Jump to content
Dogomania

Obroża w domu ??


NikiS

Recommended Posts

  • Replies 129
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='AnIeLa']Jak więcej psów pewnie też ;)

Jak ktoś lubi psa w obroży w domu to jego sprawa.Jeden lubi drugi nie. Ale żeby psa z pomieszczenia nie można było wyprosić? :shake:[/QUOTE]
Też się zdarza. Ja miałam niewidomego psa z uszkodzonym móżdżkiem, obijał się o wszystko i często trzeba było mu pomóc przy wychodzeniu. A poza tym nie wszystkie psy są świetnie wychowane, te po przejściach mają różne problemy. Moja Shara nakręca się i tylko złapanie za obrożę ją uspokaja, nie ciągnięcie, samo wsadzenie ręki pod obrożę. Dotknięcie gołej szyi nie odnosi żadnego skutku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AnIeLa']Jak więcej psów pewnie też ;)

Jak ktoś lubi psa w obroży w domu to jego sprawa.Jeden lubi drugi nie. Ale żeby psa z pomieszczenia nie można było wyprosić? :shake:[/QUOTE]

psa który ma problemu z panowaniem nad emocjami nie tak łatwo z pomieszczenia wyprosić, więc obroża może okazać się przydatna

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
  • 3 weeks later...
  • 2 weeks later...

[quote name='warek44']szczerze to w domu jest niepotrzebna wręcz szkodzi gdyż wyciera się sierść w tym miejscy i trzeba długo czekać by odrosła[/QUOTE]


Bez przesady ;)
Mam dwa długowłose psy i odpowiednio dobrana do wielkości obroża wcale nie wyciera sierści.
Moje noszą, bo gdy zdejmowałam po każdym spacerze klamry wytrzymywały miesiąc-dwa.
Nie chce mi się, nie mam na to czasu (niektore obroże moich psów mają niesamowicie ciężkie do rozpięcia klamry).
Psy są przyzwyczajone, nie przeszkadza im to.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Rysiek nosi półzaciskową materiałową której wcale mu nie ściągam. nie przeszkadza mu, bo kiedy nie jest na smyczy jest zupełnie luźna. Sierści nie wyciera bo podszyta jest delikatnym materiałem a przy okazji mam pewność że jakby mi gdzieś między nogami wypełzł z domu i zwiał to zawsze będzie miał ze sobą adresówkę. Nie żeby mu się to zdarzało w przeszłości ale 100% pewności do psiaka raczej nie można mieć :) szczególnie że jest z nami dopiero 2 miesiące :)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Naszka kiedyś nosiła obrożę i na dworze i w domu, zdejmowałam jej tylko na noc, ale zauważyłam, że w jej miejscu sierść niefajnie się zmechaciła i źle to wygląda. Nie dało się tego ani wyczesać, ani ułożyć. Od tamtej pory zaczęłam obroży używać tylko przy wyjściu na spacer, w domu jest od razu zdejmowana. Wydaje mi się, że to też większy komfort dla psa :)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Moja w domu ma luźno założoną obrożę z przypiętą adresówką, a na spacerze szelki albo ciaśniejszą obrożę. W nocy czasem jej ściągam, ale nie zawsze. Nie przeszkadza jej obroża, bo jest bardzo luźna i cieniutka. Tylko adresówka ją denerwuje i czasem próbuje odgryźć. :roll: (Jak obroża jest ciaśniej założona to nie czuje adresówki, tylko jak jest niżej to przeszkadza. Ale wole, żeby w razie zaczepienia o coś mogla sobie sama ściągnąć obrożę.)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Nie mam psa, ale się wypowiem. Jak bym miała psa, to by w domu miał obrożę, ale taką "na zatrzask" na spacery bym brała półzacikową. Sądzę że pies z półzaciskiem w domu może się o coś zahaczyć, bo to w końcu zwisa i psiak może o coś zaczepić, a w zatrzasku nie ma się za co zaczepić.

Link to comment
Share on other sites

Zatrzaskowa tez może się o coś zaczepić.

Moja ma teraz adresówkę na łańcuszku, takim grubym i luźnym. Jakby się zaczepiła o coś to może bez problemu ściągnąć. Lepsze, niż obroża, bo obroże strasznie szybko niszczy. Na kilku już są ślady ząbków :/. W jednej prawie zniszczyła zapięcie (plastikowy zatrzask). No to trudno, do noszenia adresówki będzie miała łańcuszek albo obroże, które się same odpinają jak o coś zaczepi. (Trixie takie produkuje dla kotów, ale mogą być tez dla małych psów. Dla większego psa można kupić 2 takie kocie obroże, rozpruć je i zszyć z tego jedną większą.)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lucky23']Nie mam psa, ale się wypowiem. Jak bym miała psa, to by w domu miał obrożę, ale taką "na zatrzask" na spacery bym brała półzacikową. Sądzę że pies z półzaciskiem w domu może się o coś zahaczyć, bo to w końcu zwisa i psiak może o coś zaczepić, a w zatrzasku nie ma się za co zaczepić.[/QUOTE]
nigdy nam się nei zdarzyło by Rysiek się o cokolwiek zaczepił. Zwykła obróżka to wg mnie tak jakby cały dzień i noc facetowi kazać chodzić pod krawatem (większosć nie wytrzyma nawet godziny ;))
natomiast w porzedniej parcianej obroży kiedys Ryśkowi zachaczył się wilczy pazur. (teraz już tych pazurów nie ma więc nie ma kłopotu)

Link to comment
Share on other sites

yorczyca cały czas ma obroże. Mało niszczy, więc mi nie szkoda tak jak w przypadku drugiego psa, a mam pewność, że zawsze ma na sobie adresówkę. Jest cicha i potrafi sama się sobą zająć, są takie dni, że psa nie ma ;) Więc nieprędko zauważylibyśmy jej ew. ucieczkę (odpukać w niemalowane!), dlatego wolę, żeby zawsze miała na sobie obrożę.
Druga suka strasznie niszczy i kryza jej się okropnie wyciera, czego nienawidzę. Dlatego obroże zakładam jej tylko na spacery. no i nie ma opcji, żeby nie zauwazyć jej ew. ucieczki :lol:
przez jedne wakacje nosiła obroże non stop.. został z niej wypluty sznurek..

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Poprzedni pies chodził w szelkach cały czas (na noc były zdejmowane). W stosunku do obcych potrafiła być agresywna, więc było za co chwycić. Dodatkowo mieszkamy w domu z ogrodem, wystarczy, że ktoś otworzyłby furtkę i pies ma drogę wolną. Jeżeli ktoś miałby ją kiedykolwiek łapać to z pewnością byłoby łatwiej i bezpieczniej złapać za szelki niż skórę. ;)
W przypadku Młodego nie wiem, jak będzie. Możliwe, że tak samo - dla jego bezpieczeństwa w razie "W".

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

U mnie psy chodzą w obrożach. Dwa noszą półzaciski, które mają przyczepione adresówki (odkąd zdarzyło się nam, że ktoś zrobił dziurę w płocie mam na tym punkcie świra). Jedna natomiast zawsze miała patento pet z rączką co pozwala na szybkie złapanie. To jest kaleka i przy wysikiwaniu czasem trzeba ją było przytrzymać. W wielu innych sytuacjach też się sprawdzała. Mam psy z różnym rodzajem sierści, u żadnego nie wyciera się ona przez noszenie obroży. Nigdy też żaden pies się o nic nie zaczepił.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Macia']Mam psy z różnym rodzajem sierści, u żadnego nie wyciera się ona przez noszenie obroży. Nigdy też żaden pies się o nic nie zaczepił.[/QUOTE] Obroża z miękkim podszyciem nigdy nie wytrze sierści psa nawet jak by ją nosił non stop. A do do tych adresówek to dobry pomysł , bo faktycznie jakby piesek uciekł z domu to zawsze jego znalazca szybko do nas dotrze :)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Moje psy chodzą w domu w obrożach.Są do tego przyzwyczajone,nie protestują,nie odnoszę wrażenia,że jest to dla nich niewygodne.A zawsze może ktoś zostawić drzwi otwarte,moje umieją nawet same je otwierać-jak wiadomo husky to mistrzowie ucieczek.Można wówczas zawołać psiaka i jak tylko podejdzie dostatecznie blisko złapać za obrożę,zanim się rozmyśli i dojdzie do wniosku,że wolałby najpierw pobiec do lasu i wytaplać się w bajorku:diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...