Jump to content
Dogomania

Hexi i Gacek


Ajula

Recommended Posts

Obawiam się, że upały zaszkodziły Hexi :shake: uważaliśmy, żeby jak najmniej się męczyła, w domu na okrągło chodzą wiatraki, spacerki tylko krótkie i w cieniu....
Ale ona jakoś tak osłabła, nie chce wychodzić, chociaż już jest dużo chłodniej u nas. Wczoraj późnym wieczorem jeszcze z nią wyszłam, co chwila przystawała i dyszała, siadała, żeby odpocząć. Dziś to samo. Martwię się.
Pod koniec sierpnia mamy jechać na kolejne badania.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 447
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

[quote name='What May NN']Julita - jak masz wątpliwości to dzwoń do Kaczora! Jakby co będę u niego w niedzielę, więc mogę też pytać, rozmawiać, wziąć leki lub receptę w razie potrzeby..[/QUOTE]
Spróbuję się do niego jutro dodzwonić.
Dowiem się, czy Hexi może brać coś przeciwbólowego na łapki, może chociaż nieduże dawki Rimadylu? o ile nie szkodzi na wątrobę...
Ja w poniedziałek rano jadę do pracy na tydzień.
Teraz ma być chłodniej, zobaczymy, czy ona się lepiej poczuje. Jak nie, to pojedziemy wcześniej na badania. Może serce słabnie.
Pociesza mnie to, że apetyt normalny i nie ma wymiotów i biegunek. Czyli chyba wątroba nie jest w gorszym stanie, niż była.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

chyba kończy się nasz wspólny czas :-(:-(
W poniedziałek rano wyjechałam do pracy, a wieczorem Krzysiek zadzwonił, że Hexi ma ponad 40 C gorączki..
Przez pięć dni walczyli z wetem z gorączką, wreszcie w piątek pod wieczór zaczęła spadać. A ja w dzień dzielnie pracowałam, a wieczorami ryczałam w hotelu, że nie jestem z nią w domu. Ale był Krzysiek i córka.
Przez te dni Krzysiek był z nią codziennie, a nawet dwa razy dziennie u weta.

Niestety jest gwałtowne pogorszenie, zmiany nowotworowe na jednym płacie wątroby powiększyły się, co gorsza nowotwór w śledzionie zaczął rosnąć. Krew gwałtownie zaczęła tracić na wartości, płytki w szybkim tempie spadły w dół. Gorączkę wywołuje nowotwór w śledzionie.
Hexi dostaje teraz steryd i antybiotyk. Jednak to jest tylko po to, żeby czuła się trochę lepiej. Wybieranie mniejszego zła. Bo ratunku już nie ma.
Jak gorączka spada, to Hexi czuje się nieźle. Je normalnie, ma apetyt. Wychodzi na spacery. Nie ma oznak, że ją boli. Macha ogonkiem i daje całuski.
Nie uda się jej wyleczyć, pozostała opieka paliatywna.
Dopóki nie będzie jej nic bolało, to będziemy walczyć.
Skupiamy się na opiece i zapewnieniu jej jak najlepszych warunków. Trzeba robić wszystko tak jak zawsze. Jakby każdy dzień był normalnym zwykłym dniem, żeby ona czuła, że jest bezpieczna, że nic się nie zmienia.
Chociaż serce pęka ze smutku, staramy się nie płakać. Płakać będziemy potem, teraz nie można.
Wczoraj późnym wieczorem wróciłam do domu, więc już mogę być przy mojej Królewnie.
Wczoraj mieliśmy znowu potwornego stracha, bo zaczęła kichać krwią. Jednak to zaraz przeszło. W nocy kichała, teraz rano też, ale bez krwi. Ponieważ krew się nie pojawiła więcej, to już nie będziemy dziś szukać weta, bo i tak jutro rano na 8.30 jedziemy z nią do dr Kaczora na kolejne badania. Trzeba sprawdzić, jak wygląda krew po kilku dniach podawania sterydu.

Link to comment
Share on other sites

tak więc byliśmy dziś na badaniach
Dowiedziałam się, że krwawienie z nosa to wynik złej krzepliwości. Na to będziemy podawać lek Vitacon i Rutinoscorbin.
Steryd robi już swoje i wątroba jest mniej obrzmiała. Śledziona nadal powiększona, ale nie rośnie, więc proces został póki co zahamowany.
Gorączki nie ma - i to jest bardzo duży plus.
Steryd spowodował, że nie bolą ją łapki, dlatego lepiej chodzi.
Krew pobrana do badania, wieczorem mam dzwonić po wynik.

Generalnie lekarz jest zadowolony. Jeśli się uda utrzymać na tym poziomie, to jeszcze jakiś czas będzie ok.
Zapytałam, czy ją to boli, powiedział, że raczej nie, bo śledziona jeszcze nie jest na tyle powiększona, żeby powodowała ból.
Zapytałam weta, czy Hexi dożyje swoich 10 urodzin (11.11.) - powiedział, że postara się, żeby dożyła :)
Trochę nam się poprawiły humory.
Najważniejsze, żeby ją nie bolało. Ale na razie nie boli.

Link to comment
Share on other sites

jednak to prawda, że nadzieja jest matką głupich....
Wyniki krwi gorsze, niż poprzednie :shake:
morfologia - dalszy spadek krwinki czerwone, hemoglobina, hematokryt, płytki
rozmaz - postępująca limfocytoza
Powinien być przeprowadzony zabieg usunięcia śledziony, ale obecny stan Hexi na to nie pozwala...
Leki mam podawać jak do tej pory, kolejne badanie w sobotę.

Patrzę na moją Laleczkę i nie wierzę, bo przecież wygląda normalnie - jak to możliwe, że jest taka chora?

Link to comment
Share on other sites

Masz rację, ona nie wygląda wcale na taką chorą :roll:
Na szczęście gorączki nie ma.
dr Kaczor powiedział, żeby sprawdzać temperaturę, bo jak się pojawi gorączka, to znaczy, że postępuje rozpad czerwonych krwinek. Dziś miała 38,3 C, czyli ok.
Rano wymiotowała, ale potem nic więcej się nie działo.

Link to comment
Share on other sites

wieści nieco lepsze... :lol: chociaż już się boję za bardzo cieszyć, ale może tym razem jednak będzie lepiej..
Byliśmy dziś znowu na badaniach. Usg wykazało, że śledziona się zmniejsza, już ma prawie normalny rozmiar. Wątroba też wygląda trochę lepiej.
Gorączki nie ma. Krwawienia z nosa już nie ma.
Krew pobrana do badań, teraz najważniejsze pytanie, jak będzie wyglądać rozmaz krwi. Może dziś wieczorem, albo jutro będą wyniki.
Miałaś Aneta rację, że trzeba trochę odczekać, aż steryd w pełni zadziała.
Do leków doszedł Gastrolit.
Teraz trzymajcie kciuki za krew.

Link to comment
Share on other sites

dzwonił dr Kaczor z ostatnimi wynikami krwi - jest lekko na plus :)
w poprzednim rozmazie limfocyty były 90% [norma 20-40%] a teraz spadły na 81%
segmenty miały 8% [norma 40-70%], a teraz jest 12%

nadal jest źle, ale wetowi udało się zahamować pogorszenie, nawet jest leciutka poprawa :)
gorączki nadal nie ma
wczoraj wieczorem mówiłam do Krzyśka, że Hexi trochę jakby raźniejsza, chyba się lepiej czuje
teraz steryd będziemy podawać co drugi dzień i w sobotę kolejne badanie krwi

swoją drogą ten wet to po prostu mistrzostwo świata :loveu:

Link to comment
Share on other sites

najnowsze wyniki badań krwi są pocieszające - znowu jest troszkę lepiej :multi:
limfocyty spadły teraz na 70%, a segmenty podrosły na 12%
Gorsze są za to enzymy wątrobowe, w związku z tym zwiększamy o jedną kapsułkę Hepato force.
Ale z dwojga złego krew jest ważniejsza i cieszę się, że jest lekka poprawa. To znaczy, że nowotwór się znowu lekko wycofał.
Następne badanie za tydzień.

Link to comment
Share on other sites

moja najkochańsza Królewna czuje się nieźle
może faktycznie, tak jak obiecał wet, doczeka do swoich urodzinek

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-PK2nSha7kmE/Ui9cBMyhjfI/AAAAAAAADPo/d6c7bDpvtdQ/w449-h493-no/P1140388.JPG[/IMG]




[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-ahSs7g9QLjs/Ui9cYUFMb5I/AAAAAAAADPk/AeYD-Nxp2H4/w628-h640-no/P1140393.JPG[/IMG]

Edited by Ajula
Link to comment
Share on other sites

Gaciowi już też mordka siwieje

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-iYm5yADbwdc/Ui9c_hz3mOI/AAAAAAAADFs/Fi0DnWGsVzg/w598-h897-no/P1140412.JPG[/IMG]


punkt obserwacyjny na balkonie, leży tak całymi dniami i szczeka na wszystko, co się rusza

[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-1egIUam7Pwk/Ui9cXkbTJMI/AAAAAAAADEg/J9wJcacQq1o/w598-h897-no/P1140395.JPG[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...