Hanna R. Posted January 23, 2006 Share Posted January 23, 2006 [quote name='waldi481'] Z szacunkiem pochylam głowę w stosunku do wolontariuszy,bo ja bym nie umiał.Ja chcę krzyczeć lub ew.komuś ...Czasami z bezsilności siłowe argumenty przychodzą mi do głowy.. Życzę wiele dobrego wolontariuszom z Gdyni.. I jeszcze jedno: juz sie nie boję pomagać.. Dziekuje Izo! W[/quote] Dziękuję Ci za tego posta ! Jest ciepły i przyjazny ... Dziekuję :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zielony Posted January 23, 2006 Share Posted January 23, 2006 Witam.Masz racje Parysówna wyobrażenia i zasady funkcjonowania schronisk są różne.Sam osobiście odwiedziłem kilka {Poznań, Kraków,Opole,Włocławek,Bydgoszcz,Gdansk,Sopot}To jest doskonała sposobność wymienić wiadomości.[URL="http://www.schronisko.infocomp.pl"]http://www.schronisko.infocomp.pl[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ARKA Posted January 23, 2006 Share Posted January 23, 2006 [quote name='zielony']Witam.Masz racje Parysówna [B]wyobrażenia i zasady funkcjonowania schronisk są różne.[/B]Sam osobiście odwiedziłem kilka {Poznań, Kraków,Opole,Włocławek,Bydgoszcz,Gdansk,Sopot}To jest doskonała sposobność wymienić wiadomości.[URL="http://www.schronisko.infocomp.pl"]http://www.schronisko.infocomp.pl[/URL][/quote] No wlasnie i to jest blad. Wszystkie schroniska, mniejsze czy wieksze, to jakby ta sama 'firma' i powinny obowiazywac te same procedury, organizacja pracy a w tym szkolenie pracownikow jak i samo doksztalcanie sie ich. Jak w kazdym zawodzie zreszta. Chcesz byc dobry, liczysz na awans, doksztalc sie. Nie wystarczy tylko powiedziec, ze lubie czy kocham psy. Ja pracowalam w schronisku, trzy miesiace. I powiem tak, poziom wiedzy o zwierzetach, ich potrzebach, byl 'zwalajacy z nog'. A ta wlasnie podstawowa wiedze, osobom adoptujacym zwierzeta, powinni przekazywac pracownicy schroniska od pielegniarza(opiekuna zwierzat!), po lekarza weterynarii, dyrektora a nawet sprzataczke. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Elżbieta481 Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 Ja powiem tak: oboje z żoną chcieliśmy byc wolontariuszami ....Lecz nie jesteśmy,a powodem jest jedno..Proszę pozwolić,że szczerze go przedstawię: aby zostać wolontariuszem-tak oboje myślimy-trzeba być ogromnie odpornym psychicznie,a ludzka odporność jest różna.. Jesteśmy przekonani,że widok kobiety płaczącej na widok skatowanego psa,pobitego kota nie jest potrzebny innym wolontariuszom... Kiedy więc zrozumieliśmy oboje,że przerasta to nasze siły,pomagaliśmy adoptując internetowo kota, a póżniej psa. Po swojej wizycie w Ciapkowie będę pomagał darami.Oboje będziemy.. Tak jak pomagaliśmy i wtedy kiedy nie mieliśmy pracy i fakt kupienia 10 kg suchej karmy został wykpiony.. Właśnie za tą moralną siłę jaką dostrzegłem niedawno w schronisku.. Własnie za tą wiarę na twarzach ludzi tam spotkanych Za miłość i nadzieję,tam spotkaną Za tą otuchę jaką nabrałem Za to,że można,trzeba i należy Powtórzmy za kimś z tego wątku: szanujmy się szanujmy w Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewkaa Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 [I]A ja bym chciała podziękować naszym wolontariuszom, a kilku z nich jest także na dogomanii...[/I] [I]Dziekuję że są, że pracują na ile sił im starcza, ze zbierają psie gówna, że noszą na rękach kalekiego pieska i kilka bid po operacjach, że przemywają im rany i pomagają w opatrunkach.. że pomagają nam w karmieniu, że wyprowadzają na spacer nie 3-4 psy ale 20.. zawsze to coś....[/I] [I]Ze w wielkich miskach przywoża z domu "domowe jedzenie' dla psów....[/I] [I]Schronisko ożywia się dzięki wolontariuszom bo w tyg pracownicy mają wiele pracy i nie kazdy ma czas żeby siedziec i głaskac danego pieska,a do tego wolontariusze też sa potrzebni... bo już kilka dzikusów oswoili.[/I] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 No właśnie pamiętajcie, że nie we wszystkich schroniska wolontariusze sa tylko do głaskania ( nie zrozumcie mnie źle - uważam, że tacy ludzie są baaaardzo potrzebni :) :) Ja w schronisku robie prawie to wszystko co pracownicy, a czasem nawet więcej :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guciek Posted January 24, 2006 Share Posted January 24, 2006 IXI fajnie ze sie spotykamy :) Wiem, ze czesc z tego co piszesz jest skierowana do mnie :) Ja np. z checia bede zapychac przy sprzataniu boksow, szykowaniu jedzenia itd (chociaz watpie zeby mi pozwolili rozdzielac gryzace sie psy!). A co ja poradze, ze raz na bardzo długi czas moge tam dojechac? że mieszkam kikadziesiat kilometrow dalej? nic. ale z checia z Toba podyskutuje, wydajesz mi sie ciekawa osoba. domyslam sie kim jestes. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wanda szostek Posted February 5, 2006 Share Posted February 5, 2006 [quote name='Ewkaa'][I]A ja bym chciała podziękować naszym wolontariuszom, a kilku z nich jest także na dogomanii...[/I] [I]Dziekuję że są, że pracują na ile sił im starcza, ze zbierają psie gówna, że noszą na rękach kalekiego pieska i kilka bid po operacjach, że przemywają im rany i pomagają w opatrunkach.. że pomagają nam w karmieniu, że wyprowadzają na spacer nie 3-4 psy ale 20.. zawsze to coś....[/I] [I]Ze w wielkich miskach przywoża z domu "domowe jedzenie' dla psów....[/I] [I]Schronisko ożywia się dzięki wolontariuszom bo w tyg pracownicy mają wiele pracy i nie kazdy ma czas żeby siedziec i głaskac danego pieska,a do tego wolontariusze też sa potrzebni... bo już kilka dzikusów oswoili.[/I][/quote] Podpisuję się pod tym całą sobą. Można byłoby jeszcze wiele wyliczać. Po to żeby poznać pracę wolontariuszy trzeba prześledzić wiele wątków tak jak ja to robię. Dzięki temu poznaję schroniska i ich potrzeby. Otwierają mi się oczy na sprawy, których nie dostrzegałam. Płaczę nieraz ze szczęścia jeżeli dzięki Wam jakiemuś nieszczęściu los się odmieni. Cieszę się, że chociaż nie osobiście, ale miałam możność poznać wielu wspaniałych ludzi. Ten wątek śledziłam też od początku. Było w nim sporo niepotrzebnych emocji, a wszystko z braku wzajemnego zrozumienia. Nie był to jednak czas stracony na samą przepychankę bo doszliśmy do wniosku, że wszystkim nam chodzi o to samo i nikt nikogo nie chciał obrazić. Było kilka odpowiedzi pod którymi się podpisuję między innymi [U][B]Arka zwróciła uwagę na kilka ważnych spraw. [/B][/U]Coś mi się jeszcze nasunęło o czym chcę napisać. Kiedyś uświadomił mi pewną ważną prawdę życiową mój pracownik. Często jej nie zauważamy. Powiedział mi on tak "pani to tylko opierdala i opierdala a nie widzi jak zrobię dobrze". To była lekcja, którą zapamiętałam na całe życie. [U][B]Zrozumiałam, że równie ważne a nawet ważniejsze jest dostrzeganie rzeczy dobrych, nawet tych mało ważnych naszym zdaniem , bo one uskrzydlają i motywują do jeszcze lepszej pracy. [/B][/U]To w tym wątku też było widoczne.Jak dodać skrzydeł pracownikom schronisk? Czy istnieje jakiś ranking schronisk? Czy można byłoby gdzieś przedstawiać takich pracowników, których podziwiacie za ich pracę i poświęcenie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysia_ Posted February 5, 2006 Share Posted February 5, 2006 wanda szostek baaaaaardzo ładnie to napisałaś :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.