Jump to content
Dogomania

Zagłodzone chart i dog z lasu - nie przeżyły gehenny :(


Aganiok

Recommended Posts

[quote name='gagucia']dziewczyny ktos na gronie garwolin napisal mi "ja widzialem gdzies w garwolinie identycznego charta ale nie jestem pewny czy to akurat ten =/ ... niechce nikogo osądzac itp. ale widzialem go w okolicach zabawek jak sam bylem ze swoim psem na spacerze ... ale odrazu mówie że to nie jest pewna info. ...." moze warto tam popytac i sprawdzic.a noz moze sie okarze ze np ten pies zniknal.nie znam szczegolow.napiszcie do tej osoby na pw. link do posta: [URL="http://w8.grono.net/forum/topic/710196/0/"]http://w8.grono.net/forum/topic/710196/0/[/URL][/quote]

Charty,ale i dogi nie są tak znów popularne.Myślę,ze to byłby jakiś ślad.Tyle,że do grona musi się należeć,żeby zobaczyć topic.Czy ktoś z Was należy i mógłby zapytać tę osobę?
Uważam,że jeżeli kolejny raz się odpuści to nigdy nie będzie można sie zebrać konkretnie i przeciwstawić się takiemu traktowaniu naszych przyjaciół.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 386
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='joaaa']Wanda, my też tak myślimy, tylko policja prosiła o nienagłośnianie, żeby mieli czas działać.

Ice, ja myślę, że powinnaś jeszcze zawiadomić TOZ.
Trzymaj się !!!!!!!!!!!!![/quote]

Na razie nie nagłaśniajmy. Dajmy im ten czas., ale my go wykorzystajmy do ułożenia planu, jak tą tragedię wykorzystać maksymalnie dla dobra zwierząt. Podzielmy się zadaniami. To powinno być nagłośnione w całej Polsce. Ja też chciałabym w tej sprawie coś zrobić pomimo, że jestem na uboczu. Myślę, że byłoby dobrze gdyby to dotarło nawet do szkół i zostało jakoś wykorzystane
na lekcjach. Macie tyle pomysłów. To musi być wielkie uderzenie , aby odbiło się zwielokrotnionym echem.:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy:

Link to comment
Share on other sites

Właśnie dziś się tu dokopałam... pomyślałam, że spróbuję znaleźć jeszcze przed snem... już nie chce mi się spać :(:(:(:(:(:(:(:(:(:(
Plączą się we mnie uczucia - smutek, żal, złośc - piszę i łzy ocieram :( tym bardziej, że dozie są tak bliskie memu sercu...
Dozia
[*] :(
Charciczka
[*] :(

[B]Ice[/B] dziękuję, że byłaś przy nich... (czy jeszcze tu zaglądasz?)

Też zgadzam się z nagłośnieniem tej potworności - nawet jeśli draniowi uda się uniknąć kary, to niech ludzie wiedzą jakie "istoty rozumne" żyją wśród nich.
A on sam (bo może i do niego to dotrze) niech potem musi chować twarz mijając innych i żyje w świadomości, że wszyscy wiedzą....

Słowa nawet więcej nie upłodzę... :(:(:(:(:(:(

Link to comment
Share on other sites

Czy żadna opatrzność już nad tymi stworzeniami nie czuwa. Bo to, że my straciliśmy gdzieś na drodze na kolejny szczebel drabiny ewolucyjnej serce, poczucie odpowiedzialności, uczucia, wrażliwość - to wiem od dawna.
Chyba zatrzymam sie na moim szczeblu i nie pójdę już dalej. Po prostu...nie chcę :placz:

Link to comment
Share on other sites

Witam, to to tylko czlowiek jest zdolny do tego, nie bede kometowala tego bo nie ma sensu, ale pomyslalam ze w tych miesiacach ( zima, mrozy) pies by dlugo nie przezyl na dworze, ica napisala ze dog wazyl 18 kg, pies w ciagu tygodnia mysle nie mogl az tak dozo schudnac, to tez mysle ze chodzac z tym psem na spacer musial zwracac na siebie uwage, po drugie gdyby stwierdzil wlasciciel ze psa mu ukradli, to nasowa sie pytanie po co zlodziej wycial mu numery, to by nie bylo sensu. Ica wysli zdiecia suni jak sie podleczy brawa dla ciebie. Apropo mysle ze nie powinno sie tego tak zostawic, z tego powodu ze jak nie bedzie kary, to zawsze sie znajda tacy idioci co beda tak katowac zwierzeta.:wallbash:

Link to comment
Share on other sites

Sorry Ica ale nie doczytalam do konca i myslalam ze sunia jezcze zyje, i przyznam szczeze myslalam ze przezyje:placz: jest mi bardzo przykro. Nie zostawcie tego tylko tak, poniewaz jezeli raz takim przejdzie gnoja, zawsze bedzie im przechodzic. Ja raz ukaraja i to porzadnie to drugi idiota bedzie sie zastanawial czy mu sie to oplaca robic. A najlepiej takiego wyczatowac i go napier...., robic z nimi tak jak kiedys rasisci z murzynami ubrac biale czapki i do ataku, takich czeba tepic:ak-shot:

Link to comment
Share on other sites

hehehehe proponujesz taki nasz "dog-dog-klan"?????????
Nooo z historii wiadomo, że im to na zdrowie nie wyszło.
Nie ma co zniżać się do poziomu tych "nieludzi" katujących zwierzaki. Skazać go ale np. na baaardzo długą pracę w najbiedniejszym schronie (oczywiście pod nadzorem żeby krzywdy nie zrobił).

Co do Ice to gdzieś już pisałam, nie zagląda na razie bo potrącił ją samochód i leży ze złamaną nogą i zwichniętą ręką. Jak dojdzie trochę do siebie to napewno tu zajrzy:)

Link to comment
Share on other sites

Czytam i ryczę, jak większosć tutaj zresztą. Jak chyba każdy, nawet średnio wrażliwy człowiek. To wstrząsająca historia.
Ryczeć mi się chce również z powodu natrętnych refleksji, jakie się nasuwają po przeczytaniu o bestialstwie i okrucieństwie ludzkim.
Tyle słyszy się historii o znęcaniu nad zwierzętami, głodzeniu, biciu, porzuceniu. Jednak jestem przekonana, że przypadki ŚWIADOMEGO I CELOWEGO zadawania zwierzętom cierpień, to przypadki marginalne. To faktycznie patologia, która powinna być zwalczana i surowo karana. Ale to margines ze wszystkich przypadków znęcania się nad zwierzętami.
Nie mogę się oprzeć przeświadczeniu, że ogromna większość podobnych historii jak ta są autorstwem ludzi spośród nas, tych zwykłych, może nie zagorzałych miłośników zwierząt, ale po prostu - naszych znajomych z pracy, ze szkoły, kursów tzw. normalnych obywateli. Dlaczego? Dlatego, że nie mają wyobraźni i wrażliwości, a często nawet wierzą, że porzucenie psiaka z dala od domu jest humanitarne, bo "on przecież taki ładny, że na pewno ktoś go przygarnie". Czy kiedykolwiek ktoś z Was miał okazję rozmawiać z osobą, która porzuciła psa w lesie? I posłuchać dlaczego to zrobiła? Nikt dorosły sie do tego nie przyzna. O tym mogą opowiedzieć tylko dzieci, które "kiedyś miały pieska, ale był bardzo niedobry bo wszystko niszczył, więc rodzice zawieźli go do wujka na wieś. Którego wujka? Nie wiem..." Ja jakoś nie mogę sobie wyobrazić człowieka ziejącego nienawiścią do takiego stworzenia i wyobrażającego sobie jego powolną śmierć w męczarniach i konwulsjach, z głodu, pragnienia zimna i chorób, i odczuwającego przyjemnosć i zadowolenie z tego powodu. To zabrzmi makabrycznie, ale ci odczuwający przyjemność z czyjegoś cierpienia nie przywiązywaliby i nie zostawiali psów w lesie, tylko zrobiliby tym psom coś innego. Jestem przekonana, że przyczyna takich zachowań leży nie w chęci celowego zadania zwierzęciu cierpienia, ale w przedmiotowym traktowaniu zwierząt, braku wrażliwości właśnie, oraz braku WYOBRAŹNI. Sądzę, że porzucający swoje psy, nie sa w stanie wyobrazić sobie ich cierpień, zarówno psychicznych i fizycznych, brak im empatii, ale to nie są ludzie z gruntu źli. To po prostu GŁUPCY, ktorzy nie są w stanie zrozumieć i przewidzieć, że skutki ich działań mogą przyczynić się do śmierci zwierzęcia (a niedawno przyjaciela) w okrutnych męczarniach. Może wierzą, że zaraz pojawi się rodzina mająca dom z wielkim ogrodem, i ucieszy się z takiego podarunku od losu jakim jest przywiązany do drzewa pies? Ich wyobraźnia nie sięga już dalej? Co będzie jak nikt nie pojawi się?
Wiem, teraz spadną gromy na moją głowę. Nie wolno usprawiedliwiać takich działań, ale też ich nie usprawiedliwiam.
Chcielibyśmy myśleć, że tylko bestia wykrzywiona okrutnym grymasem jak z horrorów, zwyrodnialec a nie człowiek może coś takiego zrobić, niestety, obawiam sie, ze to był przeciętny obywatel. Moze ten z którym wymieniamy "Dzień dobry, co słychać" w sklepie osiedlowym, ten który ma uzdolnioną córkę grającą na skrzypcach, ten obok którego siedzimy w kościele w kazdą niedzielę?...
Karać? Tak, karać i to surowo, bo doprowadzenie zwierzęcia do śmierci w tak okrutnych męczarniach zasługuje na karę, ale też UCZYĆ I WYCHOWYWAĆ! Kogo? Ano dzieci! Bo to z domu wynosi się wrażliwość na krzywdę słabszych, w domu uczymy się opiekować, być odpowiedzialnym za coś albo kogoś.
Co wpłyneło na moje poglądy?
1.Miałam ok. 7 lat kiedy opowiadała mi starsza o 3 lata koleżanka o tym jak
okociła się jej w domu kotka. Więc "trzeba było kociaki potopić, a tata był taki fajny, że tylko wrzucił je do wiadra z woda, a patykiem pozwolił je własnie jej topić. One tak fajnie piszczały, a kotkę musieli wynieść do innego pokoju bo tak sie darła, że nie mogli wytrzymać". Wróciłam wtedy wstrząśnięta z płaczem do domu. Agata skonczyła ekonomię, pracuje na wysokim stanowisku w międzynarodowej firmie, ma męża, troje dzieci, jest szanowaną obywatelką w swojej miejscowości. Czego uczy swoich dzieci? Acha, ma też psa, yorka, wcześniej owczarka niem. przez 2 lata.
2.W podstawówce opowiadała mi koleżanka o swoim psie, który niszczył wszystko jak nie było ich w domu. Więc tata wywiózł Kamę do lasu, bo tam będzie miała dobrze i będzie mogła się wyszaleć, a u nich przecież nie ma warunków. A może ją ktoś znajdzie, kto ma ogród? Na pewno ma lepiej. Rodzice oboje wyższe wykształcenie, tata dyrektor, mama księgowa. Bardzo lubią teatr.
3.Rok temu znajoma opowiadała o niesfornym króliku miniaturowym, który był "jakiś nienormalny, bo gryzł męża jak tylko wchodził do pokoju dziecka. Więc mąż, nie mając innego wyjścia zawiózł go do lasu, tam sobie na pewno poradzi". Jaką wersję zna ich dziecko?
I niezliczone przypadki wyrzucania w mojej miejscowości na moich wręcz oczach psa z samochodu odjeżdżającego na pełnym gazie (jeden z nieszczęśników mieszka u mojej mamy, no teraz to już szczęściarz.) W jednym z samochodów widziałam dziecko...

To moja teoria.
W jej świetle uważam, że działania edukacyjne skierowane do dzieci w szkołach, uczące je wrażliwości i odpowiedzialności za słabsze istoty, spotkania edukacyjne w schroniskach mogą przynieść naprawdę wymierne efekty. Może tu należałoby skierować swoje działania?

Nie wiem czy suczki padły ofiarą celowego okrucieństwa. Teraz są za TM.[']['][']
Ice pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

Sandersonia , masz rację.
Wiem , że dzieci , młodzież jest bardzo wrażliwa na krzywdę zwierząt pod warunkiem , że się je uwrażliwi.
Jest taka cudowna kobieta Izabella Szelginia - kierowniczka schroniska dla zwierząt w Bydgoszczy , chodzi po szkołach wraz ze swym wilczarzem i opowiada o schroniskowych psach , kotach , napisała podręcznik do nauki języka angielskiego w którym wykorzystała swoje doświadczenia z pracy.
Młodziez otwarta jest na wszelkie akcje pod warunkiem , ze jest do nich przekonana , do nas należy więc przekonanie jej.
Olbrzymia rola pedagogów , księży , trenerów i hodowców.
Rodziców niestety nie uda nam się juz wychować , cała więc nadzieja w naszej młodzieży.
Wydaje mi się , że mimo wszystko jest coraz lepiej.
Częściej słyszę o porzuconych psach , kotach (sprawcami tych porzuceń są dorośli )niż o bestialstwie młodzieży .
Ja często odwiedzając swoich ludzkich podopiecznych sprawdzam warunki w jakich mieszkają ich psy , nakłaniam by je zmienili gdy są złe.
Tym samym zainteresować może się ksiądz chodzący po kolędzie , kilka ciepłych słów rzuconych z ambony może mieć kolosalne znaczenie dla niejednego psiego Burka ,policjant będący na interwencji .
Każdy kto cieszy się autorytetem moralnym może wpływać na innych.
Niech media trąbią o ludzkim bestialstwie , niech tragedie jednych zwierząt zapobiegną innym.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...