Jump to content
Dogomania

Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Zielonej Górze. Przyjdź, zobacz, adoptuj!


faith35

Recommended Posts

ciekawe czy umiem zdjęcia załączać....

Po tygodniu oczekiwań i niepewności, wreszcie się udało :) Wczoraj już spać nie mogłam, czy aby na pewno się wszystko uda... Godzinę przed wyruszeniem w drogę jeszcze miałam ogromne wątpliwości, czy to na pewno się stanie :D

Udało się :) Nie mam niestety tak ładnych zdjęć jak Cyprys, ale może uda się zgadnąć, komu się poszczęściło ;)

[IMG]http://imageshack.us/a/img716/3727/pa5z.jpg[/IMG]

jedziemy...

[IMG]http://imageshack.us/a/img10/8177/97xl.jpg[/IMG]


widziałaś!? pies tam był!

[IMG]http://imageshack.us/a/img545/1056/gd9l.jpg[/IMG]

i poważnie...

[IMG]http://imageshack.us/a/img708/9900/id6d.jpg[/IMG]

i niepoważnie ;)

[IMG]http://imageshack.us/a/img856/2294/dtyo.jpg[/IMG]



Całą drogę na kolanach, trącała mnie nosem w brodę. Niezwykle grzeczna :)

[IMG]http://imageshack.us/a/img96/9567/dcis.jpg[/IMG]


[IMG]http://imageshack.us/a/img29/3703/ftuq.jpg[/IMG]



Niestety nie mam zdjęć z miejsca nowego zamieszkania. Od razu zaczęła zwiedzać ogród, ani trochę nie czuła się nieswojo. Nowi właściciele byli zdziwieni :) Musiałam jechać z powrotem do pracy a psina zaraz wyruszała na spacer...

Przepraszam za "jakość" zdjęć... :(

Edited by Słonecznik
Link to comment
Share on other sites

Ja wiem, komu się poszczęściło, ale ... ciągle nie wierzę :crazyeye:. Przyglądam się suczce, łzy radości spływają i ... nie dociera do mnie, że Klusia pojechała do domu :multi:. Słonecznik :iloveyou:, ale za to, że od tygodnia wiedziałaś co się święci i nic nie napisałaś należą się :mad:. Z drugiej strony zaoszczędziłaś nam nerwów i niepewności. Teraz, proszę napisz coś więcej o domku dla Klusi, gdzie jest, jacy to ludzie i skąd dowiedzieli się o niej.
Klusia adoptowana :Cool!: - świat bywa piękny!

Link to comment
Share on other sites

Wykrywko, jakże ja miałam napisać w poniedziałek, że Klusia prawdopodobnie pójdzie w piątek do domu.. A potem jakby się nie udało to ja bym do schroniska przychodziła w kartonie na głowie :D wystarczyło, że ja się denerwowalam, w nocy na piątek nie mogłam spać!

już jakiś czas temu znajomy mówił, że chce psa starego, czarnego, dużego, ale może dopiero po zimie. W poniedziałek jednak przyszedł do mnie i powiedział, że już tak mu dziurę w brzuchu wiercą, więc pies będzie wcześniej. No to ja od razu w internet i pokazalam, że dużych czarnych jest pod dostatkiem ;)

Kluska mi się w Focusie super pokazała, znałam ją wcześniej tylko z opisów. Zaczęłam go też nakierowywac specjalnie na nią. No, żonie się spodobała jeszcze Sara. jednak przez czekanie do końca tygodnia, ktoś Sare "sprzątnal" wcześniej ;)

Ja nie miałam pewności, że faktycznie Kluska pojedzie. Mógł pojechać zupełnie inny pies! Napisałam tylko Oli N. i później żałowałam, no bo co będzie jak nie wyjdzie?

Klusia mieszka sobie teraz w osobnym pomieszczeniu i ma osobiste wyjście na ogrodzona posesję. Bez łańcucha i kojca. W domu mieszka znajomy z żona i trojgiem dzieci oraz starszym dziadkiem ;) blisko domu są łąki i las do spacerów. pracujemy w jednej firmie, więc w razie czego nie ucieknie przed pytaniami :D miał sporo psów w życiu, jego żona jest psiara, odpowiedzialni ludzie :)


Pani od Fazi'ego dzisiaj przyszła i już się zastanawiałam czy coś nie tak... Zagadalam, ale powiedziała, że tylko formalności dopełniala, a z Fazim wszystko super :)

Z Parówki też się cieszę niesamowicie, to jamnik był przecież :D mam słabość, a suczki są wyjątkowo urocze ;)

Link to comment
Share on other sites

Aż się popłakałam jak zobaczyłam informację, że Klusia poszła... Tak bardzo się cieszę! :bigcool::bigcool::bigcool: No radość niesamowita!!! Wreszcie się jej poszczęściło! Trzymam kciuki, by w nowym domku pokazała się z jak najlepszej strony :kciuki:
Ucieszyło mnie też bardzo to, że Fazi poszedł do domku - co prawda nie znałam go tak bardzo jak Klusi, co nie zmienia faktu, że zasługiwał na tak dobry dom jak Klusia :loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Słonecznik'] ...jakiś czas temu znajomy mówił, że chce psa starego, czarnego, dużego[/QUOTE]

Gdy ponownie pojawi się ktoś taki ... pamiętajcie o Sonii :modla:.

[IMG]http://img254.imageshack.us/img254/3444/sonia1o.jpg[/IMG]

Sonia to zdecydowanie rekordzistka, jeśli chodzi o pobyt w schronisku - 9 lat :shake:. Nadal jest silna i energiczna, dumna i niezależna a przy tym karna i posłuszna. Zastanawiam się co było z nią nie tak, że nikt się nią nie zainteresował :niewiem:. Celowo piszę w czasie przeszłym, bo obecnie, po wielu latach znajomości nie znajdują na to odpowiedzi. A wcześniej była ... młodsza, jeszcze piękniejsza.

Wierzę, że Klusia dobrze trafiła :lol:. Słonecznik pytaj często o nią i napisz co nieco na dogo.
Fazi to idealny pies, Ci co zdecydowali się na jego adopcję nie wiedzą jeszcze jakie szczęście Im się trafiło :cool3:. Mam nadzieję, że wzajemnie i Fazi będzie kochany, zadbany i szczęśliwy już na zawsze.

Link to comment
Share on other sites

Następne z tych dużych i czarnych, niemłodych i od wielu lat w schronisku, pięknych i wyjątkowych.

Gaga, kojcowa koleżanka "mojego" Borysa, ogłaszana od dłuższego czasu jako psi rarytas: łagodna i delikatna, piękna, przyjacielska, idealna na spacerach.

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/850/xo4g.jpg/"][IMG]http://img850.imageshack.us/img850/121/xo4g.jpg[/IMG][/URL]


Pamiętam o niej i zawsze sprawdzam czy wychodziła na spacer. Mieszka w "cichym zakątku". Po odejściu Miska III dostała Zamoja do towarzystwa, psa o wymownym i ujmującym spojrzeniu, pełnego ciepła i ufności. Tą parę bez problemu można zabrać na spacer w pojedynkę :p. Foty sprzed dwóch tygodni:

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/812/83xb.jpg/"][IMG]http://img812.imageshack.us/img812/2702/83xb.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/96/8h33.jpg/"][IMG]http://img96.imageshack.us/img96/6779/8h33.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/707/2w4m.jpg/"][IMG]http://img707.imageshack.us/img707/4078/2w4m.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://imageshack.us/photo/my-images/812/r9br.jpg/"][IMG]http://img812.imageshack.us/img812/4981/r9br.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj zaczepiłam jednych Państwa. Powiedzieli, że chcą dwa psy, do kojca. Mają już prawie wszystko zrobione. Psiaki miałyby sobie biegać po całym terenie też. I chodzili i wybierali, ale przyjdą ostatecznie... za miesiąc.. Może akurat udałoby się którejś naszej czarnej parze ;) Mówili o dwóch suczkach, ale powiedziałam, że przecież siedzą koedukacyjnie w kojcach, bo i kastrowane albo sterylizowane są... No może przyjdą... Fajnie, kiedy nie biorą pochopnie, zastanawiają się jakiego psa im potrzeba najbardziej, poznają je. Jednak zawsze nie mogę się doczekać aż przyjdą i powiedzą "to my się zastanowiliśmy i dzisiaj załatwiamy formalności jakie są potrzebne" ;)

W ten weekend reklamowałam Karakana ;) Pokazywałam go kilku osobom chcącym malutkiego psiaka i ostatecznie Karakan pojechał do domu :) Małżeństwo z małą dziewczynką, mają malutkie mieszkanko, więc jedynie najmniejszy Karakan się nadawał idealnie :D Reszta niech żałuje, że nie mogła się zdecydować :D Chociaż obok mieszka Heron, też świetny malutki pies, niestety zagłuszany przez Gucia. Heron się też chyba Gucia trochę boi. Może i jemu się poszczęści, teraz on jest najmniejszy..

Link to comment
Share on other sites

bardzo mi się podoba co pisze słonecznik, Ci ludzie po dwa psy to rewelacja, ja bym pojechała na wizytę PA coby nie okazało się jak u malaja, może powinniśmy działać zawczasu reagować?tym bardziej jeżeli chodzi o dwa nasze psiaki, jeżeli dalibyśmy jakieś sms to tym bardziej, bo można z wizytą PoA nie zdążyć

Link to comment
Share on other sites

zawsze byłoby warto jeździć, szczególnie jeśli pies idzie do kojca, ale wiesz Gia jaki jest problem z tym: brakuje chętnych ludzi do robienia PA, tym bardziej, że wiele trzeba by robić na już, prawie natychmiast, a nie za tydzień, jak ktoś znajdzie trochę czasu; a chętnym brakuje czasu, przecież każdy z nas ma swoje życie, prace, hobby i nie zawsze jest się dostępnym od zaraz. a tak naprawdę wizyty PA głównie robi IDZ, a my mamy jeszcze całą masę interwencji no i tak to się wszystko rozłazi.
Byłoby fajnie zebrać grupę ze 20-30 chętnych, zrobić dyżury: po 4 osoby na tydzień, na dwa auta i wtedy ci ludzie są dostępni choćby się waliło i paliło i jadą.
Czasem trzeba jechać daleko, ludzie zainteresowani muszą w tę i we w tę jeździć, co też jest kłopotliwe i kosztowne przecież.

Także nie ma łatwo :P ale kto wie, może kiedyś uda się coś zrobić w tym kierunku.
Ja dziś jadę na wizyty dla Cudnej ;)

Link to comment
Share on other sites

Przyznam, że ja całkiem zapomniałam, że jak pies na kojec, to potrzebna wizyta PA.... a wiem o tym przecież a nie powiedziałam tym ludziom. Chociaż wydawali się bardzo sensowni, pewnie jeszcze nie raz przyjadą, jeśli zdecydują się na nasze schronisko :) Gdyby faktycznie byli chętni, to przecież mogą się umówić dużo wcześniej i byłoby już wiadomo "na zaś". Z tego co mówili jednak, psy byłyby dowożone schroniskowym samochodem (twierdzili, że się o to pytali), więc to też jakieś zabezpieczenie.

Konkfistadorze, a jest tak, że pies siedzi dłużej w schronisku, bo nie ma chętnego na wizytę PA? I gdyby była zrobiona jutro to i pies poszedłby pojutrze do domu? Czy po prostu psy jadą bez potrzebnej PA, bo nie ma komu jechać? Pytam, bo nie wiem :)

Jest gdzieś wykaz takich miejsc? Może akurat coś byłoby komuś "po drodze"?

Trzymam kciuki za Cudną! Może jej się poszczęści... Chociaż chyba jej obecny psi współlokator będzie o niebo szczęśliwszy jak Cudna znajdzie dom :D

Edited by Słonecznik
Link to comment
Share on other sites

[quote name='paralela_konkfistador']zawsze byłoby warto jeździć, szczególnie jeśli pies idzie do kojca, ale wiesz Gia jaki jest problem z tym: brakuje chętnych ludzi do robienia PA, tym bardziej, że wiele trzeba by robić na już, prawie natychmiast, a nie za tydzień, jak ktoś znajdzie trochę czasu; a chętnym brakuje czasu, przecież każdy z nas ma swoje życie, prace, hobby i nie zawsze jest się dostępnym od zaraz. a tak naprawdę wizyty PA głównie robi IDZ, a my mamy jeszcze całą masę interwencji no i tak to się wszystko rozłazi.
Byłoby fajnie zebrać grupę ze 20-30 chętnych, zrobić dyżury: po 4 osoby na tydzień, na dwa auta i wtedy ci ludzie są dostępni choćby się waliło i paliło i jadą.
Czasem trzeba jechać daleko, ludzie zainteresowani muszą w tę i we w tę jeździć, co też jest kłopotliwe i kosztowne przecież.

Także nie ma łatwo :P ale kto wie, może kiedyś uda się coś zrobić w tym kierunku.
Ja dziś jadę na wizyty dla Cudnej ;)[/QUOTE]


tak Ola,ja to wiem i ty to wiesz, ale chodzi mi głównie o przypadki SMS, i jak Ci ludzie wrócą to ja jestem chętna na wizytę, MOJA prośba do wolontariuszy, bo ważne są te wizyty poadopcyjne!!wolontariusze, którzy nie są w IDZ macie teraz możliwość robienia tych wizyt,więc postarajcie się zrobić chociażby wasze tereny-okolice swojego miejsca zamieszkania!!

Link to comment
Share on other sites

mam pierwsze wieści o Klusce :) Obawiałam się, bo wiecie, różnie to bywa ;)
otóż, Kluska póki co korzysta z wolności i na żadnym swoim posłaniu w jej miejscu spać nie chce :D Raz się przespała w piaskownicy pod domkiem dla dzieci, więc i deszcz jej nie przeszkadzał...
Na spacerze oszalała jak zobaczyła strumyk! 40 kilogramów żywej wagi czem prędzej w wodę i błoto wlazło po pachy, ciągnąc jeszcze za sobą właściciela :D zadowolona była jak dziecko :D Oczywiście została wykąpana, wyłożyła się w domu przy kominku... i na nawoływanie, że już wyschła i pora spać na zewnątrz, otworzyła tylko jedno oko, popatrzyła się jak na wariata i spała dalej :D Została też wyczesana porządnie, co przyjęła z wieeeeelkim zadowoleniem, nie wiedziała którą łapą tupać i gdzie drapanie jest przyjemniejsze!
W nocy obudziło ich kaszlenie psa, zerwali się patrzeć co się dzieje. Okazało się, że starszy pan szedł do łazienki i szurał kapciami a Klusce się ruszać spod kominka nie chciało, nie widziała co się dzieje, więc sobie tak poszczekiwała na wszelki wypadek na leżąco ;)

Znajomy mówi, że "Kluśki nie da się nie lubić", może poza momentami, kiedy się napije i nie przełknowszy jeszcze wszystkiego zaraz biegnie do człowieka z radością, żeby się tulić a woda leeeci jej po brodzie ;) Niebardzo chce jeść też chociaż próbowali wielu rzeczy, ale jeszcze odczekają trochę. Wiadomo, że te pierwsze dni to jest różnie.

no, to tyle :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Słonecznik']Konkfistadorze, a jest tak, że pies siedzi dłużej w schronisku, bo nie ma chętnego na wizytę PA? I gdyby była zrobiona jutro to i pies poszedłby pojutrze do domu? Czy po prostu psy jadą bez potrzebnej PA, bo nie ma komu jechać? Pytam, bo nie wiem :)
[/QUOTE]

Nie ma takich sytuacji: jeśli jest potrzebna wizyta, to się ją po prostu robi. Ktoś przekłada swoje plany i jedzie.

My tu z Agą bardziej dyskutujemy o tym, że warto by było ogólnie robić wizyty PA szczególnie dla psów, które idą na kojec, gdzieś na dwór. Nie ma takiego wymogu, jak w wypadku niektórych ras czy konkretnych psów. Po prostu fajnie by było sprawdzać to wszystko wcześniej, nim psa się wyda. Tylko do tego brakuje rąk, czasu i trudno to wszystko zorganizować na już.
Tak jak Ci tłumaczyłam - nie ma tak, że wizyta na kojec musi być, ale jeśli mamy czas i odległość jest taka znośna, to staramy się to robić. Ostatnio zaczęliśmy prosić ludzi o zdjęcia: kojca, budy, ogrodzenia - bo okazuje się, że różnie interpretujemy słowo "dobry". Nie zawsze możemy gdzieś pojechać,więc są chociaż zdjęcia. Inna rzecz, że te też mogą być sfabrykowane, ale ktoś musiałby być nieźle rąbnięty by tak kombinować.

A Cudna już w nowym domu. Liczę na czujne oczy Wykrywki i Gia, które będą mi "donosić" co u "mojej dzidzi":D dla Jazgota to najszczęśliwszy dzień życia: przysięgam, od dawna nie widziałam go tak uradowanego. I nie wiem czy cieszył się, bo myślał, że zabraliśmy szczeniora i jego porzuciliśmy (cóż, fakt, że został w mieszkaniu do którego zawsze wracamy nie musi oznaczać, że i tym razem wrócimy), ale jednak wróciliśmy; czy dlatego, że wróciliśmy bez szczeniaka, który mimo wszystko starał się ciągle zachęcać Jazga do zabawy :P Ale radość była ogromna!:) Staruszki cieszą się najlepiej... już nie widzi gdzie stoimy i na dwóch łapkach próbuje nas znaleźć... dziś pomylił mnie ze ścianą :P wczoraj z szafką na buty...

eee... coś jeszcze chciałam napisać. Aaa tyle dobrych wieści, a ja zepsuje - wybaczcie. Orbis do nas wrócił. Pagaj. W takich chwilach nóż w kieszeni się otwiera. Tylu dobrych ludzi mamy okazje poznać w schronisku, skąd bierze się wśród nich tylu takich... hm... nieodpowiedzialnych? Po co komuś pies, skoro nie dojrzał by się opiekować innym stworzeniem? Nie rozumiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paralela_konkfistador']
My tu z Agą bardziej dyskutujemy o tym, że warto by było ogólnie robić wizyty PA szczególnie dla psów, które idą na kojec, gdzieś na dwór. Nie ma takiego wymogu, jak w wypadku niektórych ras czy konkretnych psów. Po prostu fajnie by było sprawdzać to wszystko wcześniej, nim psa się wyda. Tylko do tego brakuje rąk, czasu i trudno to wszystko zorganizować na już. [/QUOTE]

tak jak jest różna interpretacja słowa "dobry" tak różna jest dla słowa "duży". Jak będzie gdzieś coś potrzeba zobaczyć w okolicach NS, to daj znać, może akurat by się udało sprawdzić. "NA JUŻ" to czasami ciężko, zwłaszcza jak ktoś przyjeżdża do ZG i przy tej samej wizycie psa chce wziąć. Fajnie, jak dzwonią wcześniej i jest ten dzień-dwa żeby w razie czego podjechać.

[quote name='paralela_konkfistador']
dla Jazgota to najszczęśliwszy dzień życia: przysięgam, od dawna nie widziałam go tak uradowanego. (...) dziś pomylił mnie ze ścianą :P wczoraj z szafką na buty... [/QUOTE]

Jazgot teraz może będzie spał tydzień i napawał się spokojem ;) Nasz ślepak stawał przed ścianą, na którą słońce rzucało jego własny cień i zamaszyście merdał ogonem "bo piesek tam jest!"

---
Zawsze jest smutno kiedy ktoś sobie porzuca tak fajnego psa, "bo tak"... Pagaja nie znam, koło Orbisa ostatnio przechodziłam i faktycznie zaczął się do mnie tak śmiesznie szczerzyć jednocześnie przyklejając ciałko do krat, żeby go pogłaskać...

Link to comment
Share on other sites

Byłam dzisiaj w schronisku, bo... już się stęskniłam za "moimi" psiakami. Teraz głównie żyję szkołą, więc nie mam zbytnio czasu na to, by przychodzić do schroniska, ale obiecuję, nadrobię schroniskowe "zaległości" już w ten weekend :razz:

Od razu pomyślałam o Orbisie, który na stronie schroniska nie ma za ciekawych zdjęć... Tak więc poszłam do biura, (tradycyjnie) poprosiłam o aparat i nie tracąc czasu poszłam przywitać się z Orbiskiem ;)
Nie wiem, czy to on ma tyle wigoru i siły mimo swojego wieku, czy to ja straciłam kondycję :evil_lol:

[IMG]http://i42.tinypic.com/keuex3.jpg[/IMG]

[IMG]http://i43.tinypic.com/24ccxeh.jpg[/IMG]

[IMG]http://i41.tinypic.com/2poy0yg.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/n2id8h.jpg[/IMG]

[IMG]http://i44.tinypic.com/a135tu.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Koło Orbisa jest Espaniol ;) Mini Gordon Seter.. Udaje wielkiego "macho", szczeka ile wlezie, a wystarczy przykucnąć, pogłaskać go i już wywala brzuch do drapanka :loveu:

Jak zwykle - nowe zdjęcia = nowy opis, więc na podstawie moich informacji ułożyłam tekścik :lol:

Espaniol jest ok. rocznym, mini Gordon Seterem. To wesoły i energiczny pies o wyjątkowo przyjacielskim i pokojowym usposobieniu. Jest otwarty i z wielkim entuzjazmem podchodzi do kontaktów z człowiekiem. Espaniol wykazuje się dużym posłuszeństwem i uległością, potrzebuje sporej dawki zainteresowania i czułości. Uwielbia pieszczoty. Oczywiście ma także zapotrzebowanie na ruch. Psiak jest młody i z chęcią oddaje się biegom oraz harcom. Jest psem rozrywkowym i zabawowym. Bystry i bardzo podatny na szkolenie. Espaniol świetnie radzi sobie z komendą "siad" oraz "leżeć". Będzie wspaniałym kompanem osób, które potrzebują towarzystwa: przyszłemu opiekunowi zapewni masę pozytywnych uczuć.

[IMG]http://i44.tinypic.com/sd1my1.jpg[/IMG]

[IMG]http://i39.tinypic.com/okpjk7.jpg[/IMG]

[IMG]http://i41.tinypic.com/oivk0n.jpg[/IMG]

[IMG]http://i42.tinypic.com/2ev67vo.jpg[/IMG]

:loveu:

[IMG]http://i43.tinypic.com/33eh0tv.jpg[/IMG]

Edited by faith35
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...