Jump to content
Dogomania

Mógł umrzeć... ale został uratowany :) i ma już dom !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Milady

Recommended Posts

O ile przezyjesz w schronie tyle dni ile Mores ,głodny ,troszke niezaradny ,troszke bojazliwy i z gorsza kondycja fizyczna ,nie dopchasz sie do miski ,wiec bedziesz osłabiony,złapiesz wszelkie choroby -czy jak zobaczy Cie inny człowiek powie-TEN PIES cierpi.W sumie nalezy go uspic!!!!.
Dobrze ze znalazła sie grupa osób ,która staneła w psiula obronie.
Mores spi na fotelu;) .pokazuje brzuszek do głaskania.,juz mniej cierpi.
Pewno ma schorzenia ale w tym wieku wszystkim sie zdarzaja .Bedziemy go leczyc aby jak najwiecej zmniejszyc jego dolegliwosci i przypadłosci ,które moga byc juz nie odwracalne.
Postaram się przy pomocy naszej kochanej Cioteczki Rybon 36 i mojej obserwacji zmniejszyc koszty weta.
Jednak w hotelu bedzie psiak czekał na swojego człowieka i tego juz nie moge zmienic.
Zbierajmy wiec grosz do grosza na hotelik ,dopóki go Ten jedyny człowiek nie pokocha.
Z polaka miałam 2 wiec moze pisze -FE!!!!!
MORES NIE MOŻE WRÓCIC DO SCHRONU.
pamietajcie wszyscy ,którzy właczyli sie do ratowania tego psiaczka,proscie o kazde 5 zł od znajomych aby ponownie nie zawieźc tego starszego psa.
To tyle za byki sorry!!!!!
Niestety takie sa realia

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 388
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Ciesze sie, ze Moresik jest szczesliwy, niestety ani nie mam go jak wziac pod swoj dach a fundusze u mnie sa gorzej niz kiepskie, a tak bardzo bym chciala pomoc :(

Mil ja nie jestem pewna czy One dostaja codziennie jedzenie, ale trzeba brac pod uwage, ze Mores bardzo malo sie w boksie poruszal, praktycznie wogole, tyle co podniesienie glowki, a mieszkal z bardzo zywa i tez dosc zarloczna sunia, do tego dostal do towarzystwa ta sznaucerke, tez byla zarloczna, jak tylko zobaczyla w nowym boksie miske z jedzeniem to zaraz do niej wpadla jak burza, mysle, ze Moresik mial poprostu marne szanse na dostanie sie do michy :(

Link to comment
Share on other sites

ja tez absolutnie nie polecam gagarina,szczegolnie jesli chodzi o zwierzeta ze schroniska badz bezdomne,naciełam sie i to mocno 3 razy.Jak chodzilam ze swoim psem wszytsko w najlepszym porzadku natomiast do zwierzat bezdomnych czy ze schroniska,podejscie fatalne,aby zbyc.Mimo ze oczywiscie za wszystko placilam. Moze sprobowac w Psim Losie?
Wplacam zaraz pieniazki na Moreska

Link to comment
Share on other sites

ojej, a ja znow nie wiem, ze TEN psiaczek ma swoj watek :oops: blagam piszcie na watku schronu ostrowieckiego, ze zakladacie watek psiakowi bo ja tam siedze na watku i obgryzal paznokcie w oczekiwaniu na wiesci o Moresku!! :oops: a one tutaj som....

Akcja dzis byla bardzo zwinna i co najwazniejsze zakonczona sukcesem, znaczy Moresek spi w ciepelku!!! :multi: ale sie ciesze... a ja wczoraj mialam takie czarne mysli... ale ani mru mru o tym :-(

Avii, Dorotko, gamoń, Felu - [B][COLOR=red]UDALO SIE![/COLOR] [/B]

czekam na wiesci o zdrowiu psiaka, teraz juz tutaj :oops:

Link to comment
Share on other sites

:loveu: :p :laugh2_2:

No , nareszcie ten schorowany staruszek w cieple , uffff

Beatko , mam do ciebie 100 % zaufanie i wiem że wybierzesz najlepszą drogę zdiagnozowania Moruska ....
Jak ja sobie przypomnę , jak mnie było wczoraj zimno:shake: a moja piesa nawet 5 minut nie chciała byc na tym mrozie i trzęsła się jak osika ( a futro ma jak mamut :crazyeye: ) to jak czuja sie tam bez ruchu te psiaki?
makabra :-( I naprawdę podjrzewam że z tym jedzeniem różnie może tam być. W końcu pracownik jeden, psów mnóstwo no i ......

[B]Dorotko[/B] :hand: :Rose: [B]a właściwie to kiedy ty , cicha wróżko zalogujesz sie na dogo , co [/B]:mad:
Dobijała sie do ciebie Ania - Sonia coby Ci za transport Moruska zwrócic :multi:

To teraz tak dla porządku zeby było jak w pruskim wojsku przypominam dane Beaty- Gamonia

[QUOTE]Wszyscy rozumiecie ,ze adopcja w tym wypadku moze byc trudna i psiak moze pozostawac dosyc długo w hoteliku.
Prosze zatem wszystkie osoby ,które zadeklarowały sie pomoc Siurkowi o przesyłanie na jego konto(no tak napisałąm ale to jest moje konto prywatne) pieniazków
Podam je ogólnie na forum .Moze ludzie o wielkich sercach zajrza do watku i ofiaruje nastepne pare złotych
W imieniu psiaka dziekuje
Beata-Gamoń
[COLOR="Red"][B]Beata Pladzyk
oo-026 warszawa
ul.Widok 19 m 171
BPH
64 1060 0076 0000 3000 0368 4002[/B][/COLOR][/QUOTE]

Tylko żeby komu nie wpadło do głowy napisać na przelewie nick ...Gamoń :evil_lol: kiedy ty zmienisz ten nick :eviltong:

A wogóle to bardzo , bardzo się raduję że sie udało:thumbs: :bigok: :klacz: :bigcool:

Link to comment
Share on other sites

Ja tez sie ciesze że tak to sprawnie poszło!!!!.Dzieki Dorotce.!!!!!:lol: :lol: :lol:
Duzo juz wiemy o tym psiaku i niepojetne jest dla mnie ,że niektóre osoby sugerowały iz warto by było pomyslec o odejsciu Moresa za TM.
Moja Aga jest 22 letnia dziewczyna i o ile ona stwierdza ,ze psiak ma wielkie szanse nawet na kochajaca rodzine to tak pewno sie stanie.Jest to kwestia czasu.
Wszystkim ,którzy podjeli słuszną decyzje -Dziekuję oraz zapraszam na pomizianie Moresa ,pokazujacego swój brzuszek z lekkim przerostem gruczołu krokowego.
Powiem jedno- Kazda godzina spedzona z takim biedakiem psiakiem to dla mnie radosc.

Link to comment
Share on other sites

Na fotelu jest zdecydowanie fajnie :lol:
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/676/moressiu0013gc.jpg[/IMG][/URL]

Brzuszek pełny i cieplutko... Generalnie nie mam zarzutów do tego lokum
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/809/moressiu0044ga.jpg[/IMG][/URL]

Głaskanie i mizianie też niczego sobie. Z pewną nieufnością podszedłem tylko do kwestii obroży - jakaś pętelka na szyi, bueee. Ale potem okazało się, że w sumie jest fajna i kolorowa. Do twarzy mi w niej. Niefajnie było tylko, jak mnie chciały ciotki z fotela ściągać. Spacer? W taki mrózzzzz?
Ale fajne smakołyki zdecydowanie były przekonujące.

A więc dobra, wybieramy się na spacerek. W sumie dawno nie chodziłem ot tak po prostu, żeby chodzić. Siedziałem skulony tylko

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img365.imageshack.us/img365/7599/moressiu0081ll.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img365.imageshack.us/img365/4766/moressiu0064yv.jpg[/IMG][/URL]

No daj mi jeszcze trochę tego dobrgo! Dobre jest fajne!
[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img365.imageshack.us/img365/9615/moressiu0073mr.jpg[/IMG][/URL]

Na spacerze dzielny jestem bardzo. Sikam normalnie jak na psa przystało. Ładnie chodzę na smyczy i rozglądam się wokół ciekawie. Zwłaszcza za smakołykiem.... W sumie fajnie ;) Teraz idę spać.

[URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img365.imageshack.us/img365/1410/moressiu0139qf.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

A teraz obserwacje moje, czyli ciotki. Po raz kolejny miałam okazję przekonać się, jak bardzo zmieniają się psy po opuszczeniu schroniska. Wytarczyło parę godzin i Morus odżył.
Po pierwsze - zupełnie normalnie chodzi. Ma nienaturalnie chude tylne łapki i dupkę. Być może (ale ja się nie znam, tak tylko myślę) to kwestia częściowego zaniku mięśni. W schronisku on się prawie nie poruszał. Nie widać, by go te łapki bolały, porusza się naprawdę sprawnie.

Narząd męski jest może ciut nabrzmiały (ale niekoniecznie). Sik jest normalny, długi i prosty, bez krwi i chyba bez bólu. Kolor słomkowy. :razz:

Słuch w absolutnym porządku. Reaguje na cmokanie.
Na oczkach lekkie bielmo, ale zdecydowanie ten psiak widzi! Trzeba bardzo się przyglądać, żeby zauważyć bielmo.
Reakcje - zwłaszcza na głaskanie i smakołyki - w absolutnej normie!
Pies nie boi się windy, chodzi po schodach, chodzi na smyczy, wie do czego służy spacer.

Agnieszka, Beta - obydwa Gamońki - dzięki, że jesteście
Dorotka - dzięki za ogromną pomoc i przywiezienie go ze schroniska
Lara - dzięki za koordynację i gorącą linię telefoniczną
Rybon36 dzięki za "zdalne" leczenie
a wszystkim dzięki za wsparcie ogólnej natury.

Milady - zmień tytuł wątku, bo Mores na pewno nie umrze :) W każdym razie nie jutro. Może za kilka lat...

Link to comment
Share on other sites

jestem tu od wczoraj i sledze powoli wszystkie watki, gdy zobaczylam tytul :ten pies umrze...' serce mi stanelo.. :crazyeye: czytam czytam czytam o malenstwie...i okazuje sie, ze potrzeba tak 'niewiele' by zrobic tak wiele, uratowac zycie! ;)
DROGIE PANIE jestescie WIELKIE!
ucalowania dla Psiaka

a tymczasem lece na inne wątki... :roll:

Link to comment
Share on other sites

:multi: Te dzisiejsze fotki Moreska są po prostu cudne.Niesamowita przemiana. :lol:
Dziewczyny wielkie dzięki, że wyciągnęłyście go ze schronu, a właściwie i dałyście mu szansę :buzi: . Ogromne buziaki dla wszystkich, którzy wzięli udział w tej akcji i dla całej Gamoniowej Rodzinki oczywiście :loveu: . Jutro z samego rana (właściwie to juz dzisiaj) prześlę pieniążki dla Moreska.
pozdrawiam

[SIZE=1]P.S. I co wy na to wszyscy, którzy wydaliście na Moresa wyrok śmierci :angryy: Po co było pochopnie pisać o humanitarnym usypianiu, ulżeniu nie rokującemu poprawy psu w cierpieniu. :stupid: Czy ten psiak wygląda na umierającego?- wegług mnie nie. Przez takich wszystko wiedzących filozofów ten pies mógłby juz nie żyć, bo zachorował na prostatę, bo na mrozie bolały go łapki od zimna, bo był przemarznięty, bo przerażony ogólnym zamieszaniem i hałasem pokazał zęby w sobotę w schronie. Mam nadzieję, że zobaczycie te fotki i "nagłe, cudowne" ozdrowienie " nie mającego szans na żadną poprawę" psa i następnym razem 5 razy się zastanowicie zanim będziecie podejmować decyzję o wydaniu wyroku na psa:evil: . [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Hej dziewczyny!!! Kochane jesteście!!! Słodki jest Morusek, starunio taki. Tak mi przypomina mojego Kruczusia, który juz jest za TM. Aż się popłakałam. :loveu:
Obiecuję że dorzucę się na hotel dla niego jak będę miała dopływ gotówki. Teraz posłałam troche kasy Karinie i Pimpusiowi leczymy połamane po wypadku ząbki więc chwilowo jestesmy bez kasy. Ale następne pieniadze dla tego uroczego starszego Pana bedą. Ile kosztuje doba w hotelu dla niego? Bo chciałabym cos sensownego wysupłać. Żeby na trochę starczyło.

Link to comment
Share on other sites

Tyram w pracy jak mogę:lol: ale o Moresku napisze wszystko co wiem.Spał spokojnie ,raz tylko chyba czyms sie przestraszył ,badź cos złego mu sie przysniło :roll: .Poderwał sie na równe nogi.Jednak po chwilii zasnał.
Miseczke z mieskiem opedzlował.:lol: :lol:
Spacerek ranny istna poezja-SIKU SIKU -spore i z uniesiona nogą ,bez sladów krwi.
Jednak łapki tylne niestety odmawiaja posłuszeństwa i troche sie ciagna za Moreskiem.
Lecz moze to juz wiek zrobił swoje.???
Moresik bardzo dziekuje CIOTECZKOM za zainteresowanie,opieke ,szmal na hotelik i leczenie.Dzisiaj pewno wizyta u weta?
Która ciotka jedzie.?
jednak moge najwczesniej po 18.00
Moresik jest łagodnym psiaczkiem i przytulasnym.:eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Hej Cioteczki!!!:lol:
Co z tym wetem nikt sie nie odzywa.;) Rybon36 ,gdyby strasznie sie starał to wirtualnie nie obmaca Moreska .Nie sprawdzi łapek stawów,gruczołu krokowego,oczek,itp.
Po 18.00 chyba bede miałą godzine ale wczesniej prosze o telefon.
Albo Aga ,albo ja pojedziemy na wizyte,tylko nie do Psiego Losu tam bramy sie zatrzasnęły.:shake:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...