lukas92 Posted December 22, 2009 Share Posted December 22, 2009 Witam Mam na imię Łukasz i chciałbym poradzić się właścicieli/hodowców psów. Otóż kupiłem Owczarka Niemieckiego Długowłosego jakoś koniec czerwca tego roku. Zakupiliśmy go w pewnej hodowli niedaleko poznania. Pies oczywiście jest Rasowy posiadam metrykę itp ,ale nie o to chodzi. Chodzi o to iż ja i moja rodzina zostaliśmy oszukani przez hodowcę co do stanu szczeniaka którego kupiliśmy i chcieli byśmy się dowiedzieć o co możemy się ubiegać u hodowcy czy o jakiś zwrot pieniędzy za leczenie czy coś ,bo jak się okazało Pies ten miał być odrobaczony zaszczepiony itp ,a wcale tak nie było ... po jakimś czasie spostrzegliśmy ,że Pies ma robaki , pasożyty co powodują niszczenie mieszków włosowych ,a co za tym idze nadmierne wypadanie sierści (na leczenie wydaliśmy już ponad 350zł) i jak się dziś okazało na dodatek ma dysplazje a hodowca zapewniał ,że jest całkowicie od niej wolny jak wszystkie jego psy. Pies jest super i za żadne skarby bym go nie oddał ,ale kto nam odda pieniądze za leczenie go , a teraz jak się dowiedzieliśmy o tej dysplazji co w przyszłości zmusi nas do wysłania psa na operacje która nie jest tania to się zdenerwowaliśmy. Więc proszę o pomoc i podanie mi co w takiej sytuacji można zrobić ,aby wyciągnąć jakieś konsekwencje prawne itp. z góry dziękuje za pomoc ! Pozdrawiam Łukasz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isabelle30 Posted December 26, 2009 Share Posted December 26, 2009 no coz, hodowca nie moze z cala pewnoscia stwierdzic ze szczeniak jest wolny od dysplazji - wolni moga byc jego rodzice a to bardzo malo znaczy co do nuzenca - wydacie znacznie wiecej, jest tu na dogomanii watek o niekonwencjonalnym leczeniu paskudztwa na dermatologii, wszyscy sobie chwala ze skuteczny, wiec polecam Hodowca nie musial wiedziec o istnieniu pasozyta, pies mogl sie zarazic juz po opuszczeniu hodowli, a preparaty na odrobaczenie nie dotycza tego typu pasozytow. Napewno nalezy zglosic problemy hodowcy, powinien on wiedziec ze z tego miotu szczeniak ma dysplazje, oraz ze wystapil problem nuzenca... co do kasy na zwrot chyba nie ma co liczyc, niestety chyba ze w umowie masz inaczej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted December 27, 2009 Share Posted December 27, 2009 Jeśli szczeniak ma metrykę, oznacza to, że jego rodzice musieli byc badani na dysplazję i byli od niej wolni. ALE nie oznacza to, że po takich rodzicach nie urodzi się chore szczenię. Dziedziczenie dysplazji nie jest do końca poznane, prawdopodobnie jest dziedziczeniem wielogenowym, jak również pojawienie się tej choroby zależy w pewnym stopniu od odchowu szczeniaka - żywienia, nieforsownia stawów, noszenia po schodach, unikania przebywania szczeniaka na śliskim podłożu. Zawsze może się trafić szczeniak z dysplazją, Twoja rasa jest na nią dość mocno narażona. Pocieszę, że może jest błąd w diagnozie - jedźcie do dobrego specjalisty ortopedy. Czasem źle zrobione lub odczytane zdjęcie rtg daje przekłamany wynik. Widzę jeden błąd w rozumowaniu hodowcy - nie mógł zapewnic, że wszystkie jego psy i wasz szczeniak są wolne od tej choroby, bo nie miał takiej pewności i żaden hodowca jej nie ma w przypadku 8-tygodniowego szczeniaka, i tylko na tej podstawie możecie się ubiegać o jakieś zwroty kosztów, choć uważam, że szanse są małe, chyba że macie w umowie kupna-sprzedaży zapis, że szczeniak wg hodowcy jest wolny od dysplazji. Co do nużeńca to też skomplikowana sprawa, większość populacji psiej, ok. 85% jak pamiętam, jest "zarażona" tym pasożytem, z tym że żyje on sobie spokojnie w mieszkach włosowych psów i nie powoduje objawów choroby. Objawy jakie opisujesz pojawiają się najczęściej przy ogólnym spadku odporności organizmu, kiedy nużeniec za mocno się namnaża, np. przy innej chorobie, po szczepieniu, itp. U młodych psów do 1 roku życia często następuje samowyleczenie, gorzej z dorosłymi - więc jeśli pies jest młody a objawy nie bardzo nasilone, warto pomyśleć przede wszystkim o poprawieniu ogólnej odpornośći organizmu i leczeniu miejscowym, a nie silnych lekach na pasożyta, które jeszcze obniżą odporność. Na jakiej podstawie stwierdzono nużeńca? Była badana zzeskrobina skóry? Sporo pasożytów może dawać podobne objawy. I jeszcze odrobaczenie i szczepienie. To że szczeniak miał robaki wcale nie oznacza, że nie był odrobaczany. Taka już specyfika cyklu życiowego glisty, że szczeniaki rodzą się już zarażone i nie wystarcza odrobaczanie ich u hodowcy (tabletki odrobaczające nie niszczą jaj glisty), tylko trzeba je powtarzac regularnie przez pierwsze kilka miesięcy życia psa. Podobnie ze szczepieniami - po odebraniu szczeniaka od hodowcy szczenię też trzeba doszczepiać. Na jakiej podstawie stwierdzono, że szczeniak nie był szczepiony? W książeczce zdrowia powiny być wpisy z pieczątką weterynarza, podpisem i nalepką ze szczepionki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ramzes123 Posted December 27, 2009 Share Posted December 27, 2009 Podobnie jak przedmówcy - nie uważam, by ktoś Cię oszukał, choć łatkę oszusta przypiąć jest łatwo. Dlaczego uważsz, że pies nie był szczepiony? Nie miał książeczki? Miał i były wpisy - tak jest z reguły - to czemu uważasz, że nie był? Na jakiej podstawie? Robaki - miał prawo mieć imo odrobaczania. Trzeba to kontynuować i powtarzać. Nie tragedia, tylko trzeba pilnować. Co do dysplazji - trochę się dziwię, że decydujesz się na psa, który z założenia rasowego ma predyspozycje do tego schorzenia, a fakt pojawienia się dysplazji uważasz za oszustwo. Tak jak wyżej - nie ma gwarancj na to, że szczenię jest wolne od dysplazji nawet gdy wynik rodziców i dziadków jest pozytywny. Poza tym na pojawienie się dysplazji i jej rozwój wpływ ma też nieodpowiednie żywienie, ruch - a to już leży po stronie właściciela. Nie ma jednym słowem gwarancji na zakupione szczenię. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.