boksiedwa Posted September 20, 2007 Share Posted September 20, 2007 [quote name='Asiaczek']53 dzień - czy to nie za wcześnie na poród?:razz: Pzdr.[/quote] ale czop może schodzić kilka dni :p u mojej Luski trwało to 5 dni a od "wyjścia" całości jeszcze ponad 5 godzin :mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irviers Posted September 23, 2007 Share Posted September 23, 2007 Wczoraj ,o 21, Kiwi w 54 dniu niespodziewanie dostala skurczy- 10 minut pozniej wyszedł do polowy pecherz (bez szczeniaka)- pozniej przez 3 godziny nic- skonczylo się w szpitalu na cesarskim cieciu. Przyczyną tak wczesnego porodu byl martwy szczeniak którego Kiwi chciala sie pozbyc. 2 pozostałe szczeniaczki (chłopcy) zyli- bardzo słabi, łysi, z problemami z oddychaniem. Dzis rano pojechalismy do szpitala po Kiwi i podejslismy decyzje czy usypiamy malce czy proboujemy ratowac. Postanowilismy ze bedziemy walczyc. niestety pierwszy chlopaczek umarł w samochodzie juz. Drugi zyl jeszcze 4 godziny i kilkanascie minut temu także nas opuscil [IMG]http://fmz.forall.pl/images/smiles/icon_sad.gif[/IMG] takze mamy teraz 3 sznaucerkowe aniołki [IMG]http://fmz.forall.pl/images/smiles/icon_sad.gif[/IMG] w domu rozpacz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karenina Posted September 23, 2007 Share Posted September 23, 2007 Marta, bardzo przykra wiadomosc. Trzymaj sie. Dla maluszków [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noelani Posted September 24, 2007 Share Posted September 24, 2007 O rany, Marta, strasznie mi przykro :-( A jak sie czuje Kiwi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cavisia Posted September 24, 2007 Share Posted September 24, 2007 Ojej :-(. Strasznie, strasznie mi przykro. To są niestety cienie hodowli, bardzo wam współczuję. A co z sunią, jak się ma? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irviers Posted September 24, 2007 Share Posted September 24, 2007 Niestety :( nasze pierwsze szczeniaczki i przezyly tylko kilka godzin ;-((( Nigdy nie myslalam ze tak to sie skonczy. Kiwi na szczęście czuje sie bardzo dobrze. tzn... na tyle dobrze na ile mozna sie czuc po operacji. Szczerze powiedziawszy myślałam ze będzie gorzej z nią. Teraz cały czas odpoczywa- szczęście w nieszczęściu ze odrzuciła mlode wiec teraz nie cierpi z powodu ich straty.... ale marne pocieszczenie. Cieszymy sie jednak ze Kiwunia jest zdrowa!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asiaczek Posted September 24, 2007 Share Posted September 24, 2007 [B]Martuś[/B] - bardzo nam przykro z powodu utraty Waszych pierwszych maluszków...:placz: Jak napisała Cavisia - takie są cienie hodowli... Trzymamy mocno kciuki za Kiwi, aby szybko doszła do pełnej kondycji, a to dla Aniołeczków ['][']['] pzdr. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
miumiu Posted September 24, 2007 Share Posted September 24, 2007 Marta ... nie wiem nawet co napisać mocno wirtualnie przytulam, straszna sytuacja zwałaszcza, ze to pierwsze szczonki :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irviers Posted September 24, 2007 Share Posted September 24, 2007 Niestety takie zycie :-(:-(:-(:-( Nic mi juz maluszków nie zwroci... Musze sie zając czyms innym bo przez ostatnie tygodnie tylko szczeniaczki mialam w glowie. Ale wątek jest o radosnych sprawach !!!!!!!! Wiec teraz czekajmy na kolejne szczeniaczki!! Trzymam kciuki za wszystkie ciezarówki!!!!!!! Sledzimy na biezaco watek i kibiucjemy wszystkim wlascicielom!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lidush Posted September 24, 2007 Share Posted September 24, 2007 Strasznie mi przykro:-(:-(:-( Choć każdego dnia idę do szczeniaczków a pierwsze co ze strachem robię to je liczę by sprawdzić czy wszystkie żyją i maja się dobrze, to i tak nie jestem w stanie wyobrazić sobie na 100 % jak się teraz czujecie. Pozdrawiam Was gorąco, myślami jestem z Wami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
boksiedwa Posted September 24, 2007 Share Posted September 24, 2007 Qurcze Marta nie wiem co napisać :( dla naszych psich aniołków [*] /ja nie mogłam sie pogodzić z utratą jednej suni :(/ a teraz ostatnia roznosi mi chłupę i chyba zostanie bo żaden domek nie zasłużył na taką ślicznotkę :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
haniago Posted September 25, 2007 Share Posted September 25, 2007 Marta, bardzo mi przykro z powodu tego co się stało... Mocno wygłaszcz Kiwi proszę, biedna sunia. Chociaż może nasze suczki może nie do końca zdają sobie sprawę z tego typu sytuacji?... Pozdrawiam cieplutko Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irviers Posted September 25, 2007 Share Posted September 25, 2007 Sunieczka wyglaskana- troszke nam oslabla- dostala juz wapno bo byc moze nadchodzi teczyczka... no i zaczelismy podawac galastop na zatrzymanie laktacji. Haniago... u nas problem "teskonty" suni za dziecmi rozwiazany- nie urodzila ich i nie zaakceptowala bo byly za slabe.... ale jest osowiale- w koncu horomonow nie oszukamy. Boksiedwa- wstawiaj zdjecie Waszej suni!!! Na pewno jest wyjatkowa skoro nikt nie jest godzien ją miec :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jośka Posted September 25, 2007 Share Posted September 25, 2007 Dopiero teraz znalazłam chwile aby tu wpaść i takie smutne wieści Marta bardzo Wam współczuję, trzymajcie się cieplutko wytul i wygłaskaj Kiwuska. To dla maluszków [*], [*], [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
boksiedwa Posted September 25, 2007 Share Posted September 25, 2007 [quote name='MartaReksKiwi']Boksiedwa- wstawiaj zdjecie Waszej suni!!! Na pewno jest wyjatkowa skoro nikt nie jest godzien ją miec :)[/quote] pewnie, że wyjątkowa bo jest kopią mamusi :) fotki są na mojej stronce, ale niestety sprzed 3 tygodni bo padł mi aparat :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diorisimo Posted September 25, 2007 Share Posted September 25, 2007 Marta, Bardzo nam przykro:( Ale to sie zdarza w najprzedniejszych hodowlach.Niestety radości i smutki:( Ale znowu czas leczy rany, patrzcie z nadzieja na przyszlosc, plany, te maluszki widac mialy byc odrazu aniolkami.Trzymajcie się! Pozdrawiamy, Dorota z cavalierkami [URL="http://www.deepforest.rar.pl"]www.deepforest.rar.pl[/URL] [URL="http://www.e-cavalier.pl"]www.e-cavalier.pl[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irviers Posted September 26, 2007 Share Posted September 26, 2007 Boksiedwa :) wszystkie Wasze szczeniory przesliczne!!! Czekamy wiec na naprawe aparatu!! Nie wiem dziewczyny jak Wy sie z tymi maluchami rozstajecie!! Ja do swoich sie przez 2-3 godziny strasznie przywiązałam i nie wiem czy bym je oddała gdyby dorosły. Ja poprostu chyba nie nadaje sie na hodowce- bo wylądowałabym z 30 psami z tym samym rodowodem w koncu ;) Dorisiomo! Dokladnie - lepiej ze teraz odeszły niz gdyby pozniej mialy miec jakies poważne problemy zdrowotne. Teraz z kolei z 3 sznaucerkowymi aniolkami mamy takie wsparcie ze moze byc tylko lepiej!!! :) Tak z ciekawości chcialam sie zapytac- czy jest gdzies w Polsce jakas klinika ktora zajmuje sie szczeniaczkami wczesniakami? czy są juz inkubatory dla piesków? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diorisimo Posted September 29, 2007 Share Posted September 29, 2007 Niestety nie podam adresow klinik, ale sa takie , ktore maja inkubatory.Szczonki mojej znajomej w ilosci 7 przezyly chyba dzieki inkubatorom, byly wczesniakami i wymagaly pomocy, sa zdrowe i sliczne teraz:) Pozdrawiam, Dorota [URL="http://www.deepforest.rar.pl"]www.deepforest.rar.pl[/URL] [URL="http://www.e-cavalier.pl"]www.e-cavalier.pl[/URL] -portal i forum cavaliera Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
haniago Posted September 30, 2007 Share Posted September 30, 2007 Pocieszająca wiadomość, że gdzieś są takie kliniki. Diorisimo, a masz możliwość zapytania, gdzie dokładnie ?... Pozdrawiam Was wszystkich i załączam dzisiejszą fotkę Heidi.[IMG]http://foto0.m.onet.pl/_m/955053698bd66c120a0a9346ffd1f1e4,5,19,0.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diorisimo Posted September 30, 2007 Share Posted September 30, 2007 Witam, Dobrze dopytam o adres kliniki, w kazdym razie byla to Warszawa. Pozdrawiam:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
boksiedwa Posted October 1, 2007 Share Posted October 1, 2007 inkubator mają na Strzeleckiego, ale to jest chyba taki "ludzki" w każdym razie widziałam w nim szczenięta i kocięta, więc chyba działa ina zwierzaki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noelani Posted October 1, 2007 Share Posted October 1, 2007 U nas dzisiaj mija 59 dzien od pierwszego krycia i temp. zaczela spadac... Teraz mamy 37,7 C :nerwy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cavisia Posted October 2, 2007 Share Posted October 2, 2007 Noelani, zbliża się wielka chwila :-). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Irviers Posted October 2, 2007 Share Posted October 2, 2007 Noelani trzymamy mocno kciuki!!!!!!!!!!!! Lada moment bedziesz sie chwalila :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diorisimo Posted October 2, 2007 Share Posted October 2, 2007 Znalazłam namiary:) Tu maja inkubatory: Klinika ul. Gagarina (przy Czerniakowskiego)w Warszawie tel 022/8414440 oraz Kobyłka koło Wa-wy tel. 022/7862871 Noelani trzymamy łapki!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.