Jump to content
Dogomania

TARNÓW - 4 psiaki, koń i rodzina. Podaruj radość na Święta!


Recommended Posts

To może streszcze troszeczkę....

Kiedy dojechaliśmy pod dom, Pani nie miała świadomości, że przyczepa a raczej jej zawartość jest dla niej ;)
Więc mówię jej, ze muszą zrobić trochę miejsca, bo rzeczy jest sporo.... Ona się za głowę chwyciła, jak usłyszała,że to przyczepa i dwa auta to wszystko dla nich...
Po kilkunastu minutach spotkałyśmy się znów i pytam, czy zmieszczą to wszystko , ona, że tak, ale nie przypuszczała, że tyle tego będzie, myślała, ze same te prezenty dla dzieci :) Mówię jej, że będą mieli przynajmniej wspaniałe święta...
A Pani widzę, ze łzy zaczynają spływać do oczu i mówi, ze jeszcze nigdy chyba takich świąt nie mieli, a ja jej na to, że zasłużyli na to ;). Pani łzy popłynęły i trochę się speszyła, ze płacze ....Widać było, ze bardzo się wzruszyła, ale stara się opanować..
Kiedy już wszystkie paczki były wniesione ( zajęło nam to na pewno z półtorej godz..) zostaliśmy zaproszeni na ciepłą herbatkę, znaczy od razu mieliśmy zrobione herbatki, ale teraz można było sobie usiąść ;) po robocie.. Dzieciaczki też były zmęczone bo nosiły równo z chłopakami... Średnia córka zrobiła kanapki i krzątała się po kuchni....
Rozdaliśmy z Izą prezenty i paczki :)
Dzieciaczki jak już pisała Majka, były dziwnie spokojne, tak jak by to do nich nie docierało, ze to się dzieje naprawdę.. Tylko najmłodsza cały czas szczebiotała i latała z Emilką ;)
W pewnym momencie powiedziała, ojej za dużo tego wszystkiego ( kiedy dostawała którąś z kolei paczkę dla niej :D )
Chłopak " bił" się z najmłodszą o białego misia od Majki :D
Najbardziej oczywiście ucieszyli się z Playstation oraz aparatu :)
Przy tym całym rozgardiaszu zauważyłam jak mocno są z sobą zżyci.... Ta najmłodsza przytulona do brata kiedy cykałam fotki... Kiedy zobaczyli grę jakąś to od razu chłopak do najmłodszej, idziemy grać ??? To niespotykane przy takiej różnicy wieku... Bo ona jeszcze malunia a on to już taki podrostek ;)
Niunia, chyba z 5 razy podchodziła do nas i dziękowała....
Przy chłopakach się dziewczyny wstydziły "pozować" do zdjęcia, ale jak pojechali to się od razu zdecydowały ;)
Fotki będą później ;)
Przy okazji wyszło, że trzeba by pomóc średniej dziewczynie.. Nie ma dwóch zębów (jedynki i dwójki)... Iza zauważyła, ze jest jakaś taka smutna, nie obecna.. dla nastolatki to pewnie spory kłopot ten brak zębów...
Może mogły byśmy nazbierać na te zęby (pewnie sporo kasy)....
Może to powód tego jej smutku.... ... :roll:

W domu bida... sa trzy pomieszczenia mieszkalne (kuchnia, pokój i taka jak by wspólna sypialnia), oprócz tego sień i łazienka, w której stała tylko wanna i nic więcej.. ani jednej półeczki ani szafeczki (zresztą było to tak wąskie pomieszczenie, ze ledwo co koło wanny można stanąć...) ubikacja na polu :( Kuchenka normalna jest, na butle raczej i tak jak pisałyśmy wcześniej piec taki wiejski na którym pewnie większość się gotuje, żeby oszczędzić butle...
Telewizor mały, chyba 19 calowy, bez pilota.... Pralki brak :roll:
Żyją skromnie, ...... ale mają siebie....

W końcu czas było się jeszcze zbierać... Ale wcześniej specjalnie dola Greven udaliśmy się do stajni, obfocić klacz :)
Klacz zniosła dzielnie błyski fleszem.... ;)
Jest śliczna :loveu:

Na krowę już nie starczyło czasu, bo ciemno było, a tam błota po pas :(

Pani podarowała nam jajców trochę i mnie mleka (jeszcze ciepłe , z pianką :) dzięki izie, bo powiedziała, ze ja kocham mleczko), no i jeszcze ziemniaków )

Wracałyśmy masakrycznie zmęczone, ale szczęśliwe... Iza pilnowała, żebym nie zasnęła, bo ona też zaczynała tracić trochę kontakt z drogą.. czasem trochę nas znosiło.... Ale Iza jeździ bardzo spokojnie i bezpiecznie...
Po drodze odpytywałam ją z dwunastnic, żwaczy i jelit :roll: masakra normalnie te pojęcia niektóre :D

Ogólnie wrażenia po akcji fajne, tyle, że na razie mam dość tego typu przedsięwzięć... Iza musi wziąć się za siebie bo inaczej nie będzie w stanie pomóc żadnemu zwierzakowi, bo sama nam padnie... IZA ZADBAJ O SIEBIE I MAŁĄ!!!!!

NA RAZIE TYLE, pewnie sobie coś jeszcze przypomnę, ale Iza czeka na mój wpis, coby uzupełnić ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asior'] (...) Potem chłopaki prawie utopili się w lesie w kałużach, no i znów musieliśmy wracać .. tym razem szukaliśmy drogi asfaltowej [IMG]http://www.forum-macierzynstwo.pl/images/smilies/e/usmiech_poklada_sie.gif[/IMG] (...) [/QUOTE]
No, no...ja nawet wiem kto ich w ten las zaciągnął! ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anna_33'](...) Majeczko, przepraszam, docieralo do mnie co mowisz, ale sama ledwie mowilam, odpuscilo, mam temp i ledwie widze na oczy, przysnelam troche.Ide do plonskiego watku cos napisac)[/QUOTE]
Aniu, daj spokój. Ważne, że mamy z sobą kontakt. :-) Poza tym jesteś padnięta po dzisiejszym wyjeździe.

Link to comment
Share on other sites

kurcze, a ja się martwiłam, że może trzeba było kupować większze, żeby skarpeta się zmieściła.. To dobrze, że posżły takie jak chcieli.


Myślę, że jak wszyscy ochłoniemy a Biafra i Asior dojdą do siebie ;-) to trzeb a by się zastanowić co dla nich zrobić długopfalowego. Myślałam o zebraniu pieniędzy na bilety miesięczne dzieci - to na pewno dla nich duża suma, a konieczna...
Ponadto, może w wakacje można by im coś zaplanować - żeby mogli wyjechać. No takie myśli mi krążą po głowie..

Link to comment
Share on other sites

Asior!!!! Rewelacyjna relacja !!!
Byliście dzielni WSZYSCY!!!

Najpierw poryczałam sie czytając, że Pani popłynęły łzy.... że dzieci były w szoku..
A poźniej umarłam ze śmiechu jak czytałam o ciągnących się za Wami zwłokach <lol> !!!

Zdrowia dla WAS WSZYSTKICH :) !!!

Link to comment
Share on other sites

W sprawie wyjazdow letnich podobno Caritas pomaga. Kuratorka z Plonska mowila, ze to mozna zalatwiac.
Nasze plonskie dzieci byly na takim wyjezdzie dwa lata temu, w zeszlym roku cale wakacje dorabialy..
Moge podpytac, na pewno cos takiego i pod Tarnowem da sie zorganizowac.
A co do zebow...wstawienie dwoch zebow z przodu to niezly koszt pewnie.
Ale, mozna sprobowac uderzyc do stomatologow. Jakos zmotywowac i moze poszloby ulgowo.
Poza tym nie wiem jak sie leczy zeby z ubezpieczenia, ale chyba przednie sa nim objete, chociaz czesciowo.
A reszte trzeba bedzie zebrac na forum :-)

Majeczko, kurtki tylko mierzyly, nie rozbieraly sie do rosolu przy mnie ))))
I kurtki wyjatkowo trafione, sliczne i dobre!
Modle sie zeby dzinsy byly dobre...bo spodni prawie nie maja.
Dwie dziewczyny byly w cieniutkich plociennych letnich spodniach wysoko przed kostke, az mnie zmrozilo...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asior']
Niestety nie dałyśmy Pani pieniążków....
Po pierwsze od Majki wiedziałam ,że są wpisy na wątku, ale nie zapytałam od kogo więc nie wiedziałam jaką kwotą dysponujemy.... potem już nie było zasięgu i nie było jak spytać, zresztą byłyśmy mocno zdenerwowane, nie myślałyśmy o tym...
Na miejscu Mąż Majki tez stwierdził, że na raz to za dużo.. Znaczy dostali taką masę rzeczy że skoro mamy jechać tam w styczniu jeszcze raz ( a musimy z resztą rzeczy), to damy w styczniu...[/QUOTE]

Szkoda trochę, bo ja wysłałam tylko pieniądze, to rodzina odemnie nic nie dostała....
Pewnie by się im przydały choćby na te bilety, prąd lub jakieś długi.
Ale podziwiam za ogromny wysiłek zarówno pań Asi i Biafry jak i Majki a także jej męża.
Piękna akcja. I cieszę się radością Rodziny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Monday']Cieszę się, że święta dla tej rodziny będą szczęśliwe - z prezentami :)
A my się martwiłyśmy czy aparat i play station to nie przesada ;)
A przecież to zwykłe dzieciaki, które chcą tego samego co inne.[/QUOTE]
[B]
to tylko jedna osoba ;) miała obiekcje chyba



Asiorku , Biafro :Rose:[/B]

Link to comment
Share on other sites

Relacja super:) Aż sie czuło tą całą atmosferę i ja również się poryczałam oczywiście. Drogę też opisałaś Asiorku bardzo, bardzo obrazowo:) Z niecierpliwością czekam na fotki.
Cóż tu dużo gadać dzielne z Was dziewczyny:) ...no i chłopaki oczywiście też:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majqa']Barbaro_B, jestem przekonana, że te pieniążki nie przepadną i to, co zostało Dziewczynom (bo przecież robiły zakupy dzień wcześniej) trafi do rąk pani.[/QUOTE]

Nie o przepadnięcie chodzi! Przecież to sa świetne dziewczyny i godne zaufania, tylko od początku myślałam, że takim ludziom przydałoby się trochę gotówki, bo nikt z nas nie wie, co jest ich największą potrzebą, czy nie mają długów itp.
Bardzo się ucieszyłam, kiedy padła propozycja Asi, żeby dać im troszkę pieniążków. Ale to Ci co byli na miejscu czuli lepiej, czy to jest moment, żeby jeszcze i z tą kopertą wystąpić. Pewnie nie był. (Ale troszkę mi szkoda...)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Barbara_B']Szkoda trochę, bo ja wysłałam tylko pieniądze, to rodzina odemnie nic nie dostała....
Pewnie by się im przydały choćby na te bilety, prąd lub jakieś długi.
Ale podziwiam za ogromny wysiłek zarówno pań Asi i Biafry jak i Majki a także jej męża.
Piękna akcja. I cieszę się radością Rodziny.[/QUOTE]

Pani Barbaro.. Przeciez w piątek byliśmy na zakupach i zrobiliśmy ich za ponad 1100 zł :)
Więc Pani dostała część pieniędzy w zakupach..... :) Poza tym jedziemy tam w styczniu....


a oto fotki (przed chwilą tak zapierdzieliłam łepetyną o blat biurka, ze aż się kacper obudził.... usnęłam przy wrzucaniu fotek.... idę spać,....

OTO FOTY....([I]fotki usunięte ze względu na ochronę prywatności rodziny...)[/I]

Tu młoda dorwała juz te buty małej i nie chciała ich puścić...

[IMG]http://img195.imageshack.us/img195/4981/dsc02299vx.jpg[/IMG]

[IMG]http://img257.imageshack.us/img257/9186/dsc02302z.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...