Jump to content
Dogomania

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Zielonej Górze. Przyjdź, zobacz, adoptuj!


faith35

Recommended Posts

[quote name='wykrywka']Myśląc na tytułem do ogłoszenia Majora, bo nie podałaś :mad:, zmodyfikowałam nieco tekst. Zaraz wrzucę go na bazarek, podam linka i proszę spojrzyj czy w takiej formie zostawić, czy zmienić lub dodać coś jeszcze.[/QUOTE]

Bardzo mi się podoba jak zmieniłaś tekst, teraz brzmi znacznie lepiej, zaraz poprawię na stronce ;) Mi się akurat b.podoba to zdjecie co tu dodałam, a nie to z profilu, ale to akurat kwestia drugorzędna ;)

Co do Atenki, to bardzo przykre że już zwiała... mam nadzieję, ze szybko się znajdzie, albo że przywieje ją do schroniska...

Link to comment
Share on other sites

Ja dziś bliżej poznałam tego oto pięknego pana:
[IMG]http://www.schronisko.avx.pl/images/djcatalog/dsc06829.jpg[/IMG]

i wbrew pozorom okazał się spokojnym, zrównoważonym i ładnie chodzącym na smyczy pieskiem. Spodziewałam się przeciągnięcia po lesie, tymczasem nie było z nim żadnego problemu, no poza pierwszą chwilą w kojcu, bo trzeba było ściągnąć mu kołnierz, ale Kondziu pomógł ;) Po powrocie bardzo grzecznie zniósł ponowne wkładanie kołnierza, tak grzecznie, że aż nie mogłam w to uwierzyć! Super psiak! ;)

Byłam też na spacerze z Wilikiem, który chyba nie przepada za czesaniem, wyraźnie mu nie odpowiadały próby pozbawienia go jego starej sierści... Poza tym był grzeczny i spokojny, skupiony na wąchaniu i poznawaniu świata... ;) ale co się dziwić, od 10go nikt z nim nie był, to się chłopak cieszył spacerem.
[IMG]http://www.schronisko.avx.pl/images/djcatalog/dsc06801.jpg[/IMG]

No i jeszcze poznałam Brudzika, któy już 10 dni nie był na spacerze. Byłam pewna, że coś z nim jest nie tak skoro nikt go nie wyprowadza. Poszłam zobaczyć co to za psiak, patrze, że stoi taki śliczny, radosny, wygląda przyjaźnie, liże mnie po rękach... no, ale byłam przekonana, że ma jakieś "odpały" skoro tak długo nie wychodzi. Myślę sobie, że musi być jakiś powód. No, ale żal mi go było, wzięłam chłopaka na spacer. No i okazało się, że... nic! Młody bardzo fajny psiak, który uwielbia pieszczoty, ładnie chodzi na smyczy, choć narzuca dość energiczne tempo, łagodnie zjada smakołyki, inne psy traktuje jako towarzyszy zabawy i nie wykazuje choćby grama agresji. Wracając do kojca byłam pewna, że przy powrocie wydarzy się coś dziwnego, ale nie... grzecznie wrócił do kojca, choć wyraźnie posmutniał.
[IMG]http://www.schronisko.avx.pl/images/djcatalog/dsc06775.jpg[/IMG]
[IMG]http://www.schronisko.avx.pl/images/djcatalog/20130701_141026_img_4191.jpg[/IMG]

Edited by paralela_konkfistador
Link to comment
Share on other sites

A tutaj: [URL]http://kpt.zgora.pl/forum/index.php[/URL] zapraszam na forum Karpeta Team, czyli behawiorystki z Zielonej Góry. Ostatnio w biurze zachęcała by wolontariusze brali udział w dyskusjach na forum, pytali o różne przypadki, udzielali się, bo wypowiadają się tam ludzie, którzy szkolą czworonogi i być może będą mogli nam pomóc. Kto wie, może nawet możemy liczyć na to, że w niektórych przypadkach się do nas zgłoszą i pomogą?:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wykrywka']Nie ma już radości z adopcji Ateny :shake:, jest zmartwienie : [URL]http://schronisko.avx.pl/component/djclassifieds/item/1/1106[/URL]

Czy oprócz umieszczenia informacji na stronce i fb podjęto jakieś inne działania?[/QUOTE]

Wykrywko jak już wiesz razem z Gia44 wyruszyłysmy dziś na poszukiwania Ateny, żeby wspomóc działania właścicieli, którzy zrobili już co tylko mogli. Przejechałyśmy las od Łężycy do Krępy, potem objechałyśmy nowe osiedle na Chynowie, potem znowu kawałek lasu, Chynów i przeszłyśmy pieszo las wzdłuż Trasy Północnej. Zdarłyśmy struny głosowe, oczy bolą od wypatrywania ale niestety bez rezultatu. Albo Atena zaszyła się gdzieś w pobliżu nowego domu, albo maszeruje do schroniska. Oby dotarła w bezpieczne miejsce, martwię się o nią bo musi być przerażona:( Spróbuję jeszcze rozejrzeć się jutro.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paralela_konkfistador'] Mi się akurat b.podoba to zdjecie co tu dodałam, a nie to z profilu, ale to akurat kwestia drugorzędna ;)
[/QUOTE]
Reklamacja została uwzględniona :razz:, zdjęcia podmienione. Pozwoliłam sobie dać to z profilu, na drugim też jest z przodu, żeby pokazać Majora z każdej strony, ale jest według życzenia i upodobania :lol:.

[quote name='Rozeda'] Spróbuję jeszcze rozejrzeć się jutro.[/QUOTE]
Dzisiaj pracowałam na drugiej zmianie, ale jutro chętnie pomogę w poszukiwaniach Ateny. Daj znać o której się wybierasz. Może zbierze się większa ilość chętnych i dokładniej uda się przeszukać okolice? Tak zastanawiam się, czy Maleństwo chodzi już na smyczy i czy można by ją zabrać na poszukiwania. Może ukryta gdzieś przerażona Atena wyszłaby :niewiem:, gdyby dojrzała lub poczuła Maleństwo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wykrywka']

Dzisiaj pracowałam na drugiej zmianie, ale jutro chętnie pomogę w poszukiwaniach Ateny. Daj znać o której się wybierasz. Może zbierze się większa ilość chętnych i dokładniej uda się przeszukać okolice? Tak zastanawiam się, czy Maleństwo chodzi już na smyczy i czy można by ją zabrać na poszukiwania. Może ukryta gdzieś przerażona Atena wyszłaby :niewiem:, gdyby dojrzała lub poczuła Maleństwo.[/QUOTE]

Nie wiem skąd wziąć tych chętnych, cały czas liczę, że Atena pojawi się w schronisku. Szukanie teraz to jak igły w stogu siana. Atena to malutki i niewidoczny z daleka piesek, może być już daleko stąd a równie dobrze w pobliżu domu, zlękniona i przerażona. Przeszłam się z Rozką rano wzdłuż Trasy Północnej, ale nic. Nie wiem co można jeszcze zrobić, może coś wymyślicie?
Pomysł z Maleństwem jest dobry tylko to jeszcze dziskuska i mogłoby sie to zakończyć także jej ucieczką . Ostatnio wzięłyśmy z gia44 Misia II i Maleństwo na spacer. Zapięcie szelek już było niezłym wyzwaniem ale we dwie dałyśmy radę, na spacerze nie było nawet tak strasznie do czasu gdy Maleństwo nie wpadła w panikę, zaplątała się w smycz a gdy gia44 chciała jej pomóc się wyplątać została ugryziona. Kolejnego spaceru chyba jeszcze nie było.

Edited by Rozeda
Link to comment
Share on other sites

Chyba jedynym rozwiązaniem jest zaplakatowanie okolicy i wyczulenie mieszkańców na Atenkę. Może uda mi się w mediach poprosić o ogłoszenie, że pilnie jej szukamy? Na pewno na MM-ce trzeba napisać.
Bo faktycznie szukanie jej to jak igły w stogu siana... ja bym jeszcze do okolicznych gmin zadzwoniła, ale to już muszą zrobić właściciele - że zgubił się taki piesek, wysłać na @ gmin zdjęcia i do okolicznych straży miejskich, żeby Atena nie zaginęła gdzieś na etapie jakiejś gminy, która ją wyłapie i nie wiadomo co zrobi... większość ma umowę z nami tych okolicznych gmin, ale nie wszytskie. Niektóre mają swoje kojce tymczasowe i może tam utknąć jeśli ją złapią.
I może dowiedzieć się jakie firmy pracują w okolicznych lasach i budowach i napisać do ich szefów z prośbą o wyczulenie na takiego pieska, pokazanie zdjęcia pracownikom lub powieszenie go w szatni z nr kontaktowym jeśli by ją widzieli?
Lepiej żeby jednak nie zawędrowała do żadnego lasu, bo może już z niego nie wyjść dzięki życzliwości niektórych myśliwych. Może i do kół łowieckich odesłać takie info z zapewnieniem, że została zaszczepiona na wściekliznę i nie należy jej odstrzelić?

No nie mam już więcej pomysłów.

Link to comment
Share on other sites

Z tego co wiem to właściciele poinformowali media w tym radio Zachód, zamieścili ogłoszenia w internecie, oplakatowali okolice, działki ogrodnicze,najbliższe przystanki. Niestety najbliższa okolica to właśnie lasy, wczoraj poinformowałyśmy napotkanych w lesie pracowników leśnych. Co do gmin to Atena porusza się w okolicy gminy Z. Góra ewentualnie mogłaby się przemieścić w kierunku gm. Czerwieńsk. Obie chyba mają umowy ze schroniskiem. Ja poinformowałam wszystkich znajomych z okolic gdzie może przechodzić Atena, może zróbcie to samo, zawsze to więcej ludzi poinformowanych.

jest jeszcze opcja psa tropiącego, tylko skąd go wziąć?

Edited by Rozeda
Link to comment
Share on other sites

Godzinę jeździłam po Łężycy, zaczęłam od drogi wzdłuż kanału ściekowego (od ronda w Przylepie do oczyszczalni ścieków w Łężycy), potem sama Łężyca, betoniarnia (tam to jest różnych kryjówek), nowe osiedle domków przy lotnisku, osiedle w Czarkowie i w Łężycy okolice skąd uciekła Atena. Tam jest mnóstwo miejsc i posesji gdzie mogła się schować Atena (jeśli oczywiście tam gdzieś jest). Kurcze jak ją znaleźć?

Link to comment
Share on other sites

paralela_konkwiskador, dobry pomysł.

A tak "z innej beczki" - Paka uparcie wypatrująca swojego domku ;) [SIZE=1](zdjęcie "podkradzione" z fb wylontariusza Konrada :evil_lol:)

[/SIZE][IMG]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/1005727_506731142740613_2127611939_n.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Tak mi przykro z powodu Ateny :-(, że mam opory, żeby pisać i pokazywać nasze zadowolone i ... bezpieczne psy :oops:. A większość taka była w upalny, niedzielny dzień. Oczywiście nie wszystkie, mam tu na myśli Czarusia czy Kotencję, nowe psy, nie dość, że chore to przerażone miejscem w którym się znalazły. Nie wiem czy przyjechały z tego samego miejsca, tzn. od starszej osoby, która miała w domu jeszcze kilkanaście kotów, ale są do siebie podobne.

Czaruś - dawno nie widziałam takiej kruszynki, dosłownie miko, mikro piesek :crazyeye:, może z 20 - 25 cm w kłębie a ile waży trudno powiedzieć, bo z obawy, że się pokruszy, na ręce nie brałam :oops:. Dotykałam go tak, jakby był pisklęciem. Czaruś to staruszek, słabiutki, tylne łapki wiotkie, powłoczy nimi, nie są w stanie dłużej utrzymać zadu. Może to być efekt przebytego, nieleczonego urazu. Do tego ma nieoperacyjny "twór" koło odbytu :shake:. Przerażony, ale ufny, podchodzi i nadstawia mikroskopijny łepek do głaskania. Na inne psy ... szczeka, taki mikro-ujadacz :evil_lol:

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/825/3ccr.jpg/"][IMG]http://img825.imageshack.us/img825/8995/3ccr.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/842/1ogi.jpg/"][IMG]http://img842.imageshack.us/img842/765/1ogi.jpg[/IMG][/URL]

Porównanie z ludzką dłonią:

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/826/0bnm.jpg/"][IMG]http://img826.imageshack.us/img826/5918/0bnm.jpg[/IMG][/URL]

Na stojąco mieści się pod ławką:

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/191/8z74.jpg/"][IMG]http://img191.imageshack.us/img191/8699/8z74.jpg[/IMG][/URL]

W malutkim szpitalnym pomieszczeniu wygląda jak ... w wielkiej hali :

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/28/o3ot.jpg/"][IMG]http://img28.imageshack.us/img28/1641/o3ot.jpg[/IMG][/URL]

Edited by wykrywka
Link to comment
Share on other sites

Kotencja - również wiekowa psinka, z pewnością młodsza od Czarusia, w lepszym stanie zdrowotnym. Ma wyłysienia na grzbiecie i po bokach, na zdjęciach schroniskowych ich nie widać :-o. Nie dopytałam co to jest :shake:. Jest malutka, 35cm w kłębie (info ze stronki), troszkę jeszcze nieufna, do człowieka zbliża się z nisko opuszczoną głową, spoglądając z dołu nie będąc przekonana na co tym razem może liczyć. Na spacerku odzyskała radość i przybyło jej trochę pewności. Ładnie chodzi na smyczy, na inne psy szczekała z daleka. Albo jest typem małej "zadziory", albo ... tak informuje innych o swojej obecności :evil_lol:. Pozostanie to do sprawdzenia.

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/12/5uzw.jpg/"][IMG]http://img12.imageshack.us/img12/1851/5uzw.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/836/nige.jpg/"][IMG]http://img836.imageshack.us/img836/3774/nige.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/837/ove8.jpg/"][IMG]http://img837.imageshack.us/img837/3846/ove8.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/703/4qkq.jpg/"][IMG]http://img703.imageshack.us/img703/6138/4qkq.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/35/j60d.jpg/"][IMG]http://img35.imageshack.us/img35/3278/j60d.jpg[/IMG][/URL]

Edited by wykrywka
Link to comment
Share on other sites

Taka duża wydaje się na zdjęciach :crazyeye:. Może porównanie z kociakiem pokaże skalę jej wielkości:

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/153/12ft.jpg/"][IMG]http://img153.imageshack.us/img153/6010/12ft.jpg[/IMG][/URL]

Kotencja mieszka w kociarni, nie wiem czy ze "swoimi" kotami czy z obcymi :hmmmm:

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/812/om6e.jpg/"][IMG]http://img812.imageshack.us/img812/4417/om6e.jpg[/IMG][/URL]

Mnie osobiście "boli" takie spojrzenie :-(

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/812/chn4.jpg/"][IMG]http://img812.imageshack.us/img812/6012/chn4.jpg[/IMG][/URL]

Na koniec Kotencja przyglądająca się gromadce kociąt :lol:

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/15/fw6n.jpg/"][IMG]http://img15.imageshack.us/img15/2328/fw6n.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Kotencja i Czaruś, choć faktycznie są do siebie podobne nie pochodzą z tego samego miejsca. Kotencja mieszka ze swoimi kotami, a przynajmniej z jakąś ich częścią.

Żal mi tych starych piesków, którym zabrakło oparcia w człowieku, kogoś kto by się nimi zajął na ich ostatnie lata, może miesiące. Trzeba nie mieć serca, by skazać psa, szczególnie psa w tym wieku i takim stanie zdrowia, na schronisko. Na pewno biedna Kotencja tęskni za swoją Panią, ale Pani nie jest w stanie się nią już opiekować. Za to rodzina Pani ani myśli, by brać sobie taki "kłopot" na głowę...
I co taka suczka, po tylu przejściach sobie myśli przyglądając się gromadce kotów? Fascynuje mnie to. Pewnie nigdy nie zgadnę ;)

Link to comment
Share on other sites

Migawki z gorącego niedzielnego popołudnia w schronisku.

Jedni chłodzili się w wannie, dokładniej byli kąpani, tak jak np. Łatek, który po odzyskaniu głębokiej bieli służył później jako oświetlenie zacienionej pierwszej wiaty :evil_lol:

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/593/ao2x.jpg/"][IMG]http://img593.imageshack.us/img593/5512/ao2x.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/842/3c27.jpg/"][IMG]http://img842.imageshack.us/img842/7240/3c27.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/577/3sg7.jpg/"][IMG]http://img577.imageshack.us/img577/9176/3sg7.jpg[/IMG][/URL]

Inni korzystali z resztek wody w strumyku. Cyprys jak zwykle położył się :lol:

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/802/x5ml.jpg/"][IMG]http://img802.imageshack.us/img802/5803/x5ml.jpg[/IMG][/URL]

Pozostali szukali ochłody pod drzewami i w ziemi. Zamoj w cieniu krzewów ;)

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/27/qnmf.jpg/"][IMG]http://img27.imageshack.us/img27/3315/qnmf.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dina nadal płochliwa, podbiega, cieszy się, ale unika bezpośredniego kontaktu. Przynajmniej w przypadku nieznanych jej osób.

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/707/bnwj.jpg/"][IMG]http://img707.imageshack.us/img707/4298/bnwj.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/826/t9n3.jpg/"][IMG]http://img826.imageshack.us/img826/5393/t9n3.jpg[/IMG][/URL]

Gaga zamieszkała z Miśkiem, tym wielkim, w cichym zakątku. Wygląda, że jej pasuje i towarzystwo jak i zmiana lokalu ;)

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/547/pof8.jpg/"][IMG]http://img547.imageshack.us/img547/1123/pof8.jpg[/IMG][/URL]

Piękny, wspaniały Misiek zmartwił mnie. Jest chudy i taki ... zrezygnowany, może to chore serducho, może tęsknota :niewiem:. Bardzo ucieszył się na spacer. Razem z Gagą na smyczy są idealni, bez najmniejszego problemu można je zabierać w pojedynkę. Wrócił zmęczony, mimo iż poszliśmy niedaleko, powolutku i tylko w zacienionych miejscach.

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/42/opr0.jpg/"][IMG]http://img42.imageshack.us/img42/7034/opr0.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/809/651x.jpg/"][IMG]http://img809.imageshack.us/img809/8533/651x.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Miła też wyglądała na zadowoloną

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/35/yl0u.jpg/"][IMG]http://img35.imageshack.us/img35/3639/yl0u.jpg[/IMG][/URL]

Podobnie Niko

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/18/vv6v.jpg/"][IMG]http://img18.imageshack.us/img18/9164/vv6v.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/196/20ax.jpg/"][IMG]http://img196.imageshack.us/img196/9802/20ax.jpg[/IMG][/URL]

Zaniepokoiłam się granatową plamka na języku, wygląda jakby po atramencie. Swoje spostrzeżenie zgłosiłam zaraz po powrocie ze spaceru. W domu przejrzałam stare zdjęcia i okazało sie, że wspomniana plamka była już wcześniej. Niemożliwe, ale ... nie widziałam jej dotąd :oops:. Na tej focie dokładnie ją widać:

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/24/j0qs.jpg/"][IMG]http://img24.imageshack.us/img24/5978/j0qs.jpg[/IMG][/URL]

Na tej z kolei, oprócz wyluzowanego i "uśmiechniętego" Tigerka, widać jak Niko ładnie zarasta na grzbiecie :p

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/580/ju0f.jpg/"][IMG]http://img580.imageshack.us/img580/4700/ju0f.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...