Jump to content
Dogomania

Dropek i Pimpek już w nowych WSPANIAŁYCH domach !


Korenia

Recommended Posts

[FONT=Times New Roman][SIZE=3] Dropek i Pimpo to psiaki przebywające w Schronisku dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu. Obecnie w schronisku przebywa około 320 psów. Pomóżmy znaleźć dom chociaż dla kilku. [/SIZE][/FONT]

[B][SIZE=3][FONT=Times New Roman]Dropek - „Od dzieciństwa po stare lata?”[/FONT][/SIZE][/B]
[FONT=Verdana]Dropek to śliczne, dropiate stworzonko, które odsiaduje swój[/FONT][FONT=Verdana]wyrok od momentu, gdy skończyło 3 miesiące. Dziś ma ok. 2 lat i do tej pory zainteresowanie jegoadopcją równe jest zeru. Chociaż przepraszam bardzo raz do schroniska przybył pewien mężczyzna, psiak bardzo mu się spodobał, pan był już ‘zdecydowany’ na adopcję, powiedział, że pójdzie tylko po smycz i zaraz wróci, (było to około 5 miesięcy temu) niestety do tej pory się nie zjawił. Pies nie wyróżnia się zbytnio pośród innych pyszczków i proszących oczu... czy od wieku szczenięcego, po starość, całe swoje życie będzie musiał spędzić niekochany, zdradzony, opuszczony... czy będzie musiał umrzeć za tymi samymi zimnymi kratami, które przyjęły go i żywią, dając możliwość do wegetacji w tych kolejnych, pełnych smutku dniach? Dropek prosi.. pokochaj mnie.. a może.. a może on stracił już nadzieję ? Czasami tak mi się wydaje.. Dropuś jest kochanym, ruchliwym, wesołym, ale zarazem smutnym, pełnym miłości psiakiem. Kocha szalone zabawy. [/FONT][FONT=Verdana]Potrzebuje dużo ruchu i miłości. Dobrze czułby się w domu z ogrodem, gdzie mógłby się wybiegać i zaznać wolności, której mu brakuje. Jego numer to [B]2354/04.[/B][/FONT]
[FONT=Verdana]Oto jego zdjęcia:[/FONT]
[FONT=Verdana][IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_11554.2.JPG[/IMG][/FONT]


[FONT=Verdana][IMG]http://www.pupile.com/pup/images/img_11554.1.JPG[/IMG][/FONT]

[IMG]http://img22.imageshack.us/img22/5649/pict00563hz.jpg[/IMG]


[B][COLOR=black][FONT=Verdana]Pimpo:[/FONT][/COLOR][/B]


[COLOR=black][FONT=Verdana]Pimpo, zwany przez nas pieszczotliwie Pimpkiem, ma około 9 miesięcy i jest bardzo ładnym psem. Już wielokrotnie miał szansę na nowy dom, jednak znikała ona bezpowrotnie, gdy ludzie dowiadywali się, że zwierzę ma przekrzywioną przednią nóżkę. Ta "usterka" nigdy nie wróci do normy,[/FONT][/COLOR][FONT=Verdana] po prześwietleniu okazało się, że złamanie jest stare, zrośnięte i nie można już nic zrobić. ([/FONT][COLOR=black][FONT=Verdana]Nie rozumiem, jak zwierze może nie zasługiwać na miłość wg. pewnych osób tylko dlatego, że ma mały defekt). Nie mniej jednak Pimpkowi najwyraźniej nie przeszkadza jego "kalectwo" w żadnym calu. Jest bardzo żywiołowy, towarzyski, energiczny, ani chwili nie usiedzi w jednym miejscu. Ma niesamowicie ogromne pokłady miłości, które czym prędzej musi w kogoś wlać. Psiaczek jest średniej wielkości. Jego numer to: [/FONT][/COLOR][B][SIZE=3][FONT=Times New Roman]1593/05. [/FONT][/SIZE][/B]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Oto Pimpek:[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3][IMG]http://img504.imageshack.us/img504/8662/pimpo24bx.jpg[/IMG][/SIZE][/FONT]

[B][SIZE=3][FONT=Times New Roman]Kontakt do schroniska:[/FONT][/SIZE][/B]
[B][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ul. Skarbowców 52[/SIZE][/FONT][/B]
[B][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Tel. 071 362 56 74[/SIZE][/FONT][/B]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 306
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Do góry Kluniu, na pierwszą stronę Misiaki ! ;)

Wykorzystując fakt, że jest to wątek poświęcony zwierzętom z wrocławskiego Schroniska, pozwolę sobie dodać jeszcze jedną pozycję.
Zacytuję notatki, które pisałam ostatnio na swoim blogu.Dotyczą one 5-letniej, przemiłej suczki(Pani od Tosi zapewne ją troszkę pamięta ;) ),która niestety nie miała zbyt wiele szczęścia.Została oddana z niewiadomych powodów przez opiekuna 1,5 roku temu,adoptowana, po czym po dwóch dniach znów zwrócona, ponieważ "nie umie zachowywać czystości".Ale po kolei...

" Witam po dość długiej przerwie. Nareszcie uzyskałam możliwość zasiądnięcia przy komputerze, ale niestety nie na długo. Mam jednak nadzieję, że zdąże wygłosić cały swój apel, ułożony już cząstkowo w głowie. Nie mniej jednak to za chwilę. Narazie zacznę od kilku miłych wieści, mianowicie: Do nowego domu trafił 5-cio letnia suczka Milka (na zdjęciu), która zaistniała na stronach wolontariuszy jako pies "bez wad" :) Mam nadzije, że trafiła do odpowiedzialnych osób. Oprócz Milki powędrowały do nowych opiekunów także szczeniaki. Masowa ilość. Super, ale szkoda, że z boksu zwierząta idą "od święta"... Ehhh nie ma co narzekać, tylko ukłony słać w stronę ludzi, którzy zdecydowali się na wybór czworonożnego przyjaciela ze schroniska. Niezależnie, czy jest to pies dorosły (chociaż tych ludzi podziwiam i cenię najbardziej) czy szczeniak. Bezdomność szerzy się, więc adopcja psa ze schroniska jest wspaniałym gestem serca, nie materialistycznym i egoistycznym w deseń "Kupię yoreczka, bo mi się podoba, nie chcę kundla, przecież to zwykły kundel" (pamiętajcie "na pewno nie będziecie mogli pochwlić się nim przed znajomymi oto zwyczajny, stary, brzydki kundel, ale serce w nim bije tak samo jak u najbardziej rasowego psa"). A teraz przedźmy do "apelu", który zaapowiadałam na początkuu tej notki. Ostatnio coraz powszechniejsze staję się branie psów ze schroniska, po czym zwracanie jak wadliwy towar, bo zwierze np. niszczy mieszkanie, gdy zostaje samo w domu. Ludziom jednak rzadko przychodzi do głowy, że pies może cierpieć na tak silny lęk separacyjny, spowodowany jego pobytem za zimnymi kratami, że boi się, iż właściciel go zostawił już na zawsze, że nie wróci. Pies w nerwach znajduje sobie zajęcie. Oddawanie go z tego powodu jest poprostu barbarzyństwem! Istnieje wiele sposobów, aby go tego oduczyć, chociaż w większości są one drastyczne. Trzeba tylko dobrych chęci, czasu oraz porad u specjalisty. Adoptując zwierzę stajemy się za nie odpowiedzialni, a każdy jego ponowny powrót do schroniska jest strasznym przeżyciem. Pies potrafi wyć za 'panem' u którego był raptem kilka godzin. Dlatego błagam: zanim przygarniecie psa przemyślcie wszytkie za i przeciw. Nie ma bowiem nic gorszego, niż zniszczyć narastające psu nadzieje na normalny dom, miłość i ŻYCIE. Bo pobyt w schronisku to nie jest życie to wegetacja. Jeszcze jedno: na litość boską nie rozmnażajcie swoich pupili. Bardzo często słyszlną odpowiedzią na pytanie "Dlatego to zrobiłeś?" jest np. chęć uzyskania pamiątki po suni, kiedy ta już odejdzie. Kochani w schronisku jest 320 takich 'pamiątek po suniach' gnijących w rozpaczy i bezradności. Nawet, jeśli nie oddasz szczeniąt do schroniska, tylko porozdajesz chętnym nigdy nie masz gwarancji np. z 6 osoób, którym dałeś pod opiekę maleństwo po kilku latach się nie odwidzi i nie przyniesie go do schroniska? Nawet jeśli masz tzw. "pewniaki" to po co rozmnażać, skoro w schroniskach jest tyle niechcianych istotek. Być może gdyby ktoś nie wziął psa od Ciebie, zaadoptował by jakiegoś? Uratował jedną istotę i zmniejszył ilość bezdomnych zwierząt? To samo oczywiśćie dotyczy kotów. Czasami nie uda się dopilnować suki dlatego najlepszym wyjśćiem jest sterylizacja. Przy adopcji psiej panienki z naszego przytuliska zabieg przeprowadzany jest za darmo. Ufff... To chyba było by na tyle. Pozdrawiam i do napisania. Na koniec zachęcam do przeczytania poprzedniej notatki Dropek wciąż czeka." [COLOR=sienna](przy okazji nawiążę też do trochę innych kwestii w tym wątku)[/COLOR]

[COLOR=sienna]

[B][URL="http://swiat-zwierzat.blog.pl/archiwum/index.php?nid=10745630"][COLOR=#0000ff]Kolejny "wadliwy towar", zwrócony z "reklamacją"..[/COLOR][/URL][/B]

[/COLOR]
""Nie mam żadnych poważniejszych prac domowych do zrobienia na jutro"-analizowałam w myślach-"Może więc wpadnę na chwilkę do Schroniska?".Bić się z myślami nie było już po co.Nogi same pognały do autobusu.W Schronisku odwiedziłam najpierw szczeniakarnię, która jak zazwyczaj była cała przepełniona nowymi "wynikami ludzkiej bezmyślności", następnie poszłam przywitać "stałych" mieszkańców Przytuliska.Kiedy doszłam do boksu z numerkiem 35, nie dostrzegłam ani jednego psiaka na wybiegu.Chciałam więc zawołać swoją Kitkę, ale z moich ust wydobyło się inne imię.. "Milka!".To był odruch.Zawsze wołałam właśnie ją.Po chwili stanęłam jak wmurowana.Do krat podbiegła MILECZKA!(czytaj poniższą notkę).Zacisnęłam zęby i natychmiast pobiegłam do biura zasięgnąć informacji.Miałam cichą, naiwną nadzieję, że sunia może wyrwała się na jakimś spacerze ze smyczy i uciekła, a jakiś przechodzień zabrał ją do Schroniska.Wyrok jednak był straszny.Serce stanęło w miejscu.. znów to samo..ludzka nieodpowiedzialność.. brak serca.. przedmiotowe traktowanie zwierząt.. Pani Irena zajrzała do karty

-"Oddali ją wczoraj.Brudzi w mieszkaniu.."

-"Wydawali się odpowiedzialni.."

Łzy napłynęły mi do oczu.Ci ludzie relacjonowali, jaka to Milka jest przemiła i kochana, po czym stwierdzili, że muszą ją oddać bo załatwia się w domu.Pomińmy niezłomny fakt, że pies był u nich niecałe dwa dni-nie ma to jak ludzka cierpliwość i wysiłek.Najmniejsze niepowodzenie, a psa pod pache i znowu do klatki ! Pisałam wcześniej o tym, że oddawanie psów z tego powodu, że NISZCZĄ mieszkanie to barbarzyństwo.Swoje zdanie dość bogato uargumentowałam..
a co tutaj mówić o brudzeniu.. słów mi brak.Trudno się dziwić, że pies, który przez 1,5 roku przebywał w boksie, z którego był wyprowadzana najwyżej raz w miesiącu zapomniał o podstawowych normach czystości.Musiał przecież gdzieś się załatwiać, a w boksie mógł to robić jedynie pod siebie!Nie mniej jednak przy odrobinie wysiłku i dobrej woli napewno udałoby się Milkę wszystkiego nauczyć.Cóż, są mówiąc dogłębnie i bezpośrednio LUDZIE I TABORETY.Kilka m-cy temu spotkałam się z mężczyzną, który wziął z naszego Schroniska sunię maltretowaną, bojącą się dotyku, nienauczoną czystości.Zdzisia (obecnie Reszka) mieszkała w mieszkaniu u faceta, który oprócz niej miał jeszcze 8 innych psów, bił je, nie wyprowadzał.Reszka była "wrakiem".Nowy PAN przez 2 m-ce uczył ją załatwiać się na dworze, a za każdą "kupkę" na trawniku chwalił i podtykał pod nos jakiś smakołyk.Suka na początku była całkiem dzika, skakała im po stołach, chowała w rogach mieszkania.Dziś śpi z nowym opiekunem i jego żoną w łóżku i jest jednym z najszczęśliwszych psów na świecie.Tak więc są ludzie, którym naprawdę na dobru adopcyjnego "dziecka" zależy, ale bywają też takie sytuacje jak np. oddanie psa, bo nie spodobał się dziecku, czy tak jak w tym przypadku: załatwił się w mieszkaniu.Adoptując psa bierzemy na siebie odpowiedzialność za niego !To jest istota zdolna do odczuwania, a nie zabawka,ma którą można zwrócić do mniejsca "zakupu" z "reklamacją". Nie bądźmy bezdusznymi kreaturami i myślmy o tym, co robimy!! Milka płacze za swoją "panią".Zanim przygarniecie psa dorosłego bierzcie pod uwagę, że zwierze, tłocząc się wśród innch nieszczęśników na wybiegu,nie wychodzi raczej poza beton otoczony kratami, przez co niejednokrotnie zapomina, gdzie załatwiało się wcześniej, gdy żyło wśród ludzi.MILKA CZEKA NA NOWY, PRAWDZIWY, KOCHAJĄCY DOM W BOKSIE NR. 35 !!"

Jeśli jesteście zainteresowani, załączę jeszcze jakieś zdjęcia..

Link to comment
Share on other sites

Hej Agnieszko! Tu pańcia Tośki (lenia-ktory zalega calymi dniami na sofie kolo kominka i ktorego bardzo kocham), Milcie bardzo dobrze pamietam, przeurocze psisko, mysle, ze moze bedzie mozna wystawic psice na allegro. Milka prezetuje sie bardzo uroczo, wyglada jak zywy mis pluszowy ..sama do dzis sie nie moge pozbierac po 'wyborze', ktory nam zaoferowalas (ja tak nie potrafie), wciaz mysle, jakby to bylo gdyby Milka byla u nas, ale jednoczesnie nie wyobrazam sobie juz leniu****acej panny Tosieckiej.
Pomysl nad reklama ;) moze bedzie mozna poprosic ktoras cioteczke o wystawienie jej na portalu allegro i trzeba pomyslec o innych forach..

Milka Slodka jak kosteczka czekolady, samotna.. Potrzebuje naprawde dobrego domku, w ktorym bedzie mogla juz zostac na zawsze..

Link to comment
Share on other sites

Są ludzie, dla których wybór jest trudny, gdyż w Schronisku psów przebywa ponad 300..ale zdarzaja sie tez tacy, co potrafia przyjsc do biura i mowic, jakie to brzydkie psy tu sprzedaja (po prostu towar niskiej jakości) i robić afery, że rasowe szczeniaki to pewnie pracownicy pod ladą sprzedają.. --> i żadnego komentarza sięcej chyba tu nie potrzeba.

Mam nadzieję, że Milka trafi tak dobrze, jak Tośka.

Ja jestem jak najbardziej za umieszczeniem Mili na ellegro.Czy ktoś kto ma konto w tym serwisie mógłby się zadeklarować ?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...