Jump to content
Dogomania

Polska Federacja Kynologiczna


Azawakh

Recommended Posts

UTAAP przejrzałem ich przepisy i są sporo lepsze od ZKWP, ale jeszcze nie ustalili wszystkich i często jest duża różnica pomiędzy przepisami a praktyką. Po pierwszych ich wystawach będzie można wysnuć pierwsze wnioski a pełen obraz Federacji prawdopodobnie uzyskamy dopiero po paru latach ich działalności. Pisząc o większej liczbie uznawanych ras sugerowałem się odpowiedzią Gero, członka Federacji.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 249
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

KrzysiekM znalazlam ten post Gero, w ktorym mowi ze dowiedzial sie, ze PFK "uznaje tez" rasy nie uznawane przez FCI... ale oficjalne stanowisko samej organizacji nie jest na razie nigdzie jasno podane, wiec zaczekalabym.

Co do tego, ktore przepisy sa "lepsze" rowniez na razie nie mamy jasnosci, bo PFK nad nimi nadal pracuje. Rozumiem, ze wyrazona przez ciebie opinia jest wylacznie twoja wlasna, ktos inny moze miec inna.
Oczywiscie, jak sam zauwazyles, nawet przy dobrych przepisach praktyka moze byc do d..., dlatego praktyke zostawmy na razie ;).


Ja jestem ciekawa gdzie mozna sie dowiedziec/przeczytac o kompetencjach kierownictwa PFK, moze ktos wie?

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem, kim dokładnie są. Z plotek wiem, że są to osoby, które wcześniej były związane z PKPR, ale miały dosyć neopotyzmu założycieli. Są to tylko plotki, jak będę wiedział coś więcej to dam znać.

Jeśli chodzi o reformy i przyjazne dla członków przepisy, to jestem pod olbrzymim wrażeniem kociego związku Felis Polonia. Jak wiadomo każdy postkomunistyczny Związek ma wiele beznadziejnych i biurokratycznych przepisów, które są tylko niepotrzebnymi utrudnieniami. W pewnym momencie czara goryczy przelała się w FP, jednak przepisy związkowe były zbyt sztywne żeby dokonać reformy i cały proces długo byłby długotrwały. Członkowie znaleźli na tą biurokrację sposób, rozwiązali Związek i zaraz powołali następny już z dopracowanym statutem i zasadami, ominęli w ten sposób ograniczenia prawne starego Związku utrudniające reformę.

W PKPR i PFK może wystawiać na razie każdy członek innego związku (chociaż mogą być wyjątki). Na razie nie słyszałem o ograniczeniach w nich co do członkostwa.

Link to comment
Share on other sites

ppx- z tego co wiem to mozna byc czlonkiem nawet kilku organizacji kynologicznych, PFK nie ogranicza tu swobody obywateli , na wystawach PFK moga być prezentowane psy z roznych organizacji , uznawanych przez PFK, co do ras uznawanych to na pewno sa wszystkie uznawane przez FCI oraz rasy jeszcze nie uznawane jak Biewer, Moskiewski, czy Pit Bull, oraz pewnie jeszcze inne ale to juz z czasem bedzie podane na stronie w dziale wzorce , gdyz wzorce tych ras będa zamieszczone. Wiem też ze w kwestii kopiowania PFK tez zajelo stanowisko zgodne z zapisami prawa obowiązującego w naszym kraju. Niedlugo bedzie umieszczony regulamin wystaw i , tam na pewno stosowny zapis się pojawi,
Co do kierownictwa PFK to Krzysiek ma rację, sa to przewaznie sędziowie kynologiczni wywodzacy sie ze struktur PKPR , mający jednak swe korzenie w FCI., co jest warte podkreslenia ludzie ci odnosza sie z bardzo duzym szacunkiem do FCI i ich osiągnięc hodowlanych, oraz doswiadczenia w kwestii szkolenia kadry sedziowskiej czy szkolen.

Link to comment
Share on other sites

KrzysiekM masz sporo racji pisząc o tym co się stało w świecie felinologicznym ale muszę Cię poprawić ponieważ to nie w Polskiej Federacji Felinologicznej nastąpiły zmiany a w powstałym w 1982 roku Stowarzyszeniu Hodowców Kotów Rasowych. Właśnie na podwalinach tego stowarzyszenia gdzie były takie debilne przepisy, że do SHKR muszą należeć oboje małżonkowie i nie może być sytuacji, że jedno z nich należy do innej krajowej organizacji felinologicznej (np Polskiego Związku Felinologicznego) powstała nowoczesna i demokratyczna PFK skupiająca około15 niezależnych klubów i stowarzyszeń w niczym nie ograniczając swobód obywatelskich swoim członkom (mimo, że jest największa) w przynależności do pozostałych kocich organizacji ani wystawianiu na ich wystawach (pod warunkiem, że uzyskane tam tytuły i dyplomy mogą nie być honorowane). No i jakoś jak widać felinolodzy dają radę szanować innych nie wyzywajac ich od najgorszych dysydentów. Jednak ZKwP i FCI nie potrafią tego i nigdy nie będą tego potrafić więc myślę, Krzysiu że już nie ma sensu przytaczać jakichkolwiek argumentów ponieważ nikt z tego nie wyciągnie jakichkolwiek wniosków na lepsze jutro.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gero'] Co do kierownictwa PFK to Krzysiek ma rację, sa to przewaznie sędziowie kynologiczni wywodzacy sie ze struktur PKPR , mający jednak swe korzenie w FCI., co jest warte podkreslenia ludzie ci odnosza sie z bardzo duzym szacunkiem do FCI i ich osiągnięc hodowlanych, oraz doswiadczenia w kwestii szkolenia kadry sedziowskiej czy szkolen.[/QUOTE]
Hhmm, mnie osobiscie wystarczyło przejrzenie testów psychotechnicznych (cokolwiek ta nowomowa znaczy). Rozumiem niechęć do zmiany testów psychicznych w ZKwP (brak specjalistów, skostnienie struktur, itp.), ale jeżeli nowopowstająca organizacja kynologiczna zrzyna żywcem testy psychiczne z ZKwP nota bene bazujące na wiedzy kynologicznej z lat 50-60, to wybaczcie poziom wiedzy kynologicznej osób zaangażowych w powstanie nowej organizacji woła o pomstę do nieba. Nie pasował ZKwP, nie pasował PKPR, dzisiaj PFK, a jutro pewnie następna organizacyjka. Chce się ktoś w to bawić proszę bardzo, ale mi jest i tak strasznie szkoda już niektórych właścicieli psów z rodowodem PKPR, którym w momencie nabycia szczeniaka nikt nie uświadomił faktu, że nie wystawią psa na normalnych wystawach. A teraz powstanie jeszcze kilka organizacyjek, z jednej strony dobrze, bo ludzie powinni mieć prawo wyboru, z drugiej mam nadzieje, ze pozom etyczny hodowców z tych organizacji będzie większy i będą dokładnie wyjaśniać, że skakać z organizacji do organizacji można tylko w jedną stronę i pewne furtki dla nabywców ich psów bedą zamknięte.

Link to comment
Share on other sites

Uważam, że jest o co walczyć. Za około dwa lata założę hodowlę. Hodowlę, która w obecnych warunkach nie wpisuje się w standardy ZKWP (lubię jak moje hobby jest przydatne). Będę stawiał na hodowanie psów do pracy psa przewodnika (tu zadanie jest trudne, bo nie mam jeszcze dostatecznej wiedzy) i psa asystenta (już dawno zdobyłem na ten temat materiały i zrobiłem eksperyment na moim piesku, więc wiem, ze byłbym w stanie takiego pieska wyszkolić). Taka hodowla nie mieści się w standardach ZKWP, dla którego ważniejsze są wystawy niż użytkowość. To środowisko zresztą i tak ma u mnie dużego minusa, bo napisałem kilka listów do hodowców ZKWP, czy treserów stawiających na te cechy na które ja chcę postawić i żaden mi nie odpisał. Tajemnica zawodowa nie można pomagać konkurencji i te sprawy a piesków do tego typu pracy zdecydowanie mamy za mało. Najbardziej mnie wkurzyła hipokryzja niektórych forumowiczów, którzy twierdzą, ze takich piesków jest za dużo, tylko nikt nie podał mi namiarów do tych piesków. Ogłaszam więc wszystkim, że takich piesków jest za mało i dla każdego takiego pieska znajdę bez problemu dom i miejsce pracy. Większość osób niewidomych, które znam ma nie wytresowane kundelki, które są ich towarzyszami, a nie rasowe i dobrze wytresowane psy przewodniki czy psy asystujące!!!

Ech, trochę się zdenerwowałem, ale miałem już dość tej hipokryzji, ze rasowych jest za dużo :/ oraz limitowania wiedzy i prób sztucznego utrzymania monopolu. Mam nadzieję, że kiedy już założę swoją hodowlę Związek będzie o wiele bardziej przychylny do takich inicjatyw.

Link to comment
Share on other sites

KrzysiekM ZKwP nigdy nie będzie przychylny jeśli za jego sterami będą zasiadały osoby pokroju pana A. Mani z Poznania. Niestety ale ZkwP należałoby rozwalić i zbudować od nowa bo to co reprezentuje teraz woła o pomstę do nieba.

Link to comment
Share on other sites

Twoim zdaniem ten miły i sympatyczny Staruszek odpowiada za sytuację w ZK ? Zapytam , jaki zatem potencjał działania , jaka siła musi tkwić w duszach , ciałach , a zwłaszcza w umysłach członków „dziarskich reformatorów” , skoro nawet taki Dziadziuś potrafi zablokować upragnione reformy , jest dla nich za silny i nie dają mu rady ? Nie jest to czasem siła niemowlaków ? To by wiele wyjaśniała . Azawakh , jak myślisz ?

Link to comment
Share on other sites

He, he, to nie problem staruszka, to problem ludzi którzy go wybierają. Jak już wiele razy słyszałem od członków ZKWP, oni są najlepsi i nie muszą nic zmieniać :( Nie widzą też potrzeby większej dostępności i szkolenia psów asystentów i psów przewodników, chyba zgodnie z zasadą wcześniej się nie szkoliło to po co teraz? Są wspaniali i nie trzeba nic zmieniać... Są wspaniali i walczą o dobro pieska dlatego nie uznają innych organizacji i tępią pseudo. Co z tego, że więcej piesków jest szkolonych z poza ZKWP. Oni są wspaniali i nie chcą nic zmieniać... Pies jest na wystawy a nie po to żeby pomagał ludziom :/ Przecież to takie oczywiste dla członka ZKWP...

A jak ktoś chce pomóc niepełnosprawnym przygotować dla nich pieski to nabierają wodę w ustach i swoją wspaniałą wiedzą się nie dzielą... Całą swoją wiedzę na tema psów asystujących musiałem zdobyć od Amerykanów, bo żaden szanujący się Polski hodowca się nią nie podzielił (było to dla mnie trudne bo kiepsko znam Angielski ale się udało).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']He, he, to nie problem staruszka, to problem ludzi którzy go wybierają. Jak już wiele razy słyszałem od członków ZKWP, oni są najlepsi i nie muszą nic zmieniać :( Nie widzą też potrzeby większej dostępności i szkolenia psów asystentów i psów przewodników, chyba zgodnie z zasadą wcześniej się nie szkoliło to po co teraz? Są wspaniali i nie trzeba nic zmieniać... Są wspaniali i walczą o dobro pieska dlatego nie uznają innych organizacji i tępią pseudo. Co z tego, że więcej piesków jest szkolonych z poza ZKWP. Oni są wspaniali i nie chcą nic zmieniać... Pies jest na wystawy a nie po to żeby pomagał ludziom :/ Przecież to takie oczywiste dla członka ZKWP...

A jak ktoś chce pomóc niepełnosprawnym przygotować dla nich pieski to nabierają wodę w ustach i swoją wspaniałą wiedzą się nie dzielą... Całą swoją wiedzę na tema psów asystujących musiałem zdobyć od Amerykanów, bo żaden szanujący się Polski hodowca się nią nie podzielił (było to dla mnie trudne bo kiepsko znam Angielski ale się udało).[/QUOTE]

ciekawe to co piszesz , ale skąd i po co taki "zwykły" hodowca ma mieć wiedzę o psach asystujących czy przewodnikach ?

o ile dobrze pamiętam , to wysyłałam Ci parę linków na w/w temat . Wystarczy poczytać , zadzwonić, przejechać się tam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GPooLCLD']ciekawe to co piszesz , ale skąd i po co taki "zwykły" hodowca ma mieć wiedzę o psach asystujących czy przewodnikach ?

o ile dobrze pamiętam , to wysyłałam Ci parę linków na w/w temat . Wystarczy poczytać , zadzwonić, przejechać się tam.[/QUOTE]

I jestem Ci bardzo wdzięczny za linki, skorzystałem z nich. Napisałem do tych hodowców którzy chwalili się, że ich psy są używane w dogoterapii czy jako psy asystujące i nikt nie odpisał na moje e-maile (pisałem do 6). Wysłałem tez dwa listy do hodowców z Ameryki i przeżyłem szok, bo dostałem na nie odpowiedź, co więcej korespondowaliśmy dalej, przesłali artykuły linki do filmików itp. zupełnie inne nastawienie a korespondencja i wymiana wiedzy trwa do dzisiaj :)
Jeśli jednak się znajdzie ktoś chętny do współpracy zapraszam na pw :-) Może coś zmienimy...

Natomiast na dogomanii kilku użytkowników stwierdziło, że psów asystujących jest za dużo. Nie wiem skąd mają tak nieprawdziwe dane...

To są realne problemy, hoduje się psy rasowe, ale nie haoduje się ich u nas do konkretnych zadań :( Nie interesują mnie wystawy czy ograniczenia w krzyżowaniu, interesują mnie pieski i ich przydatność do pracy z ludźmi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']I jestem Ci bardzo wdzięczny za linki, skorzystałem z nich. Napisałem do tych hodowców którzy chwalili się, że ich psy są używane w dogoterapii czy jako psy asystujące i nikt nie odpisał na moje e-maile (pisałem do 6). Wysłałem tez dwa listy do hodowców z Ameryki i przeżyłem szok, bo dostałem na nie odpowiedź, co więcej korespondowaliśmy dalej, przesłali artykuły linki do filmików itp. zupełnie inne nastawienie a korespondencja i wymiana wiedzy trwa do dzisiaj :)
Jeśli jednak się znajdzie ktoś chętny do współpracy zapraszam na pw :-) Może coś zmienimy...

Natomiast na dogomanii kilku użytkowników stwierdziło, że psów asystujących jest za dużo. Nie wiem skąd mają tak nieprawdziwe dane...

To są realne problemy, hoduje się psy rasowe, ale nie haoduje się ich u nas do konkretnych zadań :( Nie interesują mnie wystawy czy ograniczenia w krzyżowaniu, interesują mnie pieski i ich przydatność do pracy z ludźmi.[/QUOTE]

no chyba , że tak :) bo z Twojego poprzedniego posta zrozumiałam, że chodzi Ci o wszystkich hodowców że powinni taką wiedzę posiadać (a wtedy to pewnie różne bajki by się porobiły )

Też ubolewam nad tym , że jest mało hodowli użytkowych.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM'] Za około dwa lata założę hodowlę. Hodowlę, która w obecnych warunkach nie wpisuje się w standardy ZKWP (lubię jak moje hobby jest przydatne). Będę stawiał na hodowanie psów do pracy psa przewodnika (tu zadanie jest trudne, bo nie mam jeszcze dostatecznej wiedzy) i psa asystenta (już dawno zdobyłem na ten temat materiały i zrobiłem eksperyment na moim piesku, więc wiem, ze byłbym w stanie takiego pieska wyszkolić). inicjatyw.[/QUOTE]
Nawet nie wiesz jaki jesteś śmieszny. Mam nadzieję, że piesek eksperyment przeżył.

[quote name='KrzysiekM'] Taka hodowla nie mieści się w standardach ZKWP, dla którego ważniejsze są wystawy niż użytkowość. [/QUOTE]
I Bogu dzięki, że za te sprawy związek się nie bierze. Nie taka jest jego rola.

[quote name='KrzysiekM'] To środowisko zresztą i tak ma u mnie dużego minusa, bo napisałem kilka listów do hodowców ZKWP, czy treserów stawiających na te cechy na które ja chcę postawić i żaden mi nie odpisał. Tajemnica zawodowa nie można pomagać konkurencji i te sprawy a piesków do tego typu pracy zdecydowanie mamy za mało.[/QUOTE]
A ja zbudowałam dziecku prom kosmiczny z lego. Napisałam do kilku konstruktorów lotniczych, że chcę w garazu rozpocząć produkcję rakiet kosmicznych i nikt mi nie odpisał. "Tajemnica zawodowa nie można pomagać konkurencji i te sprawy a" rakiet kosmicznych "zdecydowanie mamy za mało."
A nie pomyślałeś, że jeśli podzieliłeś się z nimi ogromem swojej wiedzy (jak z nami w dogo) to wzieli Cię za jakiegoś nawiedzonego czy niespełna rozumu. Zapewniam Cię, że jakby napisała do nich osoba zorientowana w temacie to odpisaliby na 95 % (5% mógłoby być zbyt zajętych).

Jak na razie o hodowli zielonego pojęcia, o sorry [B]wyprodukowałałeś[/B] parę miotów rasowych kociąt, o szkoleniu zielonego pojęcia - nawet głupiego PT nie zaliczyłeś z psem. To na co liczysz ? Że ktoś mający troche pojęcia będzie z Tobą rozmawiał. Akurat czas takich ludzi jest dość cenny, a Ty na przyszłość nie prognozujesz. Z jednego tylko jestem zadowolona, że nie bedziesz w tym samym związku co ja. Już nawet wolę Manię, choć przed poznaniem Ciebie nie wiedziałam, ze moja klawiatura wypuści coś takiego.

Link to comment
Share on other sites

Brezylja bądź bardziej wyrozumiała dla KrzyśkaM bo sama od czegoś zaczynałaś i przypomnij sobie jak to było. Poza tym, myślę, że KrzyśiekM nie wyprodukował a wyhodował kilka miotów kotów i nie musisz być uszczypliwa stosunku do niego. A to, że ktoś KrzyskowiM nie odpisał tylko źle o nim świadczy bo to świadczy o traktowaniu ludzi z góry, per noga i mi się to nie podoba bo przecież nie każdy musi być od razu hodowcą czy też szkoleniowcem psów. To, że ktoś z nich nie ma czasu to tylko wymówka bo osoba wyrozumiała i kulturalna zawsze znajdzie czas na odpisanie takiemu nowicjuszowi jak KrzysiekM. Ja na miejscu tych szkoleniowców czy hodowców odpisałbym i próbował odpowiedzieć na jego pytania bo to wymaga szacunek i kultura do drugiej osoby. Uszanuj zapał KrzyskaM bo facet chce zrobić coś dobrego. I jeszcze jedno - on ma prawo tak samo jak Ty przynależeć do ZkwP bo to jego święte prawo zagwarantowane i konstytucją RP i ustawą prawo o stowarzyszeniach.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Azawakh']Brezylja bądź bardziej wyrozumiała dla KrzyśkaM bo sama od czegoś zaczynałaś i przypomnij sobie jak to było. [/QUOTE]
Azawakh, gdyby chodziło o wyprodukowanie jakiegoś martwego przedmiotu, czy uprawę nowych gatunków kwiatów byłabym wyrozumiała, ale mówimy o psach i osobach niepełnosprawnych, którym mają pomagać w codziennym życiu. Chyba wiesz jaką odpowiedzialność ponosi tutaj hodowca, a następnie szkoleniowcy, to nie zabawa ale poważna praca wymagająca zarówno wiedzy, jak i praktyki. Korespondencyjnie nasz kolega tego się nie nauczy.
No i używając jego słów "szczytem hipokryzji" byłoby teraz po wielkiej krytyce ZKwP przystępowanie do tego związku.
Aha, wracając do moich początków - zaczynałam od psów wyciąganych ze schroniska, które na egzaminach związkowych biły na głowę psy rasowe. Nie wiem czy kiedys coś wyhoduję lub rozmnożę raczej to malo prawdopodobne, bo na razie hodowcy od których mam psiaki biją mnie na głowę wiedzą. A ponieważ mamy nadprodukcję psów nie widzę powodu aby robić gorzej to co inni robią lepiej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='KrzysiekM']I jestem Ci bardzo wdzięczny za linki, skorzystałem z nich. Napisałem do tych hodowców którzy chwalili się, że ich psy są używane w dogoterapii czy jako psy asystujące i nikt nie odpisał na moje e-maile (pisałem do 6). Wysłałem tez dwa listy do hodowców z Ameryki i przeżyłem szok, bo dostałem na nie odpowiedź, co więcej korespondowaliśmy dalej, przesłali artykuły linki do filmików itp. zupełnie inne nastawienie a korespondencja i wymiana wiedzy trwa do dzisiaj :)
Jeśli jednak się znajdzie ktoś chętny do współpracy zapraszam na pw :-) Może coś zmienimy...

[COLOR=Blue]Moze po prostu Amerykanie wzieli poprawke na nieznajomosc jezykow obcych i w dobrych zamiarach odpowiedzieli. Natomiast polscy hodowcy, czy kto tam "nekany" przez ciebie, dobrze zrozumieli wypowiedz, poczytali moze troche upublicznionych pogladow i wyszli z zalozenia, ze na takim poziomie nieznajomosc podstaw tematu nie ma co dyskutowac, bo to bedzie na zasadzie perel przed...
Szczegolnie, gdy:
[/COLOR]

To są realne problemy, hoduje się psy rasowe, ale nie haoduje się ich u nas do konkretnych zadań :( Nie interesują mnie wystawy czy [U][B]ograniczenia w krzyżowaniu[/B][/U], interesują mnie pieski i ich przydatność do pracy z ludźmi.[/QUOTE]

Temat traktowany tylko w kategoriach dochodwych, podobnie jak te nieszczesne koty, niby hodowlane, a wiedza hmmm, laicka.

Rece opadaja, ze tacy ludzie wciskaja cudowne kundelki, eksperymentalne wynalazki -wywazacze otwartych drzwi...
Szkoda tylko zwierzat i ludzi, ktorzy sie na to natna...Dysponowanie srodkami na mnozenie i handel zywym towarem, to nie wszystko.

Link to comment
Share on other sites

karjo2 ale hodowla w Polsce prowadzona przez członków ZKwP nawet statutowo ma zapisane, ze jest hodowlą amatorską a amator to inaczej rzecz ujmując... laik to po pierwsze. Po drugie eksperymentalne kundelki - klasyczne przykłady doberman, czarny terier rosyjski czy czechosłowacki vlcak to tez były na początku kundle zanim uznano je za samodzielne rasy no i jeszcze na myśli mam niemieckiego kromforlandera to dopiero eksperymentalny kundelek a do tego rasowy i wystawiany z prawem do championatu itp... A żywy towar? To co innego jak nie psy rasowe skoro pobiera się za nie kasę i to nie mało? Za darmo mało kto daje komu psa z rodowodem (a często i bez) więc jest to nic innego jak handel żywym towarem tyle tylko, że ładnie nazwany hodowlą przez jednych lepiej a przez drugich gorzej prowadzoną.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Azawakh']karjo2 ale hodowla w Polsce prowadzona przez członków ZKwP nawet statutowo ma zapisane, ze jest hodowlą amatorską a amator to inaczej rzecz ujmując... laik to po pierwsze. [/QUOTE]
Azawakh - amatorskie, to znaczy jedynie nie zawodowe, co oznacza, ze hodowla nie powinna być źródłem dochodów z których człowiek żyje. Zresztą do hodowli zwylke się dokłada, jeżeli wyjdzie fajny miot to można wyjść na zero [URL]http://www.we-dwoje.pl/hodowla;amatorska;nie;jest;sposobem;na;biznes,artykul,7840.html[/URL] Miałam dotąd trzy psy rasowe i powiem szczerze po pobieżnym obliczeniu kosztów wyszło, że właściwie hodowcy dołozyli do interesu (pewnie dlatego w tych przypadkach skończyło się jedynie na dwóch miotach). No ale jeśli z psami się startuje, jeździ po całej Europie w celu krycia, zdobywa się specjalistyczną wiedzę to niestety pewne koszty trzeba ponosić.
[quote name='Azawakh'] Po drugie eksperymentalne kundelki - klasyczne przykłady doberman, czarny terier rosyjski czy czechosłowacki vlcak to tez były na początku kundle zanim uznano je za samodzielne rasy no i jeszcze na myśli mam niemieckiego kromforlandera to dopiero eksperymentalny kundelek a do tego rasowy i wystawiany z prawem do championatu itp...[/QUOTE]

No cóż niewiele wiemy o Dobermanie, ale to [FONT=Calibri][FONT=Calibri] Thinda von Thüringen , suka urodzona w 1901 r. [/FONT][/FONT]</SPAN>[FONT=Calibri][FONT=Calibri] [URL="http://mfst1.working-dog.eu/uHdixoVPDoc9vZAG_NEolY1NRm6N2mctT4UqA18w9e0,.jpg"][COLOR=#0000ff]http://mfst1.working-dog.eu/uHdixoVPDoc9vZAG_NEolY1NRm6N2mctT4UqA18w9e0,.jpg[/COLOR][/URL] jeżeli ktoś stworzył rasie takie podwaliny, ze pies praktycznie nie różni się od dzisiejszego dobermana to czapki z głów, w dzisiejszych czasach facet zamiast rakarzem z tą intuicją (podejrzewam, ze także wiedzą wyniesiną co prawda pewnie z praktyki, a nie z książek) byłby byc może świetnym znawcą psiej genetyki. Co do czarnego teriera i wilczaka, to zwłaszcza w pierwszym przypadku mamy doczynienia z planowym tworzeniem rasy, przy wykorzystaniu ówczesnej wiedzy g[/FONT][/FONT]enetycznej, a wilczak to już na pewno nie kundel, tylko krzyżówka międzygatunkowa.
[quote name='Azawakh'] A żywy towar? To co innego jak nie psy rasowe skoro pobiera się za nie kasę i to nie mało? Za darmo mało kto daje komu psa z rodowodem (a często i bez) więc jest to nic innego jak handel żywym towarem tyle tylko, że ładnie nazwany hodowlą przez jednych lepiej a przez drugich gorzej prowadzoną.[/QUOTE]
Nie wim od jakich hodowców Ty kupujesz "żywy towar". Ja kupuję szczeniaki, zamawiane jeszcze przed dopuszczeniem suki, na bieżąco mam kontakt z byłymi i obecnymi hodowcami moich psów, mogę liczyc na ich pomoc i wiedzę w każdej chwili. I biorąc po uwagę cenę psa i włożone w niego koszty, to mogę Ci z czystym sumieniem powiedzieć, że dostaję psy za darmo.
Muszę przyznać Azawakh, że mocno się rozczarowałam, no bo te pseudoprawnicze rozważania mogę zrozumieć, jesteśmy na forum kynologicznym a nie prawnym, nie musisz się na tym znać (choć dla mnie jako osoby która skończyła prawo twoje rozważania to wybacz ironię "majaczenie wariata"), ale juz popieranie w kraju przepełnionych schronisk, psów żyjących całe życie na łańcuchu, rozmnażania kundli i takich "hodofffców" to ..... wiesz nawet nie wiem jak to nazwać. Mówi Ci coś takie słowo jak etyka albo odpowiedzialność. I nie zwalaj na pseudo i innych, jeżeli inni kradną i oszukują, ja nie muszę się na nich wzorować. Jeżeli nie mam wiedzy w jakimś temacie, to ją zdobywam i dopiero biorę się za praktyczne jej zastosowanie. A muszę przyznać, że KrzysiekM jest wyjątkowo na wiedzę impregnowany.

Aha, wychodząc z Twojej definicji amatorstwa, to kierowcę niezawodowego nie obowiązują np: znaki drogowe i może być laikiem w przepisach ruchu drogowego. Przecież to amator, a nie zawodowiec.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Azawakh']. Uszanuj zapał KrzyskaM bo facet chce zrobić coś dobrego. I jeszcze jedno - on ma prawo tak samo jak Ty przynależeć do ZkwP bo to jego święte prawo zagwarantowane i konstytucją RP i ustawą prawo o stowarzyszeniach.[/QUOTE]
To, że istnieje wolnośc zrzeszania się nie oznacza, że każda organizacja ma obowiązek przyjąc w swoje szeregi każdą chętną osobę. W ustawie o stowarzyszeniach widzisz tylko to co chcesz widziec.
Po Twoim ulubionym art 1 jest:
[I][B]Art. 2. [/B]1. [U]Stowarzyszenie jest dobrowolnym[/U], samorządnym, trwałym zrzeszeniem o celach niezarobkowych.[/I]
[I]2. [U]Stowarzyszenie samodzielnie określa swoje cele, programy działania i struktury organizacyjne oraz uchwala akty wewnętrzne dotyczące jego działalności.
[/U][/I]Przynależnośc do ZKwP nie jest obligatoryjna. Nikt Cię nie zmusza do bycia członkiem tego stowarzyszenia. Sprawa jest prosta. Uważasz, że ZK jest paskudne nie bądź jego członkiem. Po co chcesz byc członkiem organizacji która, delikatnie mówiąc, nie podoba Ci się? Której regulaminów nie chcesz respektowac? Wybierz organizację, która będzie Ci odpowiadac a jeśli takiej nie znajdziesz stwórz własną.
ps. Większośc piszących tu osób ma chyba inne pojęcie o czynieniu dobra niż KrzysiekM.

Link to comment
Share on other sites

Karmi przytoczony przez Ciebie artykuł ustawy nie jest moim ulubionym, a co do przynależności do ZKwP to mój kaprys taki sam jak przynależność do innych organizacji kynologicznych w Polsce - stać mnie to chcę przynależeć bo mam do tego prawo. W końcu organizacje są dla mnie a nie ja dla nich - ja płacę więc wymagam no chyba, że któraś z nich zacznie mi płacić pensję to będzie inna historia. No chyba, że ZkwP zostanie przekształcony w kościół, partię albo inny związek wyznaniowy zgodnie z ustawą wtedy będzie mógł sobie ograniczać to i owo.
Brezylja, jeżeli hodowla w ZkwP jest amatorska i nie zarobkowa to dlaczego hodowcy wołają tak wysokie ceny za szczeniaki? Dlaczego chcą się pozabijać o championaty? Bo za psa po championach mogą wołać sobie wyższą cenę sprawa prosta jak drut. Kolejna sprawa Ty masz 3 suczki a pani Supronowicz sławna sędzina ma około 100 psów i na wystawę zgłasza około ich 20 i czy Ty to uważasz za amatorskie i nie zawodowe zajęcie? przykładowa ta pani sobie hoduje pieski bo je kocha czy chce na nich zarobić? Ktoś kto ma tyle psów napewno nei orbi tego amatorsko i dla przyjemności. Zejdź na ziemię i przestań marzyć. Następnie nie wiem na jakiej podstawie uważasz, że popieram przepełnione schroniska skoro o tym nigdy nie pisałem. A hodowcy związkowi, którzy powodują, że psy potem trafiają do schronisk sami są sobie winni poprzez puszczanie miotów "próbnych" bez rodowodów. Nie piszę tego bezpodstawnie bowiem byłem świadkiem tego typu zdarzeń. No i gdzie tu ta etyka? Czy ZkwP chce wymusić na swoich członkach etykę poprzez same zakazy i nakazy? Czy zakaz przynależenie do innych krajowych organizacji kynologicznych w jakikolwiek ukrócił krycia nieudokumentowane wśród członków ZkwP? Ależ nie jak napisałem powyżej więc co Ty piszesz o jakiejś etyce? Etykę się ma we krwi albo i nie i tu żadne zakazy nie pomogą. A czy etyczne jest zabranianie sędziom i asystentom uczestnictwa w jakimkolwiek charakterze w imprezach i wystawach psów rasowych organizowanych przez inne krajowe organizacje kynologiczne nie mówiąc wprost, ze chodzi o charakter sędziego i wystawcy? to uważasz za etyczne? Jesteś prawnikiem jak sama piszesz i na takie coś pozwalasz? Myślę, że powinnaś jeszcze dogłębniej zastanowić się nad etyką bo dopuszczasz do ograniczania swobód obywatelskich w imię źle pojętej lojalności i etyki. I na koniec czy krzyżówka międzygatunkowa jaką jest vlczak niemoze być kundlem? Ależ może (i na początku nawet była tak samo jak doberman zanim go uznano za samodzielną rasę) tylko wystarczy, że nie dostanie rodowodu a pies bez rodowodu choćby najbardziej wzorcowy jest niczym innym jak kundlem.

Link to comment
Share on other sites

Karjo2, Brezyl, już wam sugerowałem, że zmyślacie i robicie to nadal. To, że nie zgadzam się z zasadami ZKWP nie znaczy, że jestem laikiem. Mam wrażenie jakbym rozmawiał z Kaczyńskim który wyciąga kolejne superhiper haki. Jak możecie oceniać czyjąś wiedzę i umiejętności nic o nim nie wiedząc? Kochacie to polskie bagienko? No cóż moja niewidoma przyjaciółka i jednocześnie wykładowczyni na Uniwersytecie Wrocławskim miała rację :( Jak tylko jej powiedziałem o swoich planach to taką dostałem radę "najlepiej od razu kontaktuj się ze specjalistami z Anglii czy Stanów, od polskich hodowców nie oczekuj pomocy, bo pilnie strzegą swoich tajemnic, a do tego są kiepscy. Miałam od nich owczarka podhalańskiego szkolonego na psa przewodnika i się do niczego nie nadawał, mój kolega sprowadził psa ze Stanów i o wiele lepiej na tym wyszedł". Niestety wasze posty pokazują, że miała rację :(

Na marginesie 1: To Kajro swego czas przekonywała mnie, że psów nadających się na psy asystujące jest za dużo. Ciekawe kto widzi takie psy na ulicach? Jeśli ktoś je znajdzie znajdę dla nich pracę.
Na marginesie 2: Brezyl, Kajro naprawdę nie rozumiem waszej zawiści a jak was czytam to na usta przychodzą mi same bluzgi. Od kilku lat z żoną pomagamy niewidomym, a także innym niepełnosprawnym (dodatkowo poza pracą, więc to jest tylko kilka osób rocznie, ale jednak). Pomagamy im walczyć o ich prawa i załatwiamy dofinansowania, kłócimy się kiedy ZUS nie chce przyznać renty, lub jakiś głupi urzędnik interpretuje prawo na ich niekorzyść. Nie rozumiem i nie lubię takich ludzi, którzy nie tylko nie pomogą w takiej inicjatywie a jeszcze podrzucają pod nią kłody. Niestety w naszym kraju takich jak wy jest więcej :(
Nie wiecie jakie są problemy i potrzeby i zamiast zastanowić się jak te problemy i potrzeby zaspokoić, poradzić to tylko krytykujecie i tworzycie spiskowe teorie...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...