JoShiMa Posted November 25, 2009 Share Posted November 25, 2009 Kilka miesięcy temu mój pies zaczął się dziwnie zachowywać. Ponieważ mam podejrzenia, że to jednak nie choroba, bo w zasadzie to nie widać, żeby mu coś dolegało (jest aktywny, ma apetyt, jest silny, nie ma żadnych wysięków ani innych objawów chorobowych) zdecydowałam umieścić ten wątek w tym dziale a nie w "weterynaryjnym". Przejdę do rzeczy. Od czasu do czasu mój pies charczy przez nos, tak jak by próbował coś wysmarkać. Widać, że to go męczy. Ma jakby torsje, gwałtownie wciąga i wypuszcza przez nos powietrze i charczy. Trwa to pół minuty, czasem minutę i mija. Czasem przez kilka dni tego nie ma, czasem kilka razy w ciągu dnia. Nie potrafię tego powiązać z żadną konkretną sytuacją, ktora pozwoliłaby mi mieć jakiekolwiek podejrzenia co do przyczyny. Pewien wet, któremu mąż opisał to zachowanie zasugerował alergię, ale jakoś mi się nie chce wierzyć. Czy ktoś z Was spotkał się z taką dolegliwością i może mnie oświecić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anetka83 Posted November 26, 2009 Share Posted November 26, 2009 witaj... czesto zdarza się to twojemu psiakowi? Nuka ma podobne objawy... charczy a czasami zachowuje sie tak jakby jej cos utknęło w przełyku... tak jakby sie dusiła... nie wiem czy są to rzeczywiscie podobne objawy jak u twojego psiaka... u mojej Nuki jest to poprostu poczatek przeziębienia... a że ona bardzo często sie przeziębia... bardzo czesto jej się to zdarza... wczesniej od razu lecialam z tym do weta który dawal jej o razu antybiotyk... jednak w koncu pewna pani wet poraziala zeby jak tylko zauważę cos takiego podac jej rutinoscorbin... 2-3 dni... i Nuka zdrowa... dodam że przy tych jej przeziębieniach, czy w momencie tych "charczeN" Nuka zachowuje sie normalnie, ma apetyt jest wesoła i nie ma gorączki. Oczywiscie wetem nie jestem wiec nie mowie że oba psiaki maja to samo... ale myślę że warto podpytac weta... czy toaby nie może byc to... pozdrawiam:) Aneta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saite Posted November 26, 2009 Share Posted November 26, 2009 Spotkałam się z tym u jednego z moich psów. Na początku bardzo mnie to wystraszyło i przypisywałam tę dolegliwość różnym schorzeniom, pierwsze co mi przyszło do głowy to to, że być może pies ma na jakimś tle zwężone oskrzela, później że może to zapadająca się tchawica itd. Wet stwierdził, że to może być na tle alergicznym i że faktycznie objawem może być skurcz oskrzeli, zastosował "odczulanie", które pomogło, a objawy nie pojawiały się przez długie miesiące. Inny wet z kolei polecił wykonanie rtg płuc oraz przełyku, bo wg. niego to mogą być objawy zmian w tym obrębie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted November 26, 2009 Share Posted November 26, 2009 [url]http://www.dogomania.pl/threads/29959-czy-siAE-dusi[/url] Tu było o czymś podobnym. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiska Posted November 26, 2009 Share Posted November 26, 2009 moja sunia czasem tak ma- i to o dziwo ma to sezonowo,a konkretnie jak wyjezdzamy na wakacje w bory tucholskie-wracamy do wro i wszystko jest juz ok. Nie mam pojecia co to moze byc :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoShiMa Posted November 26, 2009 Author Share Posted November 26, 2009 [quote name='Anetka83']witaj... czesto zdarza się to twojemu psiakowi?[/quote] No dosyć. Tak jak pisałam, albo rac lub kilka razy dziennie, albo przez kilka dni ani razu. Na przeziębienie to mi nie wygląda. Na chłodny wilgotny nos i gdyby to było przeziębienie to już dawno by się przekręcił. Z resztą zdarzało mu się to też latem, kiedy było ciepło. Z podanego przez [b]Martensa[/b] linka najbardziej mi pasuje to "kichnięcie wsteczne". Piez nie charczy "z gardła" tylko przez nos i raczej zasysa powietrze niż wypuszcza. Ma zamknięty pysk i widzę jak wciągając powietrze aż zasysa fafle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a.g.a Posted November 26, 2009 Share Posted November 26, 2009 [quote name='JoShiMa']No dosyć. Tak jak pisałam, albo rac lub kilka razy dziennie, albo przez kilka dni ani razu. Na przeziębienie to mi nie wygląda. Na chłodny wilgotny nos i gdyby to było przeziębienie to już dawno by się przekręcił. Z resztą zdarzało mu się to też latem, kiedy było ciepło. Z podanego przez [b]Martensa[/b] linka najbardziej mi pasuje to "kichnięcie wsteczne". Piez nie charczy "z gardła" tylko przez nos i raczej zasysa powietrze niż wypuszcza. Ma zamknięty pysk i widzę jak wciągając powietrze aż zasysa fafle.[/QUOTE] Sprawdź może czy te objawy nie odpowiadają opisowi kaszlu kenelowego ( np. tutaj jest opis objawów: [URL]http://www.syriusz.ptt.org.pl/readarticle.php?article_id=32[/URL] ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JoShiMa Posted November 26, 2009 Author Share Posted November 26, 2009 [QUOTE]W okresie wylęgania choroby zwierzę gorączkuje, jest apatyczne; nie ma ochoty na spacer, niczym się nie cieszy. Potem pojawiają się kłopoty z oddychaniem. Pies kaszle - mogą to być napady, nasilające się przy wysiłku lub przy zmianach temperatury - na przykład po wyjściu z domu czy po powrocie ze spaceru. Chory pies charczy, jakby chciał wykrztusić coś, co stanęło mu w gardle. Czasem kicha; cieknie mu z nosa wydzielina - na początku choroby przezroczysta i wodnista, z czasem - ropna. Traci apetyt.[/QUOTE] Nic z tego opisu nie pasuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mat33 Posted November 27, 2009 Share Posted November 27, 2009 mój pies miał podobne objawy kiedy miał ciało obce w drogach oddechowych, tylko że p[o wciąganiu powierza następowało zwykłe kichanie. Miał tekie objawy przez 2 tygodnie, ataki były krotkie i zdarzały się nieregularnie (ze 2 razy nawet przez kilka dni nie występowały). Zarówno ja i weterynarz głowiliśmy się co to może być, bo poza tym pies był wesoły i nic mu nie dolegało, innych odlawów nie było. Wkońcu na spacerz Max miał taki napad i zauważylem że cos jest głęboko w nosie, w domu udało mi się to wyciągnmąć za pomocą pinsety. Okazało się że to niewielkie żdżblo trawy ( ze 2 cm), musiało się dostać do nosa podczas zabawy i dalej do tchawicy. Na szczęście nie dostało się do płuc i Maxowi udało się je wykichać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.