Jump to content
Dogomania

Czy tak powinno byc??:((


odpmi

Recommended Posts

Moja kolezanka kupila sobie pieska rasy pinczer miniturowy z mysla o wyrobieniu mu reproduktora i rozmnazaniu go (pragnie ulepszyc rase). Hodowca, od ktorego kupowala szczeniaka mial 5 piesow w miocie, wszystkie byly wystawowe, ale ten najlepiej sie zapowiadal. Jego matka byla championem wielu krajow, podobnie jak ojciec. Niestety, okazalo sie, ze pies znacznie przerosl wzorzec i zupelnie nie nadawal sie na wystawy. Kolezanka oddala go i kupila nowego. Pies byl bardzo przywiazany do niej i w nowym domu nie chcial jesc, stal sie osowialy, zachorowal i zmarl. Czy tak postepuja oczciwi hodowcy??? Uwazam, ze kolezanka powinna zostawic sobie tego psa... Rozumiem, ze pragnie ulepszac rase, ale dla mnie takie cos jest okrutne:-(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 74
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Myślę, powinnaś zmienić koleżankę.

Hodowca nie da gwarancji, że pies jego hodowli zostanie multichampionem, będzie ideałem na czterech łapach. Szczeniak [B]może się zapowiadać[/B], owszem. A potem "niespodzianka", bo jest za duży/za mały, jądra mu nie schodzą, zgryz okazuje się wadliwy, występuje dysplazja, problemy z psychiką itd. Ewentualnie [B]może się nie zapowiadać [/B]i wyrosnąć na doskonałego osobnika, cuda się zdarzają.

Może lepiej, żeby koleżanka z takim podejście do psa dała sobie spokój z "ulepszaniem rasy". Przekaż jej to ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']jak można sprzedać przyjaciela, bo źle wygląda[/QUOTE]
Widocznie to nie był przyjaciel, tylko narzędzie do "ulepszania rasy", dodania sobie prestiżu i zarobienia pieniędzy.
Równie dobrze mogła przecież zostawić tego niedoskonałego i kupić drugiego.

Link to comment
Share on other sites

A mnie zastanawia fakt ,ze pies nie żyje- na co "zaczął chorować" ? Bo to nie jest normalne - mniemam,ze był to młody ,bądź bardzo młody pies.Domyslam sie, z której był hodowli
- tylko jedna przychodzi mi na myśl- patrząc na opis osiągnięć obojga rodziców ( o ile prawdziwy, a nie zmyslony).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='odpmi']Pies byl bardzo przywiazany do niej i w nowym domu nie chcial jesc, stal sie osowialy, zachorowal i zmarl. Czy tak postepuja oczciwi hodowcy???[/QUOTE]
Pomijając już uczciwość koleżanki-hodowcy, pytanie jaki mógł być powód śmierci psiaka. Sądzę, że bez powodu nie zmarł, lecz mógł złapać jakąś chorobę. A skoro stał się osowiały, nie miał apetytu to powinien obejrzeć go i zbadać wet. Nie sądzę aby stało się to z tęsknoty za byłą właścicielką.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']a mnie interesuje czemu założycielka wątku się nie odzywa....[/QUOTE]

Właśnie sam jestem zainteresowany kto to jest, z jakiej hodowli pochodziło szczenie, bo jak napisała TASCHA że przypuszcza z jakiej hodowli mogło pochodzić szczenię, to mnie się nie wydaje bo po tej parze nie widziałem nawet na wystawach prerośniętego osobnika. No moze znajoma zalozyciela tematu poprostu kupila w jakiejs podrzednej hodowli a hodowca wlascicelowi naopowiadal bzdetow ten uwierzyl jakich to ututulowanych rodzicow ma szczeniak no i zlapala sie na lep jak mucha i tyle. A po drugie to czemu nowy nabywca nie skontaktowal sie z pierwszym hodowca. On powinien wiedziec czemu tak sie stalo. A moze piesek zmienil wlascicela w wieku 6-7 miesiecy i nie byl szczepiony ponownie na choroby tylko nowy wlaściciel bazowal ze jedna szczepionka wystawrczy i poprostu psiak dostal parwo i koniec. Chcemy wiecej informacji na ten temat wiec niechaj zalozyciel tematu sie odezwie i nie ukrywa, bo jak sie powiedzialo -A- to trzeba mowic dalej

Link to comment
Share on other sites

[quote name='POMIAN'] No moze znajoma zalozyciela tematu poprostu kupila w jakiejs podrzednej hodowli a hodowca wlascicelowi naopowiadal bzdetow ten uwierzyl jakich to ututulowanych rodzicow ma szczeniak no i zlapala sie na lep jak mucha i tyle. [/QUOTE]
To jest możliwe, a także to, że mamy doczynienia z wirtualnym psem i wirtualną historyjką, więc żadnych szczegółów od założycielki wątku się nie dowiemy. Szczerze mówiąc to wolałabym, żeby opowieść była zmyślona, bo psa szkoda.

Link to comment
Share on other sites

Też jestem tego zdania co Pomian i Greven. Moze ktoś myślał, ze tu zrobi wielkie halllo i szum nad jakąś hodowlą???? To nieładnie.
a co do pochodzenia i ewentualnych tytułów, to przecież w metryczce jak i rodowodzie psa one są zamieszczone, więc kitować nowego nabywcę można, ale do czasu - czytać teoretycznie każdy potrafi...
a szczepienia - powtarzam to wszędzie - szczepcie swoje psy!!!! Koszt szczepienie jest tańszy niż późniejszego leczenia i ewentualnych konsekwencji, komplikacji i płaczu po odejściu kochanego psa.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Nie rozumiem jak można postąpić w taki sposób...
Ja gdybym miała kupić psa i wiązać z nim przyszłość hodowlaną, a jakieś plany na to mam...solidnie bym się przygotowała...i czekała bym na takiego który spełni moje oczekiwania, prześledziła bym sobie kilka miotów wsteczy tych rodziców....i pooglądała inne szczeniątka innych par.
Pomijając już fakt, że nawet jeśli by się w dorosłym wieku nie nadawał...w życiu bym go nie oddała...trzeba liczyć się z ryzykiem...
Fakt...duże czy małe...leczenie szczepienia odrobaczenie...te koszty dużo od siebie się nie różnią...ale chyba wyżywienie takiego pinczerka i utrzymanie nie jest najdroższe...

Mnie osobiście się to w głowie nie mieści...kobieta bez serca...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

Jak mozna oddać swojego przyjaciela bo jest za duży, trzeba było kupić, drugiego miał by towarzystwo.
Niestety nigdy nie wiadomo co wyrośnie ze szczeniaka.
Tacy ludzie powinni kupować juz starsze psy to mają 100% pewność jak wygląda.
Ale żeby sobie wychować to niestety trzeba od szczeniaczka.

Link to comment
Share on other sites

Mój Lenny też kupiony na wystawy, zostałam uprzedzona że może być za duży - u pudli to akurat nie kłopot ;) ale gdyby teraz się okazało że coś jest nie tak, nie mogłabym już go oddać - mimo że jest ze mną dopiero 2 tyg.. to już jest członek rodziny - a rodziny się przecież nie wymienia na "lepszy model"...
Z tą śmiercią z tęsknoty jakoś nie chce mi się wierzyć - do nas trafił pies 3 letni bardzo przywiązany do poprzedniej rodziny, na początku był markotny, ale to może przez tydzień? szybko udało się go rozkręcić - z jedzeniem miał kłopot pierwszego dnia, drugiego zaczęliśmy wymyślać różne pyszności żeby coś jadł, a teraz ma już 14lat i nadal świetnie się trzyma ;)

Link to comment
Share on other sites

nie wiecie chyba że bardzo wielu hodowców,(mówię tu o ludziach mających rodowodowe psy), naprawdę szanujących się, hodujących psy z pasji, sprzedaje dorosłe psy lub młodzież. nie wynika to z ich okrucieństwa tylko z planu hodowlanego jaki realizują. ktoś kto chce hodować psy a może sobie pozwolić tylko na pewną ich ilość nie będzie trzymał po prostu brzydkich eksterierowo psó, ponieważ szanujący się hodowca takiego psa nie rozmnoży, nie pojedzie z nim na wystawę itp. Dlatego szuka dla niego nowego dobrego domu.

są też często sytuacje że hodowca sprzedaje sczenię dopiero w wieku np 8 misięcy. i to nie dlatego że wcześniej nie mógł go sprzedać tylko po prostu w tym wieku można już śmiało powiedzieć czy pies będzie super na wystawy, u szczeniaka 8tygodniowego nigdy nie ma takiej pewności. w wieku 8 miesięcy pies ma już stałe zęby, mniej więcej wielkość dorosłego, ukształtowany charakter. hodowca sprzedaje go wtedy drożej, w ręce osoby która będzie z nim jeździła na wystawy. także nie róbcie z takiej sytuacji niewiadomo czego, nie róbcie z osoby która sprzedaje psa w tym wieku jakiegoś niekochającego psów człowieka.
są ludzie którzy biorą psa na kolanka, do kochania, a są ludzie których pasją jest hodowla psów, wyustawy, doskonalenie rasy. jedni i drudzy mają inne trochę założenia, oczekiwania co do psa.

p.s piszę o PRAWDZIWYCH hodowcach, gdzie pies jest szanowany, traktowany z miłości, a hodowla udoskanala rasę. nie piszę o pseudo, gdzie rozmnażane są byle jakie psy, byleby były podobne do rasy, i byleby tylko zarobić.

Link to comment
Share on other sites

pa-ttti

Idąc twoim tokiem rozumowania ... oddanie 9 letniej suki , która zakończyła rozród jest ok, bo zajmuje miejsce młody w wieku rozrodczym?

Ja również nie najlepiej trafiłam z pierwszym zakupem. Tasia ma agresję lękową , jest wysterylizowana. Każdy z nas kupując psa ponosi takie same ryzyko. Bo nawet kupując 12 miesięcznego psa nie mamy gwarancji że będzie on mógł mieć dzieci, bo np za pół roku w badaniu okulistycznym wyjdzie mu katarakta.

Trzeba z takim ryzykiem się liczyć.

Dla mnie tam gdzie postęp hodowlany jest ważniejszy niż pies nie ma mowy o prawdziwej hodowli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='miniaga']


Dla mnie tam gdzie postęp hodowlany jest ważniejszy niż pies nie ma mowy o prawdziwej hodowli.[/QUOTE]

i bardzo fajnie, że też tak myślisz! jest nas więcej! :)

A tych hodowców o których pisze pa-ttti zapraszam na topiki psów w potrzebie - jak już sprzedają swoje niedochodowe zwierzaki niech przynajmniej zrobią dobry użytek z części pieniędzy i wplacą choć trochę na jakiegoś psiaka w potrzebie! Zapraszam bardzo serdecznie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='miniaga']pa-ttti

Idąc twoim tokiem rozumowania ... oddanie 9 letniej suki , która zakończyła rozród jest ok, bo zajmuje miejsce młody w wieku rozrodczym?

Ja również nie najlepiej trafiłam z pierwszym zakupem. Tasia ma agresję lękową , jest wysterylizowana. Każdy z nas kupując psa ponosi takie same ryzyko. Bo nawet kupując 12 miesięcznego psa nie mamy gwarancji że będzie on mógł mieć dzieci, bo np za pół roku w badaniu okulistycznym wyjdzie mu katarakta.

Trzeba z takim ryzykiem się liczyć.

Dla mnie tam gdzie postęp hodowlany jest ważniejszy niż pies nie ma mowy o prawdziwej hodowli.[/QUOTE]

nie, nie, nie:) PRAWDZIWY hodowca robi tak, że psy starsze traktuje z szacunkiem na jaki zasłużyły, i ma je u sibie aż do ich śmierci, zapewnia im godziwą jak ja to mówię "emeryturę". Natomiast jeśli ktoś chce mieć w hodowli same championy to najpierw dowie się sporo o rasie, a potem kupuje. wtedy ma większe prawdopodobieństwo że kupi ładnego psa. doświadczony hodowca musi mieć pewność co do psa którego kupuje. nie kupi tzw "peta". Może rzeczywiście trochę źle to ujęłam. takie przypadki jak np zepsucie się zgryzu przy wymianie zębów na stałe nie są raczej częste, ale chodzi mi o to że część hodowców sprzeda wtedy psa.

prawda jest też taka że zaczyna się hodowlę od zera. i albo ma się dużo kasy, jedzie się do najlepszej hodowli i kupuje najpiękniejsze szczenię, albo w ciągu kilku lat tak dobiera się skojarzenia żeby w końcu "dorobić" się pięknych szczeniąt:) a takie najczęściej zostają w hodowli.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...