lovelator Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 Gratki :) gosiakds to smutne:( Ale jestem na to gotowa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofijówka Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 Chyba spada nam temperatura.... Aaa! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lovelator Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 Zofijówka spokojnie weź głęboki wdech i odlicz do 10.:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aneta Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 Satysfakcja jest rzeczą BEZCENNĄ !!! Jestem ciekawa czy komuś się uda i będzie miał miot urodzony w 2013 i 2014 :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rodzice Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 u mnie prawdopodobnie bedzie bzykanko w ostatnim i pierwszym ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 [quote name='N&N'][B]Marako,[/B] jak odeśpisz, odpoczniesz, napisz co u Was. Trzymamy kciuki cały czas. :-)[/QUOTE] Nie odespałam, bo mieliśmy ostra jazdę. Wody odeszły wczoraj o 8:00, o 8:26 był już pierwszy chłopak, pół godziny później dziewczynka, następnie do 12:12 była już piątka - 3 chłopaków i 2 dziewczynki, ale niestety nie szły łożyska i ten piąty to już był podduszony w plątaninie łożysk, które zostały i musiałam go ostro odsysać, wdmuchiwać powietrze itp., ale przeżył i ma się dobrze. No a później porażka - ciemno zielone wody, długa przerwa i w bólach urodzony martwy (reanimowałam go długo w nadziei, że mi się zdaje, że on nie żyje, bo musiał odejść niedawno). Jednak inaczej suka go wydalała, pogryzła nas, wyła z bólu. Więc chyba był bez szans. (urodziła go po podaniu oxytocyny) Nasz wet pojechał do gabinetu i my też ruszyliśmy tam (mamy prawie godzinę drogi). W aucie miała parcia, ale nie rodziła. W gabinecie po kolejnej oxytocynie wet wyciągnął z niej chłoaka i dziewczynę, ale mocno się starał. Udało mu się wyjąć jedno łożysko. Do tej pory mieliśmy 7 żywych i 1 martwego i 4 łożyska (przy martwym było kiepskie, ale było). No zaczęło się. Wet nie chciał decydować za szybko o cesarce, bo to jej pierwsza ciąża i myślał, że jak dwa poszły u niego, to pozostałe dwa też się uda urodzić. Jednak nie dało się przez 2,5 godziny a one słabły, suka też, bo cały czas parła bezskutecznie. O 19:30 ją otworzył (asystowałam!) i po 5 minutach miał szczeniaki, żywe - 2 chłopaków. Jeden ogromny, więc dlatego nie mógł się przepchać przez tę plątaninę nitek z pozostawionych łożysk - na pewno nie udałoby się go urodzić naturalnie w tej sytuacji. Przyjechaliśmy do domu późno, trzeba było podostawiać maluchy do cyców, pomasować brzuszki, bo z dziewiątką nie jest lekko, no a rano do pracy, więc nie miałam jak napisać. Mam nadzieję, że przeżyją te pierwsze najtrudniejsze dni. Nie wiem, czy to dziedziczne, ale mama Hondy miała tak samo - łożyska nie odchodziły, szósty lub siódmy martwy i poród 24 godziny, a na koniec cesarka. Z 13 uratowało się 10 - i tak dużo. Teraz z 10 jest 9. Rtg pokazał dokładnie wszystkie, choć była na nim niezła plątanina a zdjęcie niedoświetlone, ale czaszki dało się policzyć, bo kręgosłupów był niezły bałagan i nigdy bym się nie połapała w tym. Dzięki za kciuki! Trzymam teraz za Was - mesala, Zofijówka, Itske! Oby szybko, bez komplikacji i hipopotamki zdrowe wraz z mamami! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Itske Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 [quote name='aneta']Satysfakcja jest rzeczą BEZCENNĄ !!! Jestem ciekawa czy komuś się uda i będzie miał miot urodzony w 2013 i 2014 :lol:[/QUOTE] oby nie my :) suka je i tym się pocieszam :) Niech żre :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Itske Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 Marako - ależ przeżycia!!! Współczuję, że nie udało się urodzić wszystkich żywych, bardzo mi przykro. Gratuluję zdrowych szczeniorów, trzymam kciuki za zdrówko i siły maluchów i mamusi! Oby sunia szybko doszła do siebie i dzieci zdrowo i ładnie się chowały. Dzielni byliście wszyscy. Ściskam ciepło! Pisz, co i jak u Ws. Siły życzę i radości z dzieci! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mesala Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 Marako, przeżycia nie do pozazdroszczenia, ale ważne, że masz 9 maluszków. Teraz będzie tylko dobrze. U nas Besta nie zjadła już obiadu, ani kolacji, mleko już jest we wszystkich sutkach. Suka oczyszcza się, co chwila jak nie siku to mikroskopijna kupka, godzinę temu zwymiotowała. Temperatura zaczęła po południu spadać. Teraz mamy 37,3 st.C. Zaczęło się nerwowo. Coś tak czułam, że będziemy mieć wystrzałowego Sylwestra :eviltong: Lepiej, żeby zaczęła rodzić nad ranem, a nie po południu (jutro jeszcze muszę pójść na parę godzin do pracy), choć mamy w razie co umówioną wetkę. Nasz wet niestety wyjechał na Sylwestra i wraca 1 stycznia po południu, choć dzwoni codziennie. Teraz małą śpi. Oj, trzymajcie kciuki, będą potrzebne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 [quote name='mesala'] U nas Besta nie zjadła już obiadu, ani kolacji, mleko już jest we wszystkich sutkach. Suka oczyszcza się, co chwila jak nie siku to mikroskopijna kupka, godzinę temu zwymiotowała. Temperatura zaczęła po południu spadać. Teraz mamy 37,3 st.C. [/QUOTE] No to chyba szybko się zacznie. Moja suka oczyszczała się w nocy, tak przez 4-5 godzin tylko i zaraz nastąpił poród. Temperaturę miałam mierzyć od wczoraj rano właśnie i przygotować zestaw porodowy, a tu w 58 dniu mnie zaskoczyła (a kryłam przy niewysokim jeszcze progesteronie, raz, więc tym bardziej liczyłam na poród od 3 stycznia) Myślę, że zacznie nad ranem, już za parę godzin. Jak jest ich dużo, to będą szybko wychodzić, bo nie są na pewno jakieś potężne przy tej ilości. Trzymam kciuki za Was! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rodzice Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 Marako nie zazdroszczę przeżyć . Oby teraz juz wszystko szło jak trzeba . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 [quote name='rodzice']Marako nie zazdroszczę przeżyć . Oby teraz juz wszystko szło jak trzeba .[/QUOTE] Kupale mi się nie podobają, ale masujemy z córą brzuszki, dostawiamy do cyców i ciutkę dokarmiamy, bo jednak 9 to 9 i boimy się zostawić to tak tylko na mleku matki, bo są nieduże - niby już nie wcześniaki, ale jednak przedwcześnie urodzone. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rodzice Posted December 30, 2013 Share Posted December 30, 2013 ja bym nie dokarmiała jak kupy są brzydkie tylko dzieliłabym szczenieta na 2 grupy i dostawiała do matki na przemian . Dobrze odżywiona suka da sobie radę . Mniejsze maluszki dostawiałabym do tylnych cyców tam jest najłatwiej ciagnąc . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
N&N Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 Marako, współczuję. Miałaś straszny poród. :-( Dobrze, że są dzieciaczki. Będziesz miała zajęcie na najbliższe tygodnie, nie będzie czasu na myślenie. :-( Ech. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Itske Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 Marako - trzymam kciuki! Rodzące- powodzenia! Szybkiego, łatwego, danego porodu!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aneta Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 To są właśnie cienie i blaski posiadania suk hodowlanych ..... Śmiertelność okołoporodowa to niestety rzecz z którą nie można się pogodzić, ale występuje często ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rodzice Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 Ja mam chyba szczescie bo w trakcie mojej kilkunastoletniej pracy hodowlanej straciłam chyba 5 szczeniat o ile dobrze pamietam . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosiakds Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 Mesala i co u was? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lovelator Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 Bravo:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mesala Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 [quote name='gosiakds']Mesala i co u was?[/QUOTE] Siedzimy w kojcu i czekamy. Besta nie chce już wychodzić na dwór, temp. już rośnie, trochę popije wody z glukozą. siedzi i dyszy, trochę się wylizuje. Nadal czekamy. Mam nadzieję, że do rana powitam choć część maluszków. Już nie mogę się ich doczekać. Jak będą wyglądać, do kogo podobne..... czekam na te szczyle jak na własne dzieci :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofijówka Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 Mimbla miała dziś w ciągu dnia spadek temperatury. Po południu znowu wzrosła. A pół godziny temu był rzyg. Może my zaliczymy dwie daty :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 Mesala, Zofijówka, niesamowicie się Wam ułożyło - jeden miot a daty z dwóch lat (bo raczej mocno prawdopodobne, że tak będzie). Ja nareszcie wrzuciłam parę fot na imageshacka (niestety przy sztucznym świetle, bo w dzień praca). Więc chwalę się maluchami: Wszystkie 9: [IMG]http://img713.imageshack.us/img713/605/hk8q.jpg[/IMG] a tu z mamą: [IMG]http://img822.imageshack.us/img822/9345/an0y.jpg[/IMG] No i solo chłopak zielony [IMG]http://img43.imageshack.us/img43/5978/pp9x.jpg[/IMG] dziewczyna liliowa [IMG]http://img20.imageshack.us/img20/6676/boij.jpg[/IMG] chłopak wiśniowy [IMG]http://img837.imageshack.us/img837/4327/z0e7.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rodzice Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 zostawiasz maluchy same z matka jak jestes w pracy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zofijówka Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 Jakie cudne kluchy!:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marako Posted December 31, 2013 Share Posted December 31, 2013 [quote name='rodzice']zostawiasz maluchy same z matka jak jestes w pracy ?[/QUOTE] Na razie jest moja córka, przyjechała, bo studenci mają wolne do 6 stycznia, a od 2 do 10 stycznia ma urlop mój mąż (z matką to bym maluchy zostawiła, ale jest jeszcze babcia i "ciocia" - bałabym się ewentualnej zadymy). Później już stosunki będą unormowane między sukami (mam nadzieję). One są ze sobą zżyte, ale teraz to bałabym się, bo Honda broni kojca i nawet nam, jak myjemy maluchom pupy, a któryś jęknie, to chce go zabierać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.