Jump to content
Dogomania

Hexi i Gacek


Ajula

Recommended Posts

  • 2 weeks later...
  • Replies 447
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

kochana Rybka jakoś się trzyma, ale wydaje mi się, jakby z dnia na dzień wyglądała na coraz starszą :(

Dajemy leki i cieszymy się, że się trzyma, że nie widać, żeby coś bolało (oprócz łapki, która bolała dwa dni, ale już jest dobrze). Na spacerki chodzi chętnie, je normalnie. Ale po schodach już nie biega, tylko idzie wolniej i na ostatnim półpiętrze odpoczywa chwilę, zanim wejdzie do domu.

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Muzzy. Przeczytałam i popieram, to jest zgodne z mottem: dla zwierzęcia ważniejsza jest jakość życia, niż jego długość. Hexi też nie ma ograniczonych spacerów, ale jak jest zmęczona (co widać), to wracamy do domu. Ani nie robimy z niej jakiejś chorej kaleki. Tyle tylko, że pilnujemy czasu podawania leków i badań. Pilnujemy diety (mało węglowodanów), bo po jej wprowadzeniu wyniki się poprawiły. Pilnuję, żeby się nie złapała zębami z jakimś psem, bo z powodu niskich płytek może się to skończyć krwotokiem nie do opanowania.

W tym tygodniu jedziemy na badania. Zobaczymy co z tymi płytkami, co z guzkiem na nadnerczu. Możliwe, że rośnie, bo mimo zmniejszenia sterydu apetyt się zwiększył.

Link to comment
Share on other sites

Byliśmy dziś u doktora. Usg wyszło ok, nawet lepiej niż ostatnio, bo zmiana na nerce nieco zmniejszyła się. Na wątrobie i śledzionie nie ma nowych zmian.

Waga taka sama jak miesiąc temu, co jest dobre. Doktor powiedział, że obecnie chudnięcie to byłby zły objaw.

Wyniki krwi jutro. Oby te płytki się poprawiły...

Link to comment
Share on other sites

Tak jest, Gaciutek miał wczoraj wyczyszczone ząbki. Krzysiek zawiózł go do Gniezna na to czyszczenie, do dr Kaczora. Mógł z Gaciem zostać, aż Gacio po zastrzyku przestał kontaktować. U naszego poprzedniego weta w Poznaniu musieliśmy oddawać przytomnego Gacia dwie godziny przed zabiegem, zawsze mnie serce bolało, jak myślałam, jaki on przerażony czeka w klatce i nie wie o co chodzi, dlaczego go zostawiliśmy. U dr Kaczora Gacio dostał zastrzyk zaraz po przyjeździe i zanim się zorientował to już miał odlot. A ledwie oprzytomiał, to już był w aucie w drodze do domu.
Mój kochany skarbulek znowu ma piękne ząbki. Mam nadzieję, że tym razem to czyszczenie na dłużej starczy.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Hexi miała wczoraj 11 urodziny   :BIG:

Tak się cieszymy, że nasza Królewna dożyła do swoich jedenastych urodzinek i w dodatku czuje się nieźle :)

W piątek miała badania. Trochę schudła znowu. Śledziona trochę się powiększyła, paskudztwo na nadnerczu bez zmian. Na wątrobie nic nowego. Wyniki krwi niezłe, tylko tym razem płytki ponad 500 - to już za dużo. 

Wet zwiększył dawkę sterydu i wprowadził na stałe antybiotyk.

Link to comment
Share on other sites

Gacio ma znowu chorą nogę  :nonono2: W tym miejscu, gdzie miał kilka miesięcy temu wrzód, teraz zrobiła się opuchlizna. W piątek wet założył usunął szklankę płynu, założył dren, dał leki i zobaczymy, co będzie. Wet powiedział, że naczynie limfatyczne jest nieszczelne, może uszkodzone przez poprzednią infekcję, dlatego płyn zbiera się pod skórą. Można to naczynie przypalić, ale jest bardzo blisko tętnicy udowej, niebezpieczne miejsce. Nawet zabieg usuwania płynu i zakładanie drenu odbywało się z użyciem usg. 

Biedny Gaciutek nieszczęśliwy w kloszu na głowie, dziś całą noc się tłukł, chodził po mieszkaniu, próbował dostać się do tego sączka. Nocka nie przespana  :shake:  W ciągu dnia się trochę uspokoił, może dzisiejsza noc będzie spokojniejsza. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Założyłam wczoraj Hexi zimową cieplejszą kapotkę, żeby nie marzła i prawie się popłakałam - kapotka zrobiła się za duża :( Jeszcze pamiętam, jak rok temu doszywałam dodatkowy pasek materiału z rzepami, bo się na grubasie rozpinała, a teraz za luźna.... Zapinam na pierwszy rząd oryginalnych rzepów, to różnica 9-10 cm, a jeszcze zostaje trochę luzu  :sad: Ważymy ją co miesiąc i widać, że waga spada, ale tak się nie rzuca to w oczy. Dopiero jak dawno nie noszoną kapotkę założyłam, to widać dużą różnicę. Aż mnie za gardło coś ścisnęło z żalu.

Ale ogólne Hexi czuje się dobrze, nic złego się nie dzieje. 

Gaciutka noga już też na szczęście zdrowa, jeszcze ranka po drenie musi zarosnąć, ale jest ok.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Ajula, podczytuję Twój wątek, ale to mój pierwszy wpis na Twoim wątku.

Ajula, z okazji Świąt życzę Tobie i Twojej Rodzinie wszelkiej pomyślności, zdrówka i spełnienia marzeń.

A dla Hexi oczywiście zdrowia, a dla Gacusia też zdrowia, bo pomyślność i spełnienie marzeń Ty i Twoja Rodzina im zapewniacie w 200%.

Pozdrawiam serdecznie.

 

tumblr_static_wrzucone.pl-__wi__ta-bo__e

Link to comment
Share on other sites

Mam wyniki, jest gorzej :( 

Na szczęście morfologia w normie, ale za to parametry wątrobowe, nerkowe, amylaza trzustkowa, fosfataza alkaliczna - wszystko poszło do góry, jest gorzej, niż w listopadzie :roll:

Trzeba wprowadzić dodatkowe leki.

No ale co się dziwić, wiecznie nie może być dobrze. I tak długo doktorowi udaje się trzymać Hexunię w dobrej formie.

Teraz też właściwie nie widać, żeby się gorzej czuła. Tyle może, że mocniej śpi, częściej wygląda na zmęczoną. Ale apetyt ma bardzo dobry, na spacerki chodzi chętnie. Nie widać, żeby coś bolało.

I to jest najważniejsze.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...