Jump to content
Dogomania

Metamorfozy


Patia

Recommended Posts

[quote name='Pani Profesor']rzepek... jesteś niesamowita :multi:
a przemiany u sznupowatych są jednymi z najbardziej spektakularnych wg. mnie, bo spod dredów i kupy kołtunów wyłaniają się figury i w końcu widać, że to pies a nie mop... fantastyczne :multi:[/QUOTE]

to prawda cudo a nie przemiana ;-)

Link to comment
Share on other sites

[B]Abrakadabra[/B] - Nanunia to przekochana sunia, mądra, wierna, wrażliwa -rozumie kazde słowo, ktore się do niej mówi.Nawet więcej -wyczuwa intuicyjnie, co chciałabym jej przekazać, np kiedy mam zamiar zabrać psiaki na codzienny spacerek -ona juz WIE i czeka, chociaż chodzimy zawsze o innej porze. Tak, jakby podłączała się do myśli człowieka:cool3:
[B]Jola-li[/B] -zapraszam do mnie (mam malutką agroturystykę, mozna ze zwierzem:lol:)
Niestety, tutaj w górach są trochę inne zasady, jeżeli chodzi o zwierzęta. Wszyscy byli zdziwieni -po co adoptowałam starego i jeszcze ślepego psa -Misia! Natomiast pozytywne jest to, ze powolutku... sąsiedzi też adoptowali psa ze schroniska, a sąsiadka wysterylizowała swoją kotkę...może, z czasem...:multi: (ja tu jestem dyrkiem w szkole, to mam większą siłę oddziaływania, bo sie boją:mad:;))

Pora obiadowa -"klienci" czekają, a nuż trafi się coś smacznego:

[URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/1146/82473651761463d6med.jpg[/IMG][/URL]

Edited by rzepek
Link to comment
Share on other sites

Góry Tatry!! Nie wiem, czy to nie bedzie kryptoreklama, jeżeli tak -to przepraszam Admina:lol:Moja strona:
[url]www.rzepka.goralskie.net[/url]

Pierwszy spacerek Nany -jeszcze na lince:

[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images65.fotosik.pl/1151/1872c4f618abc7eemed.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magenka1']żadna reklama ja w Tatry jak jade to jestem chora psy na łańcuchach od szczeniaków, konie w upale ciągniące ludzi lepiej jechać tam gdzie ludzie kochają zwierzęta[/QUOTE]

Ja mieszkam w świętokrzyskim, tutaj też masakra, jeśli chodzi o traktowanie zwierząt.:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[B]Magenko[/B] - to, jak ludzie traktują zwierzęta -nie zależy od miejsca zamieszkania. Wystarczy przeglądnąć wszystkie 387 stron tego wątku -a okaże się, że w każdym miejscu na terenie kraju są ludzie, którzy znęcają się nad zwierzętami i są ludzie, którzy je ratują i kochają. Na Podhalu też tak jest. I u Ciebie -również, bo nie sądzę, żebyś mieszkała w Raju:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rzepek'][B]Jola-li[/B] -zapraszam do mnie (mam malutką agroturystykę, mozna ze zwierzem:lol:)[/QUOTE]
Rzepku, jak ja bym chciała jeszcze kiedyś zobaczyć góry - Tatry to moja szczególna miłość...
Ale na Mazurach czekają na mnie psy zaprzyjaźnione wiejskie psy spragnione spacerów i głaskania i dobrego jedzenia, więc jak już gdzieś jadę - to właśnie do nich...
Ale może kiedyś, choćby tylko raz jeszcze uda mi się spojrzeć na prawdziwe Tatry... Prawdziwe - bo na ścianie nad moim komputerem wisi tableau ze starymi tatrzańskimi zdjęciami, więc można powiedzieć, że tatrzańskie widoki mam na co dzień :).

Link to comment
Share on other sites

tak to prawda wszędzie czy to Podhale czy to Podlasie. U mnie na Warmii też są psy na łańcuchach choć u mnie wiele się zmienia stosunek do psów też, ale na Podhale jeździ się na wczasy. Ostatnio byłam tam dwa lata temu w Białym Dunajcu w jednej zagrodzie na łańcuchu bokser, kilka domówdalej biały puchaty szczeniak, w tym roku toawarzystwo też jedzie tam ale ja już zrezygnowałam, bolą mnie widoki ciepień zwierząt gdy ja się bawię obok. W tamtym roku byłam na wycieczce w okolicy Łomży, Szczuczyn, Białystok tam ogrom nieszczęścia takie same.Psów jak mrówków bezdomnych co wioska. to mnie ostrasza ruszania gdzieś na urlopy.

Link to comment
Share on other sites

Cioteczki...porady potrzebuje:Otoz mieszkam w Hamburgu....jakiś rok temu wybudowali nowe bloki.do jednego z nich wprowadzil się starszy facet(Rosjanin) z dwoma szczeniakami -chartami afgańskimi....minal czas...dlugi czas bylam w stzpitalu...i okazuje się,ze facet trzyma je od zimy na balkonie-caly dzień i noc...jest psychicznie chory,bije je,osobiscie widziałam jak uderzyl psa szklana butelka:((rozmawiałam z sąsiadami....jedni z nich to polska starsza para(pan ma sruby w nodze)ponieważ wlasnie zwrocil wariatowi uwagę co do bicia psów:((pani opowiadala,ze jak były szczeniakami to jednego tak skatowal,ze cala klatka była we krwi:!!!!!!wielokrotnie dzwoniono na policje,do ochrony zwierzat-owszem zabierano psy ale po paru dniach "pancio"miał je z powrotem:((((wiec ja się pytam-gdzie ja zyje???tymbardzie,ze Niemcy tak chlubią się pomocą krzywdzonym zwierzakom....:((((i co jeszcze można....????rece opadają....serce się kraje jak widze je....smutne,zaniedbane...:(((przepraszam za bledy ale jedna reka kolysze wlasnie wozek....doradzcie cosik proszę....

Link to comment
Share on other sites

Podzielę się radością z metamorfozy Iki

Znaleziona w kanale, przywieziona do lecznicy w stanie praktycznie agonalnym - wychudzona, po porodzie (szczeniąt nie znaleziono), z gigantycznym zapaleniem uszu, które spowodowało czasową głuchotę oraz z tak zaawansowaną babeszją, że dla ratowania życia konieczna była transfuzja. W niewiadomych okolicznościach sunia straciła oko.

Dzięki ogromnemu zaangażowaniu naszego wspaniałego Doktora ("sercowemu" i finansowemu) Ikę udało się uratować. Trafiła do mnie do DT - zrezygnowana, bez kontaktu, jakby nie wierzyła, że może być lepiej...


[IMG]http://images63.fotosik.pl/869/09172952e0d5477fmed.jpg[/IMG]

Po dokładnie 2 miesiącach tymczasowania, Ika pojechała do wspaniałego DS i tak się pięknie uśmiecha do świata :)

[IMG]https://lh3.googleusercontent.com/8As2O-nkU-RIYgLteVt_NLC9Hfn77a6yY4qfKGo_fg=w397-h529-no[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jola_li']Na pierwszym zdjęciu robi wrażenie jakby nie miała siły (ani chęci) podnieść wyżej głowy...[/QUOTE]

Tak właśnie było... Wyprowadzona z lecznicy na spacer, właściwie cały czas stała w miejscu, nie miała siły iść. Albo nagle zaczynała iść nie wiadomo dokąd i po co... Nie reagowała na dotyk, gwizdanie, cmokanie, smaczki. Całą sobą "mówiła": dajcie mi spokój, i ta już nic ze mnie nie będzie.

U nas przez pierwsze dni głównie spała. Bardzo bała się wychodzenia do ogrodu - że jej potem nie wpuścimy do domu. A potem bardzo domagała się naszej uwagi, głasków (zwierzęta kompletnie jej nie interesowały).

A w ubiegły poniedziałek dostałam wiadomość z DS, że po raz pierwszy Ika zaszczekała! Czyli pełnym pycholem jest już wreszcie U SIEBIE :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...