Jump to content
Dogomania

późna ciążą - usunąć?


Quetzalcoatl

Recommended Posts

a może znacie klinikę na Śreniawitów? Wiem że współpracują z Pod Psim Aniołem. Ze stawami Białej poradzili sobie naprawdę super, ale o poziomie ich chirurgii nic nie wiem, na forum też ich nie znalazłam. Ceny mają... profesjonalne (500 zł za strylkę) ale w końcu nie o cenę tu chodzi... niewątpliwą zaletą jest też, że mam tam dość blisko, więc organizacja znacznie się upraszcza. Elwet to już powazna wyprawa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego']Więc nie ma przeszkód, żeby się umówić pomiędzy świętami i Nowy Rokiem :) Lepiej zacznij się umawiać, bo w tym okresie więcej osób może chcieć wykorzystać wolne dni na opiekę nad psem 8-)[/QUOTE]

też mi się tak wydawało, ale terminarze mają puste póki co. Mam wrażenie, że jednak na sylwestra mało kto decyduje sie na zafundowanie sobie, bądź co bądź nie tanich, psich atrakcji ;)

Link to comment
Share on other sites

Dowiedz się, jak nazywa się chirurg z tej przychodni i spytaj o niego w wątku "Weterynarze godni polecenia". Ja sporo dobrego słyszałam o tej lecznicy, ale raczej w kontekście serca dla bezdomnych zwierzaków, a nie kompetencji... (co nie znaczy, że tych kompetencji nie mają ;) )

Link to comment
Share on other sites

[quote name='coztego']Więc nie ma przeszkód, żeby się umówić pomiędzy świętami i Nowy Rokiem :) Lepiej zacznij się umawiać, bo w tym okresie więcej osób może chcieć wykorzystać wolne dni na opiekę nad psem 8-)[/QUOTE]

ot i niespodzianka - okazało się, że opóźnienie w tym przypadku raczej służy niż przeszkadza, cieczka musi się skończyc, potem lepiej odczekać przynajmniej tydzień - czyli diabli wzięli plan - będziemy kroić w Nowymroku...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Witajcie! Jestem tu nowa.
Mam podobny problem. Moja suczka ma 6 lat. Niestety niedawno pokrył ją pies. Nie wiedziałam co robić. Wkrótce dowiedziałam się o możliwości dokonania sterylizacji aborcyjnej. W pobliskim mieście dopytałam się wetarynarza. Tak więc dziś okaże się kiedy będziemy sterylizować. Wiem narazie tyle, że będzie to w tym tygodniu, może w piątek. Kulka (bo tak się nazywa moja sunia) jest kundelkiem. Trochę obawiam się, czy nie będzie żadnych powikłań, ale pewnie wszystko będzie dobrze. Napiszę potem, czy się udało. Na początku myśleliśmy o środkach wczesnoporonnych. Ale za dużo naczytałam się o ich działaniach ubocznych (stanowią zagrożenie dla zdrowia suczki).
Quetzalcoatl-Czy operacja Twojej suczki już się odbyła?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Quetzalcoatl']Uczyniłam. Wrzuciłam w wątek. Wojciech Sierakowski jemu. [/quote] Coś mi się obiło o uszy, tutaj na dogomanii, że to znakomity weterynarz. (Pamiętam, bo mój znajomy ma tak samo na nazwisko:lol: ).
Może wrzuć w wyszukiwarkę to nazwisko:cool1:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='r_2005']Coś mi się obiło o uszy, tutaj na dogomanii, że to znakomity weterynarz.[/QUOTE]
dzięki serdeczne, faktycznie, złego słowa na niego nie znalazłam/słyszałam, wręcz naprzeciw :) Postanowiłam, że mu zaufamy.

ASTI - operacja jeszcze się nie odbyła, mamy już badania i wyznaczony termin na 13 stycznia rano (w piątek trzynastego haha, ja nie jestem przesądna ;)). Na przyszłość będę bardziej przezorna i drugą suczkę zamierzam wysterylizować zanim zdaży jakiś "wypadek"...
Już coraz mniej się lękam. Daj znak Asti jak już będzie "po". Wierzę, że nam się wszytkim uda :) pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Quetzalcoatl']faktycznie, złego słowa na niego nie znalazłam/słyszałam, wręcz naprzeciw :) Postanowiłam, że mu zaufamy.

...mamy już badania i wyznaczony termin na 13 stycznia rano [/quote]
No to trzymam kciuki żeby wszystko dobrze poszło!!!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

ŁO MATKO - dopiru ochłonęłam

Brzuszko żółte, szew czyściutki, ranka malutka, zabieg bez komplikacji czyli Państwo doktorstwo się spisało, czyli wystawiam pozytywną opinię Śreniawitom :)

Najpierw pół dnia czekania :nerwy: , a potem cały stres odfrunął nagle na skrzydełkach, kiedy ta stara glizda wyszła do nas z chirurgii na własnych łapkach, i trochę chwiejnie, ale samodzielnie posnuła się do domku (mieszkamy pod samą kliniką)

A dalej - dokładnie jak w instruktażach z forum - najpierw było, brrr, zimno (dwie kołdry dały radę :)), potem chciało się pić, potem wymiotować, potem znudziło się leżeć (albo się odpoczęło troszkę) - i dawaj, na obchód domu. Potem królewna zajęła sobie najlepszą miejscówkę w mieszkaniu - pod stołem w kuchni (z widokiem na garnki, zaraz obok lodówy, hehe) i zaczęła dość intensywnie wchłaniać zapach Mukowego jedzenia...
A przed chwilą była na dwórku i postawiła klocka (śliczna koopa) :crazyeye:

Teraz zaś odpoczywa pod kołderką :) A ja się strasznie cieszę, że tak się wszystko ułożyło - to jej randez-vous z czarnym kawalerem, i moje entre na forum, bo pewnie nadal bym żyła w ciemnościach i sądziła, że sucze narządy przechodzą w stan spoczynku. Tymczasem Moba po latach brania hormonów w czasach średniowiecza, pewnie miałaby szansę na piękne ropomacicze w przyszłości...

A una niby taka starszawa już babulizda, ale jeszcze nie jednego młodego królika przeskoczy ;)
ło matko, i jeszcze dziękuję Wam człowieki za cierpliwość do takich trochę nieprzytomnych jak ja :loveu:

Link to comment
Share on other sites

O rany, super!!! :multi:
Na wszelki wypadek nastaw się na ciężką noc, sunia może się kręcić, popiskiwać... Oby nie, ale w końcu brzucho ma rozcięte, ma prawo czuć się niekomfortowo ;)
I od razu się nastaw, że za parę dni siwych włosów ci przybędzie, bo suka będzie się czuła zdrowa jak ryba i pewnie będzie miała ochotę na szaleństwa... A tu o szwy trzeba dbać :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Oby tylko takie problemy były, że pies za dobrze się czuje i fika, kiedy nie powinien, to ja już poproszę te siwe włosie :)

Wiem, wiem, że może jeszcze być przykro, ostatnio w ludzkiej części rodziny mieliśmy chirurgiczne cięcie powłok brzusznych mojej siostry - jeszcze pamiętam szczegółowo jej boleści.
Na razie cierpię na entuzjazm, bo spodziewałam się wszystkiego co najgorsze - a tu - całkiem nieźle :)

Link to comment
Share on other sites

Quetzalcoatl, ja również bardzo się cieszę, że z sunią wszystko się udało i trzymam kciuki za dalszy pomyślny przebieg sprawy. Również zawsze mnie bardzo cieszy jak dogomanii uda się komuś pomóc bądź kogoś wyedukować ;).

Wymiziaj suczkę od Cioci Flaire. :calus:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...