Jump to content
Dogomania

darling i friskies a royal canin


madzia20sosnowiec

Recommended Posts

[quote name='Agnes']I w wielu przypadkach ludzie naprawde sie nie interesuja jaka karma karmia - czy zla czy dobra, co tam jest, po prostu sie nie zastanawiaja, sypia jak popadnie i tyle[/quote]
Otóż to! Ogromna większość ludzi uważa, ze pies może jeść byle co i jest im obojętne czy skarmią psa frolic'iem, resztką obiadu czy jakąś kanapka z pasztetem... Dla takich ludzi są reklamy w TV. :roll:

Jeśli ktoś się rzeczywiście interesuje co pies powinien jeść, jesli komuś zależy, to nie trzeba mieć internetu- wystarczy zapytać weterynarza... (tylko Ci sami ludzie, którym jest obojętne co pies je, bywają u weta tylko na obowiązkowym szczepieniu).
Lepsze karmy sa tez reklamowane- ale w czasopismach poświęconych psom i na wystawach- czyli tam gdzie trafią do ludzi zainteresowanych tymi produktami.

Link to comment
Share on other sites

Skoro twojemu psu to smakuje to kupuj. Moj pies ma 4 lata i od początku jest karmiony karmami marketowymi (oprocz czegos takiego jak karma z lewiatanu, z biedronki) i ma lsniącą siersc, zdrowe zeby i dziąsła, nigdy nie wymiotuje po tych karmach i nie ma biegunki.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...

[quote name='coztego']Jeśli ktoś się rzeczywiście interesuje co pies powinien jeść, jesli komuś zależy, to nie trzeba mieć internetu- wystarczy zapytać weterynarza... (tylko Ci sami ludzie, którym jest obojętne co pies je, bywają u weta tylko na obowiązkowym szczepieniu).
[/quote]
Tylko zdarza się też tak, że weci polecają pedigree...
Na szczęście mój taki nie jest :lol: Jak pies zachorował na wątrobę to zalecił Royal Canin Hepatic albo Hill's l/d. Mój psiak Royalem nie pogardził :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AsTkA']Skoro twojemu psu to smakuje to kupuj. Moj pies ma 4 lata i od początku jest karmiony karmami marketowymi (oprocz czegos takiego jak karma z lewiatanu, z biedronki) i ma lsniącą siersc, zdrowe zeby i dziąsła, nigdy nie wymiotuje po tych karmach i nie ma biegunki.[/quote]

Zobaczysz po paru latach jak zacznie siadac watroba, nerki...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes'] Wlasciciele, z ktorymi rozmawialam i ktorzy karmia takimi karmami (kiepskimi) najczesciej nie zdaja sobie sprawy, ze to jest syf, albo jak ich sie uswiadomi i tak nie zmienia - bo psu nie zaszkodzi, bo psu smakuje, bo...tanie. Niewielu wlascicieli usiadze do takiego internetu - bo tu jest najwiecej informacji na temat karm - i poszuka czegos taniego ale w miare dobrego.[/quote]

Ja próbowalam taką jedną uświadomić. Przekonywala mnie, abym zaczęla kupować mojemu psu puszki i frieskies. Powiedzialam jej ile to ma procent mięsa, to mi wierzyć nie chciala. Na kolejnym spacerze pochwalila się odkryciem, że to rzeczywiście mięsa ma 4%. Kupila psu na wagę 20 dag jakiejś suchej karmy, nazwy oczywiście nie potarfila powtórzyć i dziwila się starsznie, że pies z wielką ochotą wcina. Chcialam dziewczynie pomóc. Poszperalam w internecie, pokserowlaam jej reklamy i opisy karm z psich gazet, przeliczylam na kilogramy. Zrobilam jej wyklad o skladnikach, procentowej ilości mięsa, cenach, możliwości zakupu. Pokazlam, że od pedigree może być coś tańszego i zarazem trochę lepszego. Pokręcila glową, chyba przyznala mi rację, po czym stwierdzila, że jednorazo 100 pln na 15 kg karmy to ona wydać nie może. I ja tego nie rozumiem. Przecież jak codziennie kupuje puszki to skądś na nie musi mieć. :crazyeye: Dziewczyna ta ma 4 letnią bokserkę, nie dawno sunai miala cieczkę. Pytam się czemu jej nie wysterylizuje. To ona na mnei wielkie oczy, że tak można. Dziewczyna an szczeęscie nei chce rozmnażać swojej pseudo-bokserki. Tlumaczę jakie są zagrożenia róznymi chorobami, ale dla niej znów koszt sterylizacji jest ogromny. Informuję ją o akcji sterylizacji w marcu. To mi mówi, że po co, że jest dobrze.
W takich momentach mi się odechciewa. Zal mi jednej i drugiej. Dochodzę do wniosku, że wiele osób nie powinno mieć psa, ale to jż temat na inny wątek.

Link to comment
Share on other sites

Ja już nie dam rady mówić na ten temat ludziom...Wszyscy mnie i tak uważają za kosmitkę chyba, jak mówię, że pies tego nie może, tamtego nie może jeść. Najbardziej mnie wkurza jak do kogoś przyjdę z psem i chcą go częstować kotletem mielonym albo kośćmi z kurczaka lub czymś jeszcze smaczniejszym. A jak mówię, że mój pies nie jada takich rzeczy to nic nie mówią tylko :crazyeye:
Znam 2 rodowodowe psiaki, jeden je chappi a drugi pedigree...

Link to comment
Share on other sites

Tak na mnie też dziwnie patrzą, że psy "śmieci" nie jedzą... Ale udało mi się uświadomić jedną znajomą ( właściwie moja nauczycielkę z polskiego ), która yorka karmiła pedigree, chapi, frolic itp. i jak jej sunia miała 8 msc przeszła na Royal Canin...:multi:

Link to comment
Share on other sites

Oj, z uświadamianiem czasami jest śmiesznie. A przyznałyście się w sklepie, że kupowana wołowina jest dla psa? Ja tak :p Był to jeden jedyny raz i usłyszałam taki wykład, że ho, ho! :cool3:

A co do karm. Wczoraj miałam wyjątkowo awaryjną sytuację w związku z tym, że jest odwilż jesteśmy niemal odcięci od świata. Kiedy wreszcie udało mi się dokopać do domu nie miałam czasu już gotować psom i na prędce dałam im Chappi, które dostałam na jakiejś wystawie.
Dziś, ja jestem po nieprzespanej nocy, pies po dwóch kroplówkach a mąż biedniejszy o 50zł za wizytę u weta. Mam zarzygane całe mieszkanie i jednego (dzięki Bogu) z trzech psów chorego na .. zapalenie żołądka :-o :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia']Oj, z uświadamianiem czasami jest śmiesznie. A przyznałyście się w sklepie, że kupowana wołowina jest dla psa? Ja tak :p Był to jeden jedyny raz i usłyszałam taki wykład, że ho, ho! :cool3:[/quote]

No ba :p Jak ja kupuję kurczaka i proszę o dwa-trzy skrzydełka (ew. udka) i ze dwa duże filety z piersi kurczaka, ale mają być śliczne, bo dla psiaka, to się patrzą jak na kosmitę. Ale co tam, ważne, żeby piesu dostawał to, co najlepsze :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia']Oj, z uświadamianiem czasami jest śmiesznie. A przyznałyście się w sklepie, że kupowana wołowina jest dla psa? Ja tak :p Był to jeden jedyny raz i usłyszałam taki wykład, że ho, ho! :cool3: [/QUOTE]
W mięsnym jakoś szczególnie się nie dziwią, chociaż trochę dziwnie patrzą. ;)Ale furrorę zrobiłam w warzywniaku, kiedy kupowałam "zestaw" różnorakich jarzynek, sprzedający zapytał "Będzie soczek?", wyjaśniłam, że to dla psa. Takiego zdziwienia dawno nie widziałam :crazyeye:
:evil_lol:

Dziwi mnie jedno- ci sami ludzie, którzy dziwią się, że karmię psa tak a nie inaczej, nie mogę wyjść z podziwu nad tym jaka ta moja suka piękna, zgrabna, błyszcząca... Podczas kiedy ich pies jest za gruby, nie lśni i lnieje na potęgę... Kiedy mówię, że to kwestia karmienia :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

Ja przyznałam się właśnie w mięsnym podczas wybierania kurzych łapek:p Pani sprzedawczyni zrobiła wielkie oczy, ale była cicho, natomiast inna klientka nie hamowała zdziwienia i jedyne co zapamiętałam z jej bełkotu to to, że ona sama wcina gotowane kurze łapki :crazyeye: Błeee...

Link to comment
Share on other sites

Ja się nie przyznaje :lol:
Nie to, żebym się wstydziła, tylko zazwyczaj się spieszę ;)
Ale to i tak dziwnie wygląda jak kupuję całą torbę ćwiartek z kurczaka, waży ponad 5 kg, nie chce mi się częściej do sklepu chodzić, więc mrożę :cool3:

Link to comment
Share on other sites

Kupowałam skrzydełka kurze i pani ekspedientka pochwaliła przede mną, że bardzo ładne (rzeczywiście, spore i dużo mięsa). W tym momencie tto ja wykazałam lekceważącą postawę :oops: i mówię, że to i tak dla psa (nigdy nie potrafię się zachwycać mięsem, no nie). A pani na to: "A to się piesek ucieszy!" Nie mogłam nie przyznać jej racji :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 14 years later...

Niestety mam ten sam problem. Kotka je karmę Royal Canin tylko w nocy a za dnia nawet nie ruszy. Polecam, aby spróbować kupić Acanę. Jest to ekologiczna karma. Wiele zwierząt nie lubi Royala, tym bardziej, że słyszałam o tym negatywne zdania. A co do nocnego jedzenia, znajomi mają ten sam problem. Piesek je tylko w nocy, a za dnia nie je. Polecałabym spróbować dać pieskowi to co jej smakuje np. Darling czy Friskies. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...