Jump to content
Dogomania

Czy nie ma w tym roku PPA?


BeataG

Recommended Posts

[quote name='wendka']... A jezeli jest zarzut, ze ludzie nie maja pieniedzy, to zorganizowac PPA w tylko trzech roznych miejscach: wiosną, latem i jesienia final. Jasne, ze to nie bedzie do zrobienia w tym roku, ale na przyszly rok mozna pomyslec. I duzo wczesniej takie zawody oglaszac, bo ludzie sobie naprawde planuja kalendarz. ...
[/QUOTE]


Oooo, to dobry pomysł.:klacz:Jestem za.
Niech będą to trzy edycje ale liczone wszystkie do końcowego wyniku.
Może należałoby bardziej popracować nad promocją takiego cyklu tylko musimy pomyśleć co mogłoby być ukoronowaniem pucharu.
Uważam również że możliwość organizowania PPA to powinien być swego rodzaju wyróżnienie dla organizatorów a nie obowiązek czy konieczność:razz:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 65
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Stare zasady i nie za dużo zawodów, aby nie były to tasiemcowe zawody. 3 zawody zupełnie wystacza. Oprócz startowego na EO, moze hakies małe dofinansowanie. NAprzykład nocleg.
Pozatym co do spadku zainteresowania. A jak ma być, skoro zawody nie cieszą sie renomą na górze. Kwalifikacje na M Świata są publikowane na stronie ZKw tempie ekspresowym. NA wyniki PPA przyjdzie jeszcze pewnie poczekac. A juz mamy nowy sezon i nawet ukazały sie wyniki z zawodów styczniowych 2010, a wyników PPA 09 dalej brak. Zdaje się dwa lata temu były opublkowane z błedem i do tej pory tak wisi, mimo iż było zgłaszane. FAkt na 5 miejscu, ale zawsze miłoby było dla tej osoby :)

Link to comment
Share on other sites

Ja moze powiem ze swojego punktu widzenia.

Jestem osoba, ktora jak wiecie non-stop jezdzi i jestem w stanie pojechac na drugi koniec Europy bo mi sie spodobaja jakies zawody gdzies. W zwiazku z tym jestem zajeta osoba nieslychanie i na dlugo wczesniej ustalam sobie grafik. Na przyklad juz mam ustalone co bede robic we wszystkie weekendy do konca 2010 roku, wiec nie za bardzo jestem w stanie wziac udzial w zawodach oglaszanych dopiero teraz.

Mysle, ze na prestiz zawodow skladaja sie rozne rzeczy - trud jaki organizator wklada w organizacje, znalezienie sponsorow, przygotowanie zawodow, sedzia, miejsce, a takze data. Mysle, ze te najwieksze zawody w Europie nie bez powodu maja stala date - zeby ludzie mogli sobie je wpisac na stale w kalendarz. Mysle, ze stale daty pozwolilyby zawodnikom ustalic sobie budzet i prywatne sprawy, jak rowniez pomoglyby organizatorom odpowiednio dobierac terminy innych zawodow, ktore sie organizuje. To znaczy, ja na przyklad nie chcialabym organizowac zawodow tydzien przed, ani tydzien po zawodach z serii pucharu polski, dlatego, ze spodziewalabym sie, ze wiekszosc zawodnikow pojedzie jednak na puchar polski.

Mysle, tez, ze wieksza ilosc zawodow wchodzaca w sklad Pucharu Polski powoduje obnizenie checi udzialu, gdyz kosztuje to wiecej pieniedzy i nie kazdego stac na tyle wyjazdow (szczegolnie gdy obecnie ma do wyboru pojechac 2 albo 3 razy na zawody w swojej okolicy za cene jednego Pucharu Polski). Poza tym zgadzam sie, ze liczenie 3 wynikow z ilus nie ma sensu za bardzo i poprzednie zasady podobaly mi sie bardziej, bo wlasnie trzeba bylo pojechac zeby wygrac. Ale jesli zawodow jest duzo i licza sie wyniki wszystkich, to przeciez najwieksza szanse beda mieli Ci, ktorzy pojada na wszystkie, czyli ci, ktorych stac. Poza tym, jest psychologiczny aspekt, agility oparte jest tez na szczesciu, i mozna liczyc na szczescie, raz, dwa razy, moze trzy, ale im dalej tym szanse sa mniejsze, wiec wieksza ilosc zawodow zniecheca. Tak mi sie wydaje.

Natomiast przede wszystkim ranga zawodow zalezy od tego jak my te zawody traktujemy, to my musimy uwazac, ze to jest duze osiagniecie wygrac takie zawody. I rzeczywiscie zgadzam sie z Beata, ze to tez zalezy od tego jak traktuje je 'Gora'

Tez zastanowilabym sie czy oplacenie startowego na EO jest dobra nagroda. Posrod zawodnikow z tego co slyszalam jest to malo doceniana nagroda, szczegolnie, ze trzeba wydac jeszcze kupe kasy, zeby pojechac na to EO. A poza tym mi sie nie podoba, ze znow pieniadze z agility sa wydawane na ta nieliczna grupke najlepszych, a nie dla ogolu.

A poza tym, to nie bardzo rozumiem, dlaczego GKSP moze zaplacic startowe zawodnikow na EO, a nie moze zaplacic startowego zawodnikow na kolejna edycje PPA? Czym sie rozni jedno od drugiego? Choc w ogole mam watpliwosc czy wydawanie kasy na pojedyncze osoby to jest to o co nam wszystkim chodzi.

[quote name='IraKa']
Może trzeba pomyśleć co mogłoby nadać szczególny status zawodom wchodzącym w skład PPA? Może stanowiłyby kwalifikacje do EO na przykład albo żeby zdobyć Ch Ag (lub kategorię A3) trzeba by było mieć wpis z tego rodzaju zawodów ...[/QUOTE]

Mysle, ze zamiana PPA na kwalifikacje na EO jest bez sensu, bo i tak nie wykorzystujemy limitow przyznanych na nasz kraj, takze nie ma sensu ograniczac jesli ktos jest chetny startowac. Juz tak jest, ze zeby zdobyc CH PL musisz miec ocene z PPA lub kwalifikacji, wiec ta czesc propozycji juz jest.

Mysle, ze moze fajnym pomyslem mogloby byc polaczenie w jeden weekend finalu PPA z Mistrzostwami Polski - zeby zebrac te dwie prestizowe imprezy i urzadzic je z nadzwyczajna feta. Moze atmosfera Mistrzostw Polski udzielilaby sie PPA?

Moznaby rowniez zrobic zdjecia Mistrzow PL i Zwyciezcow PPA i moze zaczac na stronie GKSP robic 'Galerie Slaw' ;)?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zielsko']...Mysle, ze moze fajnym pomyslem mogloby byc polaczenie w jeden weekend finalu PPA z Mistrzostwami Polski - zeby zebrac te dwie prestizowe imprezy i urzadzic je z nadzwyczajna feta. Moze atmosfera Mistrzostw Polski udzielilaby sie PPA?

...[/QUOTE]

To też fajny pomysł, byłoby gorąco i ciekawie:lol:

[quote name='Zielsko']...A poza tym mi sie nie podoba, ze znow pieniadze z agility sa wydawane na ta nieliczna grupke najlepszych, a nie dla ogolu. ...[/QUOTE]

Nie wiem , nie widzę nic złego w tym, że promuje się najlepszych zawodników.
Mam pytanko: jak widzisz wydawanie pieniędzy " na ogół" masz coś konkretnego na myśli?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zielsko']
Mysle, tez, ze wieksza ilosc zawodow wchodzaca w sklad Pucharu Polski powoduje obnizenie checi udzialu, gdyz kosztuje to wiecej pieniedzy i nie kazdego stac na tyle wyjazdow ([B]szczegolnie gdy obecnie ma do wyboru pojechac 2 albo 3 razy na zawody w swojej okolicy za cene jednego Pucharu Polski[/B])[/QUOTE]

Przepraszam, że się wtrącę, ale nieco zaintrygowało mnie to zdanie - możesz rozwinąć to to o tych 2 lub 3 zawodach w "swojej okolicy" za cenę... jednego PPA??

Link to comment
Share on other sites

W tej chwili mamy kłopot bo 5 zawodom nadano rangę Pucharu Polski a tu widać dużo głosów,żeby zredukować do 3 :-)
Może warto (mimo protestów możliwych ze strony ZKwP )zaproponować zorganizowanie zamiast komuś odbierać PP np.zawody druzynowe ( zawsze 3-4 osoby z klubów się znajdą do reprezentowania ) ?

pozdrawiam Sławek

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wafelek']Przepraszam, że się wtrącę, ale nieco zaintrygowało mnie to zdanie - możesz rozwinąć to to o tych 2 lub 3 zawodach w "swojej okolicy" za cenę... jednego PPA??[/QUOTE]
Ja rozumiem to tak, że wolę pojechać dwa razy do Radomia/Łącka i wyniesie mnie to mniej więcej tyle samo co wycieczka do Legnicy ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wafelek']Przepraszam, że się wtrącę, ale nieco zaintrygowało mnie to zdanie - możesz rozwinąć to to o tych 2 lub 3 zawodach w "swojej okolicy" za cenę... jednego PPA??[/QUOTE]
To proste.
Dwa lata temu PPA był tylko zwykła statystyką, a no jakis pucharek był na końcu. Czyli brak motywacji aby jeżdzic iles tam zawodów. Jedne zawody z Pucharu Polski to był Białystok. Dla mnie koszt dojazdu 1000 km ( dojazd i powrót) i 3 noclegów plus startowe, jest takim samym kosztem jak zawody w Legnicy i we Wrocławiu. Gdzie odpadaja mi koszty noclegu i dojazdu. A moze i jeszcze mniejsze. Wiec wole nie jechac do Białegostoku, a za te pieniadze opłacic sobie zawody we Wrocawiu i Legnicy a moze i na Złotoryje by starczyło.

Link to comment
Share on other sites

Znalazło by się parę spraw, które należałoby sfinansować dla ogółu, np stworzenie strony polskiego agility. jest nas coraz więcej i sprawna informacja jest nam bardzo potrzebna. Ale zarówno stworzenie jak i utrzymanie takiej strony kosztuje. Chyba na tym etapie wolałabym, by "publiczne" pieniądze wydano na ta stronę niż na wyjazd zawodników na coraz to nowe zawody międzynarodowe. jasne, że najlepiej jakby starczyło na wszystko, ale nie starczy.

Magdo, czy dobrze rozumiem twój pomysł, żeby zrobić finał PPa i Mistrzostwa Polski w jednym miejscu dzień po dniu? To chyba trzeba będzie przeprowadzić przetarg na taka imprezę :-) i dochód przeznaczyć na w/w cele, wtedy starczy na wszystko :-) ale, żeby to przetrwać to chyba zacznę medytować juz dzisiaj :-)

Link to comment
Share on other sites

Jak to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - co to to nie, Łąck i Radom na pewno nie wyniesie mnie tyle samo, co wycieczka do Legnicy;)
M.in. takie uogólnienia są bez sensu, chyba że zakładamy, że wszyscy agilitowcy mieszkają w jednym miejscu. Drugi powód IMHO bezsensowności patrzenia na koszta zawodów przez pryzmat odległości i noclegu jest taki, że zawody pucharowe wszak odbywają się tam, gdzie organizator chce je zorganizować, prawda? Nie wiem, jak często zdarzyło się, że komisja odmówiła przyznania statusu PPA - ale chyba niezbyt często, skoro mogły go otrzymać nawet debiutujące ośrodki.
Można ewentualnie zastanowić się, czy nie przyjąć zasady żeby zawody pucharowe nie odbywały się gdzieś na granicach Polski, ale IMHO to chyba bez sensu, tego rodzaju ograniczenia. I tak zawsze będzie ktoś bardziej lub mniej poszkodowany.

Laluna - Wrocław i Legnica były pucharowe w tym roku, o ile mnie pamięć nie myli, Białystok - nie pamiętam:oops:. Kozłów, Czeladź - PPA, i tanie (wpisowe), i blisko... najdroższa chyba była Warszawa :-) Tak, że dalej nie mogę się doliczyć, jak mogę pojechać na te to 2-3 inne zawody w cenie jednych PPA;-)(no chyba że w Czechach - w sumie i tanio, i w pobliżu... :evil_lol:)
Zielsko napisała "[B]obecnie[/B] zawodnik ma do wyboru 2-3 zawody w cenie jednego PPA", dlatego nie odnoszę się do tego, co było x lat temu, tylko tego, co było teraz, i - jak można się domyślić z już podanego grafiku, będzie w tym roku. I to uogólnienie po prostu wg mnie nie jest prawdą. I nie tylko wg mnie:evil_lol:

Ale już abstrahując od tych dywagacji - trochę nie rozumiem w świetle tego, co widać na zawodach, argumentów że "załapią się tylko ci, co mają najwięcej pieniędzy". Przecież w ciągu minionego roku większość zawodników przewijała się na większości list startowych wszystkich zawodów, a było wszak ich zdecydowanie więcej niż 5. Ja sama byłam chyba na 7 (nie liczę dni). Wreszcie zaczyna się robić tak, że zawodów jest tyle, że powoli nie da się jechać na wszystkie - i nagle robimy z tego problem, bo nie da się na wszystkie jeździć. Przecież to chyba dobrze, tak powinno być! :-)

Jasne, że do zawodów Pucharowych nie powinny się liczyć wszystkie przeprowadzone w ciągu roku (można natomiast jak najbardziej pomyśleć o jakimś końcoworocznym rankingu), bo to zbyt dużo - ale trzy to znów chyba przesada w drugą stronę, prawda? Ta piątka wydaje mi się całkiem rozsądną liczbą. A co do szczęścia... w sumie na tym polegają chyba wszystkie Puchary, żeby właśnie "szczęście" nie odgrywało tu aż takiej roli, tylko pewna stałość formy danego teamu, a nie... łut szczęścia. Od "szczęścia" są Mistrzostwa;-) No i na tym też polegają Puchary, że - tak, jak najbardziej liczy się również sama obecność, a raczej - liczy się nieobecność.

Jeszcze co do PPA - myślę że fajną rzeczą byłoby też prowadzenie [B]na bieżąco[/B] :-) [U]rankingu[/U] PPA. Nie, że podawane są wyniki poszczególnych zawodów, ale że po każdych pucharowych zawodach na stronie ZKwP podawana jest punktacja, tak, że każdy może sobie śledzić, kto aktualnie prowadzi, jaką ma przewagę i tak dalej. To dodaje na pewno pewnego drobnego sportowego smaczku;)

I na koniec - wspomniałam o końcoworocznym rankingu ze wszystkich zawodów, który by chyba najbardziej można porównać właśnie do rankingów wystawowych prowadzonych przez oddziały. Nie wiem, na ile coś takiego nagradzać (choć w sumie z drugiej strony - dlaczego nie wyróżniać w jakiś sposób zawodników dużo startujących?), ale na pewno coś takiego byłoby bardzo ciekawe: pokazywałoby aktywność zawodników, skuteczność i tak dalej. Coś analogiczneogo jak zaproponowała tutaj gdzieś już Gosia. Ale ranking to jako całkowicie osobna rzecz od PPA - ot, statystyki z całorocznych zawodów, które mogą (nie muszą) w jakiś, symboliczny raczej sposób, uhonorować tych, którzy nazbierają największą ilość punktów. Do przemyślenia ;-)

Co do Mistrzostw Polski i Finału PPA razem... chyba jestem na nie. Ot, wolę dwie duże imprezy, niż jedną... ogromną ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wafelek']Jak to punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - co to to nie, Łąck i Radom na pewno nie wyniesie mnie tyle samo, co wycieczka do Legnicy;)
M.in. takie uogólnienia są bez sensu, chyba że zakładamy, że wszyscy agilitowcy mieszkają w jednym miejscu[/QUOTE]
Dlatego jedni nie pojada do Białegostoku a inni do Legnicy.

[quote name='Wafelek']Drugi powód IMHO bezsensowności patrzenia na koszta zawodów przez pryzmat odległości i noclegu jest taki, że zawody pucharowe wszak odbywają się tam, gdzie organizator chce je zorganizować, prawda? Nie wiem, jak często zdarzyło się, że komisja odmówiła przyznania statusu PPA - ale chyba niezbyt często, skoro mogły go otrzymać nawet debiutujące ośrodki.[/QUOTE]
A jednak z jakiegoś powodu z kalendarza zniknęły zawody jako PPA w styczniu tego roku.




[quote name='Wafelek']Laluna - Wrocław i Legnica były pucharowe w tym roku, o ile mnie pamięć nie myli, Białystok - nie pamiętam:oops:. Kozłów, Czeladź - PPA, i tanie (wpisowe), i blisko... najdroższa chyba była Warszawa :-) Tak, że dalej nie mogę się doliczyć, jak mogę pojechać na te to 2-3 inne zawody w cenie jednych PPA;-)(no chyba że w Czechach - w sumie i tanio, i w pobliżu... :evil_lol:).[/QUOTE]

Białystok nie był. Bo własnie pomijasz te dodatkowe koszty które niektórzy ponoszą.
Co do Bydgoszcz, zawsze maja fajne nagrody. Warszawa też sie o to postarała. To przyciąga. Tak samo jak dobry sędzia.

[quote name='Wafelek']Ale już abstrahując od tych dywagacji - trochę nie rozumiem w świetle tego, co widać na zawodach, argumentów że "załapią się tylko ci, co mają najwięcej pieniędzy". Przecież w ciągu minionego roku większość zawodników przewijała się na większości list startowych wszystkich zawodów, a było wszak ich zdecydowanie więcej niż 5. Ja sama byłam chyba na 7 (nie liczę dni). Wreszcie zaczyna się robić tak, że zawodów jest tyle, że powoli nie da się jechać na wszystkie - i nagle robimy z tego problem, bo nie da się na wszystkie jeździć. Przecież to chyba dobrze, tak powinno być! :-).[/QUOTE]

Ale nie każdy był na wszystkich zawodach. A wygrywaja albo te w centralnej Polsce, albo te co maja super nagrody, albo duzy prestiz jak Puchar Ras.

A PP 2009 miał w przeciwieństwie do tych wczesniejszych, ze w jakiś minimalny stopień wyrózniał chociazby przez EO. Bo we wczesniejszych latach, juz była coraz mneijsza frekwencja na PPA.
JA tez bym była za opłaceniem startowego w PPA oraz połaczeniu MP z PPA. Bo startowe na EO jesli okaze sie ze beda to zawody gdzies hen daleko to połowa osób i tak nie pojedzie. Wiec powinien byc jakis wybór .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wendka']Wafelek: zastanow sie ile zawodow w okolicy (wliczajac w tym Czechy) obskoczylabys za rownowartosc wycieczki do Bialegostoku czy Sopotu ;-) O takich odleglosciach dziewczyny mowily.[/QUOTE]

Nie obskoczyłam wszystkich, bo mi się... nie chce, i bo uważam to za bez sensu - zwłaszcza, że co ja tym udowodnię? Że chyba wszystkie pucharowe były dla mnie zdecydowanie tańsze, niż wycieczka do Białegostoku czy Sopotu :-)
Rzecz względna. Tak jak podała Laluna - dla jednych daleko jest Białystok, dla innych Sopot czy Bydgoszcz. Moim zdaniem naprawdę nie ma sensu patrzeć na odległości i koszty noclegów, bo to rzecz względna, dla każdego co innego. Może był sens, kiedy zdecydowana większość zawodników była z jednego miejsca, ale to się [B]obecnie[/B] ;-) po prostu zmienia, i będzie zmieniać. To jest powoli tylko kwestia czasu, żeby zawodów było na tyle dużo, że południe Polski będzie jeździło na południe, a północ - na północ. O ile dobrze pamiętam to jeszcze dwa-trzy lata temu praktycznie nie było takiego wyboru, tylko ludziom z centralnej Polski było wygodnie, i blisko;-)

Jeśli mamy patrzeć na odległości, to trzeba by ustalić jakiś promień (jaki?), wokół którego mogą się odbywać zawody Pucharowe, i tylko ośrodkom w zakresie tego promienia przyznawać PPA. Ale jak już pisałam, moim zdaniem to bez sensu, i tak będzie zawsze ktoś poszkodowany, ktoś uprzywilejowany. Większość zawodów mieści się w jakiejś tam relacji cenowej, i z tym się zawodnik musi liczyć, jedne będą drożej (bo dalej), inne taniej (bo bliżej) ale średnia wyjdzie taka sama. A przecież my tez nie mówimy o nie wiadomo jakiej ilości nie wiadomo gdzie, tylko o 5 zawodach, tak? Większość z nas była na większej ilości niż 5, i to w różnych częściach Polski. Dlatego ja naprawdę nie sądzę, żeby to koszta były tym, co ma stanowić o niby małej popularności PPA.

Na zawody przyciąga fajny teren, fajna organizacja, atmosfera (będąca poniekąd pochodną terenu i organizacji). I to, co pisała Laluna - fajne nagrody (czy aby na pewno? na podium zazwyczaj staje ta sama ekipa w różnych wariantach, a przecież jeździ na zawody znacznie więcej osób...?), dobry sędzie (znów - czy aby na pewno? wszak dobry sędzia praktycznie jest chyba na każdych zawodach, więc czy to dalej można rozpatrywać jako kryterium...?). Zatem, zastanówmy się - co może róznić PPA od innych zawodów? Pomysł z finansowaniem wpisowego jest dobry, i faktycznie, bardziej mi się podoba pomysł ze sfinansowaniem wpisowego na PPA na rok następny, niż EO. Dzięki temu promuje się PPA, no i większa możliwość realizacji nagrody. Albo pozostawić wybór zawodnikowi. Ranking, bieżące wyniki - koniecznie. Zwycięzcy na stronie internetowej.
No i jak dla mnie - koniecznie [B]cykl[/B] zawodów, żeby się trzeba było postarać, a nie tylko miec szczęście.


I jeszcze tak z innej bajki - co to znaczy "mała popularność" zawodów? 60? 70 osób? Kiedy zawody są duże, kiedy robią się już ZBYT duże?
I... czy nam naprawdę zależy na tym, żeby na każdych zawodach wprowadzać limity miejsc albo robić po dwa ringi? Chyba nie, prawda? I mniejsze, i większe zawody powinny mieć swoją rację bytu, bo każde z nich mają swoje wady i zalety.

[quote name='"Laluna"'][quote name='"Wafelek"']
Przecież w ciągu minionego roku większość zawodników przewijała się na większości list startowych wszystkich zawodów, a było wszak ich zdecydowanie więcej niż 5. Ja sama byłam chyba na 7 (nie liczę dni). Wreszcie zaczyna się robić tak, że zawodów jest tyle, że powoli nie da się jechać na wszystkie - i nagle robimy z tego problem, bo nie da się na wszystkie jeździć. Przecież to chyba dobrze, tak powinno być! [IMG]http://www.dogomania.pl/../images/smilies/icon_smile.gif[/IMG]. [/quote] Ale nie każdy był na wszystkich zawodach. A wygrywaja albo te w centralnej Polsce, albo te co maja super nagrody, albo duzy prestiz jak Puchar Ras.[/quote]

Laluna, przecież właśnie o tym piszę :cool3: Że nie byłam na wszystkich. Powoli nawet jak ktoś chce, to nie da się jeździć na wszystkie - i że [U]chyba o to właśnie chodzi[/U], prawda? Jest nas tak dużo, że zarówno dla organizatora pomieszczenie wszystkich aktywnie startujących zawodników na jednych zawodach jest problemem, jak i dla zawodników - obskoczenie wszystkich zawodów jest problemem.
Myślę, że to chyba naturalna kolej rzeczy w rozwijającym się agilitowo kraju, i nic, tylko się z tego cieszyć.

No i ja naprawdę nie widzę niczego złego w mniejszych zawodach, takich na 60 osób. Czysta przyjemność po imprezie na osób 120 - która też ma swoje uroki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wafelek'] Zatem, zastanówmy się - co może róznić PPA od innych zawodów? [/QUOTE]

No wlasnie takie bylo pierwsze pytanie Magdy Domanskiej wczoraj i troszke sie zapetlamy ;-)
Ty twierdzisz, ze 5 zawodow pucharowych jest w sam raz jak na PPA. A patrzac w kalendarz na ten rok zdecydowana wiekszosc zawodow to:
1. eliminacje do MSA
2. PPA
oraz rzecz jasna MP.

Zdaje sie, ze tylko 3 zawody (Sopot i radomskie) nie naleza do powyzszych. Jak dodac dodatkowej rangi zawodom PPA skoro niemal wszystkie zawody sa jednakowo wazne ;-)

Zaczely padac zarzuty, ze ludzie opuszczaja zawody pucharowe bo ich nie stac na tyle wyjazdow. Plotka glosi (nie wiem tego na pewno, ale tak sie mowi), ze byl to jeden z powodow zmiany regulaminu i liczenia tylko 3 dni zawodow pucharowych do klasyfikacji. Stad tez propozycja zmniejszenia zawodow pucharowych do 3 w ciagu roku. Nie wszystkie zawody w Polsce musza miec wysoką range ;-) I zeby wyroznic PPA to tez musza byc jakies zawody o "marchewke".
Prawda jest taka, ze dla zerowek czy psow poczatkujacych ranga zawodow nie ma zadnego znaczenia. Jednak sadze ze ci, ktorzy juz osiagneli jakis poziom, to chcieliby wlasnie uczestniczyc we wszystkich wazniejszych zawodach.
Dlaczego ja np lubie zawody kwalifikacyjne do MS: bo zjezdzaja sie wszyscy najlepsi zawodnicy, czuje sie rywalizacje, sa emocje, jest o co walczyc i jest na co popatrzec. A PPA? To sa wlasnie prawie kazde inne zawody, ktore nie sa kwalifikacjami i do tego nie ma o co walczyc.
Rzeczywiscie pomysl oplacenia startowego na caly przyszly cykl PPA jest lepszym pomyslem anizeli oplacenie startowego na EO.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wafelek']To jest powoli tylko kwestia czasu, żeby zawodów było na tyle dużo, że południe Polski będzie jeździło na południe, a północ - na północ. [/QUOTE]
Na zwykłe zawody owszem. Ale dla mnie PPA powinno być na tyle atrakcyjne, żeby wszystkim się chciało pojechać bez względu na miejsce. I trzy/cztery imprezy mogłyby właśnie spowodować, że PPA stanie się bardziej wyjątkowe. W zeszłym roku niemalże wszystko, co nie było eliminacjami, było PPA i to powoduje, że PPA przestaje się wyróżniać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LALUNA']

A jednak z jakiegoś powodu z kalendarza zniknęły zawody jako PPA w styczniu tego roku.

.[/QUOTE]

Zniknęły bo nie było jeszcze ogłoszonego terminarza całego PPA. Nie można zaczynać cyklu, jesli nie było wiadomo kiedy się kończy. No i regulaminu nie było na ten rok. Poza tym ogłoszenie imprezy na 2 tyg przed jej rozpoczęciem zdecydowanie nie dodaje jej prestiżu, a PPA ma mieć prestiż.

Uprawianie sportu zawsze wiąże się z wydawaniem pieniędzy, zawsze tak było i będzie. Żadne regulaminy i zarządzenia tego nie zmienią. Nie jest to powód, by organizować mniej zawodów. Doskonale, że jest ich coraz więcej i marzy mi się taki kalendarz jaki maja Czesi.

Link to comment
Share on other sites

Hmmm, w drodze kompromisu mogę zgodzić się na cztery zawody z cyklu PPA :evil_lol: rozłożonych w ciągu całego roku, choć 5 nie było by źle. 5 zawodów to nawet nie jest raz na dwa miesiące.
No ale niech będzie i cztery.

Ale trzy to za mało - to już dla mnie nieco rozmija się z ogólną ideą zawodów pucharowych, gdzie zawodnik ma zaprezentować wysoką formę na przestrzeni całego sezonu. W zawodach pucharowych nie ma miejsca na coś takiego jak tylko "szczęście", bo to cykl zawodów, który ma premiować osoby biegające dobrze i równo, a nie "rewelacyjnie, ale tylko czasem";-)

[quote name='stereo']A u nich każde zawody są niezwykle ważne i liczone do czegoś? Nie. Niektóre są super ważne, niektóre ważne a niektóre rekreacyjne.[/QUOTE]

Stereo, myślę, że u nas też to powoli do tego zmierza - wystarczy spojrzeć w tegoroczny kalendarz. Na wszystko potrzeba czasu, nie było "zwykłych" zawodów, bo cały czas było zbyt mało zawodów, teraz powoli zaczyna się robić normalnie. Czyli robi się miejsce i na zawody "zwykłe" - takie jak np. Radzymin - poniekąd bardzo fajne.
Sytuacja, kiedy jeden zawodnik jest w stanie pojechać sobie w miarę spokojnie na wszystkie lub zdecydowaną większość zawodów, jakie są w ciągu roku w ogóle organizowane w kraju, nie jest - jak dla mnie - sytuacją całkiem "normalną" ;-) Siłą rzeczy było tak, że wszystkie były "ważne", i z tych ważnych trzeba było wybierać mniej lub bardziej ważne.
Wydaje mi się, że wraz z ilością organizowanych zawodów w ogóle będzie również rosła ranga PPA.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Magda i Saga']
Uprawianie sportu zawsze wiąże się z wydawaniem pieniędzy, zawsze tak było i będzie. Żadne regulaminy i zarządzenia tego nie zmienią. Nie jest to powód, by organizować mniej zawodów. Doskonale, że jest ich coraz więcej i marzy mi się taki kalendarz jaki maja Czesi.[/QUOTE]

Nie zauwazylam, zeby ktos proponowal ograniczanie ilosci zawodow ;-)
Realia sa w Polsce teraz takie jakie sa. Jest duzo lepiej niz kilka lat temu, za rok bedzie pewnie jeszcze lepiej. I zeby cos wyroznic trzeba sie dostosowac do realiow panujacych w danej chwili.

Link to comment
Share on other sites

A ja bym chciała, żeby zawodów było coraz więcej, i żeby nie były to tylko Puchary Polski, kwalifikacje i MPA, tylko Puchar Ziemii Świętokrzyskiej, Sądeckiej itp., żeby wrócił Fort Cup i podobne idee, które nie są mega atrakcyjne dla najlepszych i wygrywających na największych zawodach, ale które również dają satysfakcję i pozwalają się cieszyć z wygranej tym pozostałym, które są też sukcesem i tak są postrzegane;)

Link to comment
Share on other sites

Wlasnie dlatego, ze uwazam, ze fajnie jest jak mamy inne zawody niz tylko PPA, MP i Q to uwazam, ze na razie lepiej by bylo, zeby tych zawodow PPA bylo mniej, zeby to nie bylo tak, ze nie ma innych zawodow niz te o wysokiej randze. (Dlatego wlasnie wymyslilam TOP DOG) Poza tym uwazam, ze PPA nie powinno byc przyznawane kazdemu organizatorowi, ktory chce, ale ze trzeba sie wykazac organizacyjnie w jakis sposob, zeby takie zawody moc zorganizowac. Zeby organizator musial spelnic pewne wymagania.

A zawody PPA to powinny wlasnie byc duze zawody, na ktore zjezdzaja sie tlumy zawodnikow, bo liczba i jakosc uczestnikow tez podnosi range zawodow. Inne zawody niech beda male, na zdrowie, i milej w zasadzie.

Moim zdaniem wazne jest gdzie sa organizowane zawody, bo jesli wszystkie PPA organizowane bylyby na obrzezach Polski, to przyjechaliby na nie prawie tylko miejscowi, tak jak to bylo na finale PPA w Szczecinie chyba 3 lata temu. Moze nalezaloby zebrac informacje o tym kto chcialby organizowac PPA w danym roku i wybrac tak, zeby wiekszosc byla w srodkowej czesci polski, a jedne gdzies na obrzezu. I co roku po prostu starac sie zmieniac organizatorow, zebysmy sie wymieniali, ale starac sie zrobic tak, zeby jedne byly na obrzezach, a reszta w centrum.

I mysle, ze polaczenie finalu PPA z MP by po prostu podnioslo range zawodow PPA.

Jesli decyduje sie na wyjazd na zawody w Polsce, to dla mnie wazna jest odleglosc, podloze na ktorym mam biegac, przeszkody (czy bezpieczne i regulaminowe), organizator, ktory sie wykazuje sprawna organizacja, dostepnosc tanich noclegow, i sedzia (niestety nie zawsze udaje nam sie zaprosic fajnych sedziow, choc przyznaje, ze jest coraz lepiej z tym), no i termin.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Magda i Saga']Zniknęły bo nie było jeszcze ogłoszonego terminarza całego PPA. Nie można zaczynać cyklu, jesli nie było wiadomo kiedy się kończy. No i regulaminu nie było na ten rok. Poza tym ogłoszenie imprezy na 2 tyg przed jej rozpoczęciem zdecydowanie nie dodaje jej prestiżu, a PPA ma mieć prestiż.
[/QUOTE]
No własnie. Czyli można ograniczyć przyznanie komus PPA z jakiegos powodu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...