xXxMasterkaXxX Posted October 22, 2009 Author Share Posted October 22, 2009 Pies jest kundelkiem Owaczarek z czyms... Ciągle leży lekarz powiedział że on już ma kark sztywny ;(( On jest jak kruszynka... Wszystko mu czuć :(( Jak sie patrze na niego to wybucham płaczem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kotki Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 ehh...niestety ale jezeli to nosowka to piesek nie ma juz szans,chyba ze stanie sie cud.Bardzo mi przykro,jak juz mowilam,tyle schronisk czeka na wlasciciela,albo tu na dogomanii,ciagle jest jakis piesek potrzebujacy domu.Nie zgadzaj sie na nic co Ci ten facet zaproponuje,biedactwo...naprawde nie zauwazylas,ze cos jest nie tak biorac go?Przeciez od razu widac,ze cos jest nie tak:shake:szczegolnie jak mowisz ze piesek wazy 1,5 kg a jest to mieszanka owczarka niemieckiego,to nawet nie chce sobie wyobrazac jak on musi wygladac biedactwo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 kurcze :shake::shake::shake: ja najchetniej bym dorwala tego bydlaka!!!!!!!!!!!! masterka, na pw bedziemy rozmawialy o wszystkim.. tu chyba lepiej nic nie pisac bo nawet niezarejestrowani moga wszystko przeczytac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 Przykro mi Masterko:shake: Życie jest niestety brutalne. Wiem jak się czujesz, moje oba chorowały jako szczeniaczki, ale im się udało. Oby stał się cud i Twoje maleństwo wyzdrowiało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jami Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 Masterka, wiem, ze to trudne, ale skoro "nic nie da się zrobić" lepiej uspić pieska. Pod koniec maja tego roku musiałam uspić moją 5-cio miesięczną suczkę również chorą na nosówkę. Też płakałam cały czas, ale mama pojechała z nią i ją uśpiła. Sama to zaproponowałam, ponieważ nie widziałam już sensu. Sunia miała już zabużenia neurologiczne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xXxMasterkaXxX Posted October 22, 2009 Author Share Posted October 22, 2009 Dziękuje wam wszystkim naprawde bardzo gorąco że mi odpisywaliscie i chcieliscie pomóc :( Sama sobie rady nei daje ciaglę płacze jestem załamana sama nie jem, nei mam ochoty :( Gdy to pisze płacze. Nie wiem co robic. Czy mam go uspac zeby sie nei meczył czy żeby został i umarł u mnei w cieplutkim domu :( Może przezyje :( Może... Ja już nie mam nadzieji...wszystko poszło razem z moimi łzami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 masterko , trzeba byc silnym i miec nadzieje ze sie uda! ja naprawde nie wiem czy twojemu szczeniakowi sie uda.. a kiedy on ma nastepna wizyte? i dlaczego pan weterynarz nie probowal go ratowac? nie widzial sensu ale probowac trzeba. mogl dac mu leki hmm :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jami Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 Życzę powodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 ja nie jestem osobiscie na miejscu, nie widzialam szczeniaka, nie jestem wetem ale jesli jest szansa na przezycie to trzeba walczyc :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xXxMasterkaXxX Posted October 22, 2009 Author Share Posted October 22, 2009 lEKARZOWI UFAM BO WIEM ŻE jest dobry nie raz wyleczył mi psa. Ja już nie mam siły płakac :( On już leży zmartwiony :( Nie wstaje praktycznie ciagle sie przewraca :( Jest mi bardzo trudno ale chyba nie mam wyboru ;(( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onomato-Peja Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 ehhh :shake: Przykro mi to mówić, ale niestety nauczka na przyszłość :-( Psa z Hodowli lub ze schroniska najlepiej brać, bo potem są takie wypadki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laima Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 ...albo z domu tymczasowego. [B]Masterko[/B], przykro to pisać, ale jeśli nie ma szans na odratowanie go, to chyba lepiej pozwolić mu odejść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xXxMasterkaXxX Posted October 22, 2009 Author Share Posted October 22, 2009 Sama nie wiem co robic jak sie patrze na niego to chce żeby ze mną został chociaż widze że sie meczy :(( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aleksandra Bytom Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 Ja popieram uspanie psa,ja nie miałam takiej szansy,jak moja sunia umierała to była sobota wieczór,nie odbierał telefonu żaden weterynarz i musieliśmy patrzeć jak nasz Skarb odchodzi,od początku do końca,już nigdy nie chciałabym przeżyć czegoś takiego i zazdroszcze wszystkim który mieli szczęście pozwolić swojemu psu odejść :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laima Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 [quote name='xXxMasterkaXxX']Sama nie wiem co robic jak sie patrze na niego to chce żeby ze mną został chociaż widze że sie meczy :(([/QUOTE] Masterka, nie wiem, czy Twoi rodzice się na to zgodzą, ale są weci, którzy przychodzą do domu uśpić psa. Myślę, że tyle mogliby dla niego zrobić. Skrócilibyście mu cierpienie, ale umarłby w domu, a nie w lecznicy. Ściskam Cię mocno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xXxMasterkaXxX Posted October 22, 2009 Author Share Posted October 22, 2009 Nie chce go usypiac :( Ale skoro bedzie koneicznosc, jutro brat z nim pojdzie do wterynarza znowu ciekawie co powie :(( Trzymajcie za niego kciuki :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mili_25 Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 Trzymamy za Was mocno kciuki. Napisz jutro jak Wam minęła noc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Faro Posted October 22, 2009 Share Posted October 22, 2009 Mam w lodówce caniserin - zapytaj lekarza czy nie jest zbyt późno na jej podanie (to surowica podawana także przy nosówce). Jesli bedzie potrzebna to się ze mna skontaktuj . Mieszkam w Krakowie, więc chyba nie miałabys problemu z podjechaniem do mnie po nia w razie takiej potrzeby. Właśnie doczytałam na 1 str., ze lekarka podała mu surowicę - jaką ? może własnie caniserin ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chantell Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 biedactwo... ale może jednak mu się uda wygrać? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kotki Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 ale wiesz co,jak juz bys była gotowa sie zemścić i dorwać faceta ,to mozesz mu powiedziec,ze chetnie wezmiesz drugiego szczeniaka,wtedy sie z nim umówisz,ale bedzie z Tobą TOZ. Śnilo mi sie ,ze młody dziś zdechł ;( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 [quote name='Kotki']ale wiesz co,jak juz bys była gotowa sie zemścić i dorwać faceta ,to mozesz mu powiedziec,ze chetnie wezmiesz drugiego szczeniaka,wtedy sie z nim umówisz,ale bedzie z Tobą TOZ. Śnilo mi sie ,ze młody dziś zdechł ;([/QUOTE] Kotki, na dogo psy umierają nie zdychają:angryy: Wczuj się trochę w jej sytuację i zastanów co piszesz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xXxMasterkaXxX Posted October 23, 2009 Author Share Posted October 23, 2009 [quote name='Kotki']. Śnilo mi sie ,ze młody dziś zdechł ;([/QUOTE] Tak dzisiaj w nocy umarł:( Popiszczał troche i zasnał :( Pogłaskałam go i utuliłam :( Dziękuje wam za wszystko co dla mnie zrobiliscie. Za słowa otuchy za wiare może kiedys sie oddwięcze :( Jestem załamana Narazie nie chce żadnego pieska nie mam sił :(( a pani podała mu ,,CONSERM" 5 ML Czy cos takiego nie moge sie doczytac moze to byl jednak caniserim nie wiem trudne pismo ma :( Jeszcze raz wam wszystkim dziękuje ugłaskajcie odemnie swoje pieski :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chantell Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 ojej...:( biedactwo...aż się łezka w oku mi zakręciła... [*] trzymaj się i więcej nie bierz piesów z ph Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
shanti Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 Masterko,takie jest życie:-( Dałaś temu maluchowi chociaż tydzień godnego życia. Wyobraż sobie co by było, gdybyś go nie wzięła. Ale pomyśl nad tym co pisała Doda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Laima Posted October 23, 2009 Share Posted October 23, 2009 [B]Masterko[/B], ściskam. Pomyśl, że nie był sam, jak umierał, choć tyle. Kto wie, co się dzieje z tym drugim szczeniakiem. Jeśli zdecydujesz się kiedyś na psa, odezwij się choćby tutaj - tu wiele osób pomoże Ci znaleźć psa, który będzie odpowiadał Twojej rodzinie, zdrowego i ze znanym charakterem - żeby więcej nie było pokrzywdzonych. Trzymaj się. [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.