Jump to content
Dogomania

Jamniki i jamnikowate w potrzebie z całej Polski !!!!!!


danka1234

Recommended Posts

[quote name='edytka850']Ta suczka miała szanse na dom na Śląsku - w Olkuszu u Pani, której zmarła staruszka jamniczka /podobna zreszta do tej suni /.
W schronisku powiedziano, że suczka zostanie odebrana przez kogoś z rodziny zmarłego właściciela....
Nie wiem co o tym sądzić bo informacje potwierdzili tez wolontariusze. Czyżby ta osoba się wycofała ? Czy wiadomo coś o tym ?[/QUOTE]


ale czy mówimy o tej samej suczce? u mnie jest 15to letnia sunia z Koszalina (piszesz chyba o jamniczce z Sopotu) , moja sunia nie trafiła do schroniska po śmierci włascicielki , właścicielka oddała dwie suczki - znudziły jej się i tyle, byłam w kontakcie meilowym z pracownikiem schroniska przez jakiś czas i nic mi nie wiadomo, zeby ktokolwiek interesował sie suniami,przeciwnie ,nie było nimi żadnego zainteresowania, chodzi o te babcie :[URL]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/1166[/URL] - do mnie trafiła czarna suczka, brązowa została w schronisku....


Isadora, na SOS w adopcjach jest sunia z Sopotu- jamniczka Edi, czy to znaczy ze znalazła domek ? czy zaszła pomyłka, bo moja babcia z Koszalina figuruje jako pies do adopcji

Edited by Kasia77
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia77']ale czy mówimy o tej samej suczce? u mnie jest 15to letnia sunia z Koszalina (piszesz chyba o jamniczce z Sopotu) , moja sunia nie trafiła do schroniska po śmierci włascicielki , właścicielka oddała dwie suczki - znudziły jej się i tyle, byłam w kontakcie meilowym z pracownikiem schroniska przez jakiś czas i nic mi nie wiadomo, zeby ktokolwiek interesował sie suniami,przeciwnie ,nie było nimi żadnego zainteresowania, chodzi o te babcie :[URL]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/1166[/URL] - do mnie trafiła czarna suczka, brązowa została w schronisku....


Isadora, na SOS w adopcjach jest sunia z Sopotu- jamniczka Edi, czy to znaczy ze znalazła domek ? czy zaszła pomyłka, bo moja babcia z Koszalina figuruje jako pies do adopcji[/QUOTE]
Twoja sunia jest w domku u Ciebie :loveu:, do adopcji została sunia brązowa , natomiast Endi ma dom.:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='yunona']Twoja sunia jest w domku u Ciebie :loveu:, do adopcji została sunia brązowa , natomiast Endi ma dom.:)[/QUOTE]


super, że Endi ma domek, ale którą sunie miała na myśli edytka850 , pisząc ,ze był nią zainteresowany dom na Śląsku?
już mi się wszystko miesza:oops: , w każdym razie ja miałam informacje, ze suniami nikt sie nie interesuje, wszystkich odstraszał wiek- 15 lat, tylko dlatego zdecydowałam się zabrac babcie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='edytka850']Dwa fundacyjne pieski maja dom :) [B]Nie są to "adopcje" ze schroniska tylko adopcje naszych autentycznych podopiecznych. [/B]
Oba pieski zostały zabrane przez nas ze schronisk i zabezpieczone umowa fundacyjną. Pieski pozostają już do końca naszymi podopiecznymi.
Znamy dalsze ich losy. [/QUOTE]


Ja może niekumata jestem, ale kompletnie nie rozumiem powyższego wpisu.

Czyzby Ktoś uważał, że adopcje z fundacji/stowarzyszenia są "lepsiejsze" niż te ze schronu???
Czy na pewno mówimy o adopcjach jamników, które w schronie potrafią odejść za TM z powodu stresu w okresie czasem nawet nie kilku dni...
Naprawdę chyba niekumata jestem...

[quote name='edytka850'][B]Oba pieski zostały zabrane przez nas ze schronisk i zabezpieczone umowa fundacyjną. Pieski pozostają już do końca naszymi podopiecznymi.
Znamy dalsze ich losy. [/B][/QUOTE]

A znacie jakieś jamniki, które w momencie adopcji nie są zabezpieczone taką lub podobną umową?

A cóż to za wyjątkowe wydarzenie, niemal święto, że o nim piszesz,że (zacytuję): "Pieski pozostają już do końca naszymi podopiecznymi. Znamy dalsze ich losy".....

Nie kumam, ale jak napisałam na początku, ja z urodzenia niekumata jestem.


Bo chylę i będę chylić czapki przed Tymi, którzy potrafią znaleźć cudowne domki i przeprowadzić dobrą adopcję, bez dodatkowego narażania psa na stres spowodowany choćby kolejną zmianą kochających ludzi.

[quote name='elke']cudownie :)

dziekujemy za adopcje prosto ze schroniska :)[/QUOTE]

Dołączam się do tych podziękowań

[quote name='elke']super, że Tomuś w Krakowie :)

cudownie, że bywają takie szybkie adopcje prosto ze schroniska, dzięki cudownym pośrednikom :), im mniej zmian miejsca tym mniej stresu dla psa oczywiście :)

Kraków lubi Jamniki :)[/QUOTE]

Jak wyżej.

Edited by a.piurek
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia77']super, że Endi ma domek, ale którą sunie miała na myśli edytka850 , pisząc ,ze był nią zainteresowany dom na Śląsku?
już mi się wszystko miesza:oops: , w każdym razie ja miałam informacje, ze suniami nikt sie nie interesuje, wszystkich odstraszał wiek- 15 lat, tylko dlatego zdecydowałam się zabrac babcie[/QUOTE]
Kasiu chwała Ci, wiemy, że u Ciebie staruszki zawsze super mają, mam nadzieję, że ta brązowa szybko znajdzie domek. A co do reszty to właściwie nie wiadomo o co chodzi czy o pomoc czy mieszanie .....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a.piurek']Ja może niekumata jestem, ale kompletnie nie rozumiem powyższego wpisu.

Czyzby Ktoś uważał, że adopcje z fundacji/stowarzyszenia są "lepsiejsze" niż te ze schronu???
Czy na pewno mówimy o adopcjach jamników, które w schronie potrafią odejść za TM z powodu stresu w okresie czasem nawet nie kilku dni...
Naprawdę chyba niekumata jestem...

Przedstawiam naszego nowego podopiecznego - jamnika zabranego ze schroniska.
Sznurek
Sznurek został przez nas zabrany ze schroniska ponieważ nie doczekałby tam zapewne adopcji. Pies jest wycieńczony, pokancerowany, chory. Fundacja zabrała go nie po to , żeby go dodatkowo "stresować" ale wyleczyć i umieścić potem w najlepszym, sprawdzonym domu... Fundacja Jamniki Niczyje uratowała tego jamnika przed niechybną śmiercią. Sznurek jest naszym [B]autentycznym podopiecznym,[/B] podkreślam autentycznym, co oznacza że ponosimy za niego całkowitą odpowiedzialność. Taka odpowiedzialność delikatnie mówiąc jest stresująca... nieco :)
bo;
może nazbieramy pieniędzy na leczenia ... a może nie... i co wtedy?
może wyleczymy psa a może nie... i co wtedy?
może znajdzie dom .... a może nie / stan psa jest zły/ i co wtedy?
Ale co tam ! to już takie skutki uboczne "bycia fundacją"
Jeśli jednak wszystko pójdzie dobrze zrobimy sielankowy reportaż z domu, z adopcji... ze spacerku z nowym Panem / Panią... będzie fajnie, że tak powiem wzruszająco :)
Jednak zanim zanim do tego dojdzie jest "przedtem"opisane powyżej: jest też stres, strach, ODPOWIEDZIALNOŚĆ !!! a reportaż, o którym piszę powinien być [B]ukoronowaniem wcześniejszych działań - nagrodą.[/B]
Jeśli jednak jest sam reportaż a nie było tego "przedtem" nie było... STRESU, STRACHU... a przede wszystkim ODPOWIEDZIALNOŚCI to jest to IMITACJA , FALSYFIKAT.... udawanie ze się coś zrobiło, szukanie poklasku...
O tym jest mój wpis a.piurek :)
Sądzę jednak, że nie jesteś tak "niekumata" jak podajesz. Pozdrawiam.

Sznurek - w schronisku skazany na śmierć

[IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-f.ak/hphotos-ak-ash3/535902_187883878025935_1283587155_n.jpg[/IMG]

Sznurek jest wychudzony i ma słabe serce. Badania w toku.

[IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-a.ak/hphotos-ak-ash3/59695_187883854692604_1383187436_n.jpg[/IMG]

Sznurek - już bezpieczny. Przebywa w hoteliku pod Wrocławiem.
Koszt pobytu - 300 zł + koszty leczenia - jeszcze nieznane.

[IMG]https://m.ak.fbcdn.net/sphotos-d.ak/hphotos-ak-ash3/541803_187883891359267_1169579827_n.jpg[/IMG]

więcej na facebook:
[URL]https://www.facebook.com/events/589836427695038/[/URL]

więcej na forum:
[URL]http://jamnikiniczyje.pl/index.php?option=com_agora&task=topic&id=77&Itemid=3[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[url]https://www.facebook.com/events/463444603726774/[/url]
Klara pojechała do domu. Rewelacyjnego domu pełnego ciepła i serca. Dom zyskał wspaniałą przyjaciółkę,
a Klara zyskała wspaniały DOM. Była pełna akceptacja z obu stron, chwile wzruszeń ... Klaro teraz idziesz swoją Drogą Szczęśliwości.

[IMG]http://img542.imageshack.us/img542/3058/57980648291333844053832.jpg[/IMG]

[IMG]http://img832.imageshack.us/img832/8325/p4130227640.jpg[/IMG]

[IMG]http://img580.imageshack.us/img580/1785/p4130267640.jpg[/IMG]

[IMG]http://img543.imageshack.us/img543/9572/p4130273640.jpg[/IMG]

[IMG]http://img845.imageshack.us/img845/5198/p4130277640.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kasia77']super, że Endi ma domek, ale którą sunie miała na myśli edytka850 , pisząc ,ze był nią zainteresowany dom na Śląsku?
już mi się wszystko miesza:oops: , w każdym razie ja miałam informacje, ze suniami nikt sie nie interesuje, wszystkich odstraszał wiek- 15 lat, tylko dlatego zdecydowałam się zabrac babcie[/QUOTE]
Chodzi o sunie z Sopotu - zgłosiła się do nas Pani z Olkusza, która chciała adoptować Endi. Miała wcześniej podobna jamniczkę. Szukalismy transportu dla suni w porozumieniu z wolontariuszami, gdy okazało się, że po sunie ma się zgłosić ktoś z rodziny zmarłego właściciela. Tak więc Endi pozostała w Sopocie i mam nadzieję, że ma dobrą opiekę.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4][FONT=arial black]Kropka postawiona, kropka już w nowym domu[/FONT][/SIZE]
wspaniała Rodzina, kumpela wyżlica (też adoptowana), własny dom, kanapa...
Gratulujemy KROPIE i RODZINIE słusznego wyboru.
[url]https://www.facebook.com/events/505932406135786/[/url]

[IMG]http://img189.imageshack.us/img189/1857/53707948706215469232310.jpg[/IMG]

[IMG]http://img580.imageshack.us/img580/6191/p4130238640.jpg[/IMG]

[IMG]http://img404.imageshack.us/img404/1373/p4130245640.jpg[/IMG]

[IMG]http://img560.imageshack.us/img560/1684/p4130224640.jpg[/IMG]

[IMG]http://img826.imageshack.us/img826/2697/p4130231640.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

edytka850 ja nadal nie rozumiem o co chodzi. Czyli te wszystkie osoby (nie tylko w jamnikach) pomagające znaleźć domy psom ze schronisk robią to tylko dla poklasku? Bez odpowiedzialności? Od 5 lat działamy w jednym schronisku, na początku małym, zaledwie kilka boksów. Teraz jest nowe i mamy ok. 100 psów. Od początku ogłaszałyśmy, szukałyśmy im domów. Cieszymy się z każdej adopcji, osobiście (w dwójkę) robimy wizytę poadopcyjną w każdym domu (prawie 250 wizyt za nami), oczywiście na własny koszt. Martwimy się chorobami i tym czy dobrze trafiły, a jeśli źle nie wahamy się odebrać. Robimy to jako wolontariuszki. Kierowniczka zawsze nam powtarza, że oprócz psów pod własną opieką mamy jeszcze 100 w schronisku i faktycznie tak czuję. Czyli to co robimy jest nic nie warte? Dla poklasku? Imitacja pomocy? Dodatkowo mamy aktualnie pod bezpośrednią opieką 20 psów i kilka kotów. Jesteśmy osobami prywatnymi i radzimy sobie w dwójkę. Nasze długi sięgają tysięcy, aktualnie samo hotelowanie psów kosztuje nas ponad 2000 miesięcznie. Mimo to nigdy nie poczułabym się na tyle "ważna", by określić działania innych jako imitację. Ludzie sobie żyły wypruwają, by znaleźć psom domy zanim będzie za późno (przykład: mestudio i Kozienice) i tak się ich określa?
Każde działanie mające na celu znalezienie nowego domu psom, tym bardziej schroniskowym jest ważne! Każde!
Przepraszam za off na wątku jamników, ale nie mogłam się powstrzymać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Macia']edytka850 ja nadal nie rozumiem o co chodzi. Czyli te wszystkie osoby (nie tylko w jamnikach) pomagające znaleźć domy psom ze schronisk robią to tylko dla poklasku? Bez odpowiedzialności? Od 5 lat działamy w jednym schronisku, na początku małym, zaledwie kilka boksów. Teraz jest nowe i mamy ok. 100 psów. Od początku ogłaszałyśmy, szukałyśmy im domów. Cieszymy się z każdej adopcji, osobiście (w dwójkę) robimy wizytę poadopcyjną w każdym domu (prawie 250 wizyt za nami), oczywiście na własny koszt. Martwimy się chorobami i tym czy dobrze trafiły, a jeśli źle nie wahamy się odebrać. Robimy to jako wolontariuszki. Kierowniczka zawsze nam powtarza, że oprócz psów pod własną opieką mamy jeszcze 100 w schronisku i faktycznie tak czuję. Czyli to co robimy jest nic nie warte? Dla poklasku? Imitacja pomocy? Dodatkowo mamy aktualnie pod bezpośrednią opieką 20 psów i kilka kotów. Jesteśmy osobami prywatnymi i radzimy sobie w dwójkę. Nasze długi sięgają tysięcy, aktualnie samo hotelowanie psów kosztuje nas ponad 2000 miesięcznie. Mimo to nigdy nie poczułabym się na tyle "ważna", by określić działania innych jako imitację. Ludzie sobie żyły wypruwają, by znaleźć psom domy zanim będzie za późno (przykład: mestudio i Kozienice) i tak się ich określa?
Każde działanie mające na celu znalezienie nowego domu psom, tym bardziej schroniskowym jest ważne! Każde!
Przepraszam za off na wątku jamników, ale nie mogłam się powstrzymać.[/QUOTE]
Macia - sadzę że niepotrzebnie odniosłaś mój wpis do siebie. On w ogólne nie odnosi się do takich kwestii. Nie ma nic wspólnego z działaniami w schroniskach takich osób jak Ty które są nieocenione i bodaj chyba najważniejsze dla zwierząt tam przebywających. To od wolontariuszy dowiadujemy się o psach , ich stanie, potrzebach - to oni pomagają zabierać psy ze schronisk i wreszcie oni czynią nieraz karkołomne manewry żeby psy dojechały do DT !!! Mój wpis odnosi sie do jednej konkretnej sytuacji i do jednej konkretnej osoby. Dotyczy wyłącznie działań fundacji, które udają, że maja podopiecznych a tymczasem psy właśnie są w schroniskach np pod opieką wolontariuszy. Wreszcie Odnosi się do sytuacji gdy pomoc dla zwierzęcia jest mistyfikacją i nie ma to nic wspólnego z wolontariatem czy schroniskiem !!!
Mam nadzieję, ze nieporozumienie zostało wyjaśnione.

Link to comment
Share on other sites

Macia: róbcie swoje i się nie przejmujcie :)
przecież wiecie jaką robotę robicie i ukłonów chyba nie potrzebujecie......
szukajcie domów bo to najważniejsze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

a gdzie działacie? jak mogę zapytać ?


co do jamników w potrzebie , bo to w temacie.....

dwie sunie ( mama i córka ) szukają jednego domu:[B] ULA i CZARNA[/B]

link na FB:

[url]https://www.facebook.com/events/129349720588399/130570740466297/?notif_t=plan_mall_activity[/url]

i na stronie Sos dla Jamników:

[url]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/1310[/url]

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img832.imageshack.us/img832/8325/p4130227640.jpg[/IMG]





[IMG]http://img845.imageshack.us/img845/5198/p4130277640.jpg[/IMG][/QUOTE]

Klara ( autentyczna podopieczna :) ) cudownie trafiła, ja się domyślałam....

a w tych ciuszkach ...wygląda bosko :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7'][SIZE=4][FONT=arial black]ULA i CZARNA[/FONT][/SIZE]
[I][URL]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/1310[/URL][/I]

Ula, to spokojna i bardzo łagodna suczka. Lubi dzieci, zabawy oraz towarzystwo człowieka. Jest wielkim pieszczochem i śpiochem ;) a jej ulubioną rozrywką są zabawy z piłeczką. Jest grzeczna i słucha się na spacerach (można z nią chodzić bez smyczy).
Czarna jest równie łagodna jak jej mama, a wręcz trochę bojaźliwa i choć na spacerach staje się bardzo ożywiona, to gdy coś ją wystraszy, od razu chowa się za człowiekiem. Też jest pieszczochem i śpiochem jak jej mama.

Obie przyzwyczajone są do innych zwierząt i nie zwracają uwagi na koty (nie gonią ich).
Są bardzo karne i szybko uczą się co im wolno, a czego nie wolno. Równocześnie są potulne, przymilne, radosne i wdzięczne. Są pieskami typowo kanapowymi, jednak szybko nauczyły się nie wchodzić do wskazanych pomieszczeń (obecnie nie śpią z człowiekiem).

[B]więcej tu[/B] [I][URL]http://jamniki.eadopcje.org/psiak/1310[/URL]
[/I][B](wydarzenie sie szykuje)[/B]

[IMG]http://jamniki.eadopcje.org/galeria/1310/6.jpg[/IMG]

[IMG]http://jamniki.eadopcje.org/galeria/1310/3.jpg[/IMG]

[IMG]http://jamniki.eadopcje.org/galeria/1310/10.jpg[/IMG][/QUOTE]

co ślepemu po oczach..przepraszam, Ula i Czarna już są , ale niech sie pokażą :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Macia']edytka850 ja nadal nie rozumiem o co chodzi. Czyli te wszystkie osoby (nie tylko w jamnikach) pomagające znaleźć domy psom ze schronisk robią to tylko dla poklasku? Bez odpowiedzialności? Od 5 lat działamy w jednym schronisku, na początku małym, zaledwie kilka boksów. Teraz jest nowe i mamy ok. 100 psów. Od początku ogłaszałyśmy, szukałyśmy im domów. Cieszymy się z każdej adopcji, osobiście (w dwójkę) robimy wizytę poadopcyjną w każdym domu (prawie 250 wizyt za nami), oczywiście na własny koszt. Martwimy się chorobami i tym czy dobrze trafiły, a jeśli źle nie wahamy się odebrać. Robimy to jako wolontariuszki. Kierowniczka zawsze nam powtarza, że oprócz psów pod własną opieką mamy jeszcze 100 w schronisku i faktycznie tak czuję. Czyli to co robimy jest nic nie warte? Dla poklasku? Imitacja pomocy? Dodatkowo mamy aktualnie pod bezpośrednią opieką 20 psów i kilka kotów. Jesteśmy osobami prywatnymi i radzimy sobie w dwójkę. Nasze długi sięgają tysięcy, aktualnie samo hotelowanie psów kosztuje nas ponad 2000 miesięcznie. Mimo to nigdy nie poczułabym się na tyle "ważna", by określić działania innych jako imitację. Ludzie sobie żyły wypruwają, by znaleźć psom domy zanim będzie za późno (przykład: mestudio i Kozienice) i tak się ich określa?
[B][SIZE=4]Każde działanie mające na celu znalezienie nowego domu psom, tym bardziej schroniskowym jest ważne! Każde!
Przepraszam za off na wątku jamników, ale nie mogłam się powstrzymać.[/SIZE][/B][/QUOTE]

Niestety Maciu nie do wszystkich do dociera, a do pasji doprowadza fakt że ktoś rozmawiajac z ludźmi pomaga im znaleźć psa. Na dodatek jak to jest pies mocno w typie jamnika i młody (Bartek vel Zenek).

Już ci piszę o co biega

Rodzina adoptowała psa ze schroniska była sprawdzona, po wielu rozmowach, po wizycie przedadopcyjnej adoptowała psa ze schroniska jest złem... to ręce i cycki opadają. Ta Rodzina starała sie o Fiodora, przeszła normalny proces adopcyjny. Jak kilka innych rodzin (do Fiodora była kolejka) - to że nie pojechał do nich Fiodor nic im nie ujmuje. Dom został wybrany w Warszawie (Garncarz pod ręką) i bez psiaków (były super rodziny w Warszawie ale z psami. Jakieś kryteria musiały byc przyjete i nie było to że domu z ogródkiem a rozeznanie w całej rodzinie. Aby nie powtórzyła się historia Teodora.

Podobnie z rodziną która adoptowała Bumela (byli sprawdzani i zamierzali adoptować Trotysia, jednak nie zemdlałam na widok a dokładnie przyjrzałam się Rodzinie. Zdecydowanie psiolubnej,z decydowanie dobrej i fajnej... ale jeden czynnik zdecydował i o tym nie muszę mówić (suma-sumarum sprawy osobiste rodziny i moja wiedza o Trotysiu) że przekierowałam adopcje na Bumela i to był strzał w dziesiątkę. Jest bardzo istotne aby psa akceptowali bezwzględnie wszyscy domownicy. A fakt że ktoś z domowników nie do końca jest przekonany dla wprawnego oka jest zauważalny. Proste jak konstrukcja cepa.

Te dwa psy zostały adoptowane prosto ze schroniska, jednak zostały adoptowane przez sprawdzone rodziny, a nie np przy dniu otwartym po wpłaceniu umownego. Jeżeli fakt że walczy się o wszystkie jamniki niezależnie od "parasola" jest naganny, jeżeli to że nie wypuszcza się z ręki DOBRYCH DOMÓW a pomaga im sie znaleźć psiaka spełniającego ich oczekiwania, nawet namawiając i ułatwiając kontakt ze schronem jest naganny to się komuś pojęcia pomyliły, a na to już nic nie poradzę nie mój problem. Dla mnie jak i dla Ciebie i każdego zdrowo myślącego człowieka

[B][SIZE=4]Każde działanie mające na celu znalezienie nowego domu psom, tym bardziej schroniskowym jest ważne! Każde! [/SIZE][/B]

Nie widzę tez powodu, aby o tym nie informować. I to też nie zawsze, bo zwyczajnie nie zawsze jest na to czas.
________________________________________
[SIZE=3][B]
PLOTKI[/B] [IMG]http://www.madzik.pl/destinys/stars.gif[/IMG] [COLOR=blue]są tworzone przez chorych z zawiści [/COLOR][IMG]http://www.madzik.pl/destinys/stars.gif[/IMG][COLOR=red] rozprzestrzeniane przez głupców [/COLOR][IMG]http://www.madzik.pl/destinys/stars.gif[/IMG] [COLOR=green]i przyjmowane za fakt przez idiotów[/COLOR]![/SIZE]
________________________________________

[B]I żeby było jasne - TYLE W TEMACIE - nie zamierzam ciągnąć. Dla myślących to wystarczy, myślącym inaczej czy jak kto woli myślącym jak rajfury z rynku w Pikutkowie Małym nie pomogę - nie jestem specjalistą w tym zakresie.

[/B][SIZE=3][B]Wątek jest ogólnopolskim wątkiem dyskusyjno -zgłoszeniowym dla jamników i jamnikowatych.[/B][/SIZE][B][SIZE=3][/SIZE]
[/B]
[COLOR=#ff0000][FONT=arial black]EOT w temacie[/FONT][/COLOR]

Edited by Isadora7
adiustacja
Link to comment
Share on other sites

a teraz skupmy się Cioteczki na szukaniu domków jamnikom a nie podkreślaniu grubą kreską nic nie znaczących zwrotów....

Isadora7 : dzięki za to co robisz dla jamników od lat , wiem , że na ukłonach Ci nie zależy ale jednak chylę czoła :)

Edited by elke
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isadora7']Niestety Maciu nie do wszystkich do dociera, a do pasji doprowadza fakt że ktoś rozmawiajac z ludźmi pomaga im znaleźć psa. Na dodatek jak to jest pies mocno w typie jamnika i młody (Bartek vel Zenek).

Już ci piszę o co biega

Rodzina adoptowała psa ze schroniska była sprawdzona, po wielu rozmowach, po wizycie przedadopcyjnej adoptowała psa ze schroniska jest złem... to ręce i cycki opadają. Ta Rodzina starała sie o Fiodora, przeszła normalny proces adopcyjny. Jak kilka innych rodzin (do Fiodora była kolejka) - to że nie pojechał do nich Fiodor nic im nie ujmuje. Dom został wybrany w Warszawie (Garncarz pod ręką) i bez psiaków (były super rodziny w Warszawie ale z psami. Jakieś kryteria musiały byc przyjete i nie było to że domu z ogródkiem a rozeznanie w całej rodzinie. Aby nie powtórzyła się historia Teodora.

Podobnie z rodziną która adoptowała Bumela (byli sprawdzani i zamierzali adoptować Trotysia, jednak nie zemdlałam na widok a dokładnie przyjrzałam się Rodzinie. Zdecydowanie psiolubnej,z decydowanie dobrej i fajnej... ale jeden czynnik zdecydował i o tym nie muszę mówić (suma-sumarum sprawy osobiste rodziny i moja wiedza o Trotysiu) że przekierowałam adopcje na Bumela i to był strzał w dziesiątkę. Jest bardzo istotne aby psa akceptowali bezwzględnie wszyscy domownicy. A fakt że ktoś z domowników nie do końca jest przekonany dla wprawnego oka jest zauważalny. Proste jak konstrukcja cepa.

Te dwa psy zostały adoptowane prosto ze schroniska, jednak zostały adoptowane przez sprawdzone rodziny, a nie np przy dniu otwartym po wpłaceniu umownego. Jeżeli fakt że walczy się o wszystkie jamniki niezależnie od "parasola" jest naganny, jeżeli to że nie wypuszcza się z ręki DOBRYCH DOMÓW a pomaga im sie znaleźć psiaka spełniającego ich oczekiwania, nawet namawiając i ułatwiając kontakt ze schronem jest naganny to się komuś pojęcia pomyliły, a na to już nic nie poradzę nie mój problem. Dla mnie jak i dla Ciebie i każdego zdrowo myślącego człowieka

[B][SIZE=4]Każde działanie mające na celu znalezienie nowego domu psom, tym bardziej schroniskowym jest ważne! Każde! [/SIZE][/B]

Nie widzę tez powodu, aby o tym nie informować. I to też nie zawsze, bo zwyczajnie nie zawsze jest na to czas.
________________________________________
[SIZE=3][B]
PLOTKI[/B] [IMG]http://www.madzik.pl/destinys/stars.gif[/IMG] [COLOR=blue]są tworzone przez chorych z zawiści [/COLOR][IMG]http://www.madzik.pl/destinys/stars.gif[/IMG][COLOR=red] rozprzestrzeniane przez głupców [/COLOR][IMG]http://www.madzik.pl/destinys/stars.gif[/IMG] [COLOR=green]i przyjmowane za fakt przez idiotów[/COLOR]![/SIZE]
________________________________________

[B]I żeby było jasne - TYLE W TEMACIE - nie zamierzam ciągnąć. Dla myślących to wystarczy, myślącym inaczej czy jak kto woli myślącym jak rajfury z rynku w Pikutkowie Małym nie pomogę - nie jestem specjalistą w tym zakresie.

[/B][SIZE=3][B]Wątek jest ogólnopolskim wątkiem dyskusyjno -zgłoszeniowym dla jamników i jamnikowatych.[/B][/SIZE]
[COLOR=#ff0000][FONT=arial black]EOT w temacie[/FONT][/COLOR][/QUOTE




co prawda to prawda :)

Edited by elke
Link to comment
Share on other sites

Aż brak słów po prostu. Ja się po prostu cieszę z każdej udanej adopcji schroniskowej i tyle. I lubię sobie poczytać o tym żeby miło zacząć dzień. Mój wybór, jakbym nie chciała to zawsze mogę nie patrzeć...
elke działamy w Lesznie (woj. wielkopolskie). Niestety jest to o tyle "kiepski" rejon, że brak tu organizacji (ale już niedługo :cool3:).
Kończę off i dodam coś w temacie:

Karmelek - nasz starszy jamnior przeszedł kastrację. Niestety wyniki wątrobowe okazały się przekroczone. W trakcie USG znaleziono spory kamień w pęcherzyku żółciowym. Dostaje już odpowiednie leki, ale przynajmniej miesiąc potrwa określenie czy działają. Okazało się, że jamnior umie robić stójkę i kilka innych rzeczy. Śpi w łóżku. Ogólnie jest cudowny, ale ma swój charakterek.
Dodaję też dwa psy w typie jamnika z naszego schroniska:

Dziunia
(Na zdjęciu jest mało jamnikowata, ale na żywo nie wygląda tak. Trafiła do schroniska z całą rodzinką jamników, które się między sobą mnożyły).

[url]http://schronisko.leszno.pl/uploads/pies/b03f7e2d216b46b7e9e4f603cf2fdb43.jpg[/url]

[SIZE=2][FONT=arial black][B]Imię: Dziunia
Płeć: suka
Wiek: 3 lata
Miejsce: Leszno (woj. wielkopolskie)
Kontakt: 668045313
Sterylizacja: odbędzie się przed adopcją
Wątek : brak
Opis: Po raz[FONT=verdana] pierwszy Dziunia trafiła do nas na początku 2012r. po interwencji Policji. Dość szybko znalazły się osoby chętne do jej adopcji. Z rozmowy z przyszłymi właścicielami wynikało, że Dziunia lepiej trafić nie mogła. Miała mieszkać w domku ( jest małym psiakiem o krótkiej ) i miała być otoczona opieką. Państwo podpisali również oświadczenie, że w jak najszybszym terminie zgłoszą się do weterynarza, który przeprowadzi sterylizację. W czasie kontroli poadopcyjnej okazało się, że Dziunia jest zamknięta w brudnym kojcu. Powód? ....bo ucieka. Nie została wysterylizowana. Psiak został zabrany z powrotem do schroniska. Dziunia jest cudowną, przyjacielską sunią. [SIZE=2]Kocha ludzi.[/SIZE][/FONT][SIZE=2][FONT=verdana] To jest opis ze schroniska. Od siebie dodam, że sama ją odbierałam i sunia była mocno przestraszona. Nadal jest mocno wypłoszona, ale nie ma w niej agresji. Po prostu ma pewne obawy przed ludźmi. [/FONT][/SIZE][/B][/FONT][/SIZE]

I drugi stworek:

[SIZE=2][FONT=arial black][B] Imię: Bilek
Płeć: pies
Wiek: 11 lat
Miejsce: Leszno (woj. wielkopolskie)
Kontakt: 668045313
Kastracja: brak
Wątek : brak
[SIZE=2]Opis: Bilek jest u nas od 06.01.2013r. Błąkał się po ulicach Leszna. Bilek jest starszym, ślepym psiakiem. Trafił do nas skrajnie wygłodzony i wycieńczony. Na dzień dzisiejszy jest w dobrej kondycji. Bardzo potrzebuje bliskości człowieka. Chociaż nie widzi świetnie sobie radzi w swoim otoczeniu oraz na spacerkach. Na wybiegu tupta sobie z innymi naszymi "seniorami" z którymi świetnie się dogaduje. Bilek będzie świetnym towarzyszem dla osób starszych, które zapewnią mu spokój i poczucie bezpieczeństwa. Czeka na kogoś kto go pokocha takim jakim jest.[/SIZE][/B][SIZE=2] Od siebie dodam, że na początku faktycznie był w stanie strasznym. Myślałam, że nie przeżyje. Jednak schronisko go wyciągnęło z tego i radzi sobie bardzo dobrze.

[url]http://schronisko.leszno.pl/uploads/pies/a573c32f7efa3510aaa6cbd32f9bfe1c.jpg[/url]

[FONT=arial]Postaram się o więcej zdjęć. [/FONT]
[/SIZE][/FONT][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Macia i pędzę na WASZĄ stronę, psiaczki jamnikowate - urocze.....

a może dla Karmelka byłaby potrzebna karma Hepatic???

Pajuszek z Ostródy stanął po niej i po ogromnej dawce miłości , którą dostaje właśnie w schronisku na nogi :)

ja sama mojej suni zaczęłam podawać i będziemy robić badania niebawem, ale ludzie piszą , że pomaga......

Jak dobrze, że własnie w schroniskach tyle cudownych duszyczek...przecież żadna fundacja nie weźmie do siebie wszystkich bid, to chyba "oczywista oczywistość" :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='elke']Dziękuję Macia i pędzę na WASZĄ stronę, psiaczki jamnikowate - urocze.....

a może dla Karmelka byłaby potrzebna karma Hepatic???

Pajuszek z Ostródy stanął po niej i po ogromnej dawce miłości , którą dostaje właśnie w schronisku na nogi :)

ja sama mojej suni zaczęłam podawać i będziemy robić badania niebawem, ale ludzie piszą , że pomaga......

Jak dobrze, że własnie w schroniskach tyle cudownych duszyczek...przecież żadna fundacja nie weźmie do siebie wszystkich bid, to chyba "oczywista oczywistość" :)[/QUOTE]

U Karmelka złe wyniki były właśnie spowodowane zapewne tym kamieniem. Nikt nie sugerował karmy, a mówiąc szczerze zapewne nas nie będzie stać (choć jeśli się okaże konieczna to coś wymyślimy).
Nasze schronisko jest dobre, choć oczywiście psom byłoby lepiej na pewno w domach. Ale tu mają pojedyncze boksy, wybiegi, spacery, opiekę weterynaryjną, dobrą karmę. Szczerze to niektóre hotele mają gorsze warunki. Jednak oczywiste, że dla takiego Bilka czy Dziuni tymczas byłby wspaniały.

Link to comment
Share on other sites

Proszę o zakopanie topora wojennego, a także wszystkich siekierek, noży,cążków, penset i wykałaczek wojennych
- [COLOR=#ff0000][B]szkoda każdej chwili, słowa i złotówki przeznaczonej na cokolwiek innego poza pomocą jamnikom i jamnikowatym[/B][/COLOR]
- coraz więcej ich niestety w schroniskach, coraz więcej błąka się po krajobrazie, wiele z nich w bardzo złym stanie :(

Jeśli nie potrafimy się skupić [B]wyłącznie [/B]na pomocy, to nie pomagamy jak należy.
Taka prawda :(

A jak się skupić wyłącznie na pomocy?
Bardzo prosto, za każdym razem, gdy nam choćby przyjdzie do głowy cokolwiek innego,
przypomnijmy sobie jamnika Jasia z łódzkiego schroniska, który umarł, nie doczekawszy swojego Człowieka i Domu.

Mnie Jasiek ciągle stoi przed oczami :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Macia']U Karmelka złe wyniki były właśnie spowodowane zapewne tym kamieniem. Nikt nie sugerował karmy, a mówiąc szczerze zapewne nas nie będzie stać (choć jeśli się okaże konieczna to coś wymyślimy).
Nasze schronisko jest dobre, choć oczywiście psom byłoby lepiej na pewno w domach. Ale tu mają pojedyncze boksy, wybiegi, spacery, opiekę weterynaryjną, dobrą karmę. Szczerze to niektóre hotele mają gorsze warunki. Jednak oczywiste, że dla takiego Bilka czy Dziuni tymczas byłby wspaniały.[/QUOTE]

wiem, że Was nie stać, coś pomyslimy, napisz tylko proszę czy On jada sucha karmę??? bo u starszych to różnie bywa ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Macia']U Karmelka złe wyniki były właśnie spowodowane zapewne tym kamieniem. [SIZE=4]Nikt nie sugerował karmy, a mówiąc szczerze zapewne nas nie będzie stać [/SIZE](choć jeśli się okaże konieczna to coś wymyślimy).
Nasze schronisko jest dobre, choć oczywiście psom byłoby lepiej na pewno w domach. Ale tu mają pojedyncze boksy, wybiegi, spacery, opiekę weterynaryjną, dobrą karmę. Szczerze to niektóre hotele mają gorsze warunki. Jednak oczywiste, że dla takiego Bilka czy Dziuni tymczas byłby wspaniały.[/QUOTE]

[SIZE=3]Na takie rzeczy jest klik > [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/240920-✿-JAMNICZA-SKARPETA-REAKTYWACJA-Jamniki-Jamnikom-z-prawdziwą-pomocą-✿"][B]JAMNICZA SKARPETA[/B][/URL] jak tylko będzie potrzeba śmiało pisz, zakupimy i wyślemy. [/SIZE]

zgłoszenia również tu: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/240680-✿-JAMNICZA-SKARPETA-REAKTYWACJA-pod-egidą-Fundacji-SOS-dla-Jamników-✿[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...