Jump to content
Dogomania

Szczekliwe yorki...?


Ewok

Recommended Posts

Ja to naprawde lubie sobie poszukac dziury w calym :-) Marzylam o yorku, chociaz znalam na pamiec te wszystkie opowiesci, jakie to yorki sa szczekliwe, ze porozmawiac przez telefon spokojnie nie mozna, bo w tle szczekanie. No trudno, pomyslalam, ze przyjme z dobrodziejstwem inwentarza. Tymczasem moja Ginger prawie w ogole nie szczeka. Warczy, jak "zabija" aport, cos tam pomrukuje przy zabawie, ale szczeka - zupelnie sporadycznie. I to tak sama z siebie, ja jej nie uciszalam, bo nie bylo takiej potrzeby, wiec nie wie nawet czy szczekanie jest aprobowane czy nie. Po prostu - nie szczeka. No wiec ja teraz sobie mysle, ze co to za pies, co nie szczeka, moze sie do nas wlamac czterdziestu rozbojnikow, a pies nawet nie mruknie. Moze ona ma jakies kompleksy, czy co? Moze np. jej osobowosc zostala stlamszona przez dominujacego kota i sie zablokowala? ;-) A Wasze yorki czesto szczekaja?

Link to comment
Share on other sites

Jak miki za mna gonil to czesto szczekal. Balismy sie, ze bedzie szczekliwy wiec przerywalismy zabawe, albo zamykalismy mu pyszczek. Pozniej zrozumial, ze nie wolno szczekac. Bardzo dlugo nie szczekal i zaczelismy sie martwic, ze moze zle zrobilismy, ze mu zabranialismy. Czasami szczeknal jak cos go wystraszylo, albo jak pojechalismy na dzialke. Ostatnio to pozwalalismy mu poszczekac sobie na jakies inne psy, ktore slyszal za oknem. Teraz znowu sie boimy, ze podczas naszej nieobecnosci w domu daje niezle popisy..... :D A glosik to on ma :wink: i to jaki

Link to comment
Share on other sites

Szczekanie jest najczęściej wyrazem lęku, jest to jeden z przejawów tzw. ostrości pozornej.

Uważam że należy się cieszyć, jeśli ma się zrównoważonego, pewnego siebie psa ktory nie uważa za stosowne alarmować stada o najmniejszym szeleście w otoczeniu wybuchającym jazgotem.
:wink:

Psy do pracy obronnej na przyklad selekcjonuje się tak, że z miejsca odrzuca się egzemplarze szczekliwe, głośne. Bo to znaczy że odczuwają lęk wobec świata.

Link to comment
Share on other sites

Mój na szczęście nie szczeka co chwilę tak jak niektóre psiaki... Ale jednak jak coś usłyszy to ujada ale nie długo i całe szczęście nie tak piskliwie... :) tak to tylko "piszczy" przy zabawie.
A no i jeszcze ma taki dziwny zwyczaj pyskowania... :lol:
Najczęściej jak już kładę się spać wykończona, znacie to uczucie- cieołe łóżeczko i spokój... to Ramzesik wpada do pokoju, porywa mjego kapcia i zwiewa... i jeszcze się diaboł mały cieszy! Więc wyskakuje z łóżka z tekstem : "Ramzes czorcie jeden! Oddawaj cholero mała!" :D A ten ma jeszcze większą radochę! I biegam za nim po całym mieszkaniu... Wiem, że nie powinnam ale co zrobić... I wtedy jak go już dogonie to się zaczyna rozmowa..! Ja jedno, a on swoje... Ja coś mówię, a on zaczyna mruczeć, szczekać, warczeć, mlaskać i przyskakiwać do mnie i odskakiwać... No normalnie pyskuje! A jak przestanę się odzywać to mnie zaczepia... I znowu ciepłe łóżeczko...
Za chwilę wchodzi Ramzes... Spogląda... łaps za buta!! No nie... Ja w tym momencie dostaję ataku śmiechu... I tak rano wstaje i szukam kapci... Na szczęście ich nie gryzie tylk kilka razy je podrzuci sobie do góry i zostawi...
Szatanik mój toffany! :D

Link to comment
Share on other sites

Dasti
Mój kochany Maxiu w domu jest nadzwyczaj spokojny,ale za to na podwórku nadrabia chyba całe osiedle go słyszy.Wydaje mi się że to szczekanie na podwórku sprawia mu przyjemność bo w takich momentach macha ogonkiem na znak radości :lol: :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dasti']Dasti
Mój kochany Maxiu w domu jest nadzwyczaj spokojny,ale za to na podwórku nadrabia chyba całe osiedle go słyszy.Wydaje mi się że to szczekanie na podwórku sprawia mu przyjemność bo w takich momentach macha ogonkiem na znak radości :lol: :lol:[/quote]

machanie ogonkiem nie zawsze oznacza radosc
w takim przypadku jak szczeka i macha ogonkiem moze byc przestraszony, czuc zagrozenie.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Moj Niko podobnie jak wasze psy , nalezy raczej w domu do spokojnych nadrabia na spacerku, lub jak ktos przyjdzie do domu. Gdy jestem sama psami sa bardzo grzeczne czasem mysle czy oni sa:lol: .Ostatnio Niko zrobil sie okropnie , zaraz jak by to nzazwac jak sie go wezmie a rece mruczy wydaje dzwieki pomrukiwania, jakby mu sie cos dzialo ,steka mruczy, kwili ale my juz wiemy co to jest.. on chce byc noszony, tulony, galskany a dodam ze Niko odkad jest z nami to jest bardzo rozpieszczonym psiakiem.ktoremu wolno niemal wszystko.
czasem tez posmiejemy sie bo mowimy on ma od brudnej roboty Silvera mam na mysl tak jak ktos zadzwoni do drzwi niko da sygnal i zaczyna drzec sie Silver a on stoi i czeka co bedzie dalej.:lol: jak ktos obcy dra sie oba jak swoj ,niko odchodzi taki artysta zniego;)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

[quote name='nataliyka']Ja mam mały problemik z Molly. Ona szczeka kiedy jem. Mimo tego,że jej miska (pełna!) stoi obok,ona nawet jej nie rusza tylko siada obok stołu i szczeka(oczywiście nie daję jej wtedy żadnego jedzenia).Jak ją tego oduczyć?Ma ktoś jakiś pomysł?[/quote]
Dobrze, że jej nie dajesz. Nie pozwalaj na to... Jak Toffi żebra to na niego nakrzyczę, powiem "nie wolno", siadaj, albo leżeć. Pokazuję mu jego jedzenie żeby jadł, albo daję mu coś do jedzenia dopiero jak ja zjem...

Link to comment
Share on other sites

no to racja niewolno dawac psu....u nas Melinda na pocztku jak była sama tez zdazyło sie zebrac ale nikt nie zwracał uwagi na to....mowilismy tez ze niewolno i jej sie juz nie zdaza....ale Gino czasami zpisnie jeszcze jak jemy...ale nikt nie zwraca uwagi i moze przejdzie...

Link to comment
Share on other sites

Mój Bentlej zebrze, ale tylko mamie, bo ona niestety mu daje. Jak ja jem siedzi spokojnie, ale nie zwracam na niego uwagi.
Natomiast ze szczekaniem to czasami jest problem. Bardzo głośno wita mniej jak wracam z pracy. Czasami słychać go od parteru (mieszkam na trzecim piętrze) Na szczęście sąsiedzi mówią, ze w dzień jest cicho.
Problem się zaczyna, gdy zadzwoni domofon. Bardzo głośno informuje, tak ze nie można porozmawiać. Tak samo szczeka gdy ktoś przyjdzie. Jak się z nim przywitasz ( trzeba wziąć go na rączki) to się uspokaja. Zdarza mu się informować wszystkich, że jest na dworze, ale rzadko. Wydaje mi się, ze jest to wyrażanie radości.
Niestety nie umiem go oduczyć szczekania, a w szczególności na kota. Jak był młodszy to potrafiła nas obudzić, ze kot śpi w czyimś łóżku. Teraz jest w miarę spokojnie.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Ja wszystkich pilnuję żeby nic jej ze stołu nie dawali. Zauważyłam jednak,że Molly przestaje szczekać gdy w czasie jedzenia,drugą ręką trzymam zabawkę i się z nią "bawię". Może ona po prostu chce na siebie zwrócić moją uwagę,bo Molly strasznie nie lubi gdy się ją ignoruje:roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 years later...
  • 1 month later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...