Agga Posted July 30, 2007 Share Posted July 30, 2007 [B][FONT="Comic Sans MS"]Monia tak to na pewno chwilowa niedyspozycja[/FONT][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 30, 2007 Share Posted July 30, 2007 Kurcze - Dzekus - chlopie! Nie przesadzaj! Nie martw nas!!!! Kochany - prosze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 30, 2007 Author Share Posted July 30, 2007 Na wieczór popił mleczka, trochę wody, skubnął z 6 malutkich kosteczek kiełbaski i odwrócił główke w druga stronę.To do Dżekunia zupełnie nie podobne.On pałaszowałby wszystko i zawsze.Zawsze bardzo głosno domagał sie jedzenia. Nie chce nawet siedzieć.Dobrze mu jest leżąc.:shake: :shake: :shake: Na dworze był 2 minutki, nie chcial,oglądał się na dom.Wróciliśmy. Melusiu, czy Ty wiesz o czymś , o czym ja jeszcze nie wiem?????? Nie wolaj Go jeszcze do siebie, proszę.... Jestem wypalona od środka i obrzęknięta od płaczu. Dziękuję,że jesteście i przezpraszam, że mało bywam teraz u waszych psoaków.Ale zawsze o nich pamietam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted July 30, 2007 Share Posted July 30, 2007 Wygląda na to, że coś go bardzo boli. Monia, czy Dżekuś miał w ostatnim czasie robione badania krwi? Próbowałaś go "obmacać" dokładnie, żeby sprawdzić, czy ma jakieś bolesne miejsce? Jestem naprawdę pełna podziwu za to, co robisz. Wiem, jakie to wypalające, ale musisz być dzielna. On jest bezbronny, tylko Ty możesz mu pomóc. Trzymaj się, a my trzymamy kciuki, zeby było wreszcie lepiej, żebyś odpoczęła, żeby Dżekuś mógł się jeszcze nacieszyć życiem. I Mela robi co może. Musi być dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zdrojka Posted July 30, 2007 Share Posted July 30, 2007 Moniu, trzymajcie się! Jesteśmy z Wami, zawsze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 [B]Kiedy przyjaciel odchodzi... [/B] Anonymous, czw, 2006-12-21 20:37 [URL="http://www.dogomania.pl/forum/../portal/taxonomy/term/14"]Poezja[/URL] | [URL="http://www.dogomania.pl/forum/../portal/taxonomy/term/30"]Bokser[/URL] [LEFT][SIZE=-1]Jeszcze wczoraj byłeś ze mną.... Witałeś mnie co dnia ciepłym sapaniem i mokrym pocałunkiem w policzek, dzieliłes me smutki i radości, kochałeś i byłeś wierny bez granic MÓJ PRZYJACIELU.[/SIZE][/LEFT] [LEFT][SIZE=-1]Dziś już Cię nie ma. Posłanie straszy zimną pustką, nikt już nie bawi sie zabawkami, które leżą w kącie. Nie wita mnie rano pomarszczony pyszczek i oczy pełne miłosci, nie macha krótki ogonek, nie pociesza nikt w chwilach smutku.... [/SIZE][/LEFT] [LEFT][SIZE=-1]Serce me rozdziera się i płacze za Tobą MÓJ PRZYJACIELU. Za Twą ciepłą i radosną istotą, za Twoją bezinteresowną miloscią, za tym, że BYŁEŚ...... [/SIZE][/LEFT] [LEFT][SIZE=-1]Wróć proszę MÓJ PRZYJACIELU, bo żaden człowiek nie może dać tego co Ty mi dałeś.......[/SIZE][/LEFT] [LEFT] [/LEFT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 31, 2007 Author Share Posted July 31, 2007 Noc jakoś przeszła, nawet bez pojekiwań.Spał i posypia do teraz. Zjadł pół kromeczki z małego chlebka smażonego w jajku(takie mięciutkie).Jadł praktycznie na leżąco.Przy próbie posadzenia go , chwiluńkę siedzi i zaraz się kładzie. Zaraz jedziemy do weta. Miał robione badania, miał usg.Miał podawane kroplówki.Jest podniesona fosfataza(może być przy prostacie, nowotworze,drogi żólciwe lub problem kostny).Zadnych leków na to nie dostał.Ale dziś będę naciskac. Wyniki miał tez konsultowane (tel.)w Poznaniu. Wiem , że on jest bezbronny, że ma tylko mnie i wiem, że nie moge go zaawieść.Wszystko teraz zeszło na drugi plan.Liczy sie tylko ON. Mój pierwszy pies(podrzucony do mnie kilkanaście lat temu, bo dzieci mialy alergię)-a tak na prawdę to kilka miesięcy temu spotkałam ta kobiete która miała Dżekiego od szczeniaczka i powiedziała mi , że oddali go bo kogos ugryzł :shake: :crazyeye: :crazyeye: :crazyeye: . Jest u mnie 13 lat i przenigdy, przenigdy nie wykazał cienia jakiejkolwiek agresji.Nawet w zabawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=Green][I][B]Melciu czuwaj nad Dżekusiem, Moniu będziemy czekać na wieści. [/B][/I][/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 31, 2007 Author Share Posted July 31, 2007 Jesteśmy już po wecie i po kroplówkach.Naszego głównego weta nie było(operował) był asystent/technik ?(który nas zna). Dostalismy antybiotyk+Metacam.W kroplówce G:S1:1.Dosutnie Hepatil. Kroplowka miała być podskórnie(bo tylko tamten wet zakłada wenflony:razz: )ale przyjechaliśmy do domu i sama mu załozyłam wenflonik cieniutki:roll: Kroplówka szybciej się wchłonie i zacznie działać dożylnie niz podskórnie. Jeśli stan się ustabilizuje to mamy miec typowa dietę wątrobową np.Royala lub Hillsa. Zupełnie sie na tym nie znam???? PO kroplówce Dżekuś podnosi główkę, patrzy jak ktos z nas chodzi po pokoju.Mnie takie drobne ,pozytywne objawy uskrzydlaja (ale tez jestem podłamana każdym złym ). Wieczorem mam dzwonić do głównego naszego weta.Na jutro mam leki. Ale jutro znów cały dzień w pracy,więc kropłóeczka z samego rana. A dziś jeszcze na wieczór kolejna. Meluś, kwiatuszku mój słodki, nie zabieraj go jeszcze do niebieskiego królestwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=Green][I][B]Meluś daj Dżekusiowi siłę do walki.[/B][/I][/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zurdo Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 Monia, tak bym chciała Ci pomóc, choćby jakąś radą sensowną. Ale nie umiem :shake: Trzymam kciuki, wierzę, ze Wasza walka ma sens i przyniesie skutek. Dżekuś, walcz, walcz maleńki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 31, 2007 Author Share Posted July 31, 2007 Ja sama chciałabym znależć "złoty środek" na te wszystkie dolegliwości.Niestety jestem tylko nikłym człowiekiem w tym wszechświecie i nie wiele wiem:shake: . Powalczymy jeszcze trochę. Czasem mam takie mysli, że ja chcę żeby ON jeszcze żył tylko czy ON tez tego chce????????????????????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 [B][FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=Green][I]To chyba najtrudniejsze pytanie...[/I][/COLOR][/SIZE][/FONT][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 To prawda, na takie pytanie nikt nie zna odpowiedzi, a one nie potrafią mówić. To co robisz dla niego jest wspaniałe. Znam ludzi, którzy dawno by się poddali, a ty walczysz z nim, o niego każdego dnia. Podziwiam cię i trzymam mocno kciuki , żebyście wygrali tą walkę o pokonali "wroga" w organizmie Dżekusia. Meluniu, wspieraj Monie i Dżekusia z całych sił i pogoń do tego wsparcia wszystkich przyjaciół za TM Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 Monia pisz my tak czekamy na dobre wiesci!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 31, 2007 Author Share Posted July 31, 2007 Z dobrych wieści to to , że zjadł może z 8 malutkich , ugotowanych,pokrojonych serduszek....jak mu dawałam wiecej to odwracał głowę...:shake: Reszta bez zmian, ciężkawy oddech , brak chęci na dwór, nie chce siedzieć tylko się kładzie. Widzę ,że nawet ciężko mu sie pije(ale pije).Chlipie z przerwami. Teraz tak myśle, że zrobilismy wiele badań(morfologia, mocznik, kreatynina,aspat,alat,ggtp,fosfataza zasadowa ,amylaza,elektrolity)ale nie było w nich cukru :cool1: .Może ma coś z przemianą glukozy???????????????????????To tylko moje domysły.Wezmę jutro z pracy probówke i pobiorę mu. Dziewczyny kochane,przepraszam was wszystkie , że tak rzadko bywam teraz u waszych piesków,ale pamietam o nich wszystkich.O was też. I jest mi tak dobrze, że wiem , że jesteście tu ze mną :placz: :-( :-( DZIĘKUJĘ. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 [FONT=Georgia][SIZE=3][COLOR=Green][I][B]Monia, nie ma za co przepraszać, wiemy że jesteś z nami, ale ważniejsze teraz jest nasze bycie z Tobą i Dżekusiem, wsparcie Was (choćby duchowe) w walce :calus:[/B][/I][/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zdrojka Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 Jesteśmy z Tobą i trzymamy mocno kciuki :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szajbus Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 Teraz on jest najważniejszy i każda z nas martwi sie o niego jak o swojego własnego psa. Dobrze, ze choć trochę zjadł. Lepsze to niż nic. Walcz dzieciaku, nie poddawaj sie. Ciotki przesyłają mi moc dobrej energii do walki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 Serduszko zjadl 8 serduszek!!!:loveu::loveu::loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 [B][FONT="Comic Sans MS"]Monia czytam to wszystko i łzy płyną mi po policzku. Wierze, że Mela nie pozwoli mu jeszcze odejść. [/FONT][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monia70 Posted July 31, 2007 Author Share Posted July 31, 2007 Ja już nic nie wiem :-( :-( :-( :-( :-( Też chodzę i płaczę, całuję i dotykam,szeptam i proszę.... Ciężko oddycha. Ale zjadł mięciutkiego smakołyka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sota36 Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 Moniu dopoki je - walczy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 [B][FONT="Comic Sans MS"]Monia sota ma rację. Zobaczysz, że to chwilowa niedyspozycja[/FONT][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aga76 Posted July 31, 2007 Share Posted July 31, 2007 [FONT=Georgia][COLOR=Black][SIZE=3][I]Melcia i nasze tęczowe aniołki nieustannie czuwają nad zdrowiem Dżekusia [/I][/SIZE][/COLOR][/FONT] [IMG]http://images20.fotosik.pl/359/72af961c16d3f986.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.