Jump to content
Dogomania

Czako - we własnym domku :D


klaudiaaa

Recommended Posts

[B]Czako[/B] jest to piesek który ma około 4 lat. Służył do odpędzania jeleni. Jego "buda" stała w samym środku pola a w nim na łańcuchu malutki Czakuś. Jest malutki, nie sięga nawet do kolana. Jest bardzo wychudzony, czego nie widać przez jego piękną, puszystą sierść. Jest bardzo towarzyskim psiakiem. Kiedy ma ochote na pieszczoty przychodzi i zaczepia łapką(jest to bardzo częste :eviltong:), gdy niereaguje piszczy lub wciska się na kolana :loveu::loveu:. Jest bardzo grzeczny. Nie załatwia się w domu.

[SIZE=5][COLOR=red]Kontakt: 793370181[/COLOR][/SIZE]


[IMG]http://img33.imageshack.us/img33/4672/img0462cd.jpg[/IMG]
[IMG]http://img85.imageshack.us/img85/295/img0461n.jpg[/IMG]

[IMG]http://img686.imageshack.us/img686/3016/img0459l.jpg[/IMG]

[IMG]http://img191.imageshack.us/img191/8898/img0456g.jpg[/IMG]

[IMG]http://img253.imageshack.us/img253/7969/img0454f.jpg[/IMG]

[IMG]http://img188.imageshack.us/img188/56/img0453hs.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 96
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ślicznie wygląda. :loveu: Nawet nie wiedziałam, że on jest taki piękny.

Klaudia, napisz czy potrzebna jakaś pomoc, może potrzebne są pieniądze na jego leczenie (po świętach mogę coś dla niego przekazać).
Postaram się w miarę możliwości poogłaszać go na innych forach.

Jak z jego zdrowiem? Czy zapalenie już wyleczone. Może coś już przytył?

Aż mam łzy w oczach patrząc na niego takiego szczęśliwego, nie na łańcuchu.
To moja mama go zgłosiła do fundacji, razem chodziłyśmy go dokarmiać.
Czako otrzymał pomoc w ostatniej chwili, tych mrozów pewnie nie przeżyłby.

Link to comment
Share on other sites

Czakuś siedział przy czymś zwanym budą na łańcuchu który ważył chyba więcej od niego w szczerym polu- dosłownie. Stał i się trząsł. Trząsł się jeszcze gdy został przywieziony do kliniki tak był przemarznięty.
Wokół"budy" nie było niczego tylko pola. Państwo u siebie na posesjii mieli wypasionego onka o Czakim jakby zapomnieli.. Pani doktor gdy zważyła psa orzekła ze powinien ważyć zdecydowanie więcej ,czyli ważył 6 kg a powinien 12. Czaki miał koszmarny stan uzębienia, masakryczne zapalenie dziąseł a zęby z tego co mówiła Janeczka wręcz fioletowe. Weci wykonali kompleksowe naprawianie stanu paszczy.
Klaudusiu została do zapłacenia fakturka za pobyt twojego tymczasowicza w klinice i wszelkie wykonane zabiegi. Klaudia z racji wieku jakby z automatu nie zastanawia się nad rachunkami- bo przecież tym martwią się rodzice.
Jeśli kogos chcwycił za serce Czaki i chce nas wspomóc groszem będziemy bardzo ale to bardzo wdzięczni za każdą okazaną pomoc

Link to comment
Share on other sites

Dodać jeszcze można, że Czako nie miał nawet obroży, tylko łańcuch opleciony wokół szyi. Po pierwszej interwencji, zanim jeszcze został odebrany właścicielowi, łańcuch nieznacznie się wydłużył, a w misce pojawiało się coś, co wyglądało na pomyje.

Czy pieniądze przesłać na konto fundacji (i dopisać, ze dla Czako)? Postaram się coś wysłać.
Co z właścicielem? Po świętach moja mama będzie się kontaktować z fundacją w tej sprawie.

Link to comment
Share on other sites

tak tak z dopiskiem "dla Czako" ślicznie dziekujemy. Właściciel z tego co mi wiadomo zrzekł się praw do psa, ale najlepiej rozmawiać na ten temat z Janiną gdyż to ona psa odbierała i chwała jej za to!!! Obawiam sie ze nie przeżyłby tych mrozów uwiązany na łańcuchu bez ciepłej budy bez jedzenia..

Link to comment
Share on other sites

Katik, jak mówiłam Twojej mamie, przy zabieraniu psa była straz miejska z Będzina, która dostała także oryginał protokołu z interwencji. Zostawiłam w Urzędzie miejskim pismo w sprawie odebrania psa. Na podstawie tych dwóch dokumentów pies został odebrany właścicielowi i oddany naszej fundacji. Właściciela albo nie było w domu, albo jak zobaczył straz miejską to sie nie ujawnił. Pismo z UM poszło także do niego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Eriu']A jaki on ma teraz charakterek? Napiszcie coś o nim więcej - jaki jest do psów, czy jest lękliwy czy nie?[/QUOTE]

Więc tak- na początku strasznie się bał, kulił sie jak chciałam go pogłaskać. Jest bardzo grzeczny. Obecnie mieszka z moją suczka i troszke sie jej boi. Na dworze, do psów bez problemu. Jak widzi ludzi cieszy się, podchodzi do nich, ale sie troszkę boi. Na moje inne zwierzeta (królik, koszatniczki) nie reaguje. Juz po 1 dniu stał sie ufny, uwielbia pieszczoty.

Link to comment
Share on other sites

Boże ludzie już kompletnie nie myślą. Przecież takie maleństwo na łancuchu nie wytrzyma.... :(
Ja wgl jestem przeciwko trzymaniem psów na łancuchach ;/

Ja zapraszam do mojej Alegry,co prawda nie z łancucha ;)
[URL]http://www.dogomania.pl/threads/176143-Alegra-MaA-a-chuda-wystraszona[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...