Jump to content
Dogomania

Poznawanie świata rodzące się w agresję


requiem.

Recommended Posts

Mam problem u 3 miesięcznego szczeniaka. Na początku gryzł wszystko, ale tylko zabawki, troche nasze palce. Wytedy mówiliśmy Fu i przestawał. A teraz jego zachowania stają się coraz bardziej agresywne. Czai się niczym kot i rzuca na wszystko co się rusza. I boleśnie gryzie. Tlumaczyliśmy to sobie ząbkowaniem i poznawaniem świata, ale gryyzienie ludzi do krwi, rzucanie ię na nich gdy idą, na skarpetki, mnie w pantoflach, oraz piszącą rękę to już lekka przesada. Jak oduczyć go takiego zachwoania? Bo w przyszłości może sprawiać kłopoty. Z góry dzięki - ah zapomnialabym, jeszcze jest problem, bo on co zje to połyka, a na ziemi różne rzeczy czasem są. Oczywiście pilnujemy go , ale jak choćby w czasie naszej nieobecności? Proszę o pomoc

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 81
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Nowy nabytek? Jakaś ukryta sugestia w tym jest? Poprostu użyłam słowa 'agresja' bo to tylko głupie słowo. To forum dyskusyjne nie kółko poetyckie. Agresja to jakieś tabu? wątpie. Pozatym, czytam o psach ze schorniska, o bronieniu swoich rzeczy, i o różnych sprawach. Ale nie widzę wątku "atakuje wszystko co się rusza" . Poczytam, bardzo proszę. A jeśli chodzi o ten "nowy nabytek" to jest w tym trochę racji, ale wolalabym TAKIEGO określenia nie używać - jest troche bezczelne. Nie traktuje tego psa jak zabawkę, tylko nie chce żeby miał zjochmane nerwy. Pozatym pies to nie tylko towarzystwo, a obowiązek, a na DRUGI obowiązek trudno znaleźć czas. Przykro mi bardzo, że myślisz o mnie jak dziecku typu "mama daj go na półkę", ale takie są konsekwencje psa jako prezentu i nie ja sobie go "nabyłam" tylko ktoś "nabył" go mnie. A tak pozatym, to jeżeli nie znajdzie się DOBRY właściciel, nikt tu nie mówi że pies pójdzie na łańcuch, jak to u nas w burkowie czasem jest ;] Jakoś się dostosuje, choćbym miała zrywać się z lekcji. No ale uważaj co chcesz. Masz takie samo prawo głosu jak ja. Off Topic - koniec.

Jak NIC NIE ZNAJDĘ to proszę o konkrety, co zrobić z takim zachowaniem psa. Z góry dzięki

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cocker'] Agresja to jakieś tabu? wątpie. Pozatym, czytam o psach ze schorniska, o bronieniu swoich rzeczy, i o różnych sprawach. Ale nie widzę wątku "atakuje wszystko co się rusza" . Poczytam, bardzo proszę.
(...)
Jak NIC NIE ZNAJDĘ to proszę o konkrety, co zrobić z takim zachowaniem psa. Z góry dzięki[/QUOTE]

Nie, agresja nie jest żadnym tabu, tyle że w przypadku takiego malucha ciężko mówić o agresji... :roll:

[QUOTE]Tlumaczyliśmy to sobie ząbkowaniem i poznawaniem świata, ale gryyzienie ludzi do krwi, rzucanie się na nich gdy idą, na skarpetki, mnie w pantoflach, oraz piszącą rękę to już lekka przesada.[/QUOTE]

Bo to pewnie jest związane z ząbkowaniem, poznawaniem świata i ... nadmiarem niespożytej energii. Piszesz, że to przesada... a ja Ci powiem, że to raczej nic dziwnego. Sama niedawno przechodziłam (i w jakimś stopniu przechodzę jeszcze) przez etap pogryzionych, pełnych szram, blizn i dziurek "dłoni ćpuna". Chyba większość właścicieli szczeniaków przez to przechodzi. I tak jak karjo2 pisze - temat był wielokrotnie wałkowany.

Jak oduczyć - przede wszystkim wymęcz porządnie psa, zabawą w domu, szaleństwem na spacerach, tak żeby po powrocie nie miał siły na dalsze wariactwa. Jednocześnie staraj się by zabawa była połączona z edukacją. Naucz go kilku prostych komend typu siad czy waruj. Dzięki temu pies nauczy się koncentrować na Tobie. Oczywiście każdą wykonaną komendę sowicie nagradzaj - pysznym smakołykiem, zabawką, pieszczotą. Używając komendy "Fe" czy "Fu" dawaj psu alternatywę, czyli przekieruj jego uwagę (i ząbki) na coś innego, co może gryźć. Kiedy zajmie się tą rzeczą - nagradzaj. W przypadku gdy szczyl wpadnie w szał przeogromny, taki którego nie możesz opanować powyższymi sposobami... weź go na ręce i spokojnie przetransportuj w odizolowane miejsce, aby psiak się mógł na osobności wyciszyć. Może to być np. łazienka. Niech posiedzi sobie tam minutkę, dwie, trzy - aż przestanie szczekać, piszczeć, drapać w drzwi. Wtedy go wypuść.

Czego nie powinnaś robić - nie wykrzykuj na niego nerwowo, nie szarp, nie bij. Uzbrój się w cierpliwość, bo cierpliwość i konsekwencja to klucz do sukcesu. I nie wmawiaj sobie, że Twój pies jest agresywny. To dopiero szczeniak, on się uczy. Nie licz na to, że jego zachowanie zmieni całkowicie z dnia na dzień. Daj mu czas.

Skoro psiak "atakuje wszystko, co się rusza" wykorzystaj ten popęd łupu. Rzucaj mu piłeczkę/zabawkę, poluj razem z nim na nią, "rozszarpujcie" ją wspólnie. Rozkochaj go w zabawkach... i w sobie.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za pomoc. Napewno wykorzystam porady ;) A jeszcze coś. Co mam zrobić jak pies uczepi mi się buta, i muszę go za sobą wlec? bo groźbą i prośbą nie puści. Mam różne rzeczy do zrobienia, jak choćby umycie garów. Przemiszczam się i on chwyta się mojego buta i nie puszcza. A jak buta ściągam, to łapie za skarpetkę. Nie reaguje na fe, i fuj.

Link to comment
Share on other sites

wątpię, aby istniała najbardziej agresywna RASA psów
[B]cocker [/B]jeśli pies przyczepia ci sie do buta może spróbuj go zająć czymś innym... zabawką, gryzakiem, suszoną kością?? ja bym go ignorowała kiedy gryzie (jasli robiłby to aby zwrócić na siebie uwagę, a nie z powodu wymiany zębów) a jak tylko się uspokoi "dobry piesek", głaskanko, zabawa, smaczek ;) żeby wiedział że to nic nie daje i że ma inne rzeczy do gryzienia (z doswiadczenia - dobre są jakies stare pluszaki, tylko bez oczu i nosów, bo szczenior mógłby połknać). chociaz jakby podgryzał ci kostki to ewidentnie chodzi o pobawienie się... ale buty... ma jakieś fajne gryzaki?? a z tym gryzieniem rąk to naucz go tzw. chamowanego uścisku (bordzo przydatne nawet u dorosłego psa, niedelikarnego w zabawie)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta9494']Gdzieś czytałam,że cocer spaniel ,to jedna z najbardziej agresywnych ras,nie niebezpiecznych jak pitbull,tylko agresywnych,[/QUOTE]

zawsze jak rasa niebezpieczna, to od razu pit bull :lol: No ale ok, niech będzie... to nie temat o tym

[quote name='marta9494']moim zdaniem nie wolno pozwalać psu na jakekolwiek oznaki agresji [/QUOTE]

Oznaki agresji u 3 miesięcznego szczyla? Bez przesady.

jj.julka ma rację, ignorowanie to najlepsza metoda, ale pod warunkiem, że pies nie będzie się samonagradzał takim gryzieniem. Mój szczenior, nawet olany przeze mnie miałby frajdę z tego, że mnie sobie podgryza, bo to podgryzanie jest dla niego nagrodą samą w sobie. Wiem, bo przetestowałam to na własnej skórze :razz: Rezultat był taki, że młoda jeszcze bardziej się nakręcała. Inna sprawa - czasami takie zaczepki ciężko ignorować, bo... są po prostu bardzo bolesne.

[QUOTE]A jeszcze coś. Co mam zrobić jak pies uczepi mi się buta, i muszę go za sobą wlec? bo groźbą i prośbą nie puści. Mam różne rzeczy do zrobienia, jak choćby umycie garów. Przemiszczam się i on chwyta się mojego buta i nie puszcza. A jak buta ściągam, to łapie za skarpetkę[/QUOTE]

Psiak lubi widocznie polować, skoro tak go kręcą uciekające obiekty. ;) Spraw mu jakieś poruszające się zabawki - mi np. siostra odstąpiła taki fajny piszczący samochodzik z napędem (własność jej półrocznego syna). Psina potrafiła się tym bawić baaardzo długo. Wprawdzie toto robiło mnóstwo hałasu, ale przynajmniej był względny spokój.

No i jeszcze raz - nie wystarczy powiedzieć szczeniakowi, że nie wolno. Trzeba mu jeszcze pokazać, co może robić (czyli np. gryźć zabawkę).

Link to comment
Share on other sites

Ja z kolei uważam,że nie ma agresywnych psów,są tylko nieodpowiedzialni właściciele,moi znajomi mają kundelka jamnikowatego,który terroryzuje cały dom,gryzie wszystkich łącznie z domownikami.Ja mam briarda yorka i inne stwory(żółw,legwan) i wszystkie żyją ze sobą i z nami w zgodzie.Moje psy nigdy nawet nie warknęły na człowieka,nawet na obcego,a tutaj artykuł o agresywności cocer spanieli:
Niewinnie wyglądający ulubieniec dzieci, cocker spaniel, jest być może jednym z [B]najbardziej agresywnych psów na świecie[/B]. Tak przynajmniej wynika z badań Marty Amat z Uniwersytetu Autonomicznego w Barcelonie.
Amat ze swoim zespołem przeanalizowała 1040 przypadków psów, które z powodu agresywnego zachowania trafiły do uniwersyteckiej kliniki weterynaryjnej w latach 1998-2006. Większość stanowili przedstawiciele ras cocker spaniel, rottweiler, bokser, Yorkshire terrier i owczarek niemiecki.
Dokładne przestudiowanie danych wykazało, że agresywne cocker spaniele potrafią atakować zarówno właścicieli jak i nieznajomych ludzi. Z kolei agresywne psy innych ras atakują przede wszystkim inne psy. Wśród cocker spanieli najbardziej agresywne są te o umaszczeniu złotym oraz samce. Potwierdza to wnioski z innych badań, w których również zauważono związek umaszczenia i płci z agresją u tej rasy. Zdaniem Amat przyczyną może być tutaj fakt, iż z umaszczeniem wiąże się ilość związków chemicznych występujących z mózgu, a odpowiadających za kontrolę agresji. Wielu specjalistów zwraca też uwagę, że za zachowanie psa odpowiada przede wszystkim jego właściciel.
Amat, badając wszelkie możliwe czynniki, stwierdza, że w 40% przypadków za agresję są odpowiedzialni właściciele, którzy nie uczą zwierzęcia posłuszeństwa, a ono próbuje dominować nad nimi i innymi ludźmi. Liczni eksperci sądzą, że pies po odpowiednim szkoleniu nie wykazuje zachowań dominacyjnych.


Autor: [B]Mariusz Błoński[/B]

Źródło: [URL="http://dsc.discovery.com/"]Discovery[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='marta9494']Gdzieś czytałam,że cocer spaniel ,to jedna z najbardziej agresywnych ras,nie niebezpiecznych jak pitbull,tylko agresywnych,moim zdaniem nie wolno pozwalać psu na jakekolwiek oznaki agresji,pozdrawiam[/QUOTE]

Maszaszasza, przepraszam cię bardzo, ale to, że cockery są czasem wykorzystywane do łowów, nie jest dowodem na ich agresję ... pies jak pies, a to że ma inną kufę, nie oznacza że ma inne zachowanie. No proszę cię. ta, ludzie uważają iż Pittbul jest jednym z ras niebezpiecznych, nienormalnych i wogóle na nie, no ale niegdy nie słyszałam o spanielu. Pies jak pies, ma zęby, ma pazury. Sonia, NIGDY w życiu, nawet za szczeniaka, nie złapała mnie zębami, byłam wtedy 7 letnim dzieckiem, zdażyło się, że mocniej złapałam ją za łapę, ale nawet się nie odezwała. Delio czasami przy buziaku troche mnie zębami uszczypnie, ale to tylko tyle. Moje zdanie - jaki pan taki kram.
A pozatym chodzi mi o pekińczyka ;)
[quote name='jj.julka']wątpię, aby istniała najbardziej agresywna RASA psów
[B]cocker [/B]jeśli pies przyczepia ci sie do buta może spróbuj go zająć czymś innym... zabawką, gryzakiem, suszoną kością?? ja bym go ignorowała kiedy gryzie (jasli robiłby to aby zwrócić na siebie uwagę, a nie z powodu wymiany zębów) a jak tylko się uspokoi "dobry piesek", głaskanko, zabawa, smaczek ;) żeby wiedział że to nic nie daje i że ma inne rzeczy do gryzienia (z doswiadczenia - dobre są jakies stare pluszaki, tylko bez oczu i nosów, bo szczenior mógłby połknać). chociaz jakby podgryzał ci kostki to ewidentnie chodzi o pobawienie się... ale buty... ma jakieś fajne gryzaki?? a z tym gryzieniem rąk to naucz go tzw. chamowanego uścisku (bordzo przydatne nawet u dorosłego psa, niedelikarnego w zabawie)[/QUOTE]
Dziękuję ci strasznie! czy ma gryzaki? No ma, zabawki, miśki, kość, coś z rzepą, co mu się przyczepia do dywanu i to drze xD Czasami ignorowanie jest okropne, bo nie mogę tak. Po piewsze, takie wpijające się igiełki przyjemne nie są, nie potrzebuję akupunktury ;p a po drugie to odkurzaąc nie mogę go wlec za sobą, bo się wgryzie i koniec. Po panelach t ojeszcze, ale po dywanie :D (oczywiście żart) Pozatym on takie wlecznie lubi, a gryzienie moich butów skarpet i nóg to jego najulubieńsza rozrywka.

[quote name='corrida']zawsze jak rasa niebezpieczna, to od razu pit bull :lol: No ale ok, niech będzie... to nie temat o tym



Oznaki agresji u 3 miesięcznego szczyla? Bez przesady.

jj.julka ma rację, ignorowanie to najlepsza metoda, ale pod warunkiem, że pies nie będzie się samonagradzał takim gryzieniem. Mój szczenior, nawet olany przeze mnie miałby frajdę z tego, że mnie sobie podgryza, bo to podgryzanie jest dla niego nagrodą samą w sobie. Wiem, bo przetestowałam to na własnej skórze :razz: Rezultat był taki, że młoda jeszcze bardziej się nakręcała. Inna sprawa - czasami takie zaczepki ciężko ignorować, bo... są po prostu bardzo bolesne.



Psiak lubi widocznie polować, skoro tak go kręcą uciekające obiekty. ;) Spraw mu jakieś poruszające się zabawki - mi np. siostra odstąpiła taki fajny piszczący samochodzik z napędem (własność jej półrocznego syna). Psina potrafiła się tym bawić baaardzo długo. Wprawdzie toto robiło mnóstwo hałasu, ale przynajmniej był względny spokój.

No i jeszcze raz - nie wystarczy powiedzieć szczeniakowi, że nie wolno. Trzeba mu jeszcze pokazać, co może robić (czyli np. gryźć zabawkę).[/QUOTE]

Zgadzam się z tym o pittbulu i z tym że bolesne. Tak tak pokazuje mu zabawkę. Ale on ją wypuszcza i heja, na moje buty. albo skarpetki . Ma takiego misia, na sznurku go przywiązuję i tak staje i nim chodzę. :p I się bawi. Ale przez chiwlę, potem zaczyna gryść moje spodnie a potem buty i skarpetki, a potem ręce i wszystko, i idzie na osobność, piszczy, czekam jaż przeestaje, nagradzam, wypuszczam, i wracamy do punktu wyjścia. I to jest nasza zabawa. ;| No oprócz zabawy w "poszukaj smaka" wtedy nie interesuje się mną, a szynką w ręczniku :lol:

Link to comment
Share on other sites

Nie no nie wiem co już mu odwaliło. Leżał i gryzł kostkę, na raz jeden zaczął na mnie warczeć skoczył i uzarł mnie do krwi w usta! już drugi raz. Nie wiem co na takie nagłe wyskoki poradzić. Pomocy. Ja nawet nic mu nie zrobiłam, nie dotykałam go nawet, tylko zerknęłam na niego i tyle. Krew mi sie zaczęła lać, więc nic nie zrobiłam, tylko poszłam do łazienki przemyć. Pozatym nic bym nie zdziałała.

Link to comment
Share on other sites

w zabawie to to faktycznie nie było, z tego co piszesz pies bronił jedzenia "kości". Czy to się pierwszy raz zdarzyło? Szczeniak z jakichś powodów obawia się Ciebie. Musisz go przekonać, że nie jesteś żadnym zagrożeniem, ani konkurencją do żarcia. Karm go z ręki, w porze jedzenia siadaj przy nim i podrzucaj mu jakieś smakołyki. Z moim obecnym psem na szczęście nie mam tego typu problemów (wręcz przeciwnie, młoda sama przynosi i kość żebym ją jej trzymała - tak wygodniej jej się obgryza) więc czytałam na ten temat tylko pobieżnie, ale to jest jak najbardziej do naprawienia - bez pomocy behawiorysty.

Później coś dopisze jeszcze, bo muszę teraz uciekać.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co, nigdy w życiu tak nie było. On poprostu się rzucił, jakby mój wzrok mu przeszkadzał. A jeśli chodzi o jedzenie, to też mu trzymam kość, i nie ma problemu z tym. Karmię go z ręki smakołykami - też nie ma. Pozatym głaskam go jak je - no problemo. Marta9494 dzieki za radę ;) może jakiegoś mi doradzisz? najlepiej e-mailem, bo na dojazd nie ma szans.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cocker']Wiesz co, nigdy w życiu tak nie było. On poprostu się rzucił, jakby mój wzrok mu przeszkadzał. A jeśli chodzi o jedzenie, to też mu trzymam kość, i nie ma problemu z tym. Karmię go z ręki smakołykami - też nie ma. Pozatym głaskam go jak je - no problemo.[/QUOTE]


Nie wiem czy głaskanie podczas jedzenia to dobry pomysł - zastanów się czy Ty chciałabyś żeby ktoś Ci przeszkadzał, jak jesz.

Piszesz, że w żaden sposób go nie sprowokowałaś, jedynie spojrzałaś się na niego. Może pies to odebrał inaczej? One mają o wiele subtelniejszy sposób komunikowania się niż ludzie i jedno spojrzenie, ułożenie ciała czy inna, dla nas błaha sprawa może być dla psa wielce wymowna. Poczytaj trochę o sygnałach uspokajających(Turid Rugaas - Sygnały uspokajające). Do tego troszkę literatury z zakresu układania szczeniaka - polecam pozycje Zofii Mrzewińskiej plus internetowy blog tej Pani. Znajdziesz tam wiele cennych rad, a dodatkowo możesz też skonsultować tam swój problem.

Kolejna sprawa, czy szkolisz już jakoś psiaka? Trenujesz z nim podstawowe komendy? Może warto pomyśleć o dobrym psim przedszkolu?

Link to comment
Share on other sites

Wiesz co raz go głasnęłam, i nie miał nic przeciwko :eviltong:

Ok dzięki za radę. A u nas nie ma dobrych psich przedszkoli. Trenuje z nim podstawowe komendy takie jak waruj i siad, w sumie to narazie tyle. Nie trenuje tak z dyscypliną. Raczej bawiąc uczę. Przypuśćmy - zabawa misiem, ukierunkowanie na siad, komenda, smaczek, dalej zabawa, ukierunkowanie smaczkiem na waruj, smaczek i głask, dalsza zabawa. Coś takiego

edit. wiem czemu mnie mlasnął. Patrzyłam troche na jego zachowanie - gryzienie kości = wyżywanie się poprzez ząbkowanie. Napewno ząbkuje, bo widze, że już mu ząbków pare urosło, pozatym sporadycznie, ale pociera łapką o buźkę. Patrzyłam i nic z dziąsłami nie ma. Przerwałam mu wyzywanie się na zabawce + nie chciał tego = wyżył się na mnie

Mam jeszcze inne pytanie. Przyszedł gość do nas. Nie wiem czemu, i nie wiem jak to się fachowo nazywa, ale najpierw zaczął dyszeć a potem 'kryć' tego gościa :oops: troche mi się wstyd zrobiło. Nigdy NA NIKIM tak nie robil. Co mogło być przyczyną?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cocker']Trenuje z nim podstawowe komendy takie jak waruj i siad, w sumie to narazie tyle. Nie trenuje tak z dyscypliną. Raczej bawiąc uczę. Przypuśćmy - zabawa misiem, ukierunkowanie na siad, komenda, smaczek, dalej zabawa, ukierunkowanie smaczkiem na waruj, smaczek i głask, dalsza zabawa. Coś takiego[/QUOTE]

Super, tak trzymaj. Jak psiak załapał o co chodzi, próbuj powoli egzekwować wykonanie komendy bez Twojego nakierowania. I wprowadzaj coraz większe rozproszenia. Dojdziecie w końcu do takiego zaawansowania, że ten przkładowy "siad" będzie świetnym sposobem na uspokojenie psiaka i przerwanie jego gryzienia. Możesz też zakupić sobie kliker - bardzo fajna sprawa i niezłe urozmaicenie treningu.

Link to comment
Share on other sites

witaj. czy ja dobrze doczytałem, że to Twoje złoto ma 3 miesiące...?
po pierwsze. masz bardzo agresywnego psa. po drugie - wynudzonego brakiem pracy psychicznej /komendy/ - nie "bieganiem".
po trzecie - masz napakowanego testosteronem samca, i jak nie zaczniesz z nim pracować na poważnie -to dopiero będziesz miała kłopoty...
Napisałaś, że ugryzł Cię w usta - jak u licha Ci do nich doskoczył...? Czy leżałaś z nim na podłodze? Bo czegoś takiego się z /takim/ psem nie robi.. A z ciekawości - gdzie śpi, w jaki sposób jest karmiony, i jak reaguje na wchodzących do Waszego domu gości...?
Chyba już wiem co jest przyczyną... ;-)
pozdrawiam
maciej

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brams']witaj. czy ja dobrze doczytałem, że to Twoje złoto ma 3 miesiące...?
po pierwsze. masz bardzo agresywnego psa. po drugie - wynudzonego brakiem pracy psychicznej /komendy/ - nie "bieganiem".
po trzecie - masz napakowanego testosteronem samca, i jak nie zaczniesz z nim pracować na poważnie -to dopiero będziesz miała kłopoty...
Napisałaś, że ugryzł Cię w usta - jak u licha Ci do nich doskoczył...? Czy leżałaś z nim na podłodze? Bo czegoś takiego się z /takim/ psem nie robi.. A z ciekawości - gdzie śpi, w jaki sposób jest karmiony, i jak reaguje na wchodzących do Waszego domu gości...?
Chyba już wiem co jest przyczyną... ;-)
pozdrawiam
maciej[/QUOTE]

Oho, te pytania odnośnie miejsca spania, sposobu karmienia itp zabrzmiały jak wstęp do teorii dominacji :roll:. Czyżbyś chciał powiedzieć, że ten "napakowany testosteronem", agresywny 3-miesięczny samiec pekińczyka, stara się być alfą w domu? :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brams']witaj. czy ja dobrze doczytałem, że to Twoje złoto ma 3 miesiące...?
po pierwsze. masz bardzo agresywnego psa. po drugie - wynudzonego brakiem pracy psychicznej /komendy/ - nie "bieganiem".
po trzecie - masz napakowanego testosteronem samca, i jak nie zaczniesz z nim pracować na poważnie -to dopiero będziesz miała kłopoty...
Napisałaś, że ugryzł Cię w usta - jak u licha Ci do nich doskoczył...? Czy leżałaś z nim na podłodze? Bo czegoś takiego się z /takim/ psem nie robi.. A z ciekawości - gdzie śpi, w jaki sposób jest karmiony, i jak reaguje na wchodzących do Waszego domu gości...?
Chyba już wiem co jest przyczyną... ;-)
pozdrawiam
maciej[/QUOTE]


Tak ma 3 miesiące, ale wątpie że jest wynudzony brakiem komend, bo cwicze z nim jak to juz ujęłam kilka postów wcześniej. Jeśli chodzi o to napakowanie testosteronem - to może jakieś konkrety? Akurat ugryzł mnie w usta, bo siedziałam na podłodze, bo tak mi lepiej było ogladać telewizor, pozatym komórka mi się ładowała i czekałam na telefon przy wtyczce do ładowarki.. a on gryzł kość. Poprostu, zerknęłam na niego, bez żadnych dotykań, głaskań, a on skoczył i mnie ugryzł w usta.
Śpi na swoim miejscu, tam gdzie najlepiej jest zmywać różne "przypadki, czyli w łazience, o tym karmieniu nie zrozumiałam, w czym czy kiedy? a na gości nie szczeka, tylko raczej skacze, merda ogonem i kładzie uszy.
[quote name='corrida']Oho, te pytania odnośnie miejsca spania, sposobu karmienia itp zabrzmiały jak wstęp do teorii dominacji :roll:. Czyżbyś chciał powiedzieć, że ten "napakowany testosteronem", agresywny 3-miesięczny samiec pekińczyka, stara się być alfą w domu? :roll:[/QUOTE]

Hah, ja też tak właśnie to zainterpretowałam :eviltong:

[quote name='Nikki']brams, napisz mi czemu twierdzisz, że nie można z psem leżeć na podłodze?[/QUOTE]

Chyba właśnie chodzi o tą teorie dominacji, bo musimy pokazywać, że jesteśmy władzą całkowitą, czy coś takiego. Taki obrazek w takiej książeczce był, że tatuś na fotelu, dziecko na pufie, a piesek na podłodze a nie piesek na fotelu tatuś na pufie a dzieciak na podłodze :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

witajcie. czy to wstęp do teorii dominacji... może. stwierdzam fakt. Z psem można nawet jeść przy stole. Pies może leżeć nam na kolanach itp. Wszystko zależy czy pozwalamy psu na tego typu rzeczy wiedząc, że jego posłuszeństwu nic nie brakuje, a inaczej, jeżeli nasz pies robi w domu co chce, a później się dziwimy, że nas nie słucha. Gryzienie może oznaczać, że broni swojej kości - bo może Cię traktuje jako zagrożenie dlam posiłku, a może po prostu traktuje Cię jako osobnika stojącego niżej w hierarchi stada - i dlatego nie wolno Ci nawet popatrzeć na jego "łup", który gryzie..
Czy "pokrywanie" - kopulacja nie jest oznaką dominacji... uważam że jest - i to bardzo wyraźnym. Chyba, że ktoś ma inne zdanie - to poproszę o konkrety.
Kwestia dawania posiłku. Czy przychodzi na wołanie - i dostaje miskę, czy słysząc przygotowywanie posiłku już się melduje przy nas, siada, daje łapę itp?
Piszesz, że go szkolisz. Na siad i waruj. Ok - jak długo wytrzymuje w danej pozycji - wiem, że to szczeniak - ale czy wysiedzi 15 sekund patrząc na Ciebie i czekając na smakołyk?
Czy na gości skacze jak wchodzą do Was do domu? A na wracających np z pracy domowników także? Jaka jest Wasza reakcja - czy zostaje "pogłaskany" na dzień dobry - czy skarcony, że wskakuje?
Tak. Uważam, że opisywany pies wykazuje oznaki typu Alfa. I jak sami wiecie - alfą może być każdy pies niezależnie od rasy. Najważniejsza jest psychika.
pozdrawiam
maciej

Link to comment
Share on other sites

[quote name='brams']
Czy "pokrywanie" - kopulacja nie jest oznaką dominacji... uważam że jest - i to bardzo wyraźnym. [/quote]Owszem, czasami jest.
Poza tym to jeden ze sposobów rozładowywania napięcia.

[QUOTE]Kwestia dawania posiłku. Czy przychodzi na wołanie - i dostaje miskę, czy słysząc przygotowywanie posiłku już się melduje przy nas, siada, daje łapę itp?[/QUOTE]A jakie to ma znaczenie?:niewiem:
Łasuch poderwie sie na równe nogi z najgłebszego snu na dźwiek otwierania lodówki i i bedzie asystował niecierpliwie przy przygotowywaniu posiłku.
Niejadek poczeka na zaproszenie i dziubnie co nieco od niechcenia.
[QUOTE]Piszesz, że go szkolisz. Na siad i waruj. Ok - jak długo wytrzymuje w danej pozycji - wiem, że to szczeniak - ale czy wysiedzi 15 sekund patrząc na Ciebie i czekając na smakołyk?[/QUOTE] A co za róznica czy wytrzyma 5 czy 15 sekund?
[QUOTE]Czy na gości skacze jak wchodzą do Was do domu? A na wracających np z pracy domowników także? Jaka jest Wasza reakcja - czy zostaje "pogłaskany" na dzień dobry - czy skarcony, że wskakuje?[/QUOTE]Naturalnym zachowaniem szczeniecia jest sieganie do pyska matki i lizanie go w oczekiwaniu na przyniesiony w żołądku pokarm. Gdyby szczeniak nie robił tego samego w stosunku do opiekuna znaczyłoby to że jest chory albo chore sa relacje miedzy nimi.
A karcenie psa za powitanie to jeden z najgorszych pomysłów...
[QUOTE]Tak. Uważam, że opisywany pies wykazuje oznaki typu Alfa. I jak sami wiecie - alfą może być każdy pies niezależnie od rasy. [/QUOTE]A ja uwazam ze przypisywanie trzymiesiecznemu szczenieciu oznak "alfy" w stosunku do człowieka to jakby posądzac półroczne niemowle o chęć zdominowania rodziców.
[QUOTE]Najważniejsza jest psychika. [/QUOTE]Którą niesłychanie łatwo skrzywić. Zwłaszcza w tym wieku gdy szczenie jest najbardziej chłonne, nawiazuje najsilniejsze wiezi a wszystko co go spotka zapamietuje na zawsze.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...