Jump to content
Dogomania

KRAKÓW-MAZAK-kochany zawsze zostanie w naszej pamięci i sercach


AgaG

Recommended Posts

kiwi - nie tylko... W dzisiejszym świecie zdarzają się ludzie z alergiami na drobinki ztartych opon samochodowych (znam przypadek - gościu ma PRZEGWIZDANE - zero samochodu, roweru itd.)
Obce białka to tylko jeden z alergenów - sam mam przyjemność doznawania corocznych walk z nochalem (tony chusteczek!) i pyłkami traw (sierpień). Nikomu nie życzę...
Ale co do tego mają psy? Jestem tradycjonalistą. Wydaje mi się, że to z czym mieli do czynienia nasi dziadkowie, niekonieczne MUSI być przez nas samych zarzucane i odstawiane jako "przestarrzałe"...
Co prawda nie pomyślałbym, żeby po chałupie goniły mi kury albo kozy, ale psy lub koty?

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 406
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

No to wieści z pierwszej ręki.
Mazior już jest zabrany i jedzie z Dorotą do Bielska. Tam sie przepakowuje do naszego autka i w tym samym dniu Dorota (podziw i brawo na stojąco proszę!) jedzie tutaj do nas (szkoplandia). Czyli okoo 1-szej/2-giej w nocy powinni być pod domkiem.
Ale superowo...
Podobno jakaś telewizja tam byla? AgaG ? Nic nie wiedzialem? (a może coś tam bylo tylko zawieruszylo sie?). W kazdym razie dostaniemy plytke CD-ROM z nagraniem tego programu? (Telewizja Kraków o ile się nie mylę?).

Supppper - już się nie mogę doczekać...
Mazak ODRAZU wędruje do wanny. Tak myślę, że ze 3 prania go czekają... No a potem spokojne pieskie rodzinne życie...

Link to comment
Share on other sites

tuxman z tego co mi mowila aga telewizja byla a jak! mazaka tzreba pokazac :D

nie wiem ajk bedzie z plyta, ale ja moge nagrac na video tylko nie umiem dac potem na:oops: plyte

[SIZE=7][COLOR=Red]Mazak pojechal do domu !!!
:laola:[/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

tuxman, kliknij w moj bannerek to zobaczysz jaki pies ma szanse jechac do niemiec, pewnie bedzie potzreban twoja pomoc bo ja ani kuku niemieckiego nei umiem, na dodatek tobie dzwonienie do neimiec wyjdzie calkim tanio...
pomozesz?
pies ma szanse na nowe zycie i operacje oczu w niemczech!

tylko potzrebny jest ktos kto " z tamtej strony " bedzie pilotowal sprawe i jakos moze jakbys mieszkal blisko to jakas "kontrola" ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ulka18']Dorotka jest kochana, taki szmat drogi jechala, pewnie jest bardzo zmeczona. Oby wiecej takich kochanych ludzi, kochajacych konie, psy i koty i inne czworonogi. I umiejacych przy tym tak operowac piorem jak Tuxman, ktorego z przyjemnoscia sie czyta ;)[/quote]
Podpisuję się pod tym wszystkimi łapami :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Pani Magda nakręciła długi film. Najpierw Mazak przed przyjazdem Dorotki (boks na zewnątrz bez Mazaka, tylko suczki wychodzą, a on nie) potem on od wewnątrz boksów filmowany - sam na pryczy załamany, ale wstający do kamery, patrzący na nas..., no i potem ... reszta. Cała droga do wolności, jej etapy: wyprowadzenie przez pracownika, powitanie po wyjściu z boksu prze wzruszona Dorotkę, prowadzenie przez Dorotkę Mazaka wzdłuż boksów, pobyt u weterynarza schroniskowego, wyjście, droga przez bramkę, wsiadanie do samochodu, w międzyczasie przed bramą - wywiad z Dorotką. A ten mądrala wszystko wiedział i na koniec wywiadu buzi jej ślicznie dał, widział, że to ona i Tuxman to jego wybawiciele, uwolnili go...UF......Kochani dla Was:iloveyou::iloveyou::iloveyou::Cool!::Cool!::Cool!::Cool!::sweetCyb::buzi::buzi::buzi::buzi::buzi::buzi::popcorn:

Link to comment
Share on other sites

Płytka dla was na pewno będzie, ale Magda mówi, że wątpi aby materiał poszedł już w najbliższym Kundlu chyba dopiero za dwa tygodnie. Jeszcze raz dla Was :iloveyou::iloveyou::iloveyou::lilangel::lilangel::lilangel::lilangel::lilangel::laola::laola::laola::laola::laola: [COLOR=DarkRed][SIZE=4]HURRA!!!!!!![/SIZE][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Droga do domu i wielkie szczęście Mazaka :multi:

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img475.imageshack.us/img475/1373/mazak11eh.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img475.imageshack.us/img475/5384/mazak29tr.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img480.imageshack.us/img480/742/mazak35ac.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img208.imageshack.us/img208/7651/mazak46bz.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img484.imageshack.us/img484/9513/mazak52zr.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img212.imageshack.us/img212/7420/mazak65sc.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img388.imageshack.us/img388/6788/mazak72gh.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/6109/mazak80se.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://imageshack.us][IMG]http://img388.imageshack.us/img388/8812/mazak93cb.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Nio, ale czad... tyle miłych i serdecznych słów...
Dzięki - ale musicie zaczekać na Dorotę i Maza - już lada chwila będą :p - podejrzewam, że zwali się do wyra i dopiero jutro coś nastuka (chyba, że jeszcze jej sie będzie chciało - obaczymy)...
Mazak od razu wezmę jeszcze do wanny pod szampon. Z tego co wiem od D. to podsypiał sobie w drodze...
To ona jest bohaterką dnia (no i oczywiście WY WSZYSTKIE :oops: ).


[B]kiwi[/B] - czytałem o Wilczku czasowo-nie-patrzę, wcale mu się nie dziwie, że nie chce oglądać tego co się z nim stało...
Daj jakieś detale na PW albo e-mailem (do mnie albo lepiej do Dorothy).

Link to comment
Share on other sites

Tuxman - musze Ci pogratulować pięknego dostojnego psa. Będzie ozdoba posiadłości. A ile sczęśćia mu sprawiliście - juz sobie wyobrażam jak się Wam odwdzięczy.
Jesteście kochani - zrobiliście dla Mazaka najwięcej - daliście mu dom, którego nie miał. To jest ten moment, dla którego warto życ i czasem chodzic spać z podkrążonymi oczami ze zmęczenia, z zapłakania, z pięściami zaciśniętymi w bezsilnej złości.
A później jedna taka chwila jak ta - pies odjeżdża do własnego domu - i chce się naprawde zabrać za wszystko dalej.
Też dziękuję za to co zrobiłeś i pisz nadal - lubię Twoje powieści.

Link to comment
Share on other sites

SLuchajcie nie naleza mi sie te wszystkie peany, absolutnie, no moze za to ze jechalam cholera wczoraj chyba parenascie godzin prawie bez przerwy, bo z Wroclawia do Krakowa, z Krakowa do Bielska, z Bielska do Niemiec, a poza tym w tym Wroclawiu to znalazlam sie z Poznania, w ktorym bylam od czwartku, i tak dalej.
Mazak jest MOJEGO MEZA.
To ON wyczail gdzies mojego posta do Agi i powiedzial - O NIE!!! ZADNEGO PSA!!! :roll: :lol:
po czym ja sie zamknelam a on tu zaczal wypisywac jakies tam ze niby go namawiam, i takie tam, rozumiecie:razz: . Ze niby on nie chce, i zeby bylo na mnie ze ja chce. Sami widzicie co pisal potem podczas mej bytnosci w Polsce. Posty pelne roznych rzeczy z ktorych wynika ze on absolutnie nie chce zadnego Mazaka....!!!!:crazyeye: :cool3: :cool3:
Nie komentuje, wszystko jasne, potem mnie tylko poganial codzien kiedy pojade po Mazaka i czy aby napewno.
:cool3:
Mazak jako pies cichy i nie wadzacy nikomu piszczal nam cala noc i smierdzial przeokropnie, ale to juz niech opowie WLASCICIEL....
d

Link to comment
Share on other sites

Tuxman dla Ciebie jako glównego wlaściciela :) :iloveyou: :iloveyou: :Cool!: :Cool!: :sweetCyb: :sweetCyb: :bigcool: :lilangel: :lilangel: :laola: :laola: [SIZE=5][COLOR=yellow]HURRA !!!!!!!:lol: :lol: :lol: :lol: DUŻY MIŚ MA DOM > JESZCZE LUDZIE NA TYM SWIECIE PRAWDZIWI SĄ !!!!! [/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Witam!
No to zakladam nowy topic o Mazaku spode Krakowa, co to wczoraj wziąl i nie zdzierżyl więcej, tobolek spakowal i na emigracyję się udal... :cool1:

Przed znalezieniem domku - co się wyprawialo - można znaleźć [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=19529"]TUTAJ[/URL]. :shake:

Wczoraj tj. AD 2006 dnia 30-go Stycznia, przemęczona dlugą drogą, Dorota dzielnie walcząc z sennością prula autkiem do nas do domku w niemczech. W obszernym bagazniku popiskując przewalal się z boku na bok stwór o tylez dziwny co czarny, kudlaty lecz mimo poświstywania na świstaka nie wyglądający (tudzięz surykatkę!).
Dojechali Oboje dziś raniuuutko o godz. 1-szej w nocy.
Przywitanie nastąpilo na zewnątrz - ponieważ wracalem sobie ze spacerku z Bobami (Bert i Sunia). Bobki jak to bobki - zero stresu i zero protestu - natomiast Maz z nadmiaru emocji prawie się rozpadający...
Na szczęście nie szczekal (:diabloti: o 1-szej w nocy)...

No więc ciąg dalszy zapoznawania się odbywaliśmy już w mieszkanku...
Maz (moje miano dla Mazaka) przezyl pierwszy stres - RÓŻNICĘ temperatur! W schronie spoko ostatnimi czasu mial -10 stopni. tutaj nie wiele mniej bo -7 stopni - ALE NA ZEWNĄTRZ. W domu przytulne +20. No więc koleś jechal jak lokomotywa i nie umial zanleźć sobie miejsca (ciągle podskomlywal, popiskiwal). W koncu zlitowaliśmy się i otworzyliśmy okno, żeby choć trochę mu ulżylo. Nagla dekompresje dalo się czuć namacalnie mimo podwójnej koldry :p. W sumie to nie dokońca wiadomo czy sapal glownie z powodu gorąca czy z podniecenia.
Stres drugi - zalal kalużę wielkości jeziora na środku w dużym pokoju. Przygotowana na taki odpal (Suka z tej "niemieckiej" hodowli - robila to samo) ochotnicza brygada straży pożarnej ze szmatami pośpieszyla podlodze na ratunek! :diabloti: Po chwili sytuacja byla opanowana, a Maz pewnie się trochę zdziwi "jak to przecież lalem co dopiero a tu nic? tylko zapach?".
Jakoś się wszystko w końcu ulożylo do snu, okno zostalo zamknięte i podjęto próby spania. Oczywiście Maz lazil po calym domu popiskując i wąchając po raz setny te same kąty :lol: podczas gdy Bobki leżaly kolo lóżka w pozycji wyczekującej a my w lóżku...
W pewnym momencie, stwierdzilem, że chyba czas żeby zająl legowisko przygotowane obok mojej strony lózia. Jedynym sposobem bylo przyprowadzenie Mazka + zamknięcie drzwi do sypialni. WIdząc to trochę się uspokoil i w końcu zaleg w kojcu. Po odśpiewaniu kilku serenad (w trakcie któych hihotaliśmy z Dorotą pod koldrami) w końcu parę razy wydal dźwięk przypominający gotowanie wody w czajniku tylko puszczone z taśmy do tylu i zalegl BEZ RUCHU i w CISZY w kojcu.
Daną szanśe na przespanie kilku chwil skwapliwie wykorzystano.
c.d.n.

Link to comment
Share on other sites

Spoko - spoko!
Sytuacja opanowana :diabloti:

Powoli odpuszczamy "psy w potrzebie" - i od tąd będę się "wypacal" w tych co już swój domek znalazly:
czyli [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=1296108#post1296108"][B]TUTAJ[/B][/URL]

Serdecznie zapraszam!
Będą i dlugi eopowieści i masa zdjęć - bo to naprawdę coś niesamowitego - móc obserwować przeistoczenie psa.

Tak więc oficjalnie: [B][SIZE=5][COLOR=darkred]EOT[/COLOR][/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...