Jump to content
Dogomania

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Zielonej Górze. Przyjdź, zobacz, adoptuj!


faith35

Recommended Posts

Pamiętacie tego strachulca?

[IMG]http://i57.tinypic.com/epoexk.jpg[/IMG]

Chciałam sprawdzić co u Mervina i pojechałyśmy dziś do niego w odwiedziny (niezapowiedziane). Od września do dziś martwiłam się co u mojego ulubionego dzikuska? Ale już jestem spokojna, bo nawet nie śniłam o tak dobrym domu z tak kochającymi psiaka ludźmi. Wszystkim schroniskowcom życzę takiej przyszłości.

W skrócie: Mervin mieszka w domu, śpi na swoim posłaniu, wersalce albo w łóżku. Ma swojego kolegę (rezydenta) o imieniu Kiler, jakże nie pasującym do tego przemiłego, młodego pieska:) Obaj wspaniale się dogadują, razem rozrabiają ale też śpią razem przytuleni na jednym posłaniu, co uwieczniłam na fotce.

[IMG]http://i58.tinypic.com/2uj6161.jpg[/IMG]

Jak można było przypuszczać drugi pies bardzo pomógł Mervinowi w aklimatyzacji w nowym otoczeniu.
Ale wiele strachów jeszcze pozostało, szczególnie lęk przed obcymi. Niestety Mervin nas nie poznał co było dla mnie dużym zaskoczeniem i uciekał jak najdalej się dało, a gdzie uciekać to on ma bo za domem jest teren wielkości schroniskowego wybiegu, w części zalesiony sosenkami. Tak, Mervin ma kawałek swojego lasu:crazyeye:
Dopiero kiedy zaproszone na kawę weszłyśmy do domu, piesek przybiegł do siebie, wyłożył się na posłaniu i łypał na nas okiem. Mimo wyczochrania i wygłaskania nie jestem pewna czy do niego dotarło kto przyjechał, ale nie martwię się tym bo za to psiak uwielbia swojego Pana i tylko do niego sam podchodził. Widać, że ręka Pana kojarzy się tylko z czymś przyjemnym.

[IMG]http://i58.tinypic.com/mshdtd.jpg[/IMG]

Właściciele to niezwykle spokojni, cierpliwi i ciepli ludzie. Są pełni zrozumienia i nie wymuszają niczego na psach, nie spieszą się, czekają na zaufanie. Mervin jest dobrze odżywiony, nie ma już wystających żeber, ma lśniącą zadbaną sierść.
Miało być w skrócie ale mogłabym długo pisać bo cały czas jestem pod wielkim wrażeniem i wciąż nie mogę uwierzyć jak się Mervinowi poszczęściło, ale ten pies niewątpliwie na to zasłużył.
Znalazł się w BARDZO DOBRYM domu:cunao:

[IMG]http://i60.tinypic.com/1zwzrdg.jpg[/IMG]

Edited by Rozeda
Link to comment
Share on other sites

To nasz Giff (szkoda, że nie ma zdjęcia en face w pozycji SIAD)

[IMG]http://img109.imageshack.us/img109/5402/giff21041.jpg[/IMG]

A poniżej zdjęcie czarnego owczarka staroniemieckiego:)

[IMG]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/3a/German_Shepherd_Dog_black_sitting.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Rozeda przyłączam się do radości :cunao:. O takich domach marzymy dla naszych zwierzaków.

Giff - następny rasowy - rzeczywiście czarny owczarek staroniemiecki, chociaż ogłaszamy go jako belgijskiego :cool3:.

Dla Egora też znalazłam rasę, której jest przedstawicielem :eviltong:.

Edited by wykrywka
Link to comment
Share on other sites

Dzięki temu, że nie wszyscy boją się strachliwych psów i podejmują wyzwanie, w dobrych domach są "moje" ulubione dzikuski czyli Roza :cool3:, Misio i Mervin. W fajnym domu jest jeszcze niedawno "nieadoptowalny" Toffin i parę innych dzikusków (Atena, Maleństwo itd.). Oczywiście każdy schroniskowy pies powinien mieć własny dobry dom, ale te dzikuski mają mniejsze szanse ze względu na strachliwość i strach przed obcymi, tym bardziej więc cieszy kiedy jednak trafiają na swojego człowieka.
Wykrywko z tym Giffem to już sama nie wiem, ale spokojnie można go reklamować jako rasę ;-) Co do Egora to nie wiem o jakiej myślisz?

Link to comment
Share on other sites

Rozeda, Ares II przyjechał do schroniska z Misiem którego teraz ma Agnieszka. Ja go wtedy nie znałam, ale na zdjęciach jest małe przerażone myszowate stworzenie. Odwiedziłam go i też ma super dom i ludzie wiedzą jak reaguje na obcych i tłumaczyli nam "a teraz będzie na was szczekał, teraz można go puścić, teraz on się oswoi, ale jak będziecie wychodzić to znów się rozszczeka bo nie lubi szumu" :D I dokładnie było jak mówili, my się nie ruszałyśmy z foteli a Ares spokojnie sobie nas obwąchiwał i nawet przednimi łapkami na kolana się wdrapywał. To bardzo cieszy, że ludzie biorą takie psy i radzą sobie jak mogą z ich wycofaniem.

I jeszcze niedawne wieści od Kumbu! Na pewno już jest zupełnie inny a jeszcze trochę, poczuje się pewniej ze swoimi ludźmi, domem i miejscami :)

jak się jeździ na wizyty, to też czasami można usłyszeć "znaleźliśmy w książce taką rasę i to całkiem jak nasz Misio/Pluto/Figa/Perełka" ;) To nic, że dla nas z boku to czasami nijak się ma ;) ja w swoim najbardziej skundlonym kundlu też się doszukiwałam z czego mógł być "zrobiony" :D

mnie i tak najbardziej zadziwiło podobieństwo Borysa do baucerona ;) Bo faktycznie kropka w kropkę bauceron, ale kompletnie nie miałam pojęcia, że istnieje taka rasa!

I wracając do Meli - Wykrywko, mi się wydaje, że ja ją pamiętam... Chyba wtedy brałam pierwszego psa ze Schroniska i pamiętam jakiegoś psa na sznurku... Usłyszałam, że tak jest dla niej najlepiej, faktycznie :)

Link to comment
Share on other sites

Pamiętam Aresa II i dziewczynę, która go adoptowała. Byłam przerażona, że zdecydowała się na psa, który nie jest jeszcze "ujarzmiony" i pełna obaw czy da radę. Tym bardziej miło słyszeć Twoją relację z wizyty. Ale pamiętam też Melisę, zupełną dzikuskę, która siedziała 3 lata temu w boksie z Toffinem i została niespodziewanie adoptowana przez kogoś komu po kilku tygodniach uciekła. Słuch po niej niestety zaginął:shake:
Słoneczniku nie myśl, że próbuję na silę doszukiwać się ras w schroniskowych psiakach, ale po 3 latach wolontariatu zauważyłam, że jednak często snobizm bierze górę i jeśli psiak jest w typie jakiejś rasy inaczej ludzie na niego patrzą, przykre to ale prawdziwe. A zdarzają się nawet tacy magicy, którzy patrząc na schroniskowego labradora czy jamnika pytają czy on ma papiery:crazyeye:.

Link to comment
Share on other sites

ależ ja wcale nie piszę, żeby się tych ras nie doszukiwać :) Jeśli faktycznie wyglądają jak psy tej rasy, może jednak są jakimiś nierodowodowymi przedstawicielami? ;) Może ktoś marzy o takim bauceronie, ale są nieosiągalne, bo rzadkie, a tu proszę! W Zielonej Górze jest, za całe 50zł :P No wiadomo, że każdy psiarz ma jednak jakiś typ psa, który mu odpowiada najbardziej :)

Teraz jakaś organizacja (czy cokolwiek to jest) pomagająca dobermanom pomoże naszemu Maxuelowi. Może znajdzie się też jakaś inna, która pomoże szukać domu dla innych "w typie rasy", to jakaś dodatkowa szansa.

edytowałam - Rozeda, jak się pytają o psa który wygląda jak jamnik czy labrador, to jeszcze można OD BIEDY zrozumieć. Ale jak wskazują na do niczego niepodobnego psa i pytają co to za rasa? :D muszę chyba jednak poprzeglądać książkę z rasami psów i się doszkolić... Jak rozmawiałam z jednym Panem na temat Armaniego, też pytał co to za rasa może być... Tyle, że Pan pytał nawet rozsądnie, bo ciekawiło go jaki on ewentualnie może mieć charakter. W przypadku Armaniego to proste, bo to anioł-nie-pies :P ale co z tego, że jakiś pies może być jamnikowaty z wyglądu, skoro może nie mieć wcale tak piekielnego jamniczego charakterku (ale jakże to w jamnikach urocze... :D :D ). Albo wyglądać jak border colie, a kompletnie nie bawi go praca, bieganie za piłką i nie zwraca uwagi na człowieka...

Link to comment
Share on other sites

no Gif kropka w kropkę! chyba zmienię mu typ rasy na stronie schronu, bo jak tak patrzę na to zdjęcie, to normalnie gdyby nie Twój podpis dałabym się nabrac na to, że to Gif! :)

Hmmm jest ponad 500 ras psów, założę się, że jeszcze wielokrotnie będziemy zdziwieni, że taka rasa istnieje ;) i na pewno część naszych schroniskowych psiaków byśmy podpięli pod jakieś rasy, tylko, ze ich zupełnie nie znamy :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paralela_konkfistador']

Hmmm jest ponad 500 ras psów, założę się, że jeszcze wielokrotnie będziemy zdziwieni, że taka rasa istnieje ;) i na pewno część naszych schroniskowych psiaków byśmy podpięli pod jakieś rasy, tylko, ze ich zupełnie nie znamy :D[/QUOTE]

Ależ jest na to rada, trzeba zakupić do schroniska jakąś "Wielką Księgę Ras" :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wykrywka']

Giff - następny rasowy - rzeczywiście czarny owczarek staroniemiecki, chociaż ogłaszamy go jako belgijskiego :cool3:.

.[/QUOTE]
No Giff piękny psiak jednak z belga to on ma prawie nic;) Bardziej z owczarka niemieckiego użytkowego:eviltong: Staroniemiecki też żaden,bo to głównie psy długowłose a obecne hodowle staroniemieckich bazują na zwykłych owczarkach długowłosych,więc to taki chwyt marketingowy:p
Muszę w końcu przywieźć do schronu całą torbę gazet "Mój Pies" i "Przyjaciel Pies" dla wolontariuszy-mi szkoda wyrzucić, jest tam mnóstwo przydatnych artykułów na temat wychowania,szkolenia czy chociażby ras:p

Link to comment
Share on other sites

Czas nadrobić zaległości :cool3:.

Na początek ... Maxuel. Piękny doberman, z "charakterkiem", chłopak nie da sobie w kaszę dmuchać. Raczej typ psa niezależnego, nie wszystko mu się podoba i potrafi to pokazać. Była nim mocno zainteresowana fundacja "Nadzieja Dobermana", ale odpuścili, kiedy usłyszeli jakie to nasze schronisko jest fajne i jak często Maxuel wychodzi na spacery ;). Postanowiłam więc nie tracić czasu i zacząć go ogłaszać. Ponieważ nie jest to pies łatwy do ułożenia, to trzeba będzie mu szukać doświadczonego domu, który odpowiednio nim "pokieruje".

No i fotki pięknisia :lol: :

[IMG]http://i60.tinypic.com/eio188.jpg[/IMG]

[IMG]http://i59.tinypic.com/2z7qxrs.jpg[/IMG]

[IMG]http://i61.tinypic.com/5d9ik7.jpg[/IMG]

Obelix, niesamowity bernardyn. Taki "misiowaty" :loveu:. Śliną zarzuca na kilometr - gia44 coś o tym wie :evil_lol:. Bezproblemowy, na spacery wychodzi kilka razy dziennie z racji tego, że nie załatwia się w kojcu, więc można się domyślać, że jest to pies domowy.

Ogłosiłam go na tablicy dwa dni temu i miałam w jego sprawie już kilka telefonów, z czego jeden sensowny :lol:. Pan z okolic Poznania, miał dwa bernardyny (jeden po drugim), ale z racji tego, że ten ostatni w grudniu odszedł za TM to szukają kolejnego. Więcej szczegółów opowiem, jak już będę pewna, że po niego przyjadą ... :razz:. Prawdopodobnie Pan będzie u nas w niedzielę :multi:.

[IMG]http://i60.tinypic.com/jqj4n4.jpg[/IMG]

[IMG]http://i57.tinypic.com/21oars4.jpg[/IMG]

No i moim zdaniem najlepsze zdjęcie - "face to face" :diabloti:.

[IMG]http://i57.tinypic.com/fb5o0.jpg[/IMG]

Ciąg dalszy nastąpi :p.

Link to comment
Share on other sites

Pięknie wyszedł Maxuel na fotkach. W realu jest równie wspaniały co ... groźny, robi wrażenie pokazując swoje zęby :smhair2:.

Dobrze byłoby, żeby Obelix szybko znalazł domek, może akurat to ten z Poznania :kciuki:. Żeby nie zasiedział się jak Tycio czy Mamut.

A propos bernardynów - zostałam poproszona o pomoc w ogłaszaniu 8-letniej bernardynki Saby.

[URL="https://imageshack.com/i/n51b6qj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/833/1b6q.jpg[/IMG][/URL]

Saba- suczka bernardyn, ma 8 lat, posiada książeczkę zdrowia. Ma bardzo łagodne usposobienie, jest wychowana w towarzystwie innych piesków i kotów oraz dzieci. Uwielbia być czesana, przytulana i głaskana. Nie nadaje się na stróża, to typ pieszczocha chociaż na widok obcych potrafi narobić hałasu. Lubi wolne spacery, nie przepada za bieganiem bo szybko się męczy. Karmiona jest tylko suchą karmą, nie toleruje 'ludzkiego' jedzenia. Saba pozostała w spadku po rodzicach obecnej opiekunki, która nie ma warunków na zatrzymanie takiego dużego psiaka.

Faith35 jakbyś miała jeszcze więcej chętnych to daj znać.

Link to comment
Share on other sites

Jasne Wykrywko, cały czas mam na uwadze Sabę :lol:

Jak ciąg dalszy, to ciąg dalszy ... :grins:

Tym razem zacznę od naprawdę wspaniałych wieści - otóż Tupet poszedł do domu! :multi: Bardzo mnie cieszy jego adopcja, ponieważ chłopak łatwo popadał u nas w depresję, poza tym siedział u nas ponad rok, a to taki piękny pies! (Tak, mam zgodę na publikację zdjęcia, zarówno na forum, jak i na fb ;)).

[IMG]http://i60.tinypic.com/5poivq.jpg[/IMG]

No to skoro wszyscy czytający początek tego posta są tacy szczęśliwi i uradowani z adopcji, to wróćmy do tych psów, które dalej u nas siedzą. Jedne dlatego, że są niezauważalne i giną w tłumie pozostałych 200 psów, inne, bo mają taki charakter i nie inny.

Do tego drugiego przypadku zalicza się Topek. Zapisałam go na liście psów potrzebujących nowe zdjęcia, ponieważ na stronie były one bardzo nieciekawe, a pies na nich wyglądał na przerażonego. Czytając jego opis - na stronie schroniska oraz na karcie, która widniała na boksie stwierdziłam: "No cóż, średniej wielkości BEZPROBLEMOWY piesek, to dam sobie sama radę". Otóż nic bardziej mylnego.

Topek ma tzw. "agresję przenoszoną" - pewnie wielu z Was zna historię, jak to Żożo ugryzł jedną z naszych wolontariuszek w nogę, bo nie miał możliwości chwycić zębiskami jakiekolwiek psa z kojców obok. Tak samo jest z Topkiem - nie może zębami chwycić psa, więc swoją agresję przenosi na człowieka. Problem jest w tym, że nałożenie mu kagańca w kojcu jest niemalże niemożliwe, ponieważ jest tak nakręcony, że nie daje sobie go nałożyć, a jak już staje się "poirytowany", bo przecież człowiek wszedł do kojca, siedzi w nim już trochę, spaceru nie ma, a dwunożny próbuje mu nałożyć "coś dziwnego na pysk" to potrafi pokazać swoje piękne, białe ząbki.

Nie wiedząc o problemach, jakie ma Topek, bo przecież na boksie nie było żadnej informacji o jego agresji w stosunku do innych psów, a już tym bardziej tej agresji przenoszonej, wyszłam z nim jak gdyby nigdy nic z kojca. No i zaczęło się... Kłapanie zębiskami na prawo i lewo, chwytanie mnie za ręce, kiedy chciałam go trzymać krócej i tak do momentu przekroczenia schroniskowej bramy. Po drodze spotkaliśmy Graffita, który szedł z naszym pracownikiem. To dopiero była jazda. Ja nie wiedziałam, co mam robić. Czy trzymać go krótko, czy na dłuższej smyczy, bałam się, że wypnie mi się z obroży i pogna do Graffita. A pewnie wiecie, że Graffit nie darzy sympatią innych psów (delikatnie mówiąc), więc chyba każdy wie, jakby to spotkanie "w cztery oczy" mogło się skończyć. Kierując się przysłowiem "nadzieja matką głupich, ale każda matka kocha swoje dzieci", mimo tego "incydentu" nadal myślałam pozytywnie. Sądziłam, że na spacerze się wyciszy. I owszem, było tak, do czasu, kiedy na horyzoncie nie pojawiał się inny pies. I tak cały spacer. Przywiązałam go do drzewa i zrobiłam zdjęcia, bo przecież głównie po to wyciągnęłam go z tej klatki. Ręce to mi już wchodziły wiecie gdzie, zmęczona, zziajana wróciłam z nim po 30 minutach do kojca. Ponieważ jestem typem człowieka, który tak łatwo się nie poddaje, to poprosiłam o pomoc Pana Mietka. Zademonstrował mi, jak trzymać psa tak, by nie miał możliwości ugryzienia człowieka. Dzisiaj postanowiłam próbować po raz kolejny. Wzięłam kaganiec w rękę, z zamiarem założenia go, jak się trochę wyciszy. Starałam się zastosować metody Pana Mietka, ale wiecie jak to jest... No i dzisiaj Topek chwycił mnie za nogę, pomiędzy kojcem Maksia, a Tysona. Nie mam śladów na nodze, bo chwycił mnie i momentalnie puścił. Dopiero koło domku wolontariuszy udało mi się założyć mu kaganiec. Widząc inne psy, wił się na wszystkie strony, próbując zdjąć z siebie kaganiec, przy tym warcząc, ale (na szczęście) bezskutecznie. Nie zdjął kagańca. Coś czuję, że w któryś dzień spotkam się z jakimś szkoleniowcem, który mi podpowie co trzeba robić, by Topka trochę wyciszyć. Z tych nieco lepszych wieści jest to, że bardzo ładnie reaguje na komendy "siad" i "daj łapę". Jedno jest pewnie: nie poddam się. Lubię wyzwania. Kiedy ciężka praca przynosi korzyści, to jest to niesamowita satysfakcja z osiągniętego celu. Cieszy każdy sukces. Ten duży i ten mały. Będziemy pracować. Wierzę, że z czasem będzie lepiej. W miarę możliwości będę przyjeżdżać też w tygodniu po szkole, tylko po to, by wziąć go na spacer. Ale wcześniej skontaktuję się z kimś, kto będzie znał się na rzeczy. "Co nagle, to po diable". Wszystko trzeba robić powoli, małymi kroczkami. Trzymajcie kciuki!

[IMG]http://i60.tinypic.com/wk207d.jpg[/IMG]

[IMG]http://i62.tinypic.com/ht8v2w.jpg[/IMG]

[IMG]http://i60.tinypic.com/ogxag8.jpg[/IMG]

[IMG]http://i57.tinypic.com/2efpy6w.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Taki aniołeczek z Topka, w szczególności na pierwszej fotce :evil_lol:. A poważnie to przedwczoraj wybrałam się po długiej przerwie do schroniska i również "nacięłam" się na opis psiaka na kojcu. Wiem, że informacja nie może odstraszać potencjalnych chętnych, powinna być zachęcająca, ale powinna też być przydatna dla osób wyprowadzających. Dla mnie ważne jest w przypadku obcego psa to jak zachowuje się na smyczy i jaki jest w stosunku do ludzi oraz innych zwierząt. To pozwala mi zmierzyć siły na zamiary.
Faith35 nie zazdroszczę spaceru z Topkiem, ale ... warto było : są piękne zdjęcia :lol: i teraz już wiemy jakie z niego ziółko i że wymaga ogromu pracy.

Link to comment
Share on other sites

Jakże potworny jest czasami do pokonania odcinek między kojcami przy wyprowadzaniu psów na spacer :huh:. Nie każdy może zajmować zewnętrzną klatkę, ale w szczególnych sytuacjach, po zgłoszonym problemie, szuka się lepszej lokalizacji. Myślę, że dla Topka też się znajdzie. Ale informacja o problemie i tak powinna umieszczona być w karcie informacyjnej mając na uwadze bezpieczeństwo osoby wyprowadzającej, Topka jak i pozostałych psów.

Pierwsze kroki, podczas ostatniej wizyty w schronisku, skierowałam ... oczywiście w stronę kojca z bokserem. Tak filigranowego a jednocześnie proporcjonalnego boksera jeszcze nie widziałam. Według danych schroniska ma 2 lata i 40 cm w kłębie. Został przywieziony ze Świebodzina, miejscowości niedaleko Zielonej Góry. Ja miałam z nim kontakt po raz pierwszy, więc trudno coś pewnego o nim napisać. Fakt, przeciągnął mnie podczas wyprowadzania z wiaty niemiłosiernie, sprowokowany przez pierwszego psa rzucał się po kolei na wszystkie mijane klatki. Nie spodziewałam się takiego zachowania po przeczytaniu opisu z karty. Poza tym pracownica na moje zapytanie odpowiedziała, że spokojnie dam sobie z nim radę. A mało brakowało, żeby było inaczej :shake:. Na szczęście klatki są tylko z jednej strony, z drugiej jest skarpa, ale przejście jest wyjątkowo wąsie. Grozik z plaskatą mordką nie mógł dosięgnąć psa z zza krat, ale istniało niebezpieczeństwo, że może zostać ugryziony. Próbowałam dostać się z nim na skarpę, ale za każdym razem bokser ściągał mnie z powrotem startując z zębami do następnego psa. W końcu udało się, opuściliśmy wiatę. Byłam zdenerwowana, zmęczona i wściekła :angryy:. Nie wiem, czy starczyłoby mi sił, ale osobę, która pisała info na kartę udusiłabym własnymi rękami. Nie podobało mi się to zachowanie, ale też trudno określić czy była to agresja czy tylko podekscytowanie wyjściem na spacer. Pewne jest natomiast to, że Grozik kocha ludzi, jest niezwykle radosnym, ufnym i przyjacielskim zwierzakiem. Cieszy się na widok człowieka, domaga głasków i przytulania oraz kręci najwspanialsze precelki. Jest na prawdę nieduży, ale ładnie zbudowany, pręgowany z długim ogonem. Ma malutka kształtną głowę, z króciutką kufą i uroczy przodozgryz. Jest bardzo skoczny i energiczny, kije wszelkiego rodzaju to jego pasja. Może je nosić, gryźć i bawić się nimi bez przerwy. Ciągnie na smyczy, wręcz rozpiera go energia, ale korygowany pokazuje, że potrafi też ładnie spacerować. Nie wykazał się znajomością podstawowych komend, może nie był ich uczony, może tylko mu się nie chciało. Sprawdzę to przy najbliższej okazji i przede wszystkim jego stosunek do innych zwierząt.

Grozik - najpiękniejszy mikro bokserek :loveu:

[URL="https://imageshack.com/i/jt1cwtj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/713/1cwt.jpg[/IMG][/URL]

[URL="https://imageshack.com/i/f6j5i1j"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/546/j5i1.jpg[/IMG][/URL]

[URL="https://imageshack.com/i/gh9canj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/593/9can.jpg[/IMG][/URL]

[URL="https://imageshack.com/i/1nc78zj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/59/c78z.jpg[/IMG][/URL]

[URL="https://imageshack.com/i/nbcf9nj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/839/cf9n.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Z każdej strony Grozik jest piękny :evil_lol::

[URL=https://imageshack.com/i/n58qv0j][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/833/8qv0.jpg[/IMG][/URL]

[URL=https://imageshack.com/i/0zkvnjj][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/35/kvnj.jpg[/IMG][/URL]

[URL=https://imageshack.com/i/go2njij][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/600/2nji.jpg[/IMG][/URL]

[URL=https://imageshack.com/i/0ozffzj][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/24/zffz.jpg[/IMG][/URL]

[URL=https://imageshack.com/i/n1pri9j][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/829/pri9.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Po powrocie ze spaceru poprosiłam pracownika o odprowadzenie Grozika do kojca. Myślałam, że może tylko przy mnie boksio tak się zachowywał, że to wina braku siły i umiejętności, ale okazało się, że to ... normalne u niego :crazyeye:. Pracownik szedł skarpą zapierając się ile sił w nogach i mocno trzymając smycz z wyrywającym Grozikiem. Uff, doszli bez szkód.
Już mówiłam, że straszny jest widok psa za kratkami, ale bokser w klatce to widok nie do wytrzymania :-(

[URL="https://imageshack.com/i/f6f5shj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/546/f5sh.jpg[/IMG][/URL]

[URL="https://imageshack.com/i/nshc0fj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/856/hc0f.jpg[/IMG][/URL]

[URL="https://imageshack.com/i/jwwwmxj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/716/wwmx.jpg[/IMG][/URL]

[URL="https://imageshack.com/i/nl8pxmj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/849/8pxm.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

A ja przypomnę, że cały czas w schronisku czekają na dom takie cudeńka :bluepaw:

Piękny i niezauważany [B]GIFF[/B]

[IMG]http://i58.tinypic.com/29x6o1u.jpg[/IMG]


[IMG]http://i60.tinypic.com/rclrpu.jpg[/IMG]


Koleżanka Giffa - cudowna [B]Sinti[/B]

[IMG]http://i57.tinypic.com/33epoag.jpg[/IMG]

[IMG]http://i61.tinypic.com/2z5ittw.jpg[/IMG]

Ta para się bardzo ze sobą związała, nie da się ukryć łączącej ich sympatii :)

[IMG]http://i62.tinypic.com/etxg9i.jpg[/IMG]


Tyle już lat czeka na dom [B]GABOR[/B], co on robi jeszcze w schronisku?

[IMG]http://i61.tinypic.com/2u6zlme.jpg[/IMG]

[IMG]http://i62.tinypic.com/28tc8yb.jpg[/IMG]


Jeszcze chowające się na widok obcych [B]Błoga i Straszka[/B]

[IMG]http://i62.tinypic.com/153u0dl.jpg[/IMG]

[B]Błoga [/B]

[IMG]http://i59.tinypic.com/2qcfg5u.jpg[/IMG]

[IMG]http://i59.tinypic.com/2yn5x7m.jpg[/IMG]


Coraz lepiej wyglądająca [B]Straszka[/B]

[IMG]http://i61.tinypic.com/2ytz6us.jpg[/IMG]

[IMG]http://i57.tinypic.com/34oa236.jpg[/IMG]

Edited by Rozeda
Link to comment
Share on other sites

Rozeda, co za zdjęcia :crazyeye:, pełen profesjonalizm, wyśmienity efekt, niesamowite wrażenia :lol:. Jak to dobrze, że udało Ci się (tak przypuszczam) wyciągnąć Sąsiada do schroniska. Fotki oglądałam na Twoim profilu fb i według mnie nie pokazałaś tutaj najpiękniejszych, np:

[IMG]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/s552x414/1794551_716249145073686_925174747_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-frc3/l/t1/1379997_715981128433821_1433755571_n.jpg[/IMG]

... moment zwątpienia ?

[IMG]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1656335_715984498433484_1662610990_n.jpg[/IMG]

A zdjęcia Gabora, jak można było ich tutaj nie pokazać :cool3: :mad:

[IMG]https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/1969130_715996508432283_542771774_n.jpg[/IMG]

[IMG]https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t1/1901145_715996395098961_1458311375_n.jpg[/IMG]

Nie mogłam się powstrzymać :oops:, przekopiowałam foty tutaj, żeby nie umknęły. Podmienię Giffowi w swoich ogłoszeniach. Czy Sinti jest ogłaszana?

Link to comment
Share on other sites

[B]Wykrywko[/B] celowo dałam tutaj inne zdjęcia żeby ich nie powielać! Zdjęć mam ok. 400, jest w czym wybierać, jednak chyba na fb zagląda więcej osób niż tu, dlatego tam porobiłam albumy (jeszcze nie wszystkie).
Rzeczywiście przyszedł ze mną Mateusz i wcale nie musiałam go wyciągać, chętnie to zrobił :) A z jakim poświęceniem kładł się na ziemi :crazyeye: Byłam pełna podziwu! I jestem mu bardzo wdzięczna za poświęcony pieskom czas:)

Link to comment
Share on other sites

Kolej na moją ulubienicę [B]NERFKĘ[/B]

[IMG]http://i59.tinypic.com/15ceslz.jpg[/IMG]

[IMG]http://i60.tinypic.com/2nu0l1y.jpg[/IMG]

[IMG]http://i57.tinypic.com/2j19a45.jpg[/IMG]

[IMG]http://i61.tinypic.com/j7uh4y.jpg[/IMG]

[IMG]http://i59.tinypic.com/300sap3.jpg[/IMG]

[IMG]http://i57.tinypic.com/13z1xyh.jpg[/IMG]

[IMG]http://i60.tinypic.com/14vsq61.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rozeda'] Zdjęć mam ok. 400[/QUOTE]
To miałaś wyjątkową ucztę dla oczu i duszy oglądając je. Fajnie, że wrzucasz fotki również tutaj. Pan Mateusz zrobił nie tylko piękne zdjęcia, ale przede wszystkim uchwycił i zatrzymał w kadrze piękno psów, ich odrębność i wyjątkowość: delikatność Sinti, energię Gabora, urodę Giffa, subtelność Błogiej i Straszki, entuzjazm Nerfki, słodycz i kruchość Egora :klacz:. Nie wyobrażam sobie, żeby ogłoszenia z takimi zdjęciami nie przyniosły efektów. Wiem, że wymienione psy mają ogłoszenia na tablicy ( z wyjątkiem Sinti), czy dawałaś je Rozeda też na inne strony?

Teraz zapytanie i prośba: czy ktoś wyprowadzał na spacer boksera Grozika, widział go w kontaktach z innymi zwierzętami i czy może podzielić się uwagami na ten temat. Na prośbę SOS Bokserom zrobiłam wstępny opis i przesłałam zdjęcia, ale po jednorazowym spotkaniu niewiele można powiedzieć a są już zapytania o niego. Będę wdzięczna za uwagi dotyczące Grozika. Postaram się też jutro dotrzeć do schroniska i ponownie jemu przyjrzeć.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...