isacz Posted December 16, 2005 Share Posted December 16, 2005 Mam duzy problem z pewnym zachowaniem sie mojej 3,5 letniej suczki, moze potraficie mi pomoc jak ja tego oduczyc, jak ja sie mam zachowywac w takich sytuacjach. Jestesmy na spacerze, ona jest na smyczy lub biega luzno, wszystko jest super do momentu, az ktos na nia zwroci uwage, lub niedaj Boze sie odezwie, jest natychmiast obszczekany, a glosik ma ze hoho. Dotyczy to tak i ludzi jak i wiekszych psiakow.Jest to bardzo nieprzyjene zachowanie dla obu stron i nasililo sie od czasu jak przed 2 miesiacami zostala operowano na zerwane sciegno w kolanie.Co robic?? Zabranianie jej tego poprzez mowienie kategorycznym tonem ‚nie‘ nic nie daje, odwracanie uwagi daje efekt krotkotrwaly,Jak spotykamy znajomych, ktorzy maja troche leku przed psami ,tak samo sa obszczekani, znajomi ktorzy sie nie boja tez, ale krotko i potem widac, ze sie cieszy ze spotkania. Psy duze sa generalnie obszczekiwane,dochodz do tego postawiona siersci. Podejzewam ze jest to nieagresywny lek, ale co robic??!! W jaki sposob zbudowac u niej poczucie bezpieczensta?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted December 16, 2005 Share Posted December 16, 2005 Jest to klasyczna "pozorna agresja" - ze strachu. Proponuje powrot na szkolenie, moze byc w grupie, by nauczyla sie ignorowac bliska obecnosc innych psow, takze ludzi, zeby sie tego nie bala. Zaprzyjaznianie z ludzmi opisalam dla suki collie. Pewnosc siebie psa wzmaga noszenie aportu i praca na sladzie. Pomysl o tym. A na razie mowy nie ma o puszczaniu luzem suki oszczekujacej ludzi. Ktos moze poczuc sie zagrozony - przybywa wrogow zwierzat, a Ty musisz tez liczyc sie z tym, ze ktos na Was zlozy skarge, zaplacisz na pewno mandat. Rownie realne, ze ktos oszczekujace go puszczone luzem zwierze potraktuje chocby gazem. Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isacz Posted December 16, 2005 Author Share Posted December 16, 2005 Dzieki z tym sladem to jest super sprawa wezmiemy sie za to, tylko narazie straszne wiatry mamy, gorzej z aportowaniem, ona nie powinna gwaltownie hamowac, ma dysplazje stawu lokciowego i biodrowego , a jakos nie potrafie jej nauczyc powolnego hamowania. Poiedz mi, prosze e jak szukac tego postu o zaprzyjaznianiu psa z czlowiekiem? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
coztego Posted December 16, 2005 Share Posted December 16, 2005 [b]Isacz[/b] [url=http://www.dogomania.pl/forum/viewtopic.php?t=29632]tutaj Pani Zofia pisała o tym[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted December 16, 2005 Share Posted December 16, 2005 [b]isacz[/b] czy to jest wilczak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Mrzewinska Posted December 16, 2005 Share Posted December 16, 2005 Jesli ma problemy z aparatem ruchu, moze cos po prostu nosic - nie musi biegac za aportem, z "zatyczka aportowa" w pyszczku tez szczekac trudniej, a wypuscic zal...z Zofia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isacz Posted December 16, 2005 Author Share Posted December 16, 2005 Wlasnie ucze ja nosic w pyszczku cos. Ostatnio nosila mi gazete jak kupilam w kosku, ale pare razy mi ja upuscila na ziemie,i gazeta nie nadawal sie do czytania. Ludzie reagowali bardzo pozytywnie , ale nikt do niej nie zagadal bezposrednio wiec nie wiem jaka by byla reakcja. Boje sie, ze to ja jestem przyczyna jej szczekania (nie jest takie zajadlo-wsciekle)Byc moze kiedys na poczatku zawiodlam jej zaufanie jakie we mnie pokladala,(zastepcza matka) moze ja nie obronilam przed czyms??? A przypominam sobie ze ze pare razy przy spotkanich z duzymi psami szukala za mna schronienia, a ja sie odsuwalam i zostawialam ja sama. Dodam jeszce, ze te obszczekiwanie ludzi ma miejsce tylko wtedy jak ludzie sie zwroca bezposrednio do niej z np. Oj jaki sliczny piesek!! i ta wtedy w szczek i osoba zagadujaca malo ataku serca nie dostaje. jak nikt nie zwraca na nia uwagi to psa nie ma, wogole sie ludzmi nie interesuje, betty_labrador: ona nie jest wilczakiem, tylko mieszancem SWH Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted December 16, 2005 Share Posted December 16, 2005 a w jaki sposob uczysz jej tego noszenia w pyszczku? mieszaniec SWh z czym? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
isacz Posted December 16, 2005 Author Share Posted December 16, 2005 przez przypadek, zauwazylam ze bardzo chetnie znosi do domu patyki, i niosla je bardzo dumnie, wiec raz jak szlysmy z apteki dalam jej torebeczke do trzymania mowiac po prostu 'masz' i ona niosla, niestety nie odda mi do reki tylko wypusci za szybko, ale mysle ze to dopracujemy jeszce. Musze ja czyms zajmowac. Ona to jest mieszanie SWH z mieszancem SWH i Haski Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.