Jump to content
Dogomania

Argo z Szydłowca - na DT u Murki - potrzebne wsparcie na opłaty i szukanie domu


Marinka

Recommended Posts

Nie sposób udawać,że się nie widzi postu Moni.Nie bardzo rozumiem formę, no ale wiekowa jestem....
Prezes Marcelek ma już swoje lata i domek funi to jego domek.Ten domek zna i kocha.Argo jeszcze ma szanse na adopcję. 5 lat temu zadeklarowałyśmy się, że będziemy się psiakami opiekować.Nikt nie mówił ile czasu to będzie trwało. Deklaracje się wykruszają, bo dramatu nie ma, psy zadbane i zaopiekowane.Ale są nadal pod naszą opieką. Przynajmniej ja się do tej opieki poczuwam. Aimez rozpoczęła intensywniej Argo ogłaszać, trzeba tego pilnować.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Raniasku po co szukac im domu lepiej maja u Funi !!! Olac dom staly .

Lepiej niech ktos je kocha z miesieczna renta a.nie za darmo .

 

A co szkodzi zeby panstwo przyjechali z Elza do Funi w odwiedziny ? Jak.nie beda sie akceptowaly to podziekuje sie a co jesli bedzie dobrze ...

Z deklaracji miesiecznej sie nie wycofuje tylko musze uregulowac zaleglosci .

 

Nie placi sie malo za hotel a informacji jak nie bylo tak ni ma .

O zdjeciach nie wspomne oo przepraszam zdjecie Marcela jedno jest piekne .

Ciezko jest raz w tygodniu wejsc na watek i cos napisac o psach ? Nie dla mnie ale dla tych osob co placa w terminie i robia bazarki .

Link to comment
Share on other sites

Ranias..... :) my prawie w tym samym wieku jestesmy wiec ja takze mam pomrocznosc starcza.....

 

dołączam do grupy!!!  ;)

 

ale w tzw. "międzyczasie"  opowiedziałam o zaistniałej sytuacji dwóm osobom zajmującym się szkoleniem psów i problemami behawioralnymi, choć pytane osobno - obie udzieliły tej samej odpowiedzi:

 

owszem - błąd, nieszczęśliwy początek adopcji, bo źle się stało, że "nowy pies" czyli Argo  wszedł na teren dominującej suki i został przez nią zaatakowany. Jednak to nie przesądza o fiasku - jeżeli państwo są zdeterminowani - trzeba dać psom szansę, ale.... tak wg metod Cezara Milana :)

- po pierwsze - nie suka przyjeżdża do Argo, tylko spotykają się na dużym, neutralnym, otwartym terenie ( ewentualnie na początek dla bezpieczeństwa suka w kagańcu)

- po drugie - nie obwąchiwanie się, nie zapoznawanie, stanie czy wolny spacer, ale energiczny marsz w tym samym kierunku, psy się widzą i idą razem, ale nie mogą się spotkać, idą razem, po conajmniej 15 minutach takiego marszu można np. zamienić prowadzących psy, zbliżyć się i pozwolić im się delikatnie obwąchać - cały czas maszerując.

Takie spotkanie to conajmniej 40 minut - godzina nawet wspólnego marszu po otwartym terenie z opcjami zbliżania psów do siebie, zamiany prowadzących bądź prowadzone przez 1 osobę. Ważne, że idą razem w jednym kierunku i na tyle energicznie, że nie mają za wiele  czasu na "nerwy", zmęczone będą spokojniejsze.

Nie daje to gwarancji, że po takim zapoznaniu będzie dobrze - w domu przez pewien czas konieczna będzie obserwacja zachowań suki.

 

I uwaga, która mnie "olśniła" - dla suki nie jest ważne, że ten pies wygląda identycznie nawet, jak jej przyjaciel - psy poznają się głównie po zapachu, nie po wyglądzie.

 

a to, co mi teraz przyszło do głowy - może i "szalone", ale.... czy nie warto skorzystać tam na miejscu z pomocy jakiegoś behawiorysty?  Nawet odpłatnie - warto chyba....

Link to comment
Share on other sites

Monia....nie masz wrażenia , że się tym razem zagalopowałaś i to ostro???

 

Nikt nie powiedział, że Argo ma być u funi do końca swoich dni....

 

Zależy nam wszystkim na jego bezpieczeństwie i szczęściu....

Zamiast wylewać pomyje zastanówmy się co dalej.....

Wciąż biorę pod uwagę próbę z Elżunią

Link to comment
Share on other sites

Monia....nie masz wrażenia , że się tym razem zagalopowałaś i to ostro???

 

Nikt nie powiedział, że Argo ma być u funi do końca swoich dni....

 

Zależy nam wszystkim na jego bezpieczeństwie i szczęściu....

Zamiast wylewać pomyje zastanówmy się co dalej.....

Wciąż biorę pod uwagę próbę z Elżunią

 

Nie mam takiego wrazenia .Napisalam co lezy mi na watrobie .

W przeciwienstwie do pewnych osob .

 

Powiadasz ze zalezy wszystkim na bezpieczenstwie psa no tak tylko nie ja wparowalam z psem do kogos na posesje tam to dobiero musialo sie dziac .

Sama wiesz i nie oszukujmy sie ze szanse na dom sa marne .

Ogloszenia sie nijakie .

Uwazam ze to zdjecie co wyslala Funia jest dobre do ogloszenia widac zadbanego psa .

 

Myslalam ze telefonicznie bylas zdecydowana na kolejne spotkanie Argo ale lepiej bedzie jak odpuscicie sobie .

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

A teraz niech kazdy sie zastanowi dobrze 

Od 2010 r Argo i Marcel sa u Funi czyli 5 lat . Przyzwyczaily sie do wszystkich nawet do dzieci . Psy sa zadbane co widac na zdjeciach .

 

Czy warto szukac nowego domu ? A moze lepiej sie dogadac i niech psiaki zostana u Funi do konca swoich dni 

 

Prosze zeby kazdy odpowiedzial szczerze .

Link to comment
Share on other sites

Napisze wprost 

Argo i Marcel nie sa jedynymi psami nad ktorymi moge skupic sie w 100% pisze to szczerze.

Jest jeszcze Ksenia tutaj to jest juz tragedia z komedia .Cyrk na kolkach i czeski film.

U Kseni ogloszenia tez sa lipne surowe nakazujace .

Albo dla niej znajdzie sie cos innego albo do konca zycia bedzie siedziala w hotelu .Suczka ma 7 lat.

Mam jeszcze inne psy pod opieka ale to juz nie jest istotne .

 

Byl we wrzesniu telefon w sprawie Argo kobita z Warszawy pozniej telefon wylaczony .

Nastepnie Roland tez nic 

A teraz pani z Elza  wielka niewiadoma .

 

Mozna oczywiscie sprobowac kolejnego spotkania i zobaczyc czy cos z tego wyjdzie.

 

Jezeli sie nie uda uwazam ze Argo powinien juz zostac tam gdzie jest.

Tam gdzie czuje sie bezpiecznie ,dostaje jedzenie jest wyglaskany i zadbany .

Link to comment
Share on other sites

Rece i nie powiem co jeszcze opadaja czytajac posty Ladymonii....... 

Nie chce sie juz tu przychodzic do chlopakow....a co sie z takim stanem rzeczy wiaze to maly drobny szczegol, ze tak jak zostalo napisane jacys tam darczyncy moga sie najzwyczajniej z watku wypisac.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Po 5 latach zgodnych działań wszystko zaczyna się psuć.
Moniu, nie rozumiem Twoich postów, a cieszyłam się,że przez pół wieku pracy mój mózg jeszcze nieźle się spisuje.Pomyliłam się.
Nie wiem skąd pomysł,żeby psiaki dożywotnio zostały u funi. Jeżeli Jej, to jestem za.Zwłaszcza Marcelek już ma swoje lata. Jeżeli to Wasz wspólny pomysł, to jestem za. Jeżeli to tylko Twój pomysł, to został dziwnie sformułowany, dla mnie obraźliwie. Funia przez tyle lat zajmuje się naszymi - bo to też są moje psiaki- psiakami, dba o nie, leczy. Stworzyła tak naprawdę im dom. I to Ją możemy o pewne rzeczy pytać czy prosić...
A może ja już jestem za stara na to wszystko....

Link to comment
Share on other sites

Raniasku,,,,czasami też myślę, że już jestem za stara i nie nadążam...

Jednak tak jak Ty uważam, że mimo wszystko to co robimy ma sens.....choćby jedno uratowane życie.....

Dlatego podobnie jak my wszystkie wciąż stoję na posterunku.

 

Dziś miałam tak dużo zajęć, że nie skontaktowałam się z Panią.....ale do czwartku na pewno się z tym uporam.

Mam nadzieję, że jednak jutro uda mi się wygospodarować chwilkę, bo jestem bardzo ciekawa czy Pani nadal jest zdeterminowana adoptować Argo

Link to comment
Share on other sites

po namyśle...nie jestem za stara ....dla psiaków...

 no tak..... a ja? ....mam ich tak dużo, że chyba... odmłodnieję ;)

 

ale dla psiaków tutaj jesteśmy, żadne trudne sytuacje nie odwiodą nas od pomocy Argo i Marcelkowi - i to jest najważniejsze!

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

 

 no tak..... a ja? ....mam ich tak dużo, że chyba... odmłodnieję ;)
 
ale dla psiaków tutaj jesteśmy, żadne trudne sytuacje nie odwiodą nas od pomocy Argo i Marcelkowi - i to jest najważniejsze!

 

zgadza się
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

 

Moje Cudo ma dzis wizyte u lekarza.....wyczesalam Go przez godzine.....umylam poduszki.....wymylam ten odbyt....wypachnilam.....a Cudo poszlo do ogrodka i wytarzalo sie w czym popadlo....piasek....blotko...trawa....zwirek. Jest super.

 

czyli wypięknił się dla pana doktora albo dla pani doktor
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...