Jump to content
Dogomania

Porodówka


Alojzyna

Recommended Posts

Gratulacje dla wszystkich nowonarodzonych maluszków. 10 panienek - no ładnie, ładnie :razz: :razz: , to się często nie zdarza.
A my jutro na usg i zobaczymy - w sumie może być nieco za wcześnie(28 dzień od 1 krycia) ,ale nie mogę się doczekać już. Na razie u mnie po pierwszych dwóch tygodnia pożerania wszystkiego kolejne dwa można zatytułować : Nie jemy nic. W domu karmy trzech firm, puszki i sucha, ileś smaków, a moja trochę poskubie i tyle. Weterynarz stwierdził, że pies mnie terroryzuje :razz:

Link to comment
Share on other sites

Witajcie oczekujące na porody...My też czekamy ;)
USG poniedziałkowe potwierdziło ciążę i maluszki przyjdą ok 15 marca :)

Wet powiedział tylko: Będzie ich troszkę ;)
Póki co mają ok 23mm i rosną :)

Gratulacje oczywiście dla świeżych mamusiek!! Niech dzieciaki zdrowo rosną!! :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cavisia']No i my już po :-).
I mamy powody do radości:lol: .
Usg wykazało ciążę u naszej słodkiej suńki, widać 2-3 maluszki, ale jak wiadomo może być więcej. Tak więc trzymamy mocno kciuki i spokojnie czekamy.[/quote]

[quote name='Meggy']Witajcie oczekujące na porody...My też czekamy ;)
USG poniedziałkowe potwierdziło ciążę i maluszki przyjdą ok 15 marca :)

Wet powiedział tylko: Będzie ich troszkę ;)
Póki co mają ok 23mm i rosną :)

Gratulacje oczywiście dla świeżych mamusiek!! Niech dzieciaki zdrowo rosną!! :)[/quote]
Dziewczyny, w takim razie czekamy na wieści... no i trzymamy kciuki.:lol: Awansem...
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek']Dziewczyny, w takim razie czekamy na wieści... no i trzymamy kciuki.:lol: Awansem...
Pzdr.[/quote]

Hihi, nam sie kciuki na pewno przydadzą ;)
Wielkie dzięki!!!:loveu:

Chciałabym sama poród odbierać, ale mieć pod ręką przyjaciół, na wypadek (tfu, tfu)komplikacji:oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek']Będzie dobrze! Myślę, że sobie obie poradzicie.
Ale jeżeli masz wątpliwości, to może lepiej mieć pod ręką telefon do dyżurnego połoznika, co? Przyjaciele - cudna rzecz, ale... lekarz to lekarz. Jak myślisz?
pzdr.[/quote]
Ja też myślę, że damy radę, już odwrotu nie ma ;) Hihi...

Aaaa, zapomniałam dodać, ze moi przyjaciele, to małżeństwo wetów właśnie :)

Oprócz tego drugie, to weci w Katowicach i też mogę na ich pomoc, chociażby telefoniczną liczyć.

Teoretycznie jestem przygotowana na przyjęcie maluszków.Teraz tylko kojca mi brakuje, które "się robi" :)

Link to comment
Share on other sites

Alojzyna - piękne dzieci, a jakie śliczne oczęta :loveu: już sie nie moge doczekać kiedy moje otworzą ślipia :lol:
Asiek -[B][COLOR=Red] GRATULACJE[/COLOR][/B] razy 10 :sweetCyb::bigcool::dog::dog::dog::dog::dog::dog::dog::dog::dog::dog::B-fly::B-fly:no to sie mamusia spisała, dziesięć mordek do cycuszków ojojoj....będzie ciężko musisz pomagać :cool3: Poprosimy koniecznie fotki :mad:
Cavisia, Meggy w takim razie czekamy i trzymamy kciuki, wiem co czujecie po USG ja byłam w siódmym niebie.
Dziewczyny super.
PZdr,
Monika

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yoko Ono']Meggy w takim razie czekamy i trzymamy kciuki, wiem co czujecie po USG ja byłam w siódmym niebie.
Dziewczyny super.
PZdr,
Monika[/quote]
Wielkie dzięki...Noc przed USG nie mogłam spać, ale byłam tam z forumową Martą, która dodawała mi otuchy, więc poszło super..Na monitorku wet pokazywał..Tu jeden, tu drugi, trzeci, czwarty, tu jeszcze jeden...Oj, będzie ich troszkę...Zobaczymy, bo to różnie jest ;)

Link to comment
Share on other sites

To jak tak Meggy,też w nocy spać nie mogłam. Brzuch mnie bolał, przed maturą mniej się denerwowałam, egzaminy na studiach też mnie tak nie przerażały :diabloti: . Ale - SĄ i to najważniejsze. Teraz chyba tylko spokój może mnie ocalić:razz: , albo spore dawki magnezu :razz: .
U mnie na poród mam umówioną znajomą lekarkę, cavalierki miewają problemy, więc wolę nie ryzykować . A że znamy się towarzysko, to mała nie będzie się przy niej stresować, jak przy kimś obcym.
Co do legowiska - ja sobie zamówiłam takie spore plastikowe ferplast (100 cm x 70 cm - w przybliżeniu ;) ), to tak na pierwsze dwa tygodnie, potem... cały czas myślę :eviltong: . Na razie poradzono mi, zeby kupić sobie podkłady dla ludzi leżących, podobno rewelacyjnie się sprawdzają (szczeniaki są suche, nie leżą w mokrym).
Poza tym - mam bunt na jedzenie. Karmy trzech firm (RC, Eukanuba i Hills), sucha i puszki do wyboru, i ten cholernik mały wybrzydza jeszcze. Wet stwierdził, że pies mnie terroryzuje i chyba ma rację. Ale nie mam serca jej przegłodzić.
Ps. jutro zeskanuję pierwsze fotki maluchów :loveu: :loveu: :loveu: Dostałam śliczny wydruk.
Meggy to nasze pociechy będą rodzić w podobnym terminie - u mnie też ok. 16-18 marca.

Link to comment
Share on other sites

Cavisio, ja nawewt nie chcę myśleć, stres tym podwójny, że termin porodu jest ok wystawy katowickiej, więc jeśli do tego czasu nie urodzi, to pojadę z Subaru, ale myślami będę z nią, pewnie mały wyczuje, ze coś jest nie tak i różki pokaże:diabloti:

Jeśli zachce jej sie rodzić wcześniej, to pewnie w nocy i to przed samą wystawką, więc pojadę z zapałkami w oczach.. ;)

Mam jednak nadzieję, że urodzi przed wystawką i wtedy będę cała happy! :)

Ja też własnie mam już "zaklepaną" sprawę ewentualnych odwiedzin wetów, ale to w miarę potrzeby ;)

Ja zamówiłam kojec, a na spód dam ceratkę, an to kołderki, i na sam poród właśnie te ceratki i dalej potem na pierwsze dni życia maluszków, by nie brudziły pościeli aż tak bardzo.

Moja sunia miała już okres buntu, ale widzię, że od dwóch dni ładnie je, wiec jestem już spokojniejsza ;)

Ja własnie mam odebrać od weta prowadzącego płytę z USG i ma podesłać na maila zdjecia...Fajne uczucie widzieć 23mm dzieciaczki ;)

To razem porody będziemy "oblewać"..Hihi, oby zakończenie było szczęśliwe, bo to najważniejsze :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Yoko Ono']Asiek -[B][COLOR=red] GRATULACJE[/COLOR][/B] razy 10 :sweetCyb::bigcool::dog::dog::dog::dog::dog::dog::dog::dog::dog::dog::B-fly::B-fly:no to sie mamusia spisała, dziesięć mordek do cycuszków ojojoj....będzie ciężko musisz pomagać :cool3: Poprosimy koniecznie fotki :mad:
[/quote]
hehe chyba z 5 razy kazdego szczeniaka ogladałam bo jakoś nie mogłam uwierzyć, że mamy same panienki :)
szczeniorki są super i od pierwszych chwil baaaardzo aktywne ...
pare chwil po urodzeniu a one juz wędrówki urządzały :lol:
[IMG]http://img233.imageshack.us/img233/7299/14022007009copygq9.jpg[/IMG]

w dwójke raźniej :grins:
[IMG]http://img162.imageshack.us/img162/5180/14022007011copyag0.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Jeeee, ale mordeczki ciekawskie...

Co do mnie, to ja nie miałam kupnej porodówki. Po prostu metalowa, duża klatka, wyscielona od spodu folią, potem gazety, ręczniki i prześcieradła. I do kazdego z mauszków miałam przygotowany nieduzy reczniczek, aby go dobrze chwycić tuż po porodzie i aby nie było problemów z jego utrzymaniem sie u mnie w ręce. Ręczniczek słuzył jednoczesnie do wytarcia maluszka. Gdy mauch juz byl w miarę wytarty - reczniczek wędrował do reklamówki na "śmietki". A do suczki przykładalam prwie suchutkiego i baaaardoz głooodnego maluszka...

Oprócz tego wyposażenia, z zasady miewam poduszke elektryczną. Piszę, z zasady, bo przy ostatnim miocie nie miałam. Po prostu stare już się zuzyły,a nowych nigdzie nie mogłam kupic... Moze juz nie produkują takich rzeczy?
A do czego poduszka? Ano, gdy suka jest zajęta drugim i nastepnymi maluszkami, to te juz urodzone leżą sobie grzecznie (najedzone!) na poduszce elektrycznej, przykryte pieluszką. A więc mają i cieplo i ciemno i sucho...
a i suczka jest spokojniejsza, gdy nie słyszy gadania maluchów; może skupić się na porodzie.
pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Aaaa, i jeszcze jedno. Ja ZAWSZE mam przy kojcu kartkę papieru + długopis. Po to, aby zaznaczyc, kiedy zaczął się poród, czy łożysko wyszło, czy suka je zjadła, opisac szczeniaki (umaszczenie, płeć) no i zaznaczyć, kiedy poszły pierwsze skurcze, kiedy były skurcze po I i nastepnym mauszku. To może okazać się pomocne, gdyby z porodem poszło coś nie tak. Wtedy wiemy np. kiedy były ostatnie skurcze, jak zachowuje się suka...

Może komuś przydadzą się moje uwagi...

pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Asiek..Extra maluszki!!:multi:

Asiaczku, mi znajomy w sklepie będzie zbijał kojec z płyty i będę go wykładać ceratą, by nie przesiąkł na spodzie.Na to kołderkę, a na kołderkę jeszcze apteczne podkłady"pampersowe" ;)

O ręczniczkach nie pomyślałam, ale masz rację, przydadzą się.Mam nawet takie luźne, jak mą dziecię do przedszkola chodziło, a babcie zaopatrzyły w takowe rzeczy, teraz powinny się przydać ;)

Poduszkę elektryczną kupiłam na allegro dużo taniej niż w sklepie.W sklepie ceny są od 80-ponad 100zł, a dla psa, to chyba takiej drogiej aż nie potrzeba. Ja kupiłam niemiecką, przetestowałąm i powinna być ok :)
A, powiedz mi, czy poduszkę kłaść pod sukę, czy raczej by nie leżałą na ciepełku?

Co do kartki i długopisu, to ja miałam takie plany, by zapisać który o której sie urodził, potem małe ważenie, wiec też zapis, ale nie pomyślałam o czasowym pisaniu.Świetny pomysł!!!Wielkie dzięki!!

Ma ktoś może jeszcze jakieś praktyczne wskazówki, bo ja już wszystko chłonę co jest możliwe i wciąż mi mało.
Wstążeczki gotowe, by nie pomieszały się maluchy, ;)

Aaa, jeszcze jedno pytanie.Jeśli suka zacznie rodzić np.o 23,00 pierwsze maluchy i np. kilkoro z nich urodzi sie w sobotę, a reszta już po północy, to który dzień podaje sie, jako datę porodu?

Link to comment
Share on other sites

Co do poduszki elektrycznej - moje suki i kotki nie bardzo chcą leżeć na poduszce elektrycznej. Tak więc to urządzenie traktuje jakopomoc przy porodzie, ale głównie z myslą o szczeniakach. W pokoju rodzącej i tak powinno byc dosyc ciepło, aby nie było duzego szoku termicznego dla maluszków.

Możesz miec jeszcze gdzieś koło siebie - miskę z woda dla suki.

Co do daty urodzenia - ja jako datę porodu wzięłabym ten dzień, w którym poród się zakończył. Bo chyba przepisów doty. tego problemu nie ma...
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Ok, Asiaczku, czyli suka osobno ma kołderce, a poduszka z podkładem raczej obok, by suni nie było za gorąco...

Jedna dobra duszyczka doradziła, by włączyć zwykłą lampkę nocną z żarówką, która nie dość, że dobrze oświetli miejsce porodu, to jeszcze ogrzeje.
Kojec będzie stał w kuchni koło kaloryfera, ale to będzie marzec, więc z grzaniem moe być różnie .
Czy myślisz, by dać tą lampkę i ewentualnie przygotować sie na przenośny, stojący grzejnik plus poduszka, czy to już przesada?;)

Ok, rozumiem, co do daty :)

Jeszcze jedno pytanie...Wiem, ze przy rodzącej powinno być najmniej osób i jak najmniej stresu.Oprócz suni mam też psa, który jest bardzo związany z Ariką.Czy on też może jej towarzyszyć, czy raczej na tą chwilę odizolować?

Link to comment
Share on other sites

Profilaktycznie, przygotuj i lampę i poduszkę. Jak suce będzie za gorąco, to sama będzie odsuwała się od źródła ciepła. I wtedy jedno z tych źródełek wyłączysz lub odsuniesz dalej...

Moje suki rodziły z kotami; ale są do siebie przyzwyczajone. Ostatnio Felka rodziła w "asyście" swojego męża. Co prawda nie pozwalała zbyt blisko zbliżyc się Wazirkowi do kojca, ale on tez za mocno nie był zaciekawiony. Na poczatku porodu, ja mu powiedziałam, zeby się położył i on z pozycji łóżka obserwował,co się dzieje. Na poczatku był mocno zaciekawiony, ale potem rzeczywiście poszedł spać... Przez pierwszych kilka dni lepiej ich wzajemne kontakty (suka - pies; pies - maluchy) miec pod kontrolą.
Obecnie Wazirek pieknie bawi się z maluszkami, a Felka jest szczęśliwa, że nie musi się nimi tyle co poprzednio zajmowac.:lol:
Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

Ok...Jaką moc żarówki kupić?Czy 40W wystarczy?Taką teraz mam w lampce.

Subaru nie jest mężem Ariki, ale jest mocno związany z nią, od czasu ciąży nie odstępuje i nawet śpi z głową położoną na jej grzuchu ;)
[URL]http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/bb5bee75fd0947cc.html[/URL]

Spróbuję położyć mu na czas porodu legowisko przy rodzącej, a jak zobaczę zdenerwowanie suki, to odeślę do pokoju.

Między Subaru, a jego półrodzeństwem(Arika zostałą pokryta ojcem Subaru) będzie 8 miesięcy, więc zobaczymy, jak mały poradzi sobie w roli wujka ;)

Link to comment
Share on other sites

Co do żarówki, to ja się wtrącę; wiem, że wiele osób używa tzw. kwoki, takiej żarówki ogrzewającej, jaką się zawiesza na wsi nad kurczaczkami. Nie mam pojęcia, gdzie takie coś się kupuje. Moja sunia - jeśli wszystko pójdzie dobrze - będzie rodzić dopiero w maju, ale też noce moga być zimne i sama jestem ciekawa, skąd by można taką 'kwokę' wytrzasnąć.

A jeszcze chciałabym dorzucić pytanko o pępowinę. Jeśli sunia sama się tym nie zajmie, to rozumiem, że ja muszę. A jak długo poczekać, czy się zajmie? Po urodzeniu maluszka od razu powinna go wylizać i odgryźć czy jak? Jeśli szczeniorków będzie dużo (u wyżłów przeważnie jest dużo), to ona bidna się w tym pogubi.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...