gamoń Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 O ile przezyjesz w schronie tyle dni ile Mores ,głodny ,troszke niezaradny ,troszke bojazliwy i z gorsza kondycja fizyczna ,nie dopchasz sie do miski ,wiec bedziesz osłabiony,złapiesz wszelkie choroby -czy jak zobaczy Cie inny człowiek powie-TEN PIES cierpi.W sumie nalezy go uspic!!!!. Dobrze ze znalazła sie grupa osób ,która staneła w psiula obronie. Mores spi na fotelu;) .pokazuje brzuszek do głaskania.,juz mniej cierpi. Pewno ma schorzenia ale w tym wieku wszystkim sie zdarzaja .Bedziemy go leczyc aby jak najwiecej zmniejszyc jego dolegliwosci i przypadłosci ,które moga byc juz nie odwracalne. Postaram się przy pomocy naszej kochanej Cioteczki Rybon 36 i mojej obserwacji zmniejszyc koszty weta. Jednak w hotelu bedzie psiak czekał na swojego człowieka i tego juz nie moge zmienic. Zbierajmy wiec grosz do grosza na hotelik ,dopóki go Ten jedyny człowiek nie pokocha. Z polaka miałam 2 wiec moze pisze -FE!!!!! MORES NIE MOŻE WRÓCIC DO SCHRONU. pamietajcie wszyscy ,którzy właczyli sie do ratowania tego psiaczka,proscie o kazde 5 zł od znajomych aby ponownie nie zawieźc tego starszego psa. To tyle za byki sorry!!!!! Niestety takie sa realia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maćka Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Ciesze sie, ze Moresik jest szczesliwy, niestety ani nie mam go jak wziac pod swoj dach a fundusze u mnie sa gorzej niz kiepskie, a tak bardzo bym chciala pomoc :( Mil ja nie jestem pewna czy One dostaja codziennie jedzenie, ale trzeba brac pod uwage, ze Mores bardzo malo sie w boksie poruszal, praktycznie wogole, tyle co podniesienie glowki, a mieszkal z bardzo zywa i tez dosc zarloczna sunia, do tego dostal do towarzystwa ta sznaucerke, tez byla zarloczna, jak tylko zobaczyla w nowym boksie miske z jedzeniem to zaraz do niej wpadla jak burza, mysle, ze Moresik mial poprostu marne szanse na dostanie sie do michy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dotka Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 ja tez absolutnie nie polecam gagarina,szczegolnie jesli chodzi o zwierzeta ze schroniska badz bezdomne,naciełam sie i to mocno 3 razy.Jak chodzilam ze swoim psem wszytsko w najlepszym porzadku natomiast do zwierzat bezdomnych czy ze schroniska,podejscie fatalne,aby zbyc.Mimo ze oczywiscie za wszystko placilam. Moze sprobowac w Psim Losie? Wplacam zaraz pieniazki na Moreska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lara Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 ojej, a ja znow nie wiem, ze TEN psiaczek ma swoj watek :oops: blagam piszcie na watku schronu ostrowieckiego, ze zakladacie watek psiakowi bo ja tam siedze na watku i obgryzal paznokcie w oczekiwaniu na wiesci o Moresku!! :oops: a one tutaj som.... Akcja dzis byla bardzo zwinna i co najwazniejsze zakonczona sukcesem, znaczy Moresek spi w ciepelku!!! :multi: ale sie ciesze... a ja wczoraj mialam takie czarne mysli... ale ani mru mru o tym :-( Avii, Dorotko, gamoń, Felu - [B][COLOR=red]UDALO SIE![/COLOR] [/B] czekam na wiesci o zdrowiu psiaka, teraz juz tutaj :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
avii Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 :loveu: :p :laugh2_2: No , nareszcie ten schorowany staruszek w cieple , uffff Beatko , mam do ciebie 100 % zaufanie i wiem że wybierzesz najlepszą drogę zdiagnozowania Moruska .... Jak ja sobie przypomnę , jak mnie było wczoraj zimno:shake: a moja piesa nawet 5 minut nie chciała byc na tym mrozie i trzęsła się jak osika ( a futro ma jak mamut :crazyeye: ) to jak czuja sie tam bez ruchu te psiaki? makabra :-( I naprawdę podjrzewam że z tym jedzeniem różnie może tam być. W końcu pracownik jeden, psów mnóstwo no i ...... [B]Dorotko[/B] :hand: :Rose: [B]a właściwie to kiedy ty , cicha wróżko zalogujesz sie na dogo , co [/B]:mad: Dobijała sie do ciebie Ania - Sonia coby Ci za transport Moruska zwrócic :multi: To teraz tak dla porządku zeby było jak w pruskim wojsku przypominam dane Beaty- Gamonia [QUOTE]Wszyscy rozumiecie ,ze adopcja w tym wypadku moze byc trudna i psiak moze pozostawac dosyc długo w hoteliku. Prosze zatem wszystkie osoby ,które zadeklarowały sie pomoc Siurkowi o przesyłanie na jego konto(no tak napisałąm ale to jest moje konto prywatne) pieniazków Podam je ogólnie na forum .Moze ludzie o wielkich sercach zajrza do watku i ofiaruje nastepne pare złotych W imieniu psiaka dziekuje Beata-Gamoń [COLOR="Red"][B]Beata Pladzyk oo-026 warszawa ul.Widok 19 m 171 BPH 64 1060 0076 0000 3000 0368 4002[/B][/COLOR][/QUOTE] Tylko żeby komu nie wpadło do głowy napisać na przelewie nick ...Gamoń :evil_lol: kiedy ty zmienisz ten nick :eviltong: A wogóle to bardzo , bardzo się raduję że sie udało:thumbs: :bigok: :klacz: :bigcool: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Ja tez sie ciesze że tak to sprawnie poszło!!!!.Dzieki Dorotce.!!!!!:lol: :lol: :lol: Duzo juz wiemy o tym psiaku i niepojetne jest dla mnie ,że niektóre osoby sugerowały iz warto by było pomyslec o odejsciu Moresa za TM. Moja Aga jest 22 letnia dziewczyna i o ile ona stwierdza ,ze psiak ma wielkie szanse nawet na kochajaca rodzine to tak pewno sie stanie.Jest to kwestia czasu. Wszystkim ,którzy podjeli słuszną decyzje -Dziekuję oraz zapraszam na pomizianie Moresa ,pokazujacego swój brzuszek z lekkim przerostem gruczołu krokowego. Powiem jedno- Kazda godzina spedzona z takim biedakiem psiakiem to dla mnie radosc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Na fotelu jest zdecydowanie fajnie :lol: [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/676/moressiu0013gc.jpg[/IMG][/URL] Brzuszek pełny i cieplutko... Generalnie nie mam zarzutów do tego lokum [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img235.imageshack.us/img235/809/moressiu0044ga.jpg[/IMG][/URL] Głaskanie i mizianie też niczego sobie. Z pewną nieufnością podszedłem tylko do kwestii obroży - jakaś pętelka na szyi, bueee. Ale potem okazało się, że w sumie jest fajna i kolorowa. Do twarzy mi w niej. Niefajnie było tylko, jak mnie chciały ciotki z fotela ściągać. Spacer? W taki mrózzzzz? Ale fajne smakołyki zdecydowanie były przekonujące. A więc dobra, wybieramy się na spacerek. W sumie dawno nie chodziłem ot tak po prostu, żeby chodzić. Siedziałem skulony tylko [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img365.imageshack.us/img365/7599/moressiu0081ll.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img365.imageshack.us/img365/4766/moressiu0064yv.jpg[/IMG][/URL] No daj mi jeszcze trochę tego dobrgo! Dobre jest fajne! [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img365.imageshack.us/img365/9615/moressiu0073mr.jpg[/IMG][/URL] Na spacerze dzielny jestem bardzo. Sikam normalnie jak na psa przystało. Ładnie chodzę na smyczy i rozglądam się wokół ciekawie. Zwłaszcza za smakołykiem.... W sumie fajnie ;) Teraz idę spać. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img365.imageshack.us/img365/1410/moressiu0139qf.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fela Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 A teraz obserwacje moje, czyli ciotki. Po raz kolejny miałam okazję przekonać się, jak bardzo zmieniają się psy po opuszczeniu schroniska. Wytarczyło parę godzin i Morus odżył. Po pierwsze - zupełnie normalnie chodzi. Ma nienaturalnie chude tylne łapki i dupkę. Być może (ale ja się nie znam, tak tylko myślę) to kwestia częściowego zaniku mięśni. W schronisku on się prawie nie poruszał. Nie widać, by go te łapki bolały, porusza się naprawdę sprawnie. Narząd męski jest może ciut nabrzmiały (ale niekoniecznie). Sik jest normalny, długi i prosty, bez krwi i chyba bez bólu. Kolor słomkowy. :razz: Słuch w absolutnym porządku. Reaguje na cmokanie. Na oczkach lekkie bielmo, ale zdecydowanie ten psiak widzi! Trzeba bardzo się przyglądać, żeby zauważyć bielmo. Reakcje - zwłaszcza na głaskanie i smakołyki - w absolutnej normie! Pies nie boi się windy, chodzi po schodach, chodzi na smyczy, wie do czego służy spacer. Agnieszka, Beta - obydwa Gamońki - dzięki, że jesteście Dorotka - dzięki za ogromną pomoc i przywiezienie go ze schroniska Lara - dzięki za koordynację i gorącą linię telefoniczną Rybon36 dzięki za "zdalne" leczenie a wszystkim dzięki za wsparcie ogólnej natury. Milady - zmień tytuł wątku, bo Mores na pewno nie umrze :) W każdym razie nie jutro. Może za kilka lat... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aganiok Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 To na pewno ten sam piesek? :-))) Jesteście świetne ! Bardzo się cieszę, że się udało :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Dołączam się do podziękowań dla p.Doroty, gamoniowej rodziny, avii, Lary, rybona36 i ciotki Feli oczywiście :p Życzę Moresowi szybkiego powrotu do zdrowia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anielica Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 :klacz: :klacz: :klacz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mosii Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Bardzo się cieszę dziewczyny:multi: Moresik- Twoje zdrowie:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagYa^^ Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 jestem tu od wczoraj i sledze powoli wszystkie watki, gdy zobaczylam tytul :ten pies umrze...' serce mi stanelo.. :crazyeye: czytam czytam czytam o malenstwie...i okazuje sie, ze potrzeba tak 'niewiele' by zrobic tak wiele, uratowac zycie! ;) DROGIE PANIE jestescie WIELKIE! ucalowania dla Psiaka a tymczasem lece na inne wątki... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evita. Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 :multi: Te dzisiejsze fotki Moreska są po prostu cudne.Niesamowita przemiana. :lol: Dziewczyny wielkie dzięki, że wyciągnęłyście go ze schronu, a właściwie i dałyście mu szansę :buzi: . Ogromne buziaki dla wszystkich, którzy wzięli udział w tej akcji i dla całej Gamoniowej Rodzinki oczywiście :loveu: . Jutro z samego rana (właściwie to juz dzisiaj) prześlę pieniążki dla Moreska. pozdrawiam [SIZE=1]P.S. I co wy na to wszyscy, którzy wydaliście na Moresa wyrok śmierci :angryy: Po co było pochopnie pisać o humanitarnym usypianiu, ulżeniu nie rokującemu poprawy psu w cierpieniu. :stupid: Czy ten psiak wygląda na umierającego?- wegług mnie nie. Przez takich wszystko wiedzących filozofów ten pies mógłby juz nie żyć, bo zachorował na prostatę, bo na mrozie bolały go łapki od zimna, bo był przemarznięty, bo przerażony ogólnym zamieszaniem i hałasem pokazał zęby w sobotę w schronie. Mam nadzieję, że zobaczycie te fotki i "nagłe, cudowne" ozdrowienie " nie mającego szans na żadną poprawę" psa i następnym razem 5 razy się zastanowicie zanim będziecie podejmować decyzję o wydaniu wyroku na psa:evil: . [/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lara Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 ojej, jakie piekne fotki!!! Jaki slodki piesek...:multi: Ale mily poranek!!! Moresku cioteczki Cie uratuja :loveu: Trzymaj z nimi a bedzie Ci dobrze! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kryska Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 Hej dziewczyny!!! Kochane jesteście!!! Słodki jest Morusek, starunio taki. Tak mi przypomina mojego Kruczusia, który juz jest za TM. Aż się popłakałam. :loveu: Obiecuję że dorzucę się na hotel dla niego jak będę miała dopływ gotówki. Teraz posłałam troche kasy Karinie i Pimpusiowi leczymy połamane po wypadku ząbki więc chwilowo jestesmy bez kasy. Ale następne pieniadze dla tego uroczego starszego Pana bedą. Ile kosztuje doba w hotelu dla niego? Bo chciałabym cos sensownego wysupłać. Żeby na trochę starczyło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
supergoga Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 No to nie będę wredna skąpa baba, rzuciłam palenie, więc na psiaki trochę będzie. Musze zrobic listę psiaków - Iwa pojechała do domu więc dalej nastepne - Moresik też tam jest i wpłacę na niego, myśle tez nad inna sprawą, ale to jeszcze nie teraz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 Tyram w pracy jak mogę:lol: ale o Moresku napisze wszystko co wiem.Spał spokojnie ,raz tylko chyba czyms sie przestraszył ,badź cos złego mu sie przysniło :roll: .Poderwał sie na równe nogi.Jednak po chwilii zasnał. Miseczke z mieskiem opedzlował.:lol: :lol: Spacerek ranny istna poezja-SIKU SIKU -spore i z uniesiona nogą ,bez sladów krwi. Jednak łapki tylne niestety odmawiaja posłuszeństwa i troche sie ciagna za Moreskiem. Lecz moze to juz wiek zrobił swoje.??? Moresik bardzo dziekuje CIOTECZKOM za zainteresowanie,opieke ,szmal na hotelik i leczenie.Dzisiaj pewno wizyta u weta? Która ciotka jedzie.? jednak moge najwczesniej po 18.00 Moresik jest łagodnym psiaczkiem i przytulasnym.:eviltong: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 Hej Cioteczki!!!:lol: Co z tym wetem nikt sie nie odzywa.;) Rybon36 ,gdyby strasznie sie starał to wirtualnie nie obmaca Moreska .Nie sprawdzi łapek stawów,gruczołu krokowego,oczek,itp. Po 18.00 chyba bede miałą godzine ale wczesniej prosze o telefon. Albo Aga ,albo ja pojedziemy na wizyte,tylko nie do Psiego Losu tam bramy sie zatrzasnęły.:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lara Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 napiszcie koniecznie co i jak bylo na wizycie... jesli doszla do skutku, oki doki?! :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gamoń Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 Dziewczyny pojechały do weta.Jak wróca zdamy relacje.:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lara Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 [quote name='gamoń']Dziewczyny pojechały do weta.Jak wróca zdamy relacje.:lol:[/quote] a ktos pojechal? Felcia i Aga? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
esperanza Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 Pojechała ciotka Fela. Twierdzenia, że należałoby go uśpić okazały się bezpodstawne, dlaczego? To juz dobre ciotki, które z Moreskiem pojechały. Wiecie, że do naszego staruszka ktoś kiedyś strzelał śrutem? :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maćka Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 :crazyeye: :crazyeye: :mad: drania jakbym takiego dorwala co wyprawia takie rzeczy, jak mozna do psa srutem strzelac :shake: Mi sie to w glowie nie miesci, dam Grasowi lekkiego klapasa i juz mam wyrzuty sumienia :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aganiok Posted January 25, 2006 Share Posted January 25, 2006 To co nam się w głowie nie mieści dla innych jest całkiem naturalne Debili niestety nie brakuje :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.