Jump to content
Dogomania

Dorek w swoim wymarzonym domku!


DORA1020

Recommended Posts

Jezeli patrzec na rezerwacje które już są to nie ma miejsc,ale jeśli będzie sytuacja podbramkowa to mozna go dać z jakimś innym psem jeśli się zgodzą .

Policzę go jako małego psa czyli 8zł .

robie wszystko aby otworzyc w terminie ,czyli poczatek lutego.

Link to comment
Share on other sites

Odwiedza, odwiedza... Doro, porozsyłaj PW do ludzi z prośbą o zajrzenie na wątek. Wrzuć też baner do podpisu, to też reklama i swoje dane kontaktowe do 1 postu (tel. mail).
Jeszcze jedno pytanie. Czy jesteś w stanie podjechać z kimś do psa (np. Ben_Ani), zrobić mu więcej, lepszych zdjęć, obejrzeć pod kątem charakteru, wieku etc., by móc ruszyć z ogłoszeniami? Co dwie głowy to nie jedna.

Link to comment
Share on other sites

Odwiedza ,odwiedza i zagląda chyba niejedna ciotka ,a że czas swiąteczny jakby jeszcze trwa -to może czasu teraz na neta nie ma za dużo.Ja mogę /wolę /tylko podnosić wątek i popierać.Choć nóż w kieszeni mi się otwiera ,gdy czytam relacje Dory z kilku jej wizyt u tej "rodzinki " i te slowa "podziękowań" starej ,wrednej i wulgarnej baby no i postawę tego typa też.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Odwiedza, odwiedza... Doro, porozsyłaj PW do ludzi z prośbą o zajrzenie na wątek. Wrzuć też baner do podpisu, to też reklama i swoje dane kontaktowe do 1 postu (tel. mail).
Jeszcze jedno pytanie. Czy jesteś w stanie podjechać z kimś do psa (np. Ben_Ani), zrobić mu więcej, lepszych zdjęć, obejrzeć pod kątem charakteru, wieku etc., by móc ruszyć z ogłoszeniami? Co dwie głowy to nie jedna.[/QUOTE]
Niestety Ben_Ani wyprowadzil sie z Zamoscia,wiem to od osoby,ktorej ostatnio pomagal w transporcie pieska i kotkow do weta.Moze uda mi sie zrobic zdjecia pieskowi,ale nie bedzie latwo,to sa osoby patologiczne,a facet ma wyglad i zachowanie kryminalisty,probowalam przeciez z nim rozmawiac,to krzyczal wynocha i,ze napewno nie bede psa dokarmiac.Takze boje sie tam chodzic,a jednak wieczorem,kiedy pomysle sobie,ze pies caly dzien glodny,ide na miekkich nogach.Mam niedaleko.Ten psiak moze miec ok.10-12 lat,oprocz glodu i rozlatujacej sie budy,to on chyba boi sie,wogole nie wychodzi z budy,tylko wtedy jak mu przyniose jedzenie,a pozniej szybciutko myk do budy,a wiem,ze lubi sobie pobiegac.W lecie zwial im.Biegal sobie po miescie,glownie kolo smietnikow,tam zawsze znalazl cos do jedzenia.Przy smietniku sa tez kotki,ale on jakos nie byl specjalnie nimi zainteresowany.A pozniej zlapali go.Przy wejsciu do niego polozyli dwa stukilowe glazy,tak zeby nie mozna bylo do niego wejsc,no i moze,zeby im nie uciekl,ale w tej chwili tych kamieni nie ma.Przykro patrzec,ze on nie wychodzi z budy,tylko lepek mu wystaje:-(tak jak widac na zdjeciu.

Link to comment
Share on other sites

Martwię się, że chodzisz tam sama. :-( To niebezpieczne. :-(
No nic, poczekam, może uda Ci się zdobyć/ zrobić lepsze fotki i trzeba piorunem wystartować z ogłoszeniami.
Skoro masz pewność co do wieku, to nie ma co go korygować, taki należy zostawić.
Nie zapomnij tylko o dodaniu danych kontaktowych do 1 postu.

Link to comment
Share on other sites

Jestem i ja.
Pomogę w ogłoszeniach.
Czy on jest na łańcuchu?
Na zdjęciach tego nie widać.

Mimo wszystko, jeśli pies nie ma ocieplonej budy i zamarznięte jedzenie, to myślę, że powinno się interweniować.
Straż miejska i policja...wiadomo, działają jak działają.
Ale jeśli tylko ktoś z jakiejkolwiek fundacji mógłby przyjechać, to warto, do skutku.
Jak nie prośbą, to groźbą....

Przepraszam, jeśli się wymądrzam...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jasza']Jestem i ja.
Pomogę w ogłoszeniach.
Czy on jest na łańcuchu?
Na zdjęciach tego nie widać.

Mimo wszystko, jeśli pies nie ma ocieplonej budy i zamarznięte jedzenie, to myślę, że powinno się interweniować.
Straż miejska i policja...wiadomo, działają jak działają.
Ale jeśli tylko ktoś z jakiejkolwiek fundacji mógłby przyjechać, to warto, do skutku.
Jak nie prośbą, to groźbą....

Przepraszam, jeśli się wymądrzam...[/QUOTE]
Pies nie jest na lancuchu,ma takie malutkie ogrodzenie,zrobione jeszcze przez bylego wlasciciela psiaka,ale on i tak nie wychodzi z budy.Byl tam Emir,byla policja,ja rowniez prosilam,tutaj ani prosba ani tym bardziej grozba nie pomoga.Obawiam sie,ze po grozbach moglabym pieska juz nie zobaczyc,a ich tlumaczenia moglyby byc takie:uciekl i co mi zrobisz:shake:

Link to comment
Share on other sites

Doro, napisz proszę do Toli (Toli jako osoby, a nie przedstawiciela fundacji, te dwie role się nie kłócą). Jestem przekonana, że nie odmówi Ci pomocy, byście wspólnie podeszły do psiaka, obfociły go, dodatkowo rozpatrzyły się w nim i sytuacji. Może się mylę ale chyba się nie znacie, co jest minusem, bo trzeba się przemóc i przetrzeć szlak ale i plusem, bo raczej nie stoją między Wami jakieś przykre zaszłości.
Co dwie głowy to nie jedna!!! :-)

Link to comment
Share on other sites

jestem i ja, zapisuję na razie i będę zaglądać, dora uważaj na właściciela (obecnego opiekuna) takie kreatury potrafią napsuć krwi i niebezpieczni są i podpisuję sie pod tym co napisała majqa, poza wszystkim psa nie mozna tak zostawić, wiem jak trudno trafić do matołów, ostatnio pan na interwencji powiedział nam że psy są stworzone do tego żeby mieszkać na dworze i starać się o zarcie bo tak było od zarania niemalże , na pytanie czy z tego powodu on mieszka w jaskini i poluje nie odpowiedział niestety..............

Link to comment
Share on other sites

[quote name='funia']Magda po nowym roku moge podjechac z toba ,teraz nie dam rady .Myslę ,ze tylko zabranie go z tamtad pod nieobecnośc tych ludzi wchodzi w grę ,przecież tam nie ma partnera do rozmowy.....[/QUOTE]
Oj Kasia jak my znamy te klimaty!Ale po nowym roku moze byc za pozno,z tymi ludzmi ja juz nie bede rozmawiala i nie bede pytala czy laskawie moge zabrac psiaka,oni moga go tak traktowac,a ja bede z nimi obchodzic sie jak z jajkiem?Problem w tym,ze nie mam gdzie go umiescic.Od roku biegam do UMiG w sprawie powstania tutaj schroniska,jestem na dobrej,ale dlugiej i ciezkiej drodze.Bardzo pomaga mi Stowarzyszenie"Aza" ,a takze osoby z Kancelarii Prezydenta,ale ile jeszcze to potrwa Bog wie.Prosze tez o gminne kojce dopoki nie powstanie schronisko,ale to jeszcze potrwa:shake:,a psiak wymaga natychmiastowej pomocy.Dzisiaj bylam tam dwa razy.Zanioslam mu jedzenie,stukalam w bude,ale pies nie wyszedl.Wrocilam do domu po zapalniczke,bo mialam zle przeczucia.Ale psiak jest,siedzi w kacie budy,prosilam,zeby wyszedl,tylko patrzyl na mnie,chyba jest chory.:-(Nie zjadl zupy,ktora zanioslam mu wczoraj,dzisiaj tez nie chcial.Wszystko jest zamarzniete,wode,ktora mu zanioslam rowniez.A on siedzi w kacie budy i patrzy:shake:On nie moze tam dluzej zostac,ale gdzie go umiescic?:-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...