Jump to content
Dogomania

Artykuly o wilkach


Manu

Recommended Posts

Jeśli o mnie chodzi, to też jestem zdania, że są to proste informacje prasowe i inne informacje, które można rozpowszechniać w internecie z podaniem autora :cool1:
Na dodatek wszystko to dla celów edukacyjnych :p

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 96
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

W kwestii bezpańskich psów uważam,że myśliwi nie powinni mieć prawa strzelania do nich ( jak i do reszty zwierząt ;) ),ten problem należy rozwiązać systemowo: sterylizacja,kastracja bezpańskich psów,znakowanie / czip / psów,surowe kary za puszczanie psów luzem.

[quote]Dopóki myśliwi nie dostaną rozporządzenia nie mogą oni strzelić nawet do najbardziej agresywnego psa biegającego po lesie. Zdarzały się sytuacje w których takie psy zostały zastrzelone ale w większości przypadków myśliwy został podany do sądy przez właściciela pod zarzutem "morderstwa" na jego pupilu. Większość woli nie robić sobie problemów."[/quote]Oj,nieprawda - myśliwi często strzelają do psów,często do zwierząt mających właścicieli,do psów,które chwilowo wymknęły się spod opieki opiekuna,nie do zwierząt zdziczałych - przypadków zastrzelonych psów jest bardzo dużo,osobiście popieram ten pomysł:
[url="http://www.dogomania.pl/forum/%5Burl=http://wiadomosci.wp.pl/kat,9972,title,Chca-zakazac-mysliwym-strzelania-do-psow,wid,11069094,wiadomosc_prasa.html?ticaid=180df%5DChc"][URL="http://wiadomosci.wp.pl/kat,9972,title,Chca-zakazac-mysliwym-strzelania-do-psow,wid,11069094,wiadomosc_prasa.html?ticaid=180df"]Chc[/URL]

Sorry,za mały off top

A wracając do wilka,to takie jest zdanie myśliwych:

[QUOTE]Hmmm

Ciekawe kiedy sie obudzimy i zaczniemy strzelać wilki... Pierwszy bede co kupi odstrzał jesli bedzie taka mozliwość.[/QUOTE]

[QUOTE]Założenia mamy szczytne i my- i wy, natomiast w otaczającej nas rzeczywistości realizujemy swoje cele na różnych ścieżkach. Być może nawet wcale się tak bardzo w określonych pryncypiach nie różnimy. Zchowanie róznorodnośći przyrodniczej kosztuje- też samą przyrodę- jeśli pozwolimy na nadmierny rozrost populacji wilka, za "chwilę" nie zobaczymy jeleniowatych, owiec też; jeśli pozwolimy nadmiernie wzrosnąć pogłowiu wspomnianego liska, za jakiś czas nie zobaczymy już kuraków leśnych i polnych, zajęcy i wielu mniejszych kręgowców.[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote]W kwestii bezpańskich psów uważam,że myśliwi nie powinni mieć prawa strzelania do nich ( jak i do reszty zwierząt ;-) ),ten problem należy rozwiązać systemowo: sterylizacja,kastracja bezpańskich psów,znakowanie / czip / psów,surowe kary za puszczanie psów luzem.[/quote]Cóż... tak na prawdę, to większość "bezpańskich" psów to domowe burki wypuszczane by sobie trochę pobiegały... Również nie jestem za odstrzałem tych psów (kiedyś musieliśmy uśpić psa, któremu pijany myśliwy przestrzelił kufę...), ale myślę, że trzeba tu wykonać ukłon w stronę szkolnej edukacji i wprowadzić jakąś formę nauki o zwierzętach (jak postępować z 'braćmi mniejszymi', dlaczego dzikie zwierzęta wyrządzają szkody i jak temu przeciwdziałać, itp.)


A jeśli chodzi o wilka, to ja się myśliwym wcale nie dziwię - jeżeli są to osoby, które chętnie wyjadą ustrzelić czarnego nosorożca (wcześniej wkleiłam link), to dla nich nasza polska fauna jest doprawdy na tyle liczna i pospolita, że wręcz ich obowiązkiem jest zmienić ten stan! :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Cóż... tak na prawdę, to większość "bezpańskich" psów to domowe burki wypuszczane by sobie trochę pobiegały... Również nie jestem za odstrzałem tych psów (kiedyś musieliśmy uśpić psa, któremu pijany myśliwy przestrzelił kufę...), ale myślę, że trzeba tu wykonać ukłon w stronę szkolnej edukacji i wprowadzić jakąś formę nauki o zwierzętach (jak postępować z 'braćmi mniejszymi', dlaczego dzikie zwierzęta wyrządzają szkody i jak temu przeciwdziałać, itp.)
[/QUOTE]

Dokładnie - odstrzał psów i kotów nie rozwiąże ani problemu bezpańskich zwierząt,ani problemu niewiedzy i głupoty niektórych ludzi / właścicieli psów - to taki pic na wodę,żeby myśliwy mógł pokazać - patrzcie,my zwalczamy szkodniki,dbamy o biedne zajączki,sarenki ... żeby je samemu zabijać :razz:

[QUOTE]A jeśli chodzi o wilka, to ja się myśliwym wcale nie dziwię - jeżeli są to osoby, które chętnie wyjadą ustrzelić czarnego nosorożca (wcześniej wkleiłam link), to dla nich nasza polska fauna jest doprawdy na tyle liczna i pospolita, że wręcz ich obowiązkiem jest zmienić ten stan! :angryy:[/QUOTE]

No właśnie / link już wklejałem kiedyś w myśliwskim temacie ;) / - w Polsce,np.za brak głuszców i cietrzewi obwinia się lisa i inne drapieżniki ... ale to nie przeszkadza myśliwym jechać na Białoruś i strzelać do tokującego głuszca ... kasa rządzi wszystkim ... :angryy:
Myśliwi tłumaczą się,że ... jeżdżąc na takie polowania,np.do Afryki ... pomagają tamtym krajom prowadzić gospodarkę łowiecka i wykonują ich " plan pozyskania ' ... :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='revii'] [quote] Napisał [B]misiaczek[/B]
[I]Zakładając nowe tematy,proszę nie zapominać o przestrzeganiu ustawy o prawie autorskim.
Można napisać jedynie krótkie streszczenie lub opublikować krótki cytat i potem podać link do artykułu.[B]Kopiowanie całego [COLOR=Red]tekstu [/COLOR]nawet z podaniem źródła,jest złamaniem ustawy o prawie autorskim.[/B][/I][/quote][/quote]
Juz revii na priv wyjaśniłam,ale tu jeszcze się wytłumaczę skoro mnie zacytowała ;).
Pisząc [COLOR=Red]tekst[/COLOR] miałam na myśli artykuły a nie notatki prasowe.Oczywiście to mnie nie usprawiedliwia.Bo jak widać,każdy tak krótkie info mógł zinterpretować po swojemu.
Póki co wstawiłam link do ustawy.Myślę,że tak będzie ok.
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f105/ustawa-o-prawie-autorskim-121131/#post10933919[/URL]
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Według myśliwych wystarczy zgoda na " odstrzał sanitarny " i już można zabijać wilki i nie tylko:

[quote] Odstrzał "sanitarny"...też rozwiązanie....dużo papierkowej roboty ale "idzie"
Odstrzał w ramach programu badania skuteczności szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie-ten mi się najbardziej podoba haha
Zabicie drapieżnika w obrębie zabudowań -humanitarnie(łopata,widły,siekierą,łapica i kijem go )
Czy w ten sposób można obejść okres ochronny? [IMG]http://www.forum.lasypolskie.pl/images/smiles/question.gif[/IMG]
w ten sposób można strzelać:
-kormorany
-czaple
-kruki
-wilki
co tam tylko szkodzi ..... [IMG]http://www.forum.lasypolskie.pl/images/smiles/mg.gif[/IMG] [/quote]... także inne gatunki chronione i zagrożone,np. żubry:

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/%5Burl=http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090214/REG00/84233996%5DBia"][url=http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090214/REG00/84233996]Bia[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem teraz dokładnie,czy można wklejać tekst czy nie ... ale ponieważ wstawianie linków mi nie wychodzi,wkleję jednak cały tekst:

[quote][B]Wilk przepłynął Odrę i przedziera się przez Polskę[/B]


wp.pl | dodane 2009-05-21 (11:53)

[B]Od kilku tygodni przez Polskę wędruje młody wilk, prawdopodobnie w poszukiwaniu partnerki. Zwierzę, które zostało oznakowane w Niemczech, przepłynęło Odrę i przebyło już trzy województwa: lubuskie, zachodniopomorskie i pomorskie - w sumie ponad 620 kilometrów. Dzięki nadajnikowi GPS przebieg jego wędrówki monitorują naukowcy. [/B]

Jednoroczny [URL="http://www.dogomania.pl/query,wilk,szukaj.html"]wilk[/URL] o imieniu Alan w ciągu dwóch tygodni od początku swojej podróży pokonał ogromny dystans. Wyruszył z niemieckiej miejscowości, położonej blisko granicy z Polską - Bad Muskau, a teraz znajduje się po prawej stronie Wisły.

Od przekroczenia granicy polsko-niemieckiej na południe od Forst, Alan przeszedł przez Lasy Zielonogórskie, przepłynął Odrę, przebył Puszczę Rzepińską, Puszczę Lubuską, Dolinę Noteci, Lasy Wałeckie, Bory Tucholskie. Dotychczas pokonał ponad 620 km.


Po drodze szczęśliwie przekroczył kilka ruchliwych dróg, między innymi najbardziej zatłoczoną drogę krajową nr 1, oraz ogrodzoną autostradę A1, gdzie wykorzystał jedno ze specjalnych przejść dla zwierząt. Wszystko wskazuje na to, że Alan niebawem dotrze w obszary zasiedlone przez populacje wilka w Polsce północno-wschodniej. Może tam znajdzie partnerkę i założy własną grupę rodzinną.

W Polsce żyje około 700 wilków. Drapieżnik znajduję się pod ścisłą ochroną.

Przetrwanie wilków w zurbanizowanej Europie zależy od możliwości swobodnej wymiany genowej pomiędzy niewielkimi populacjami, zasiedlającymi odległe kompleksy leśne.

Naukowcy starają się ułatwiać zwierzętom migrację poprzez budowanie korytarzy ekologicznych łączących ze sobą odległe obszary przyrodnicze. [URL="http://www.dogomania.pl/query,w%EAdr%F3wka,szukaj.html"]Wędrówka[/URL] Alana, który porusza się wzdłuż tych korytarzy pokazuje, że wysiłki naukowców mają sens.

Więcej informacji na temat wędrówki Alana i innych wilków na stronie [URL="http://www.polskiwilk.org.pl/"][B]www.polskiwilk.org.pl[/B][/URL]
[/quote]

Link to comment
Share on other sites

[B]Wilki zaatakowały w Zdyni i Koniecznej[/B]
[I](12.05.2009)[/I]

"Wilki polują nie tylko na dzikie zwierzęta GMINA UŚCIE GORLICKIE.
Kilka dni temu w rejonie Zdyni i Koniecznej pojawiły się wilki. W rejon zabudowań państwa Urdów w Zdyni przywlokły zagryzioną wcześniej sarnę.
- Zdziwiło nas ujadanie psów w nocy. Rano około 50 metrów od domu zauważyłem zagryzioną sarnę i rozwleczone wnętrzności. To były na pewno wilki, bo psy raczej by sobie nie poradziły z większym zwierzęciem - mówi Roman Urda ze Zdyni.
O wilkach często było słychać w rejonie Zdyni i Koniecznej. W ubiegłym roku potrafiły nawet zagryźć gospodarzowi krowę.
Wilki żywią się głównie średniej i dużej wielkości ssakami kopytnymi, takimi jak jelenie, dziki czy sarny. Nie gardzą również mniejszymi zwierzętami czy padliną, a jeśli stado jest duże, wspólnie polują także na większe ssaki lub ich stada. Przy braku pożywienia lub w okresie wychowywania młodych zdarza im się atakować zwierzęta hodowlane.
W Polsce zostały objęte całkowitą ochroną od 1998 roku. Według danych badaczy przyrody w byłym województwie nowosądeckim występuje około 140 wilków.
Obecność wilków w rejonie Zdyni i Koniecznej potwierdzają również górale z Szaflar, którzy trzy tygodnie temu przyjechali w ten rejon wypasać owce.
- Mamy ponad 200 sztuk owiec. Wilki nękają nas co roku. W tym roku jeszcze nie zabrały żadnej owcy, ale ich obecność już wyczuły nasze psy. One najlepiej wiedzą, że wilk kręci się koło stada. Ich głośne ujadanie w nocy świadczyło, że nieproszony gość podchodzi - mówi Bożena Makuch, żona bacy ze Zdyni.
Wilki to bardzo mądre zwierzęta. W poprzednich latach w biały dzień potrafiły wędrować w pobliżu przejścia granicznego w Koniecznej ze Słowacji do Polski. Na Słowacji można było wówczas na nie polować, a w Polsce już były pod ochroną.
(pod)"

Źródło: [url=http://www.beskid-niski.pl/index.php?pos=/aktualnosci/ae]Beskid Niski - kompendium wiedzy o Beskidzie Niskim; górach,ludziach,historii i architekturze[/url]

Link to comment
Share on other sites

Wiedziałam, że na moich terenach są wilki, ale nie wiedziałam, że takie hordy:

[B]Wilki znowu zaatakowały[/B]
[I](5.06.2009)[/I]
autor: Grażyna Gosk

"Wilki ponownie zaatakowały. Tak samo, jak przed rokiem o tej samej porze, przywołał je zapach owiec, pasących się na pastwisku w Przybyłowie. Ofiarami drapieżników padło siedem jagniąt i ich dwie matki. Właściciel gospodarstwa otrzyma odszkodowanie. 


Wilki zaatakowały dwukrotnie. W ubiegłym tygodniu, z czwartku na piątek zagryzły karmiącą owcę i 5 jagniąt. Mięsem starszego zwierzęcia drapieżniki wzgardziły, po jagniętach zostały tylko ślady ucztowania i strzępki skóry. 


Podkopy pod prądem


— Najwyraźniej jagnięcina im zasmakowała, bo następnej nocy wilki zaatakowały ponownie — mówi Stanisław Majchrzyk, inspektor, zajmujący się w Urzędzie Miasta i Gminy w Tolkmicku między innymi sprawami związanymi z ochroną środowiska i jednocześnie przedstawiciel miejscowych myśliwych. — I znowu zagryzły owcę, ale jej mięsa nie ruszyły. Po dwójce jagniąt nie było śladu. Wilki zabrały łup ze sobą.

— Po jagniętach została tylko sierść na siatce, pod którą wilki zrobiły podkop — z żalem mówi Izabela Dąbrowska, opiekunka zwierząt w gospodarstwie w Przybyłowie (gm. Tolkmicko). — Ogrodzenie jest pod prądem, siatka przy ziemi chroniona jest drutem kolczastym, ale jak się okazuje, dla wilków to żadna przeszkoda. Jagnięta były malutkie, miały po półtora i po dwa i pół miesiąca. Dla wilków to smakołyk.

Izabela Dąbrowska ma nadzieję, że wilki, przynajmniej w tym roku, już do Przybyłowa nie wrócą. 

— Słyszałam, że dziennie te zwierzęta pokonują nawet po 50 - 60 kilometrów. Dlatego drugiego ataku się nie spodziewaliśmy — przyznaje opiekunka owiec. — Musiały im nasze jagniątka zasmakować, że przez dwa dni zostały w jednym miejscu.


Nie wolno do nich strzelać


Wilki zadomowiły się na dobre w okolicznych lasach. 

— Ich liczbę szacujemy na co najmniej dwadzieścia, może nawet trzydzieści sztuk — mówi Stanisław Majchrzyk. — W naszych lasach mają one swoje nory, tu się rozmnażają. Podejrzewamy, że w Przybyłowie była wadera z trójką młodych wilczków. Może uczyła je, jak polować? 

Wilki są pod ochroną. Nie wolno do nich strzelać. 

— I są już tego skutki. Jeszcze nie tak dawno nasze lasy były ostoją jeleni sika. Teraz, na naszych oczach ich populacja ginie. A my, jako myśliwi, jesteśmy bezradni — przyznaje Stanisław Majchrzyk. — Przewidujemy, że wilków będzie u nas coraz więcej...

Za szkody wyrządzane przez wilki myśliwi nie odpowiadają (bo nie mogą do nich strzelać). Właściciel gospodarstwa w Przybyłowie dostanie odszkodowanie z kasy państwa.

— To będzie ok. 2 tysiące złotych — szacuje Alicja Borowiec z UMiG w Tolkmicku, która brała udział w komisyjnym szacowaniu strat. — Podstawą tych szacunków są ceny skupu żywca w przeliczeniu na euro. Według kursu poniedziałkowego, było to 13,25 zł za kilogram żywca owczego oraz 6,90 zł za kilogram jagnięcia o wadze 17 - 23 kg lub 10,40 zł za jagnię mniejsze: od 13 do 16 kg."

Źródło: [URL="http://dziennikelblaski.wm.pl/Wilki-znowu-zaatakowaly%E2%80%A9,72526"]Wilki znowu zaatakowały
 - Dziennik Elbląski - Dziennik Elbląski[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Wilki zadomowiły się na dobre w okolicznych lasach. 

— Ich liczbę szacujemy na co najmniej dwadzieścia, może nawet trzydzieści sztuk — mówi Stanisław Majchrzyk. — W naszych lasach mają one swoje nory, tu się rozmnażają. Podejrzewamy, że w Przybyłowie była wadera z trójką młodych wilczków. Może uczyła je, jak polować? 

Wilki są pod ochroną. Nie wolno do nich strzelać. 

— I są już tego skutki. Jeszcze nie tak dawno nasze lasy były ostoją jeleni sika. Teraz, na naszych oczach ich populacja ginie. A my, jako myśliwi, jesteśmy bezradni — przyznaje Stanisław Majchrzyk. — Przewidujemy, że wilków będzie u nas coraz więcej...
[/QUOTE]

Biedaki,nie będą mogli polować na jelenie :cool3::razz:

A w kwestii myśliwych:

[QUOTE]
[B]Myśliwi strzelają ponad limit[/B]

[b] 70 legalnie działających kół łowieckich w naszym regionie przekroczyło dopuszczalne limity odstrzału zwierzyny. Rekordziści w ciągu trzech lat nielegalnie wybili ponad 700 zwierząt - pisze dziennik Polska Kurier Lubelski.[/b]


Na Lubelszczyźnie jest zarejestrowanych ponad sto kół łowieckich. Każde z nich przed sezonem musi przygotować "plan pozyskania zwierząt", w którym myśliwi przedstawiają ilości poszczególnych gatunków, które zamierzają upolować. Plan zawiera również raport z wykonania limitów w poprzednim sezonie.

Przez lata myśliwi wcale nie ukrywali w dokumentach, że notorycznie zabijali zwierzęta ponad normę.

Każdy nadprogramowy odstrzał to strata dla skarbu państwa, bo każde upolowane w ten sposób zwierzę ma swoją cenę. Najtańsze są m.in. zające - tysiąc złotych za sztukę. Rekordziści odstrzelili 700 sztuk zwierzyny, co daje kwotę minimum 700 tys. zł.

Oddziały Polskiego Związku Łowieckiego, które nadzorują wykonanie planów, przez lata przymykały oko na ten proceder.

W końcu straż Łowiecka przygotowała zestawienie przekroczeń limitów odstrzałów w poszczególnych kołach łowieckich z ostatnich trzech lat. Aż 70 kół je przekroczyło. - Te materiały przedstawimy prokuraturze. Trwają właśnie przesłuchania myśliwych.

Postępowania prowadzi też policja. W Kraśniku w jednym z przypadków akt oskarżenia trafił już do sądu. [/QUOTE]

[url=http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090609/PRZEGLADPRASY/954965855]My

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Co jakiś czas, w takiej czy innej roli , wilk staje się bohaterem - negatywnym lub pozytywnym , w zależnosci od tego kto o nim mówi oraz w jakim kontekście jest o nim mowa. Najmniej chyba o nim mówią myśliwi , którzy, owszem chcieliby mieć mozliwość polowania na niego ale zdają sobie sprawę z sytuacji prawnej tego zwierza i niewielkich możliwości wpływu na jej zmianę. Tak uważam.
Zatem jakie okoliczności mogą sprawić że zwierz ten może znaleźć się na wykazie łownych ? Czy powinien tam być? Jakie zmiany obserwujecie w rejonach gdzie występuje w zachowaniach zwierzyny łownej?? Jakie jest Wasze zdanie w kwestii - cyt: - "Z pewnością jednak wilki wpłynęły na kondycję swych ofiar. Drapieżniki bowiem, przeciwnie do myśliwych, najczęściej łowią osobniki słabe – młodsze, starsze lub chore. Największe i najsilniejsze po prostu im uciekają. – Generalnie rzecz biorąc, tam, gdzie są wilki, jakość ssaków kopytnych rośnie – podsumowuje badaczka. Doktor Wojciech Śmietana z Bieszczadzkiej Stacji Terenowej Instytutu Ochrony Przyrody PAN dodaje: – Resztki z ich polowań sprzyjają też padlinożercom. Z przyrodniczego punktu widzenia wilki są po prostu potrzebne """

Pozdrawiam. Darz Bór!!!![/QUOTE]

[QUOTE][/QUOTE]
Pewnie, ze wilki potrzebne, po to by na nie polowac;-))) bo powinny byc zwierzyna lowna tak jak bywalo kiedys. Wilki sa bardzo trudne do upolowania, w wiekszosci strzelano do nich przypadkowo, a mysliwych skutecznie polujacych na wilki bylo bardzo malo. Byl wieloletni okres, ze wolno ich bylo zabijac w dowolny sposob i kazdemu, nie tylko mysliwym i placono za zabicie spora premienie i nie wyginely, teraz rowniez nic zlego by sie nie stalo.

Pzdr.DB

Link to comment
Share on other sites

To pewnie przez prace nad naprawą dogo - ja muszę np. logować się przez portal, bezpośrednio na forum nie da rady...


Bardzo ciekawy artykuł, ale zastanawia mnie to, że często wilki (?) nie zjadają swoich zdobyczy. Jak to jest? Wilki wpadają w stadko owieczek i duszą co się da, po czym zjadają tylko tyle ile mogą?
Wydaje mi się, że dziki drapieżnik nie powinien marnować energii na zabijanie tego, czego potem nie zje...
Czy tak mogą robić zdziczałe psy? Zabijać dla zabawy? :roll:

Link to comment
Share on other sites

Ponoć wadery uczą w ten sposób młode polowania - tak słyszałem.

Co do roli wilka w ekosystemie,to oglądałem ostatnio dokument o Yellowstone - jedno z nielicznych miejsc na ziemi,którego człowiek jeszcze w całości nie odkrył i nie poznał,a jednak,nawet tam w tym dziewiczym zakątku człowiekowi udało się całkowicie wytępić wilka szarego w latach 20 - tych ubiegłego wieku - wilki wróciły do parku,ale dopiero w latach 90 - tych.
Pokazywali polowanie wilków na bizona,a raczej efekt owego polowania - samica bizona została zabita i ogołocona w ... 15 minut - żeby wytłumaczyć taki obrót spraw,zajrzano do kości bizona: bizony odkładają tłuszcz,a ostatnim miejscem jego składowania,jest szpik kostny - normalny szpik kostny u bizona ma konsystencję masła orzechowego,u badanej samicy,był on czerwony,co oznaczało,ze zwierzę było chore i niedożywione - tak właśnie wygląda selekcja naturalna i równowaga w przyrodzie - człowiek tego nigdy nie opanuje.

[quote][B]Organizacja WWF pomoże bieszczadzkim rolnikom chronić stada przed wilkami[/B]

Krzysztof Potaczała
Psy pasterskie i pastuchy elektryczne zasilane bateriami słonecznymi przekaże bieszczadzkim rolnikom organizacja ekologiczna WWF.

[URL="http://www.dogomania.pl/apps/pbcs.dll/misc?url=/templates/zoom.pbs&Site=NW&Date=20090617&Category=BIESZCZADY&ArtNo=7427390&Ref=AR"][IMG]http://www.dogomania.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=NW&Date=20090617&Category=BIESZCZADY&ArtNo=7427390&Ref=AR&border=0&MaxW=500[/IMG][/URL] Według różnych źródeł w Polsce żyje od 250 do 400 wilków. Corocznie z rąk kłusowników ginie kilkadziesiąt sztuk.
(JACEK WIĘCKOWSKI/WWF POLSKA)

Przyrodnicy chcą w ten sposób ograniczyć szkody powodowane przez wilki w stadach owiec.

To jeden z etapów projektu "Duże drapieżniki w Polsce”, którego celem jest m.in. ochrona wilków. Według WWF, na te zwierzęta czyha coraz więcej zagrożeń: brak naturalnego pokarmu, utrata siedlisk, kłusownictwo, wreszcie konflikt z hodowcami owiec i kóz.

WWF przekaże rolnikom 12 stróżujących psów pasterskich, szkolonych od pierwszego dnia życia.

- To prastara i skuteczna metoda ochrony zwierząt przed atakami drapieżników - tłumaczy Stefan Jakimiuk, kierownik projektu. - Drugą jest montowanie ogrodzeń z pastuchami elektrycznymi. Jeszcze w tym roku rozdamy w Bieszczadach 20 pastuchów wraz z elektryzatorami wyposażonymi w panel słoneczny. Zmodernizujemy też zestawy ogrodzeń zamontowanych przed paru laty i wyposażymy hodowców w mierniki prądu. Po to, aby mieć większą pewność, iż ogrodzenia te właściwie funkcjonują.

Ekolodzy chcą zmienić wizerunek wilka w społeczeństwie.

- Dzisiaj jest tak, że uważa się go wręcz za szkodnika, postuluje przywrócenie regularnych odstrzałów. A wilka należy otoczyć opieką, bo to piękne i opiekuńcze zwierzę - argumentują.

WWF Polska pomaga również właścicielom pasiek. Pszczelarze w Bieszczadach wyposażani są obecnie w zestawy pastuchów elektrycznych, które skutecznie chronią pasieki przed niedźwiedziami. Na początek otrzyma je 10 pszczelarzy, u których występowały największe szkody.


[/quote]Oczywiście,myśliwi twierdzą,że artykuł jest zmanipulowany - chodzi o ilość wilków w Polsce i o: " brak naturalnego pokarmu" ,że to nieprawda.

[quote]Jeszcze na początku lat 90 mieliśmy wilki na odstrzałach i nie pamiętam aby kolegom myśliwym udało się pozyskać zbója. Gdyby znalazł się na liście dostępnych zwierząt łownych na pewno nic by się nie stało ze względu na jego skryty charakter i umiejętność schodzenia z linii strzału. Poradzi sobie i będzie mniej widoczny. Mamy ich sporo i z mojej obserwacji widzę poprawę kondycji i stanu płowej, nie mówiąc o dziku. Wilk staje się coraz bardziej powszechny występując już prawie wszędzie.
Nie chcę prorokować, ale pewnie czekamy na pierwszą ofiarę ludzką aby sytuacja zaczęła dojrzewać do zmiany jego statusu.[/quote][quote]NIE-dla wilka jako zwierzecia lownego to kolejne zwalenie klopotu na mysliwych. Szkody sa wysokie a przychodu z wila zadnego. no chyba ze sami bedziemy kontrolowac jego stan Obecny status jest wystarczajacy tyle tylko ze nalezy wiecej wilkow planowac do odstrzalu.
Co do Twoich linkow drogi WIARUSIE powinien byc dolaczony artykol "Napoleon i wilki" opublikowany w BŁ jakis czas temu sa tam opisane ataki wilkow na ludzi kiedy to za armia wycofujaca sie z Rosji do Europy przybyly wilcze stada wykarmione na trupach zolnierzy i atakujace zwierzeta gospodarskie oraz ludzi. Fragment opisujacy atak wilkow na chlopskie wesele na Litwie albo cytaty zolnierza z tamtych czasow byly zupelnie inaczej napisane niz to co twierdza zieloni
DB
...
Podobno juz jest ofiara wilkow na Bialorusi. Teren gdzie byla elektrownia jest odciety od dostepu ludzi jest tam najwieksze zageszczenie wilkow w Europie. Zdobywaja nowe tereny i robia spore szkody. srzela sie tam do nich z helikopterow
DB
[/quote]

Link to comment
Share on other sites

W Yellowstone wilka najpierw wytępiono, a później szybciutko znowu wprowadzano, bo..
łosie i jelenie bez naturalnego antagonisty zdegradowały mnóstwo zbiorowisk roślinnych, łącznie z korytami rzek..

Myśliwi mówiący, że odstrzał wilka, żeby chronić stada owiec jest konieczny są chyba z poprzedniej epoki.
Zupełnie jakby o fladrach nie słyszeli..

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Myśliwi mówiący, że odstrzał wilka, żeby chronić stada owiec jest konieczny są chyba z poprzedniej epoki.
Zupełnie jakby o fladrach nie słyszeli.. [/QUOTE]

Myśliwi w ogóle,są ... coraz głośniej mówią o strzelaniu do wszelkich ptaków drapieżnych,o truciu,zwalczaniu drapieżnictwa wszelkimi,brutalnymi metodami - niektórzy nie przepuszczą nawet bocianowi ...

A wracając do wilka:

[QUOTE]Ja zaproponuję coś lepszego.
Zmiana statusu z gatunku chronionego ścisłe, na gatunek chroniony częściowo.
Odstrzał redukcyjny bądź odłów w regionach tradycyjnej hodowli owiec i w miejscach gdzie występują istotne straty w gospodarce rolnej (1 owca na rok w gminie nie jest istotna, 10 owiec na rok w gminie już jest), czyli status podobny do wydry czapli bobra czy kormorana.
Jak jest gdzie indziej?
W całej Finlandii wilków jest ze 70 szt, poluje się na nie regularnie i nie ma problemu ani z komisjami europejskimi ani z greenpacem, na Słowacji tłucze się do "naszych " wilków aż miło-odstrzeliwują kilkaset rocznie w dużej mierze w terenach przygranicznych, pomimo tego populacja wilków na Słowacji nie maleje., a polowania Wilcze to całkiem fajny biznes. Pytanie jaki sens ma ochrona ścisła tego gatunku w terenach przygranicznych i czemu i komu ona służy?
I kto daje komu w łapę aby dalej tak było?
Skarb państwa ponosi straty wypłacając odszkodowania a nasi myśliwi jadą na Słowację by zapłacić pieniądze za strzelenie wilka którego sobie sami na własnych jeleniach wyhodowali.

We Francji jak się dwa wilki pojawiły to po miesiącu już ich nie było, gdyż uznano że stanowią zagrożenie, Babcia Bardot jakoś to przeżyła.
W Hiszpanii i Włoszech wilki pojawiające się w pobliżu terenów zabudowanych odstrzeliwuje się wraz ze zdziczałymi psami. [/QUOTE]

Tak się zastanawiam,czy nasi wspaniali strzelacze muszą się ciągle powoływać na inne kraje i na to,jak duża kultura tam panuje? - bo skoro tak rozwinięte narody,jak Skandynawowie czy Francuzi zabijają wilki,to i my,możemy ....

Link to comment
Share on other sites

[quote] [B]Parczew: specjalna strefa ochronna dla kilku wilków?[/B]

2009-06-19 09:36:09[URL="http://www.dogomania.pl/upl/articles/ea5382aca962247f0bbe62d94d700edc.jpg"][IMG]http://www.dogomania.pl/upl/articles/ae32cb49767d01372ff9ea568c22fbbd.jpg[/IMG][/URL] Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że w Lasach Parczewskich na dobre zadomowiły się wilki.

Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w związku z tym chce utworzyć na tym terenie specjalną strefę ochronną dla tych drapieżników i wystąpiła o opinię w tej sprawie do Rady Miasta Parczew.

Radni pomysł zaopiniowali negatywnie, nie widząc sensu by dla 4 czy 5 wilków – bo taka jest ich liczebność – tworzyć strefę ochronną, obejmującą ponad 8 tysięcy hektarów.
„Podzielamy opinię Rady Miejskiej, że tworzenie specjalnej strefy ochronnej w areale około 8500 ha dla jednej watahy wilków jest po prostu niecelowe. Podpieramy się przy tym opinią Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, Instytutu Ochrony Przyrody, gdzie wyraźnie stwierdzono, że do ochrony tego typu siedliska wilków wystarczy 10% planowanej powierzchni, a więc mowa tu najwyżej o 800 ha, a nie o 8500 ha. Co ciekawsze, siedlisko watahy wilków nie znajduje się na terenie gminy Parczew – tym bardziej uchwała Rady Miejskiej jest celowa” powiedział Radiu Podlasie burmistrz Parczewa, Paweł Kędracki.

Ponadto powstanie strefy ochronnej spowoduje ograniczenie inwestycji na tym terenie.

„Na pewno jest to dość znaczne ograniczenie procesu inwestycyjnego, ewentualnie przedłużenie tego procesu. Wszystkie te działania, które miałyby być podejmowane w najbliższej okolicy lasów parczewskich czy w samych lasach parczewskich, wiązałyby się z koniecznością utworzenia dodatkowej dokumentacji, uwzględniającej specjalną strefę ochronną. Trzeba tu powiedzieć, że w najbliższej okolicy lasów parczewskich funkcjonują już specjalne strefy ochronne, gdzie mamy do czynienia z ochroną ptaków, jak również o ochronie Doliny Tyśmienicy. Tworzy się więc kolejną strefę, która dubluje strefy już istniejące. Uważam to działanie za co najmniej nieprzemyślane” dodał Paweł Kędracki.

Przeciwni powstaniu strefy ochronnej są również leśnicy, którzy obawiają się ograniczeń wycinki drzew na tym terenie i likwidacji niektórych szlaków turystycznych.

Decyzja w sprawie utworzenia strefy ochronnej dla wilków zapadnie prawdopodobnie jeszcze w tym roku.

SKarw/Radzyń Podlaski [msz]
[/quote]

[url]http://www.radiopodlasie.pl/?pageId=4&a=3310[/url]

Oczywiście,takich pomysłów najbardziej boją się leśnicy i myśliwi.:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote]
[B] Bacowie patrzą wilkiem na ekologów

[B]Międzynarodowa organizacja ekologiczna WWF uważa, że polskim wilkom grozi wyginięcie. A hodowcy owiec chcą zalegalizować ich odstrzał [/B]

[/B]

Ekolodzy z WWF rozpoczęli właśnie ogólnopolską kampanię na rzecz pomocy dla wilków. - To wspaniałe i opiekuńcze zwierzę. Niestety, w oczach ludzi często pozostaje "złym wilkiem z bajki" i szkodnikiem, którego należy tępić. Niektórzy myślą nawet o odejściu od ich ochrony. A wilki należy otoczyć opieką, bo w Polsce mogą wyginąć - uważa Stefan Jakimiuk, kierujący w WWF projektem ochrony tych zwierząt. - Wilki w Polsce są narażone na wiele zagrożeń: kłusownictwo, utratę siedlisk, brak naturalnego pokarmu czy konflikt z hodowcami - wylicza.

Wilki w naszym kraju giną głównie zabijane z broni palnej lub uwięzione we wnykach. Teraz ekolodzy chcą uczyć hodowców, jak chronić zwierzęta domowe przed wilkami bez stosowania takich metod. Zadbają też, by drapieżnikom nie brakowało pokarmu.

- Wilk, który znajduje pokarm w naturze, nie atakuje zwierząt domowych. Przeprowadzimy analizę dostępności pożywienia dla wilków i przekażemy myśliwym nasze rekomendacje dotyczące zmniejszenia odstrzału jeleniowatych - tłumaczy Stefan Jakimiuk.

WWF zamierza także przekazać niektórym hodowcom psy stróżujące, które ochronią hodowle przed atakami drapieżników. Chcą zakupić pastuchy elektryczne, zasilane bateriami elektrycznymi, które również odstraszają wilki od stad owiec.

Ekolodzy argumentują, że od 60 lat nie zdarzyło się, aby wilk zaatakował człowieka. A szkody powodowane przez wilki dotyczą mniej niż jednego procentu krów i owiec w Polsce.

To jednak nie przekonuje baców. - Co roku drapieżniki zagryzają kilkadziesiąt sztuk owiec - podaje Jan Janczy, dyrektor Związku Hodowców Owiec i Kóz.

Zdaniem baców sytuacja na przygranicznych podhalańskich pastwiskach nie jest dramatyczna tylko dlatego, że Słowacy u siebie prowadzą planowy odstrzał wilków. W Polsce zwierzęta te są pod ścisłą ochroną. Związek Hodowców Owiec i Kóz domaga się wprowadzenia kontrolowanego odstrzału wilków także w naszym kraju.

Jednak ekolodzy podejrzewają, że część przypadków zagryzienia owiec przez wilki została sprowokowana, by uzyskać odszkodowania od państwa. Potwierdza to sprawozdanie komisji ochrony środowiska sejmiku małopolskiego: "Odszkodowania to dla hodowców często jedyna pewna forma pozyskania pieniędzy za trudno zbywalne zwierzęta. Dlatego pomimo ryzyka, że ataki drapieżników się powtórzą, hodowcy nie stosują często żadnych zabezpieczeń przed nimi".

- Chcemy teraz przekonać hodowców do zmiany zachowań i wprowadzenia elektrycznych pastuchów w swoich gospodarstwach - zapowiada Stefan Jakimiuk z WWF.

Dzięki staraniom organizacji ekologicznych w 1998 r. wilki zostały w naszym kraju objęte ścisłą ochroną. W całym kraju jest ich około 600. Najwięcej w Bieszczadach (ok. 200), a na południu Małopolski ok. 140 sztuk. Duże skupiska tych drapieżników występują też na Suwalszczyźnie (ok. 140 sztuk) i Białostocczyźnie (ok. 100 sztuk).

Jak ustaliliśmy, Ministerstwo Środowiska nie rozważa dziś zmiany przepisów dotyczących ochrony wilków.


Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków

[/quote]

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/%5D%5Burl=http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6758694,Bacowie_patrza_wilkiem_na_ekologow.html%5DBacowie%20patrz"]][url=http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6758694,Bacowie_patrza_wilkiem_na_ekologow.html]Bacowie patrz[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Do poczytania:

o zastrzelonym wilku:
http://www.forum.lasypolskie.pl/viewtopic.php?t=13784

i opracowanie pt. "Analiza dotychczasowych rodzajów i rozmiaru szkód wyrządzanych przez wilki oraz stosowanie metod rozwiązywania sytuacji konfliktowych"
Długie, ale są tu ciekawe dane, warto przynajmniej przejrzeć
[URL]http://www.polskiwilk.org.pl/download/MS%20opracowanie%20szkody%20wilki%202005.pdf[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Pierwszą sprawę znam z wyżej wymienionego forum / jestem na nim ;) ),a co do drugiej,to już samo nazwisko jednego z autorów,a raczej autorki ( dr.Sabina Nowak ) dyskredytuje ten tekst w oczach niektórych ludzi / zwłaszcza myśliwych ;) / którzy uważają,że nie ma Ona wystarczającej wiedzy i jest stronnicza ...
Cóż,oni wiedzą swoje,a my swoje :razz:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

[quote][B]Ochrona wilków na Ukrainie.
Zagadnienia moralne i problemy prawne[/B]

[B]Obecnie na Ukrainie ma miejsce – naruszające konwencję berneńską – barbarzyńskie, cyniczne i niczym nieusprawiedliwione unicestwianie wilków jako „szkodliwych” zwierząt. Co roku na Ukrainie, w wyniku działań gospodarstw leśnych i łowieckich oraz komercyjnych myśliwych, zabija się 1200 wilków, co stanowi 50–80% ich populacji.[/B]

Wilk to jedyne zwierzę, które bezprawnie i bezpodstawnie zostało pozbawione ochrony wynikającej z zapisów ustawy „O świecie zwierzęcym” i konwencji berneńskiej. Wilki zabija się w dowolnym okresie roku, najokrutniejszymi sposobami, w dowolnej ilości (nie wyznaczono limitów odstrzału) i w dowolnym miejscu (również na terenach prawnie chronionych – w zapowiednikach i zakaznikach). Za zabicie wilka wypłaca się premię w wysokości 100 hrywien. Wilk jest jedynym większym zwierzęciem, za zabicie którego nawet kłusownicy nie są pociągami do odpowiedzialności. Zabicie wilka dozwolone jest podczas polowania na każdą inną zwierzynę, odstrzał wilków jest wpisany do służbowych obowiązków strzelców w gospodarstwach łowieckich. Odstrzał wilków prowadzony jest nieodpłatnie (nie wnosi się opłat za odstrzelone zwierzęta). Jeszcze całkiem niedawno można było bez przeszkód zabijać brzemienne wilczyce i małe wilczęta.
Taki stosunek do wilków jest nie tylko bezprawny, ale i niehumanitarny, stoi też w sprzeczności z zasadami etyki ekologicznej.
Wilk wyginął już prawie w całej Europie, a w różnych krajach – m.in. USA, Polska – jest wpisany do Czerwonych Ksiąg. Wpisany jest również do Międzynarodowej Czerwonej Księgi, na Międzynarodową Czerwoną Listę i chroniony wieloma międzynarodowymi konwencjami – berneńską, CITES i innymi. W niektórych krajach, np. w Szwecji, reintrodukuje się ten gatunek.
Wilk jest pięknym, okazałym zwierzęciem, prawdziwym symbolem dzikiej przyrody. Jest on ważnym elementem ekosystemu, „trenerem” zwierzyny łownej. Odgrywa też ogromną rolę w regulowaniu liczebności gryzoni myszowatych. Ma prawo do życia, wolności i ochrony prawnej. Antywilczą histerią zainteresowane są tylko instytucje gospodarki leśnej i łowieckiej, które pod przykrywką walki z wilkami organizują polowania dla wszystkich zainteresowanych w dowolnym okresie roku. Ale też zrzucają na wilki odpowiedzialność za własne błędy i braki w hodowli zwierząt łownych. Zainteresowani są tym również niektórzy nieporadni hodowcy, otrzymujący wypłaty z ubezpieczeń za zwierzęta domowe, rzekomo zagryzione przez wilki.
Oprócz tego w kraju istnieje ogromny czarny rynek wilczych skór, „zasilany” przez bezpłatne polowania na wilki (cena skóry wilczej na Kyreniewskim Rynku w Kijowie dochodzi do 500 dolarów).
Trzeba również podkreślić, że w nowelizacji ustawy „O świecie zwierzęcym” (z 2001 r.,) w art. 32 i ustawy „O gospodarstwie łowieckim i polowaniach” (art. 33) wpisano pojęcie „zwierzę szkodliwe”, co daje ideologiczne i prawne wsparcie antywilczej kampanii w kraju. Termin ów jest niehumanitarny i antyekologiczny, jako że w przyrodzie nie ma zwierząt „szkodliwych” czy „pożytecznych”.



[B]Ukraina poważnie narusza konwencję berneńską w stosunku do wilków[/B]


W 1996 r. Ukraina przystąpiła do konwencji berneńskiej (Konwencja o ochronie gatunków dzikiej flory i fauny europejskiej oraz ich siedlisk). Wilk wpisany jest do Załącznika II tej konwencji (gatunki, które podlegają szczególnej ochronie). W istocie, trafiający do takiego spisu dowolny gatunek, wyłączony jest z polowań. Dotyczy to również wilka. Polowanie na niego powinno być zabronione. Dlatego konwencja ta została podpisana przez Ukrainę z komentarzem (w stosunku do wilka). Brzmi on tak: „Na Ukrainie dopuszcza się w ograniczonej ilości i w warunkach stosownej kontroli (…) wybiórcze regulowanie populacji wilków (…) w celu zapobieżenia ich negatywnemu wpływowi na populacje innych zwierząt, poważnym szkodom wyrządzanym zwierzętom hodowlanym i innym obiektom własności publicznej”.
Te ograniczenia wprowadzono na Ukrainie na podstawie art. 9. konwencji berneńskiej, który głosi: „można zezwolić w ściśle kontrolowanych warunkach, wybiórczo i w ograniczonym stopniu, na pozyskiwanie, przetrzymywanie lub inne rozsądne wykorzystywanie niewielkiej liczby niektórych dzikich zwierząt i roślin”.
Oznacza to, że odstrzał wilków powinien być prowadzony nie przez cały rok i nie na całej Ukrainie, ale w konkretnych miejscach, gdzie wilki istotnie wyrządzają szkody, a szkody te powinny być udokumentowane i zaprotokołowane z pieczęciami i podpisami. Odstrzeliwane winny być konkretne osobniki wyrządzające szkody, nie zaś wszystkie jak leci. Powinna być przeprowadzona ekspertyza, jakie wilki i kto ma odstrzeliwać. Powinien być precyzyjnie określony limit odstrzału wilków oraz prowadzona odpowiednia kontrola pozyskiwania wilków. Tego wszystkiego na Ukrainie nie ma.
W istocie, art. 33. ustawy „O gospodarstwie łowieckim i polowaniach”, naruszając art. 9. konwencji berneńskiej, pozwala zabijać wilki każdemu myśliwemu w dowolnym okresie roku. Żadnej stosownej kontroli ze strony organów ochrony przyrody nie przewidziano. Nie jest wymagane nawet pozwolenie nadzorującego łowisko. Ten sam artykuł w zakresie obowiązków strzelców w gospodarstwach łowieckich wymienia odstrzał wilków oraz dopuszcza wypłatę premii i wydawanie darmowych nabojów dla myśliwych, którzy odstrzeliwują wilki. Działania takie w żaden sposób nie odnoszą się do „ściśle kontrolowanych warunków” czy „ograniczonej ilości” pozyskiwania wilków. Artykuł 12. ustawy „O gospodarstwie łowieckim i polowaniach” nie przewiduje limitowania pozyskiwania wilków, co poważnie narusza również ustawę o przystąpieniu do konwencji berneńskiej oraz art. 9. tej konwencji. Zarządzenie Państwowego Komitetu ds. Gospodarki Leśnej i Łowieckiej „O środkach odstrzału i odłowu drapieżnych i szkodliwych zwierząt” nie przewiduje żadnych sposobów kontroli odstrzału czy wybiórczego regulowania ich liczebności, jak tego wymaga ustawa o przystąpieniu do konwencji berneńskiej i art. 9. tej konwencji. Innymi słowy, owo zarządzenie Komitetu bezprawnie pozwala wyniszczać wilki bez ograniczeń dotyczących liczebności, miejsca i czasu. W corocznych zarządzeniach Ministerstwa Przyrody Ukrainy o zatwierdzeniu limitów pozysku zwierząt futerkowych, na pozyskiwanie wilków nie określa się limitów, co również narusza art. 9. konwencji berneńskiej i ustawę o przystąpieniu do konwencji berneńskiej.

Art. 9. konwencji berneńskiej mówi o tym, że dopuszcza się „w ściśle kontrolowanych warunkach” eksploatację niektórych gatunków dzikich zwierząt i roślin, w niewielkich ilościach. Jednakże, jak wynika z pisma Ministerstwa Przyrody Ukrainy z dn. 7.12.2007 r. nr 13154, do Kijowskiego Centrum Ekologiczno-Kulturalnego, w chwili obecnej pozyskuje się ok. 50% pogłowia wilków, co znowu jest naruszeniem konwencji berneńskiej.
Art. 6. pkt. B konwencji berneńskiej zabrania „handlu tymi zwierzętami [w tym również i wilkami – przyp. W.B.], żywymi lub martwymi, włączając w to zwierzęta wypchane”. W takim przypadku Zarządzenie Państwowego Komitetu ds. Gospodarki Leśnej i Łowieckiej Ukrainy „O zatwierdzeniu granicznych stawek cen na trofea łowieckie, pozyskiwane przez obywateli innych państw i granicznych stawkach taryf za udzielane im usługi” z 28.02.2002 r. nr 26, ustanawiające ceny do 600?700 euro za trofeum wilka, również narusza wspomniany artykuł konwencji. Art. 6. pkt. B konwencji berneńskiej zabrania „umyślnego niepokojenia dzikich zwierząt [w tym i wilków – przyp. W.B.], zwłaszcza w okresie rozrodu, wychowu młodych”. Zarządzenie Państwowego Komitetu ds. Gospodarki Leśnej i Łowieckiej „O środkach odstrzału i odłowu drapieżnych i szkodliwych zwierząt” (z 16.12.1997, nr 121) narusza ten artykuł, zobowiązując do tworzenia w województwach „stale działających brygad myśliwych” dla odstrzału wilków, nie ograniczając ich działalności w czasie rozrodu tych zwierząt.
Artykuł 17. ustawy „O gospodarstwie łowieckim i polowaniach” mówi, że „według blankietów odstrzału odbywa się polowanie na wilki”. Ale i ten artykuł jest sprzeczny z konwencją berneńską i ustawą o przystąpieniu do konwencji berneńskiej, zgodnie z którymi zabrania się polowania na gatunki zwierząt wpisane do Załącznika II konwencji, zaś co się tyczy wilka – dopuszcza jedynie „wybiórcze regulowanie jego populacji”.
[B]Działania ukraińskich organizacji ekologicznych dla ochrony wilków[/B]


Jako pierwszy problemem ochrony wilków na Ukrainie zaczął zajmować się prezes towarzystwa „Nasz Dom” J. Wasidłow z Iwano-Frankowska. W 2000 r. skierował on kilka pism do Państwowego Komitetu ds. Gospodarki Leśnej i Łowieckiej Ukrainy, do Ministerstwa Przyrody Ukrainy oraz do Ministerstwa Sprawiedliwości z prośbą o wprowadzenie zmian do Zarządzenia Państwowego Komitetu ds. Gospodarki Leśnej i Łowieckiej „O środkach wyniszczenia szkodliwych zwierząt drapieżnych” (z 16.12.1997, nr 121). Jak słusznie zauważył, wychodząc z pryncypiów humanitaryzmu i ukraińskiego prawa ekologicznego, zmieniona powinna być sama nazwa zarządzenia. Odpowiedzi na swoje listy nie otrzymał. Wówczas zwrócił się ze skargą i analogiczną prośbą do ówczesnego premiera Ukrainy, Wiktora Juszczenki. Wkrótce otrzymał odpowiedź, że z owego zarządzenia Komitetu usunięto niezgodne z prawem i amoralne słowa o „wyniszczeniu szkodliwych zwierząt”.
Późniejsze działania w kierunku humanizacji tego zarządzenia stały się możliwe dopiero w 2006 r., gdy na Ukrainie przyjęto ustawę „O ochronie zwierząt przed okrutnym traktowaniem”, zabraniającą odstrzału brzemiennych zwierząt i ich młodych.
22 maja 2007 r. sąd gospodarczy miasta Kijowa wydał postanowienie, że punkt 2 Zarządzenia Państwowego Komitetu ds. Gospodarki Leśnej i Łowieckiej „O środkach odstrzału i odłowu drapieżnych i szkodliwych zwierząt” (z 16.12.1997, nr 121) jest bezprawny, jako że narusza art. 20 ustawy „O ochronie zwierząt przed okrutnym traktowaniem”. Artykuł ten zabrania polowań, odłowu i innych form pozyskiwania brzemiennych samic i młodych zwierząt łownych, które nie mogą samodzielnie żyć. W ten sposób sąd zabronił zabijania maleńkich wilcząt i brzemiennych wilczyc na Ukrainie. 11 września 2007 r., kierując się postanowieniem sądu, Państwowy Komitet ds. Gospodarki Leśnej i Łowieckiej wydał uzupełnienie do zarządzenia nr 123 z 16.12.1997 r., którym wprowadził odpowiednie zmiany.
Skarga była złożona do sądu przez dwie organizacje społeczne – Ekoprawo Kijów i Kijowskie Centrum Ekologiczno-Kulturalne, które zrobiły to kierując się ekoetycznym stosunkiem do wilków.
Niedawno Kijowskie Centrum Ekologiczno-Kulturalne zwróciło się do Rady Ministrów z pismem, w którym domaga się podjęcia następujących środków dla ochrony wilków na Ukrainie:

[LIST=1]
[*]Przeprowadzić badania naukowe wilków, opracować metodykę ich liczeń, określić dokładne liczebności watah na Ukrainie oraz opracować humanitarne sposoby regulowania ich liczebności.
[*]Opracować i wprowadzić krytyczną wielkość liczebności watah wilków dla każdego obwodu (województwa), poniżej której nie powinno się wilków na tym terenie odstrzeliwać.
[*]Przenieść wilka z kategorii „szkodliwe” zwierzę do kategorii „łowne” zwierzę, z zakazem polowania na niego.
[*]Zakazać uznawania „wyniszczania wilków” za obowiązek służbowy strzelców z gospodarstw łowieckich.
[*]Zakazać wypłacania premii i wydawania darmowych naboi za odstrzał wilka.
[*]Ograniczyć selekcyjny odstrzał wilków w okresie od 1 listopada do 30 kwietnia.
[*]Zakazać pozyskiwania wilków przy pomocy potrzasków.
[*]Wprowadzić zakaz handlu oraz wywozu za granicę trofeów z wilków.
[*]Utworzyć specjalistyczne zakazniki dla ochrony wilków w miejscach ich rozrodu.
[*]Nie dopuścić do zmniejszenia lub przerwania areału występowania wilków na Ukrainie.
[*]Rozpocząć prace nad reintrodukcją wilków na tych obszarach, gdzie wyginęły.
[*]W celu walki z wścieklizną prowadzić szczepienia wilków.
[*]Wprowadzić kary finansowe za kłusownicze zabicie wilka.
[*]Rozpocząć stopniową zamianę odstrzału selekcyjnego wilków na ich sterylizację (wzorem Kanady).
[*]Doprowadzić prawodawstwo łowieckie Ukrainy do zgodności z konwencją berneńską.
[*]Usunąć z ustawy „O gospodarstwie łowieckim i polowaniach” i ustawy „O świecie zwierzęcym” pojęcie „szkodliwe zwierzę”, jako antyekologiczne, amoralne i sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.
[/LIST]
Władimir Borejko
Kijowskie Centrum Ekologiczno-Kulturalne
Tłum. Krzysztof Wojciechowski
[/quote]

[URL]http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne,2193,article,4036[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...