Kirima Posted November 15, 2009 Share Posted November 15, 2009 ...czyli co chcielibyście, aby było w zwykłych (nie internetowych) zoologach, czy co jest, i wg. was nie powinno zniknąć czy zdecydowanie powinno zostać usunięte ze sklepowych półek? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
puli Posted November 15, 2009 Share Posted November 15, 2009 [quote name='Otoshi']...czyli co chcielibyście, aby było w zwykłych (nie internetowych) zoologach, czy co jest, i wg. was nie powinno zniknąć czy zdecydowanie powinno zostać usunięte ze sklepowych półek? ;)[/QUOTE] [B]Zdecydowanie powinny zniknąc wszystkie chińskie zabawki z kocich skór.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monka. Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 Ja dodam że żywe zwierzęta... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 Zmniejszyłabym dostępność wszelkiego rodzaju kolczatek, ograniczając może tylko do dobrych jakościowo, plus postawa sprzedającego - nie sprzedaję kolców "jak leci" tylko pokazuję, jak używać a najpierw staram się poznać problem danego psa i właściciela. Wiem, utopia :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monka. Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 Ja sie zgadzam z Evi... No i to że szczenięta są czasami w zologicznych to też mi sie nie podoba... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 Fakt, w ogóle zwięrzęta, nawet myszki i świnki morskie powinny być usunięte z zoologów. Wystarczyłyby adresy hodowców, wtedy każdy mógłby sobie pójść i kupić zwierzę z domu, a nie ze sklepu. Zresztą, niestety, w wielu sklepach [B]czuć[/B], że sprzedaje się tam zwierzęta :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abiutka_ Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 [quote name='puli'][B]Zdecydowanie powinny zniknąc wszystkie chińskie zabawki z kocich skór.[/B][/QUOTE] Z kocich skór :-o o zgrozo, dobrze że nie kupuje przysmaków ze skóry, co za kretyn to wymyślił. Zgadzam się też z evl co do tych kolczatek, a jeśli chodzi o zwierzaczki to sama nie wiem. Sama kupiłam sobie nie dawno chomiczka w zoologicznym :p i nie sądzę żeby był tam źle traktowany, chociaż jeśli chodzi o szczeniaki to to przecież nie to samo co myszki czy rybki ich tam na pewno nie powinno być! A czego powinno być więcej :???: może różnego rodzaju zabawek, a nie wiecznie gumowe piłeczki i sznurki do przeciągania, i czasami też drażniące jest to że niektóre rzeczy można zakupić tylko przez internet, sprzedawcy powiększyć ofertę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kirima Posted November 16, 2009 Author Share Posted November 16, 2009 [B]Abiutka[/B], przecież chomik czy mysz to takie same zwierzę jak pies czy kot i też odczuwa ból i dyskomfort :roll:. znajoma kupiła świnkę morską w zachwalanym zoologicznym, było powiedziane że mają wszystkie badania... a tu łup, grzybica i kupa kasy w błoto... ale na szczęścia mała ma się dobrze. generalnie my ze względu na resztę towarzystwa nie zdecydowaliśmy się na gryzonia - stres, a potem nasze cierpienie, bo przecież nie żyją długo.. mieliśmy szczura, hmm w pewnym sensie prezent-niespodzianka, a mianowicie siostrzyczka która trzymała go w ukryciu :evil_lol:, ale nie pożył sobie długo - stres, futra wiecznie się na niego czaiły.. pomijając brak kompetentnych sprzedawców, to moim zdaniem poza zwierzętami powinny zniknąć wszelkie śmiecie, które rozwalają się po dziesięciu minutach. uważam, że jak sprzedawca zamawia coś do swojego sklepu, to powinien brać za to odpowiedzialność, a nie kupuje, a potem np. czyjś pies zdechnie, bo jakaś część zabawki dostanie mu się w nieodpowiednie miejsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Infortune. Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 Według mnie w zwykłych zoologach powinno też być dostępnych więcej dobrych karm, bo w większości tylko Pedigree, Chappi, RC i Eukanuba... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chi23 Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 [quote name='evl']Zmniejszyłabym dostępność wszelkiego rodzaju kolczatek, ograniczając może tylko do dobrych jakościowo, plus postawa sprzedającego - nie sprzedaję kolców "jak leci" tylko pokazuję, jak używać a najpierw staram się poznać problem danego psa i właściciela. Wiem, utopia :roll:[/QUOTE] Kolczatki??... A jak np. ktoś ma dużego i silnego psa którego nie może utrzymać na smyczy?? Bo ja taki problem mam i używam kolczatki na co dzień. Aha i co do wychowania i szkolenia to prosze mnie nie pouczać bo ja na takie rzeczy jak np. szkolenie grupowe czy coś takiego kompletnie nie mam czasu i wogóle co można zrobić jak pies ciągnie na smyczy bo jak ktoś z was mi powie to może przestane używać kolczatki skoro jest taka fe i ble... A jakiej jakości może być kolczatka bo dla mnie kolczatka to kolczatka... Ale z drugiej strony to nie toleruje ostrzenia kolców bo to zwyczajne okrucieńskwo wobec zwierząt:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Infortune. Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 Ale kolczatka nie jest aż taka zła o ile jest używana prawidłowo i nie na co dzień. To jest narzędzie szkoleniowe, które, jak sama nazwa wskazuje służy do szkolenia. Wielu ludzi kupuje ją jako zwykłą obrożę, zakłada tak, że obroża zwisa luźno na szyi kiedy powinna być za uszami i biega z psami na spacerki, a kolczatka swego zadania w ogóle nie spełnia... Pies w efekcie uodparnia się na ból (który cały czas odczuwa) i to wg mnie jest niepotrzebne zadawanie bólu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chi23 Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 A pies jaki wielki był taki jest i ciągnie. Na spacery chodzimy tylko na smyczy bo Pikuś na okrągło ucieka jak jest bez smyczy. Obroża kompletnie nie ma sensu bo tak sie nie da chodzić , mam potem wyrwane barki także ja kolczatki używam zawsze jak z nim wychodze. A wogóle to ostatnio chyba tydzień temu byliśmy na spacerze bo mieszkamy w domu i wypuszczam psy na działkę.Może w weekend się jakoś zbierzemy i wyjdziemy ale nie wiem jeszcze jak... Znajomi mają przyjechać na weekend... Czy to prawda że jak sie mieszka w domu trzeba wychodzić 3 razy dziennie?? Bo ja uważam że to raczej mity. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted November 16, 2009 Share Posted November 16, 2009 A ten groźny pies to ten z avatara? :razz: Fakt, kolczatka może być użyteczna, ale tylko na chwilę, do szkolenia. Ja, nawet bardzo ciągnąć, nie chciałabym, aby coś ciągle kłuło mnie w szyję i jeszcze brzęczało nad uchem. Zwariowałabym i już! :angryy: Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chi23 Posted November 17, 2009 Share Posted November 17, 2009 [quote name='Litterka']A ten groźny pies to ten z avatara? :razz: Fakt, kolczatka może być użyteczna, ale tylko na chwilę, do szkolenia. Ja, nawet bardzo ciągnąć, nie chciałabym, aby coś ciągle kłuło mnie w szyję i jeszcze brzęczało nad uchem. Zwariowałabym i już! :angryy: Nie rób drugiemu, co Tobie niemiłe...[/QUOTE] He he... ten z avatara to hawanka Gabi. A ten "groźny" to kundel Pikuś który jest duży i czarny a tak naprawde to nie jest groźny tylko ciągnie na smyczy i ucieka, a nie kąsa:cool3: Ja jeszcze mam shiz tzu Lucy i staruszka-pinczerka Killera tak żeby nie było niejasności:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwi Posted November 17, 2009 Share Posted November 17, 2009 chi23 - istnieją jeszcze inne sposoby oprócz kolczatki ... próbowałaś haltera ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwi Posted November 17, 2009 Share Posted November 17, 2009 nie można edytować postu... ;/ wracając do asortymentu - na pewno więcej karm, mniej zwierzaków zamiast tego tablica z ogłoszeniami - adresy hodowców, ogłoszenia ludzi którzy chcą zwierzaki oddać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KONICZYNKA 47 Posted November 17, 2009 Share Posted November 17, 2009 [quote name='Malwi']chi23 - istnieją jeszcze inne sposoby oprócz kolczatki ... próbowałaś haltera ?[/QUOTE] Ale z tym też trzeba się umiejętnie obchodzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malwi Posted November 18, 2009 Share Posted November 18, 2009 jak z każdym sprzętem szkoleniowym .... ale na pewno sprawia to mniej bólu niż kolczatka .... a już nie raz widziałam nawet Dogi niemieckie czy Bernardyny chodzące na halterze .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abiutka_ Posted November 19, 2009 Share Posted November 19, 2009 [quote name='Otoshi'][B]Abiutka[/B], przecież chomik czy mysz to takie same zwierzę jak pies czy kot i też odczuwa ból i dyskomfort :roll:. znajoma kupiła świnkę morską w zachwalanym zoologicznym, było powiedziane że mają wszystkie badania... a tu łup, grzybica i kupa kasy w błoto... ale na szczęścia mała ma się dobrze. generalnie my ze względu na resztę towarzystwa nie zdecydowaliśmy się na gryzonia - stres, a potem nasze cierpienie, bo przecież nie żyją długo.. mieliśmy szczura, hmm w pewnym sensie prezent-niespodzianka, a mianowicie siostrzyczka która trzymała go w ukryciu :evil_lol:, ale nie pożył sobie długo - stres, futra wiecznie się na niego czaiły.. pomijając brak kompetentnych sprzedawców, to moim zdaniem poza zwierzętami powinny zniknąć wszelkie śmiecie, które rozwalają się po dziesięciu minutach. uważam, że jak sprzedawca zamawia coś do swojego sklepu, to powinien brać za to odpowiedzialność, a nie kupuje, a potem np. czyjś pies zdechnie, bo jakaś część zabawki dostanie mu się w nieodpowiednie miejsce.[/QUOTE] Ale mi chodziło o to że chomiczki czy rybki potrzebują innych warunków niż np. szczeniaczki. Przecież nie żyje się tym małym zwierzaczkom w zoologicznych znowu tak źle, o ile ktoś coś o nich wiem, i traktuje je jak zwierzęta, a nie jak kolejny element wystawy sklepowej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WhiteWidow Posted November 19, 2009 Share Posted November 19, 2009 [quote name='chi23']A wogóle to ostatnio chyba tydzień temu byliśmy na spacerze bo mieszkamy w domu i wypuszczam psy na działkę.Może w weekend się jakoś zbierzemy i wyjdziemy ale nie wiem jeszcze jak... Znajomi mają przyjechać na weekend... Czy to prawda że jak sie mieszka w domu trzeba wychodzić 3 razy dziennie?? Bo ja uważam że to raczej mity.[/QUOTE] Mój pies potrzebuje codziennie spaceru conajmniej 1h albo bawimy się w ogrodzie. Jak nie moge bo np. mam 40 stopni gorączki to widze jak on się nudzi, łazi po domu i nie daje mi spokoju a drzwi na ogród może mieć cały czas otwarte ale nie wyjdzie. Moj pies waży 70kg drugi 10 a ja 50 i żaden nie ma kolczatki. Spacer z psem to dla mnie przyjemność. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kirima Posted November 22, 2009 Author Share Posted November 22, 2009 I z tematu o asortymencie zrobiła się dyskusja o użyteczności kolczatek... :roll: kto ma ten ma, i jeśli potrafi jej odpowiednio używać to chwała mu. inaczej kiedy mówimy o np. nieodpowiednim wykorzystaniu czy o psie który ową kolczatkę nosi, a wcale nie ma takiej potrzeby, po prostu z wygody właściciela, bo nie ma ochoty pracować z psem. kolczatka to pójście na łatwiznę :roll:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 [quote name='chi23']Kolczatki??... A jak np. ktoś ma dużego i silnego psa którego nie może utrzymać na smyczy?? Bo ja taki problem mam i używam kolczatki na co dzień. Aha i co do wychowania i szkolenia to prosze mnie nie pouczać bo ja na takie rzeczy jak np. szkolenie grupowe czy coś takiego kompletnie nie mam czasu i wogóle co można zrobić jak pies ciągnie na smyczy bo jak ktoś z was mi powie to może przestane używać kolczatki skoro jest taka fe i ble... A jakiej jakości może być kolczatka bo dla mnie kolczatka to kolczatka... Ale z drugiej strony to nie toleruje ostrzenia kolców bo to zwyczajne okrucieńskwo wobec zwierząt:angryy:[/QUOTE] A jak ktoś ma dużego i silnego psa i nie potrafi go wychować tylko pakuje go w kolce, które używane są całkowicie nieprawidłowo to[U] nie powinien mieć nigdy żadnego dużego psa[/U]. Otoshi ma rację - to pójście na łatwiznę :roll: Masz internet więc masz też sposób na wyszukanie PRAWIDŁOWEGO sposobu używania kolczatki, a jak nie to rusz tyłek do [B]dobrego [/B]szkoleniowca a nie "jak ktoś z was mi napisze jak to zrobić to może łaskawie przestanę szarpać swojego pieska na kolcach". I co to za gadanie, że nie masz czasu na szkolenie? Jak nie masz czasu to po co Ci w ogóle duży pies? I skoro dla Ciebie "kolczatka to kolczatka" to masz o kolczatkach naprawdę nikłe pojęcie a przy tym nie masz żadnych oporów przed jej stosowaniem? [B]Otoshi[/B], przepraszam za offtopic :oops:, ale mnie strzela jak widzę takie wypowiedzi :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chi23 Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 Po pierwsze nie mam czasu na latanie po szkoleniach Po drugie nie będe się rozwodziła na temat jakości kolczatek bo mnie to nie interesuje Po trzecie owszem używam kolczatki bo to wygodne, bo nie chce mieć wyrwanych barków, nie chce się poświęcić psom i chce miec w życiu wygodnie Po czwarte nie ja mojego psa szarpię tylko on mnie Po piąte ja tego psa przygarnęłam z dobrego serca... Miałam go wyrzucic na ulice albo upchnąc do schronu?? Po szóste to mój pies... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 [quote name='chi23']Po pierwsze nie mam czasu na latanie po szkoleniach Po drugie nie będe się rozwodziła na temat jakości kolczatek bo mnie to nie interesuje Po trzecie owszem używam kolczatki bo to wygodne, bo nie chce mieć wyrwanych barków, nie chce się poświęcić psom i chce miec w życiu wygodnie Po czwarte nie ja mojego psa szarpię tylko on mnie Po piąte ja tego psa przygarnęłam z dobrego serca... Miałam go wyrzucic na ulice albo upchnąc do schronu?? Po szóste to mój pies...[/QUOTE] W takim razie jesteś strasznie płytką, egoistyczną osobą. Trochę chęci i miałabyś normalnego psa. Jak można stosować coś o czym się nie ma zielonego pojęcia? Przygarnęłaś z dobrego serca, a z jakiego serca go krzywdzisz na każdym spacerze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chi23 Posted November 22, 2009 Share Posted November 22, 2009 Dziewczyno, ten pies jest w typie amstaffa sądze że jego ojciec był używany do walk !!!!!!! To potwór na zwierzęta!!!!!!!!! Nawet nie masz co to znaczy wyprowadzić taki bydle na spacer!!!!!!! Sama sobie tresuj te swoje psy!!!!!!!! A co do mojej osoby to nie życze sobie komentarzy!!!!!! W normalnym kraju takiego psa by uśpili i wogóle nie masz pojecia a poza tym to już nie wyjdzie na spacer bo dzisiaj byłam rano i jak zobaczył psa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.