Jump to content
Dogomania

Schronisko dla psów w Jastrzebiu Zdroju.


shanti

Recommended Posts

[quote name='Alicja']to ja mam jedną zasadniczą i dobrą radę dotyczącą wątku ...

jeśli ktoś zapyta na wątku o coś , a jest notorycznie ignorowany , to na pewno da znać 3-4-5 osobom , ze wątek jest beznadziejny a współpraca żadna, jeśli na zadane pytanie odpowie się to osoba na pewno wróci i przyprowadzi ze sobą 1-2-3 osoby ... niestety tak to działa

Rozmawia się z wchodzącymi gośćmi na wątek a nie prowadzi się prywatnych rozmów omijając pytania , uwierzcie , wątek jastrzębski stracił wielu zaglądających właśnie przez ignorowanie ich[/QUOTE]

miałam na myśli osoby związane z schroniskiem osobiście, te które spotykam w schronisku na wolontariacie, ale nie pomyślałam o tym że osoby z zewnątrz jednak, że tak powiem - w temacie, też są potrzebne.:oops: wybaczcie nie mam złych intencji tylko brak doświadczenia mnie wpędza w takie gafy :/

Monika55 czy to znaczy ze masz jakiś pomysł odnośnie boksera ? - na razie czekamy na odzew Szanti ? ok tylko do kiedy ? bo wiecznie nie można.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • shanti

    1381

  • alina71

    1089

  • szafra

    1011

  • monika55

    947

Top Posters In This Topic

aha i znajomi znajomych którzy kiedyś wzięli sunię z Jastrzębia chcieli wziąć ze schronu psa , dzwonili przez 2 dni do Jastrzębia aby na daremno nie jechać , nie dodzwonili się , poleciłam Rybnik , mają już psisko w domu

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kajk@']miałam na myśli osoby związane z schroniskiem osobiście, te które spotykam w schronisku na wolontariacie, ale nie pomyślałam o tym że osoby z zewnątrz jednak, że tak powiem - w temacie, też są potrzebne.:oops: wybaczcie nie mam złych intencji tylko brak doświadczenia mnie wpędza w takie gafy :/

Monika55 czy to znaczy ze masz jakiś pomysł odnośnie boksera ? - na razie czekamy na odzew Szanti ? ok tylko do kiedy ? bo wiecznie nie można.[/QUOTE]

kajk@ uwierz , kiedy prowadziłyśmy wątek jastrzębski , pomoc otrzymałyśmy od ludzi z 2go końca Polski a nawet Europy

w ubiegłym roku kiedy miałam do adopcji 2 boksery , pomogła mi Sabinka z Żor i ludzie z Centralnej i Północnej Polski

Link to comment
Share on other sites

Nie było by tematu, gdyby wtedy zrobiono to o co poprosiłam....jak sie dowiedziałam kto wziął boksera to poinformowałam o tym shanti....znam osobę i wiedziałam jaki los czeka tego psa:shake:. Pani ta miała wczesniej psa i wiem jak go traktowała:shake:, chwaliła sie tym i nawet w miejscu publicznym robiła to co robiła...:shake:, potem psa sie pozbyła bo ponoć jej nie słuchał i był nie grzeczny:shake: i wziela boksera o którym mowa:shake:....był czas, bo pies miał kwarantanne i można było go odebrać....no cóż nie udało sie, musiałam być mało przekonywująca:shake:
Pytałam nie raz shanti co u boksera, czy ma z tymi ludzmi kontakt, czy wszystko jest oki, bo psa nie widuję...bałam się:shake:, obiecała ze sie tym zajmnie, że pojedzie, że pismo jakieś pośle...dostawałam jakieś informacje że jest fajnie że pies przytył......i zobaczyłam go w końcu:crazyeye: dalej juz wiecie....
Mi tylko chodzi o dobro psa....i o to ZOBOWIĄZANIE ADOPCYJNE które podpisuje każdy adoptujący....po co? Ja sie pytam po co?
Czy ktos mi odpowie na to pytanie? Jeszcze raz wklejam ten punkt III podpunkt 2......
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/534/zobowizanie.jpg/][IMG]http://img534.imageshack.us/img534/4038/zobowizanie.jpg[/IMG][/URL]

Edited by sabinka40
Link to comment
Share on other sites

Pierwsza rzecz. Telefon nie działał bo była zmiana operatora i zanim dano nam nowe karty sim upłynęło dwa dni. Cóż nie moje zaniedbanie, nie mam zamiaru się z tego tłumaczyć.

Co do boksera, to prosiłam wielokrotnie przez telefon, żeby ktoś złożył na policję oficjalne zgłoszenie o znęcaniu się nad psem. Ktoś, kto to widzi na codzień. Wtedy jest jakaś podstawa, żeby coś działać. Nikt tego nie zrobił jak na razie. Dlaczego?? Przecież ten kto widuje psa nad którym właściciel się znęca, ma prawo, ba nawet obowiązek to zgłosić odpowiednim organom ścigania, a więc policji. Zróbcie to w końcu, to sprawa ruszy.
Punkt w umowie adopcyjnej to jedno, ale musi być jakaś podstawa do interwencji, na przykład zgłoszenie faktu znęcania na policję.
Okres kwarantanny to wewnętrzna sprawa schroniska, określona regulaminem i czasem jest skracany. Jak na korzyść różnych fundacji to jest w porządku tak? Jak odwrotnie to już nie? Jeśli tego będziecie się czepiać, sprawicie że niejeden chory pies nie wyjdzie ze schronu pod opiekę fundacji przed upływem 3 tygodni i nic nie będę mogła wtedy zdziałać. Wasz wybór.

Dogo to nie mój obowiązek i nie mam ochoty tu dyskutować.

W sprawie boksera : ktoś robi zgłoszenie na policję, my jedziemy to sprawdzić. Dla mnie to proste i już dawno ktoś to powinien zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Witaj shanti, co do skracania okresu kwarantanny to nikt do tego sie nie czepia....nie o to chodzi, dobrze że można psa wziąść szybciej, ale za porozumieniem jak się da np. fundacji.....nie było by tematu, gdyby Kapselkowa o boksiu wiedziała....domek sprawdzony i nie ma sprawy.
Ja sie martwiłam bo nie widziałam boksia od stycznia, mówiłam Ci przecież....myslałam że go juz nie ma....aż do " Pikniku":shake:
Teraz to juz się tym zajełam i dokończę to....

"[COLOR=#000000]Dogo to nie mój obowiązek i nie mam ochoty tu dyskutować. "[/COLOR]:shake: no nie wiem....to Ty założyłaś wątek schroniska....ludzie tu pomagają i powinnaś tu być....[COLOR=#000000]

[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shanti']Pierwsza rzecz. Telefon nie działał bo była zmiana operatora i zanim dano nam nowe karty sim upłynęło dwa dni. Cóż nie moje zaniedbanie, nie mam zamiaru się z tego tłumaczyć.

Co do boksera, to prosiłam wielokrotnie przez telefon, żeby ktoś złożył na policję oficjalne zgłoszenie o znęcaniu się nad psem. Ktoś, kto to widzi na codzień. Wtedy jest jakaś podstawa, żeby coś działać. Nikt tego nie zrobił jak na razie. Dlaczego?? Przecież ten kto widuje psa nad którym właściciel się znęca, ma prawo, ba nawet obowiązek to zgłosić odpowiednim organom ścigania, a więc policji. Zróbcie to w końcu, to sprawa ruszy.
Punkt w umowie adopcyjnej to jedno, ale musi być jakaś podstawa do interwencji, na przykład zgłoszenie faktu znęcania na policję.
Okres kwarantanny to wewnętrzna sprawa schroniska, określona regulaminem i czasem jest skracany. Jak na korzyść różnych fundacji to jest w porządku tak? Jak odwrotnie to już nie? Jeśli tego będziecie się czepiać, sprawicie że niejeden chory pies nie wyjdzie ze schronu pod opiekę fundacji przed upływem 3 tygodni i nic nie będę mogła wtedy zdziałać. Wasz wybór.

Dogo to nie mój obowiązek i nie mam ochoty tu dyskutować.

W sprawie boksera : ktoś robi zgłoszenie na policję, my jedziemy to sprawdzić. Dla mnie to proste i już dawno ktoś to powinien zrobić.[/QUOTE]


po 1sze : kwarantanna to nie wewnętrzny regulamin a obowiązek założony z góry , dopiero po 14 dniach można psa legalnie wyadoptować

po 2gi poczytaj DOKŁADNIE pkt III Zobowiązania Adopcyjnego waszego schroniska
[IMG]http://img534.imageshack.us/img534/4038/zobowizanie.jpg[/IMG]
nie ma w nim NIC na temat zgłaszania
[SIZE=3][FONT=arial black][B]Jastrzębski Zakład Komunalny w Jastrzębiu Zdroju zastrzega sobie prawo do przeprowadzenia inspekcji w miejscu pobytu adoptowanego psa[/B][/FONT][/SIZE] (...)

Link to comment
Share on other sites

Alicja ma rację....a tak między nami, to Ty powinnaś pójść do Dyrektora i to załatwić....to jest Twoja praca:razz:
Powinnaś wziąść to Zobowiązanie Adopcyjne, przedstawić sprawę tam gdzie trzeba i zając się ta sprawą, a nie szukać innych do tego:shake:
To czy ja coś zrobię, czy ktoś zrobi to już co innego..

Link to comment
Share on other sites

Coś mi się wydaje, że w naszym schronisku kwarantanna to wewnętrzny regulamin i trwa niestety 3 tygodnie ...:shake: co przedłuża całą procedurę adopcyjną. W tym roku się zmieniło wszystko.

Edited by szafra
Link to comment
Share on other sites

Chciałabym wiedzieć co to za festyn i z jakiej okazji będzie organizowany. Czy to specjalnie dla psów czy z innej okazji?
Dominiko - chyba lepiej będzie spotkać się w schronisku, ponieważ pewnie trzeba będzie psiaki zabrać i z nimi pojechać.
Ja nie wiem czy na samym festynie będę, ale służę samochodem i dowozem do szkoły. Trzy osoby z trzema psiakami mogę zabrać :lol:.

Link to comment
Share on other sites

Festyn jest szkolny, przy okazji chcą wspomóc schronisko i coś tam zebrali.
Rozmawiałam z Grzesiem, przywiezie 2 psy do szkoły.No i coś powie o schronisku.
W szkole mamy być na 11tą, potrwa to z godzinkę. Tylko nie wiem jakie psiaki wybiora, bo Wasze przytulaki już w domach.Będę w schronisku w piątek to jeszcze obgadam. Myślę że spotkamy się w szkole, chyba żeby ktoś wspomógł Grzesia, bo stremowany.;)

A przyjaciół schronisko i nasze psiaki mają z różnych stron świata. Tylko nie są na Dogo. Przymusu nie ma. A są zawsze jak trzeba pomóc. I tu bardzo Im dziekuję.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='monika55']Cioteczki, podziękujemy już za to sączenie jadu i "życzliwe" pouczenia. To wątek naszych psów i niech tak zostanie. Za wszelką pomoc dla zwierzaków dziękujemy życzliwym osobom. Jednak daruje sobie odpowiedzi na niektóre przytyki.[/QUOTE]
Podczytuję, nie piszę bo coraz trudniej jest mi się odnaleźć....poza tym "moja pomoc" w rzeczywistości jest niewielka i raczej wirtualna, bo jak "ja pomagam - prawie nijak"
Ale uwierzcie i nie traktujcie tego jako złośliwość czy sączenie jadu:
bez osoby koordynującej, bez Shanti,czy innego pracownika schroniska który jest upoważniony do udzielania info, wątek stracił na przejrzystości i trudno komuś kto nie bywa osobiście w schronisku odnaleźć się w gąszczu czasami nieistotnych informacji...wielka szkoda.
Wątek jest może i "waszych psów" ale to, że ktoś "nie od Was" chce, stara się pomóc to chyba nie zbrodnia...No chyba że czegoś nie zrozumiałam...ale za to przepraszam.

Link to comment
Share on other sites

Atrisko, chyba faktycznie nie zrozumiałaś, bo i ja niejasno napisałam. Obecność shanti jest nieodzowna. Tu jest wiele podtekstów i zaszłości. Ale one sięgają daaawnych czasów. Po prostu tak czasem bywa. I tak to trudne do zrozumienia. Nie o wszystkim się pisze. Tylko przykro jak się widzi same minusy.

Edited by monika55
Link to comment
Share on other sites

Moniko, tych daawnych czasów nie znam dobrze, tylko ze słyszenia....ja jestem od czasów Shanti i dla mnie ten czas się liczy. Doceniam to co robicie, ale pamiętasz więcej było otwartości, współpracy na wątku gdy Wolontariuszki tak licznie nie dopisywały. Chyba o tym mówimy... a boksiu... no cóż czasami takie sytuacje mogą się zdarzyć nawet najlepszym i chyba nikt nie ma prawa osądzać i stawiać zarzutów. Człowiek całe życie się uczy!!!

Link to comment
Share on other sites

jest róznica miedzy tymi, którym się COŚ UDAJE ,aż nie schlapie, a tymi którzy sie naprawdę starają i nie liżą d... a są krytykowani za cokolwiek chociaż się starali, wtedy nieważne jest że człowiek SIĘ UCZY albo się podobasz albo wyp..aj bo jesteś FUJ. Podobna historia już była z innym psem, ale zarzuty były na na kogos innego. Kto nie ma sklerozy to pamięta. Raczej pewnie mają skleroze , bo tak to juz jest. Są "swoi" i są "obcy", na to można guzik poradzić.
Dziwne jak to poglądy osobiste wobec pobytu na dogo sie zmieniają u niektórych, a jeszcze trochę czasu temu te same osoby obwiniły by kogos za to samo jak morderce.
Niech sobie teraz " stare krytykactwo" odczuje jak to jest.

Pozdrawiam psy i żegnam. Koniec wypowiedzi.

Link to comment
Share on other sites

Miałam już się nie odzywać w tym temacie bo to nie ma to sensu:shake:, ale musze jeszcze coś dodać.....
Wiecie co mnie wkurza???? To że nikogo z Was tak naprawdę już nie obchodzi los wydanych do adopcji psów:shake:. Ja i osoby które przejeły sie losem boksera, stały się wrogami wątku, kimś kto oczernia i obraża....to jakiś zart!!!!! Tu rozmawia sie tylko na tematy wszyskim wygodne, jak juz jest problem to nie ma pomocy tylko obrażanie się na innych...[B]Ja tak ja Wy ratuje i pomagam, wyciagam psiaki z piekła i daje do raju....ale w przeciwieństwie do Was interesuje sie tym rajem....żeby czasem nie zamienił sie w piekło[/B]:razz: [B]PO TO WŁAŚNIE JEST UMOWA[/B] [B]ADOPCYJNA, FUNDACJA SOS BOKSEROM ZASTRZEGA SOBIE ODEBRANIE PSA, GDY STWIERDZONE ZOSTAJE ZANIEDBANIE I ZNĘCANIE SIĘ I NIE WYWIĄZYWANIE SIE Z UMOWY!!!!!![/B]
Szkoda że tyle ludzi nie obchodzi tak naprawdę co sie z psem dzieje.....że nikt nie chce nawet spróbować pomóc.....nie obchodzi Was umowa i to co tam pisze....
Stało i trudno:shake:, każdy może popełnić błąd, nikt z nas nie jest święty, ale trzeba próbować to potem naprawić, a szczególnie gdy życie psa może być zagrożone, a przez 7 miesięcy nikt nie spróbował nawet sprawdzić co sie z psem dzieje? , pomimo że dawałam znać że sie martwię, bo psa nie widuję....a teraz jak juz wiadomo co sie z psem dzieje, to całkiem sie to olewa!!!!!
Biedne psy:shake: No cóż, szkoda że nie macie takich możliwości żeby domki sprawdzać, ale dajcie szanse[U] innym[/U]......zgłaszajcie Fundacją i innym którzy chca pomagać, a wtedy pies ma większe szanse nie tylko na znalezienie domu, ale domu w którym będzie kochany!!!!![B] PROSZĘ PRZYNAJMNIEJ O BOKSERACH ZNAJDUJĄCYCH SIĘ W SCHRONISKU, INFORMOWAĆ FUNDACJĘ SOS BOKSEROM!!!!!!![/B] żeby takich sytuacji uniknąć!!!!!!

Edited by sabinka40
Link to comment
Share on other sites

Kto Wy ? Przecieź była mowa o tym ze My to wolontariusze i że nic nie możemy w tej sprawie zrobic.
Nie mamy adresu, nie widujemy psa.
Proszę wezwac policję podczas spaceru jak zobaczysz tego Boksera, skoro nie masz adresu.
Jedyna osoba tu kompetentna do jakiegokolwiek ruchu nie zabiera głosu w tej sprawie, może PW by było bardziej skuteczne.
Po co te ciągłe rozwlekanie tej sprawy tu skoro nic nie możemy zrobic tylko psuje to atmosferę.
Dajcie juz spokój - sprawa miała byc inaczej załatwiona - od góry JZK - i co ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Atrisko'] ..ale pamiętasz więcej było otwartości, współpracy na wątku gdy Wolontariuszki tak licznie nie dopisywały.[/QUOTE]
Wolontariuszki z naszego schroniska ostatnio akurat prawie nic tu tak licznie nie napisały i nie dopisywały, więc nie wiem o jakie wolontariuszki chodzi?

Bardzo was proszę - skończcie już te przepychanki, stare zaszłości... pogadajcie sobie na PW lub telefonicznie. Każdy ma tu pretensje do każdego i jakieś stare sprawy wyciągacie.
Nie wiem tylko po co... nieprzyjemnie się robi coraz bardziej.
Każdy czasami popełnia błędy, nie ma ludzi nieomylnych :shake:.
Sama tez parę razy zrobiłam źle, myśląc, że robię dobrze lub pod wpływem emocji i chwili. Przyznaję się.
Było, minęło, trudno. Takie życie.

Jestem dopiero od roku na dogo i w schronisku. Nie znam tych starych spraw i dawnych czasów.
Dla mnie liczy się" tu i teraz " i to, że mogę pojechać do schroniska, pobyć z psami i pomóc im na tyle na ile mogę.


Jeżeli festyn jest w Szkole podstawowej nr 12 - to jest to ulica Szkolna 7.
Za ostatnim blokiem na Turystycznej.

Edited by szafra
Link to comment
Share on other sites

Jeśli jeszcze bokserze - to pani, która go adoptowała bywała z nim w schronisku, shanti była tam kilka razy. Tyle usłyszałam. Zdaje się że tych prawd jest kilka. A afera ma głębsze tło. Może pomożecie Sato, astowi odebranemu interwencyjnie w skrajnym zagłodzeniu i przywiezionemu z Zawiercia.
To kto może, to spotykamy się jutro w szkole. Aparaty fot. mile widziane.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...