Jump to content
Dogomania

Regulamin ZKwP, wystawy i głupota...


KrzysiekM

Recommended Posts

[quote name='Azawakh']Samo uznawanie rodowodów przez zagraniczne organizacje związane z FCI nie daje powodów, żeby wymagać lojalności ponieważ rodowody ACE czy UCI albo F.C.I. też są uznawane na świecie i te organizacje jakoś nie wymagają tego samego co wymaga FCi i ZKwP więc jak widzisz można normalnie funkcjonować tworząc jedną kynologiczną rodzinę[/QUOTE]\

To podaj przykład organizacji (poza stowarzyszonymi w ACE), które uznają ich rodowody. Oraz dla odmiany organizację, która nie uznaje rodowodów organizacji stowarzyszonej z FCI.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 164
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Brezyl ja nie wiem dlaczego tak ostro wypowiadasz się w stosunku do człowieka inaczej myślącego niż TY? Nie skreślaj go z góry, i nie pisz że nie zostanie sędzią kynologicznym bo nie święci garnki lepią i nie tacy zdobywają takie uprawnienia.
KrzysiekM może być w niedalekiej przyszłości nawet całkiem niezłym hodowcą a to za sprawą swojej żony hodującej koty rasowe o czym kilkakrotnie wspominał- przecież hodowla kotów też opiera się na tych samych zasadach co hodowla psów a więc prawach Mendla wałkowanych w lewo i prawo na kursach asystenckich.
A co do wysyłania kolegi celem nauczenia się podstaw to myślę, że nie tylko on musi się dokształcać bo każdy musi się uczyć i podnosić umiejętności czy też kwalifikacje zawodowe także nie wiem skąd w Tobie ta niechęć w stosunku do jego osoby? No i jeszcze jedno, dobry hodowca nie tylko powinien wiele czytać ale tez i mieć do tego żyłkę, którą być może i ma Krzysiek o czym masz prawo nie wiedzieć.

Link to comment
Share on other sites

Marmasza jeśli interesuje Cię dogłębniej ten temat to zadzwoń do PKPR i zapytaj się o to co napisałaś w swoim poście. Myślę, że ZG PKPR najlepiej odpowie Ci na Twoje pytanie i wyjaśni wszelkie niejasności bo ja mogę się mylić i dlatego nie będę podawał Ci spisu tych organizacji, które podane są na stronie PKPR.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marmasza']\

To podaj przykład organizacji (poza stowarzyszonymi w ACE), które uznają ich rodowody. Oraz dla odmiany organizację, która nie uznaje rodowodów organizacji stowarzyszonej z FCI.[/QUOTE]

Mają kiepską stronkę i trudno te informacje znaleźć ale proszę:
[URL]http://www.asociacionescaninas.com/sociedades/fci/asociados/asociados.htm[/URL]

Te stowarzyszenia dość dobrze działają, bo dzięki nim PFK pomimo, że działa tylko miesiąc ma już sporo wystaw zaplanowanych. Ciekawi mogą zajrzeć:
pfk.org.pl

Brezel, cały czas trzeba się uczyć myślę, że dla mnie lepsza by była jakaś szkoła dla tresesrów, bo jednak preferuję praktykę. Mam inne poglądy i doświadczenie niż ty, dlatego się nie zgadzamy. Ty mówisz z punktu widzenia elity 20 000 członków ZKWP. A ja patrzę na to z punktu widzenia statystycznego Polaka i 5 000 000 właścicieli psów.

A i małe sprostowanko, nie jestem taki zielony jak sugeruje Brezel. Psy mi towarzyszą od dziecka i znam z praktyki zasady hodowli kotów rasowych

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Azawakh']Marmasza jeśli interesuje Cię dogłębniej ten temat to zadzwoń do PKPR i zapytaj się o to co napisałaś w swoim poście. Myślę, że ZG PKPR najlepiej odpowie Ci na Twoje pytanie i wyjaśni wszelkie niejasności bo ja mogę się mylić i dlatego nie będę podawał Ci spisu tych organizacji, które podane są na stronie PKPR.[/QUOTE]

I o to mi chodziło - ale zauważ, że rodowody FCI są uznawane przez prawie wszystkie organizacje, również te, które nie są stowarzyszone z FCI (w tym przez PKPR i pewnie przez PFK). Co nie działa w drugą stronę.
Poza tym, jeśli FCI łamie prawo unijne, to tak samo łamie je brytyjski KC.

Ponadto Azawakh - powołujesz się na przykład hodowli kotów, a ja Ci odpowiem, że "monopol" ZKwP jest niczym w porównaniu z monopolem Polskiego Klubu Wyścigów Konnych jeśli chodzi o hodowlę koni czystej krwi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM'] Brezel, cały czas trzeba się uczyć myślę, że dla mnie lepsza by była jakaś szkoła dla tresesrów, bo jednak preferuję praktykę. Mam inne poglądy i doświadczenie niż ty, dlatego się nie zgadzamy. Ty mówisz z punktu widzenia elity 20 000 członków ZKWP. A ja patrzę na to z punktu widzenia statystycznego Polaka i 5 000 000 właścicieli psów.[/QUOTE]

Jak dotąd miałam więcej psów nierasowych niz rasowych, wystawiałam psa 3 x w życiu, choć każdy z moich psów, także kundle przechodziły przynajmniej szkolenie PT, niektóre IPO. Z swoim obecnym psem zamierzam startować w obi i agility, choć spróbuje i innych sportów. Mimo całkiej niezłej wiedzy (a uczę się dalej: podyplomówki, seminaria), nie zostałabym hodowcą. Jest to dla mnie za duża odpowiedzialność.
Nie rozumiem, chcesz zostać hodowcą, a nie chcesz zdobyć podstawowej wiedzy w tej dziedzinie. Dla mnie jakaś szkoła dla treserów to strata czasu, tego samego uczę się na seminariach pracując z różnymi psami, układając psy należące do innych osób. Co ma dać Ci taka szkoła ? Papierek ? Rozumiem, że na kursie można poznać teorię, ale praktykę zdobywa sie tylko podczas bezpośredniej pracy z psem, startów, zdawania egzaminów. Możesz ukończyć 10 takich kursów i być kiepski, zresztą możesz mieć i teoretyczną wiedzę hodowlaną i nie umieć jej zastosować w praktyce. Twoim problemem jest jednak to, ze ty nie chcesz zdobyc tej wiedzy, myślisz że jakoś to będzie. Tylko co ty chcesz robić z psami ? W Twoim przypadku może być to co najwyżej produkcja szczeniaków, bo na pewno nie przemyślana, odpowiedzialna hodowla.

Link to comment
Share on other sites

Nie chcę i zadaję dociekliwe pytania?

Jak się opiekować psem wiem. Mam jedną rasę psów na oku i na razie dowiedziałem, się jakie ma predyspozycje i na jakie wady genetyczne mam uważać, do nauki pozostała mi genetyka tej konkretnej rasy. Po co mi studia, które będą mówić ogólnie o wszystkich rasach i na pewno nie nauczą mnie genetyki tej rasy, którą chcę hodować, a przecież takiej wiedzy mi brakuje.

Jeśli chodzi o umiejętności z tresury widzę u siebie braki, do tej pory miałem głównie kundelki, które uczyłem tylko podstawowych komend. Internet jest wielki i udało mi się znaleźć genialny amerykański instruktaż jak szkolić psy asystujące, materiał do przetestowania na moim psie :) Z moimi psami nie miałem problemów wychowawczych a co za tym idzie nie sprawdziłem się w praktyce w trudnej sytuacji. Dlatego boję się, że jak trafię na psa który stwarza większe problem (jest bardzo agresywny, dominujący, czy ma złe nawyki) mogę nie dać sobie rady. Na tej podstawie doszedłem do wniosku, że bardziej potrzebuję nauki tresury niż nauki teorii którą już w większości znam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Azawakh']
Marmasza sam się zastanawiam kto był tak głupi i zarejestrował statut z tymi idiotycznymi zapisami? Powinien od razu zostać zwolniony za to co zrobił albo przynajmniej otrzymać naganę z wpisem do akt za rejestrację aktu sprzecznego z prawem powszechnie panującym w Polsce.[/QUOTE]
Jako argument za PKPRem podawałeś, że jest to organizacja legalna, pełnoprawna bo oficjalnie zarejestrowana przez sąd. Okazuje się jednak, że cały ten KRS można o kant d... rozbic. :razz:

Link to comment
Share on other sites

Karmi z tego wygląda,ze niestety ale KRS nie do końca spełnia swoją funkcję rejestrując statuty, w których organizacje zapisuje sobie co im się rzewnie podoba i nikt tego nie sprawdza co jest tam napisane przez co mam w statutach jakieś idiotyczne zapisy rodem albo z głębokiego PRL-u bądź sprawiające, że organizacja staje się prywatnym kółkiem wzajemnej adoracji...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Azawakh']Karmi z tego wygląda,ze niestety ale KRS nie do końca spełnia swoją funkcję rejestrując statuty, w których organizacje zapisuje sobie co im się rzewnie podoba i nikt tego nie sprawdza co jest tam napisane przez co mam w statutach jakieś idiotyczne zapisy rodem albo z głębokiego PRL-u bądź sprawiające, że organizacja staje się prywatnym kółkiem wzajemnej adoracji...[/QUOTE]

Azawakh, Twoim błędem jest przypisywanie PKPR, PFK czy ZKwP jakiejś misji do spełnienia. A są to organizacje pozbawione ideologii w swoim działaniu. ZKwP skupia (zgodnie ze statutem) osoby zainteresowane hodowlą psów według zasad FCI oraz osoby zainteresowane szkoleniem sportowym według określonych zasad czy regulaminów. I nic ponadto. To samo dotyczy tak naprawdę PKPR czy PFK. Co więcej poza tymi organizacjami są miliony właścicieli psów, których postawę charakteryzuje określenie "nie wiem i nie obchodzi mnie to".
Jak ktoś chce to może wstąpić do ZKwP (nikt nikogo nie zmusza), jak komuś nie odpowiada statut czy regulaminy, to może wystąpić z organizacji - jeszcze raz powtórzę: w Polsce właściciele psów nie mają obowiązku należenia do organizacji kynologicznych. Nie ma nakazu sprzedaży psów tylko z rodowodami. Pod tym względem jest całkowita wolność wyboru - żadne przepisy unijne ani ustawy krajowe nie są przez te organizacje łamane.

Link to comment
Share on other sites

Marmasza skoroo ZKWP nie działa dla dobra piesków, to po co jego członkowie walczą z pseudohodowcami? Przecież dobro pieska nie jest celem ZKWP? A skoro członkowie ZKWP walczą z pseudohodowcami pomimo tego, że nie zależy im na dobru piesków, to znaczy, ze chodzi tylko o pieniądze i duże ceny za psy z rodowodem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']Marmasza skoroo ZKWP nie działa dla dobra piesków, to po co jego członkowie walczą z pseudohodowcami? Przecież dobro pieska nie jest celem ZKWP? A skoro członkowie ZKWP walczą z pseudohodowcami pomimo tego, że nie zależy im na dobru piesków, to znaczy, ze chodzi tylko o pieniądze i duże ceny za psy z rodowodem.[/QUOTE]

ZKwP jako organizacja nie walczy z pseudohodowcami - pokaż choć jedną inicjatywę związkową w tym temacie. A to co robią członkowie poza organizacją (między innymi akcja R=R) jest ich prywatną sprawą.
Z drugiej strony - co rozumiesz pod pojęciem "dobro piesków"? Dla mnie to puste słowa, które służą tylko poprawie samopoczucia wielu osób powołujących się na to hasło.

Link to comment
Share on other sites

Dobro piesków, kiedy są wybiegane szczęśliwe, dobrze odżywione, mają kontakt z człowiekiem i nikt się nad nimi nie znęca, np. obcinając im na żywo uszy lub ogony (brak ogona utrudnia psu komunikację), oraz w żaden inny sposób ich nie upośledza.

Czyli R=R, nie jest w żaden sposób związane z ZKWP pomimo tego, że to właśnie ZKWP wydaje te rodowody? Dla mnie ten związek jest wyraźny. I jeśli ktoś bazuje na pracy Związku jakiej wynikiem jest rodowód, sugeruje, że tylko taki piesek jest zadbany i odpowiedniej jakości bo hodowcy troszczą się o dobro pieska, a źli pseudohodowcy tego nie robią, a potem ja dowiaduję się, że ZKWP nie ma tego statucie, nie przyznaje się do tej akcji i nie działa na rzecz piesków, tylko zrzeszonych hodowców, to czuję się oszukany...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']Dobro piesków, kiedy są wybiegane szczęśliwe, dobrze odżywione, mają kontakt z człowiekiem i nikt się nad nimi nie znęca, np. obcinając im na żywo uszy lub ogony (brak ogona utrudnia psu komunikację), oraz w żaden inny sposób ich nie upośledza.

Czyli R=R, nie jest w żaden sposób związane z ZKWP pomimo tego, że to właśnie ZKWP wydaje te rodowody? Dla mnie ten związek jest wyraźny. I jeśli ktoś bazuje na pracy Związku jakiej wynikiem jest rodowód, sugeruje, że tylko taki piesek jest zadbany i odpowiedniej jakości bo hodowcy troszczą się o dobro pieska, a źli pseudohodowcy tego nie robią, a potem ja dowiaduję się, że ZKWP nie ma tego statucie, nie przyznaje się do tej akcji i nie działa na rzecz piesków, tylko zrzeszonych hodowców, to czuję się oszukany...[/QUOTE]

Po pierwsze na temat kopiowania można wiele dyskutować - między innymi szwedzi robili badania na temat psów myśliwskich (wyżły niemieckie) i liczby przypadków amputacji ogonów na skutek obrażeń - wcale nie takie rzadkie. Jak myślisz co jest lepsze skopiować ogon u trzydniowego szczeniaka czy też amputować ranny ogon u dorosłego psa - który bardziej cierpi? Weź pod uwagę, że są rasy, w których nie było selekcji na "zdrowy ogon". Tym samym prawdopodobieństwo wad wrodzonych czy skłonność do uszkodzeń ogona może być znaczne.
Akcja R=R jest w dużym stopniu reklamową - wiele tzw. pseudo (czyli nie zrzeszonych w żadnej organizacji) wypuszcza bardzo dobre psy, których odbiorcą jest m.innymi policja i straż graniczna. A sam pies do szczęścia rodowodu nie potrzebuje. Zauważ, że w żadnej organizacji rodowód nie jest gwarancją zdrowia czy charakteru psa - wady można ograniczyć ale całkowicie nie da się ich wyeliminować.
A z drugiej strony samo określenie Rasowy=Rodowodowy jest zwykłą tautologią.

Link to comment
Share on other sites

Ale, ja w takiej sytuacji nie widzę sensu należenia do ZKWP. Po co skoro nie dbamy o standardy? Skoro organizacja nie ma na celu dobra psów tylko zrzeszonych hodowców. Każdy hodowca ma różne priorytety i bardzo często mogą być nimi pieniądze. Skoro organizacja reprezentuje hodowców a nie interes genetyczny psów, to takie idiotyczne wzorce jak obniżony zad (większe ryzyko dysplazji, zbyt małe czaszki (ryzyko wypadnięcia oczu), zostały wymyślone nie dlatego, żeby piesek był, lepszy, zdrowszy, bardziej użytkowy, ale dlatego, że jakiś hodowca miał w tym interes i to przepchnął?

Do tej pory myślałem, że kwiatki w regulaminie ZKWP wynikają z zwyczajnych błędów ludzkich, których się nikomu nie chce naprawić. Dlatego robiłem zamieszani, żeby niektórych obudzić i przynajmniej skłonić do refleksji. To co mi napisałaś jeszcze bardziej mnie przeraziło, bo oznacza, że ZKWP nie kieruje się "dobrem psów", tylko hodowców. Nie wiem może jestem zbyt dużym idealistom, ale dla mnie taka organizacja przede wszystkim powinna kierować się dobrem psów, a jak psy będą dobre, to i dobrze będzie hodowcom, bo taki piesek będzie zdrowszy sprawniejszy, bardziej użytkowy a co za tym idzie bardziej wartościowy itp. Drobna różnica priorytetów, ale efekt końcowy będzie o wiele lepszy.

Link to comment
Share on other sites

Ale pod akcją R=R są tępieni wszyscy ,którzy hodują psy bez rodowodu.I na domiar złego każdy taki człowiek jest tam opisywany jako najgorszy sadysta mający na celu jedynie zysk kosztem zdrowia ,a nawet życia zwierząt.Czy szczeniak zaszczepiony nie ma prawa zachorować i nawet umrzeć?.Czy takie przypadki nie zdarzają się u szczeniąt z metrykami?.Też się zdarzają .A procent chorób ,zgonów jest taki sam u szczeniąt z rodowodem jak i bez.Z tym,że ogólnie procent psów z rodowodami jest nikły tak więc opisanych takich przypadków jest też niewiele.Za to jest pole do popisu aby takie wypadki opisywać wśród szczeniąt bez rodowodu ponieważ jest ich o wiele wiele więcej

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']
To co mi napisałaś jeszcze bardziej mnie przeraziło, bo oznacza, że [B]ZKWP nie kieruje się "dobrem psów", tylko hodowców.[/B] Nie wiem może jestem zbyt dużym idealistom, ale dla mnie taka organizacja przede wszystkim powinna kierować się dobrem psów, a jak psy będą dobre, to i dobrze będzie hodowcom, bo taki piesek będzie zdrowszy sprawniejszy, bardziej użytkowy a co za tym idzie bardziej wartościowy itp. Drobna różnica priorytetów, [/QUOTE]
... oraz działaczy , sędziów kynologicznych i weterynarzy . :angryy:
Pieski są raczej na przystawkę .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']Ale, ja w takiej sytuacji nie widzę sensu należenia do ZKWP. Po co skoro nie dbamy o standardy? Skoro organizacja nie ma na celu dobra psów tylko zrzeszonych hodowców.[/QUOTE]

Przesadzasz w drugą stronę. W ZKwP jak w każdej innej organizacji kynologicznej są określone pewne standardy hodowlane, które mają na celu poprawę "wartości" psów (czy to wystawowej czy też użytkowej). Ale sama organizacja zrzesza hodowców a nie psy.
Ale pamiętaj, że wzorce są często pochodną mody i zmieniają się w czasie. Nierzadko z ujemnymi konsekwencjami dla zdrowia psów. Niestety w wielu rasach doszło do wyraźnego wynaturzenia i nie ma co tego ukrywać.
A jeśli chodzi o o ogólną populację psów, to organizacją mającą na celu dbanie o ich dobro jest m.innymi TOZ a nie ZKwP, PKPR czy PFK.
A jeśli chodzi o akcję R=R, to powiem, że to jest tak samo jak z kupnem samochodu, jak się nie znasz, to bezpieczniej jest kupować w autoryzowanym salonie, ale jak znasz się na samochodach, to spokojnie możesz dobry egzemplarz kupić na giełdzie czy w komisie (choć bez gwarancji). To samo z psami.
Oczywiście są fabryki szczeniąt, w których warunki są koszmarne i te należy tępić i eliminować. Ale to nie jest zadaniem i celem żadnej organizacji kynologicznej - na to nie ma ona ani środków ani możliwości. Od tego jest TOZ i policja. A reguluje to ustawa o ochronie zwierząt a nie statuty czy regulaminy organizacji kynologicznych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='michal_sm']I się mylisz bo w regulaminie hodowli jest napisane ,że psy mają mieć zapewnione odpowiednie warunki.Tylko szkoda,że nie bardzo to jest kontrolowane i zdarzaja się takie pseudo z rodowodem ,a hodowca jest działaczem aktywnym sekcji.[/QUOTE]

OK, ale ten regulamin dotyczy członków związku. Ja piszę o pseudo... czyli hodowlach pozostających poza organizacjami kynologicznymi. Proszę nie mieszajmy różnych tematów. Regulacje Związkowe dotyczą tylko jego członków. Przepisy ustawy dotyczą wszystkich właścicieli psów (w tym "związkowców"), a jeśli tak, to TOZ czy Inspekcja Weterynaryjna jest uprawniona i zobowiązana do kontroli wszystkich hodowli i to ona jest władna do orzeczeń czy warunki są zgodne z przepisami prawa czy też nie. Oczywiście Związek może takiego hodowcę zawiesić w prawach członka, może też wykluczyć z organizacji ale nic ponadto.
Z drugiej strony często te "skandaliczne" warunki są akceptowane przez Inspekcję Weterynaryjną - psy są zdrowe i zadbane, tyle tylko, że żyją w innych warunkach niż wyobrażane przez tzw. obrońców zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

Bo czasem obrońcy zwierząt przesadzają .Np w temacie allegro czasem psy mają dobre warunki ale im się wydaje,że pies powinien spać na łóżku w wykrochmalonej pościeli.Jak pies ma porządną budę ,kojec zadaszony na tyle obszerny może swobodnie w nim się porusza.Poza tym dobrze wygląda to uważam ,że nie ma się o co czepiać i bronię takich ludzi.Lub pokazują suczkę która karmiła szczeniaki i ma akurat powyciągane sutki też uważają to za jakąś krzywdę.Suki z rodowodem też mają identycznie powyciągane sutki jak karmią .Pies to pies należy mu się szacunek nie mniejszy niż świni ,krowie bo jest żywa czującą istotą ,ale to nie człowiek.I zgodzę się z tym ,że ZKwP nie ma upoważnień co do innych niż psy własnych członków.Ale akcja R=R jest trochę nie fair bo psów rasowych jest mnóstwo co widać i nawet sędzia kynologiczny by nie odgadł ,który z nich ma rodowód ,a który go nie ma.Jakby akcja R=R była prowadzona w ten sposób jak to wyżej było napisane ,że jak się nie znasz to kup przynajmniej z gwarancją rasowości przodków(bo sam pies może odbiegać od wzorca od tego są wystawy by to ocenić) no bo gwarancji zdrowia to nawet najlepszy hodowca nie da mimo posiadania nawet specjalistycznych badań rodziców danego szczeniaka.A jak się znasz kup gdzie chcesz ale zwróć uwagę gdziekolwiek byś nie kupował na takie ,a takie sprawy.

Link to comment
Share on other sites

Marmasza przemyślałem to co napisałaś. Wynika z tego, że ZKWP jednak trochę troszczy się o psiaki poprzez regulamin hodowli. Niestety jest to związek hodowców mający na celu dobro hodowców, a nie dobro i rozwój psa. I stąd wynika moja krytyka, bo poświęcając się hodowli chcę należeć do organizacji, która będzie dbała o najwyższe standardy, także etyczne. A z tego, że hodowca jest w ZKWP na pierwszym miejscu wynikają problemy etyczne takie jak:
1. Dążenie do obniżonego zadu (nie wiem jaki musi mieć ktoś spaczony gust, żeby ta deformację uważać za ładną) co skutkuje większą podatnością na dysplazję i zniekształcenia tylnych kończyn.
2. Zgoda, na obcinanie uszów i ogonów. Jest to bezsensowny i sadystyczny zabieg narażający tylko szczeniaki na ból, dzięki jednej cudownej forumowiczce, mogę tę tezę udowodnić konkretnymi badaniami naukowymi.
3. Powstały/powstają rasy strasznie zdeformowane.
a) Rasy duże to po prostu psy z wadami genetycznymi, które spowodowały większy wzrost. Rasy duże żyją najkrócej i nikt niestety nie zajmuje się próbami wydłużenia ich życia. Duże pieski są wspaniałe, ale skoro zdecydowaliśmy się na hodowanie takich piesków z wadami uniemożliwiającymi dłuższe życie, to przynajmniej powinniśmy szukać sposobu na jego przedłużenie.
b) Rasy małe i mini:tutaj jest najwięcej przekrętów. U kundelków zazwyczaj jest tak, że im mniejszy psiak tym dłużej żyje. U psów rasowych najdłużej żyją psy średnie, natomiast rasy małe są strasznie zdeformowane i bardzo często narażone na choroby. Spowodowane jest to tym, że bardzo często mały wzrost wiązał się z jakąś chorobą genetyczną. Konkretnym przykładem są tu pudle. Rasa ta uznawana jest za najdłużej żyjącą, ale dotyczy to tylko pudli średnich i małych. Pudle toy to już istna deformacja, podczas gdy ich kuzyni żyją 15-18 lat, pudle toy dożywają tylko 10 (zgodnie z tym co napisali pudlaże w temacie "pudel zapomniana rasa".
c) A także rasy z wypadającymi oczami, zbyt małymi czaszkami itp, patrz moja sygnaturka.
4. Zupełnie nie akceptuję i uważam za naganną praktykę członków ZKWP, żeby sprzedawać małe i mini pieski bez odpowiednich badań. Co więcej bez żadnych, badań a jak wiemy te rasy są szczególnie narażone na deformacje genetyczne. Porażka na całej linii, bo organizacje fenologiczne wymagają takich badań i dosyć regularnie te wymagania aktualizują. Co więcej koty są sporo tańsze od piesków i rodzi się ich mniej w miocie a jednak hodowców stać nawet na droższe badania genetyczne.
5. Uznawanie rodowodów tylko FCI, co zmniejsza pulę genetyczną.
6. Bardzo duży inbreeed w niektórych rasach (patrz sygnaturka artykuł).
7. Myślę, że można tak wymieniać i wymieniać...

Myślę, że to większości tych wynaturzeń nie doszłoby, gdyby to pies a nie hodowca był na pierwszym miejscu. I ponowię swój wywód pieski byłyby lepsze, a więc wartość ich byłaby większa i na samym końcu przy tym rozwiązaniu bardziej skorzystałby hodowca.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...