Jump to content
Dogomania

BAJAN i my... ZAGRAJ już z nami w domu od str. 535


mmbbaj

Recommended Posts

[quote name='Sabina1']...Moja koleżanka z pracy zakopywała kawałki ryby w doniczkach. Macie pojęcie,jakie wonie po jakims czasie rozchodziły się po mieszkaniu ? Mąż zagroził rozwodem, ale rośliny miała cudowne :lol: . Zwłaszcza bluszcze.[/quote]
A co z muchami? Podejrzewam, że moja Dunia by padła na zawał podczas ich inwazji :razz: Ona panikuje jak widzi jedną maleńką owocówkę :evil_lol: i biegnie do mnie po ratunek.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 7.8k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='bea100']A co z muchami? Podejrzewam, że moja Dunia by padła na zawał podczas ich inwazji :razz: Ona panikuje jak widzi jedną maleńką owocówkę :evil_lol: i biegnie do mnie po ratunek.[/quote]
Myślę, że jak ona wytropi tę owocówkę,to zawiadamia Cię, ze możesz przyjść i ja sobie zabić(czyż taka wersja nie jest lepsza ? :lol: ).Co do historii z rybami, nie słyszałam nic o muchach. Zataczałyśmy się ze śmiechu słuchając jak cała rodzina szuka źródła ponurego , potgującego się z dnia na dzień smrodu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mmbbaj'][URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images4.fotosik.pl/206/c746ece75fe64d79.jpg[/IMG][/URL][/quote]

o Jezus Maria.. :-( co się stało ???? :-( :-( :-( :-( :-(

moje najszczersze kondolencje.. tak bardzo mi przykro

[CENTER][B][SIZE=5][COLOR=Red]['] ['][/COLOR] ['] [COLOR=Blue]['] ['][/COLOR] [COLOR=Orange]['][/COLOR] [COLOR=Green]['][/COLOR] [COLOR=Red]['][/COLOR] [COLOR=Purple]['] ['] [/COLOR]['] [COLOR=Blue]['][/COLOR] [COLOR=Orange]['][/COLOR] [COLOR=DarkGreen]['] [/COLOR][/SIZE][/B]
[/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[I][CENTER][URL="http://www.fotosik.pl/"][IMG]http://images4.fotosik.pl/206/c746ece75fe64d79.jpg[/IMG][/URL][/I][/CENTER]
[I][CENTER] [/I][/CENTER]
[I][CENTER][B][FONT=Comic Sans MS][SIZE=5]RYCZĘ JAK BÓBR, [/SIZE][/FONT][/B][/I][/CENTER]
[I][CENTER][B][FONT=Comic Sans MS][SIZE=5]NIE WIEM CO NAPISAĆ,[/SIZE][/FONT][/B][/I][/CENTER]
[I][CENTER][B][FONT=Comic Sans MS][SIZE=5] STRASZNIE MI PRZYKRO!!!![/SIZE][/FONT][/B][/I][/CENTER]
[I][CENTER][B][FONT=Comic Sans MS][SIZE=5]JAK TO MOŻLIWE????[/SIZE][/FONT][/B][/I][/CENTER]
[I][CENTER][B][FONT=Comic Sans MS][SIZE=7]BAJANEK[/SIZE][/FONT][/B][/I][/CENTER]
[I][CENTER][B][FONT=Comic Sans MS][SIZE=7]
[*][/SIZE][/FONT][/B][/I][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

Wchodze sobie do jednej z moich ulubionych galerii i co widze .... to nie mozliwe .......
:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(
nie wiem co powiedziec .....
nie wiem .....
tab bardzo mi przykro .....
:shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake:

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Verdana]Most jest tęczowy, delikatny, ale że psy nie grzeszą, więc udźwignie je na pewno, kiedy będą biegły, beztrosko poszczekując, na drugą stronę...[/FONT]
[FONT=Verdana]Nie wiem, co mogłoby pocieszyć ich przyjaciół – ludzi, którzy zostają po tej stronie tęczy, w nagle cichych domach, bez szczekania. Nie ma SKUTECZNEGO pocieszenia. Tylko czas pozwoli uspokoić się sercom...[/FONT]
[FONT=Verdana]Małgosiu, ściskam Cię serdecznie.[/FONT]


[CENTER][URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img227.imageshack.us/img227/2719/bajan1yt6.jpg[/IMG][/URL]
[/CENTER]
[FONT=Verdana]
[/FONT]
[FONT=Verdana]Znalazłam w topiku otwierającym „Tęczowy most” piękny wiersz i z radością zobaczyłam, że jego autorką jest moja stara koleżanka Basia Borzymowska (która kiedyś nazywała się inaczej), wielka psiara. [/FONT]
[FONT=Verdana]Myślę, że warto go przypomnieć:[/FONT]

[B][U][COLOR=black][FONT=Verdana]Moje psie niebo[/FONT][/COLOR][/U][/B][B][COLOR=black][FONT=Verdana]

[/FONT][/COLOR][/B][COLOR=black][FONT=Verdana]"Dokąd idą psy, gdy odchodzą?
No, bo jeśli nie idą do nieba
To przepraszam Cię, Panie Boże
Mnie tam także iść nie potrzeba

Ja poproszę na inny przystanek
Tam gdzie merda stado ogonów
Zrezygnuję z anielskich chórów
Tudzież innych nagród nieboskłonu

W moim niebie będą miękkie sierści
Nosy, łapy, ogony i kły
W moim niebie będę znowu głaskać
Moje wszystkie pożegnane psy"
[/FONT][/COLOR][I][FONT=Verdana]B. Borzymowska[/FONT][/I]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sabina1'][B]Bajaneczko Kochana.........................[/B]
[B]Ja nigdy nie placzę...........teraz płaczę.[/B]
[B]Wolałabym , żeby to mnie sie coś stało.[/B]
[B]Odezwij się, masz tu tyle bliskich.[/B][/quote]
GOSIU!!!
PONAWIAM ZA SABINĄ- ODEZWIJ SIĘ I PŁACZ RAZEM Z NAMI - PISZ JAK NAJWIĘCEJ, TO BARDZO POMAGA, WYLEJ SWÓJ ŻAL, NIECH TWE ŚCIŚNIĘTE SERCE I ZACIŚNIĘTE GARDŁO CHOĆ TROCHĘ SIĘ ODBLOKUJĄ - POZWÓL SOBIE POMÓC - BĘDZIEMY Z TOBĄ!!!!
[B]PRZECIEŻ CIĘ BARDZO KOCHAMY I CIERPIMY RAZEM!!![/B]

Link to comment
Share on other sites

[CENTER][FONT=Trebuchet MS][SIZE=2][COLOR=black][B]" [/B][/COLOR][/SIZE][/FONT][FONT=Trebuchet MS][SIZE=2][COLOR=black][B]Ta część nieba nazywana jest Tęczowym Mostem. [/B][/COLOR][/SIZE][/FONT]

[B][SIZE=2][FONT=Trebuchet MS][COLOR=black]Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie. [/COLOR][/FONT][/SIZE][/B]
[B][SIZE=2][FONT=Trebuchet MS][COLOR=black]Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone,[/COLOR][/FONT][/SIZE][/B]
[B][SIZE=2][FONT=Trebuchet MS][COLOR=black] z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.[/COLOR][/FONT][/SIZE][/B]

[B][SIZE=2][FONT=Trebuchet MS][COLOR=black]Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej.[/COLOR][/FONT][/SIZE][/B]

[B][SIZE=2][FONT=Trebuchet MS][COLOR=black]To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca.[/COLOR][/FONT][/SIZE][/B]

[B][SIZE=2][FONT=Trebuchet MS][COLOR=black]A potem przekraczacie Tęczowy Most - już razem...[/COLOR][/FONT][/SIZE][/B]
[B][FONT=Trebuchet MS][/FONT][/B]
[B][FONT=Trebuchet MS]GOSIU TEN CZAS KIEDYŚ NADEJDZIE I BĘDZIECIE ZNOWU RAZEM!!![/FONT][/B][/CENTER]

Link to comment
Share on other sites

[I][B]:-(Boże dziewczyny co się stało , aż mnie zmroziło ....bosze powiedzcie ze to nieprawda .................Małgosiu:placz:
Bajanku .....:shake:...czy to możliwe

Małgosiu ............trzymajcie sie z Markiem ....tak mi przykro .....brak mi słów

[']['][']Bajaneczku
[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

Nie wiem...Nie wiem co napisać....Znam ten ból...Znam tą rozpacz i tą pustkę....
Mogę tylko Cię pocieszyć że z czasem żal wyblaknie. Ale nie zapomnisz nigdy - jak ja nie zapomniałam...
Teraz płacz. Musisz się wypłakać bo inaczej nie będziesz mogła patrzeć na inne psy. Łzy oczyszczają.
Opowiem Ci historie 3 psów które odeszły za tęczowy most.
Bosman- pudel miniaturka. Buńczutny agresor. Cierpiał na raka. Bardzo....Odszedł w pewnien letni poranek. Kilka godzin później znaleźliśmy zółtodziobą jaskółeczke w mieszkaniu...
Figa- schroniskowa sunia młodziuteńka. Wzięta ze schroniska z nosówką. 3 miesiące trwała walka o jej życie. Odeszła u moich rodziców cichutko a ja w tym czasie u siebie w mieszkaniu złapałam żółtodziobą jaskółeczke...Był wrzesień.
Hera- ONka o wielkiej wierności. Była z nami 13 lat. Odeszła w lipcową noc. Rano znalazłam w kuchni zółtodziobą jaskółeczke....
Patrzę teraz na jaskółki jak na moich przyjaciół.
Trzymaj się....

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3]Gosiu łzy cisną mi się samę do oczu i nawet nie próbuję ich powstrzymywać bo w takich sytuacjach się nie da :placz: :placz: [/SIZE][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3]Nie wierze własnym oczom, aż musiałam sobie okularki założyć, zeby się upewnić czy aby na pewno dobrze widzę :-( :-( [/SIZE][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3]Dzisiaj własnie wzięło mnie na wspomnienia i oglądałam zdjęcia z Karkowskj wystawy na której miałam okazję poznać Ciebie Gosiu i Bajanka i nigdy bym nie uwierzyła, jak by mi ktoś wtedy powiedział, że więcej go nie ujrze :-( To jest niemozliwe, powiedz Małgosiu, ze sie myle :placz: [/SIZE][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3]Tak mi przykro ... :-( :-( [/SIZE][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3]Bajanku to dla Ciebie
[*][/SIZE][/FONT] :-(

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=4][COLOR=DarkRed][I][B]Bajanku ....jesteś teraz z Rotti
[/B][/I][/COLOR][/SIZE][URL="http://www.dogomania.pl/forum/%5BURL=www.fotosik.pl%5D%5BIMG%5Dhttp://images4.fotosik.pl/206/52eb3768a42698cc.gif%5B/IMG%5D%5B/URL%5D"][URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images4.fotosik.pl/206/52eb3768a42698cc.gif[/IMG][/URL][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wam, że jesteście. Nie ma Bajanka i serca pękają nam z żalu. Chciałabym krzyczeć! Nie chcę żeby mój Bajanek biegał za tęczowym mostem, chcę żeby był tu ze mną, z nami.
Wczoraj na wieczornym spacerze przestraszył się czegoś na pobliskiej budowie i zaczął uciekać, Marek go utrzymał, ale sam się przewrócił. Nie zdążył utrzymać równowagi jak Bajanek wystrzelił prosto na jezdnię i tym razem już wyrwał smycz. Jechał jeden, jedyny mały autobus......................................
Nie wiem co sprawiło, że ja, która byłam w domu, doszłam do okna żeby na nich wyjrzeć. Usłyszałam krzyk Marka "Bajan!" i zaraz straszny odgłos, jak wystrzał. Wystrzeliłam z domu jak z procy. Biegłam tam skąd usłyszałam te odgłosy, ale nic i nikogo nie było...Zawróciłam roztrzęsiona, ale wstąpiła we mnie nadzieja, że już są w domu.......I wtedy zobaczyłam Marka, właściwie domyśliłam się, że to on i...nie widziałam Bajanka. Zaczęłam tam biec, wiedziałam, że coś się stało strasznego i jednocześnie nie chciałam przyjąć do wiadomości. Mój malutki leżał na ziemi :-( Marek nie chciał żebym podeszła, powiedział, że nie żyje. Nie wierzyłam, siła dostałam się do niego i Bajanek podniósł główkę, chciał wstać, do pani :-( Moja koleżanka, która się tam znalazła bo usłyszała przez okno, przyniosła śpiworek do okrycia. Zaraz wzywałyśmy pogotowie dla zwierząt, ale nie przyjechali zaraz bo byli na interwencji. Nie wiem skąd, ale znalazło się pogotowie dla ludzi, ratowali go, ale .......:shake: nie było szans, żeby Bajanek przeżył :-( Miał rozerwany bok aż po pachwinę :-( i ranę na główce, nad okiem:-(:-(:-(:-( Był cały czas w agonii. Cały czas byliśmy przy nim, mówiliśmy do niego i głaskaliśmy go. Boże, jakie to trudne mówić o tym :-( Nie chciałam uwierzyć że odchodzi. Lekarz stwierdził, że odszedł...Przyjechało pogotowie dla zwierząt i lekarz powiedział, że nie miał żadnych szans. Powiedział, że nie cierpiał, chcę w to wierzyć bo serce mi chyba pęknie :-( To nie była wina kierowcy, ale chciałam go pobić, byłam w szoku, dostałam histerii.
Wróciliśmy do domu sami, dzisiaj odebraliśmy go, pochowamy go w ogrodzie u Bei :-( Daliśmy mu misia, tego pierwszego. który przywitał go w naszym domu dwa lata temu :-( Widzieliśmy go i otuliliśmy, leży tak jak wtedy kiedy spał ...
Jesteśmy w rozpaczy, piszę to i ryczę, ale muszę mówić :-( I ciągle nie mogę w to uwierzyć

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...