Jump to content
Dogomania

ujada przed sklepem


Beata74

Recommended Posts

Moj 9 mies. posokowiec zawziecie szczeka gdy zostaje przywiazany przed sklepem. Jest to bardzo uciażliwe, ludzie zwracaja mi uwage-nawet jeden genialny pan powiedział mi, ze to JA go tak nauczyłam szczekac..., ze pies głupi i tyle...

Z zostawaniem w domu raz lepiej, raz gorzej, ale generalnie o niebo lepiej niz było kiedyś nawet nie mogłam go zostawic w pokoju (spazmatycznie szczekał).


Powiedzcie mi, jak oduczyc go tego szczekania, bo trace nadzieje.

Link to comment
Share on other sites

Mój ulubiony temat. :evilbat: :evil: BŁAGAM! NIE PRZYWIĄZUJCIE PSÓW PRZED SKLEPAMI! Szczególnie ujadających... :roll: Ja mieszkam w małym bloku, na jego parterze jest sklep. Notorycznie przywiązywane są przed wejściem przeróżne psy. I tak od 6.00 rano mamy koncerty psiego wokalu. :evil: Zapewniam, że nie należą one do najprzyjemniejszych, choć różnorodność jest wielka - od wycia, poprzez zawodzenie, piszczenie, skamlenie, aż do miarowego szczekania "hał, hał" 100 razy na minutę. Czasami mam ochotę wejść do sklepu i nawrzucać właścicielom, ale mieszkam na poddaszu i zwyczajnie mi się nie chce - zwłaszcza o 6.00 rano! Gdybym mieszkała niżej, już zapewne bym to zrobiła. :roll:

Nie wspominając już nawet o tym, jak bardzo niebezpieczne jest przywiązywanie psa przed sklepem - może łatwo paść ofiarą innego psa, sam może komuś zrobić krzywdę, a ponadto może zostać ukradziony...
Czy gra jest warta świeczki?? :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gosia&Luka']
Nie wspominając już nawet o tym, jak bardzo niebezpieczne jest przywiązywanie psa przed sklepem - może łatwo paść ofiarą innego psa, sam może komuś zrobić krzywdę, a ponadto może zostać ukradziony...
Czy gra jest warta świeczki?? :roll:[/quote]
Otóż to!!!

Kradzeże psów są ostatnio bardzo częste, a Ty Beata zostawiasz bez opieki młodego, rasowego pieska?! :evil:

Link to comment
Share on other sites

Pytanie brzmi-poco zabierac psa ze soba na zakupy?Pies wychodzą c z Toba cieszy się,że idzie na spacer,a tu niespodzianka,bo zostaje uwiazany przy sklepie.Wcale mu się nie dziwie,ze szczeka,a jak sie zachowuje kiedy zostaje sam w domu(zakładam,że czasami zostaje)też szczeka?Na forum było juz gdzieś napisane,jak nauczyć psa zostawania samemu,poszukaj.A tak na marginesie-ja bym sie bał zostawic psa pod sklepem,więcej wyobraźni.
Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

No i taka z Wami gadka, zamiast pomocy-zjebka, ze zostawiam psa....
U mnie nie kradna-to po pierwsze. Owszem istnieje ryzyko-ale zapewniam, ze moze wynosi 1%.
Po 2 sklep do którego [czasem wpadne] majac przy sobie czworonoga nie jest duzy, za to dobrze przeszklony-mam go caly czas na oku.


Co do szczekajacych psów- to mozna sobie kupic mieszkanie na wsi a nie nad sklepem w miescie i miec spokój. Zreszta dziwi mnie fakt, ze przeszkadza Wam szczekanie psów, a np. nic nie powiecie o bluzgajacych pijakach, albo innych bardziej uciazliwych hałasach. Nie mieszkacie w samotni tylko wsród ludzi.

Zreszta pies szczekajacy po 6 rano nie narusza ciszy nocnej.
Uciazliwoscia byłoby szczekanie pomiedzy godz. 22-6.
Wtedy to i ja bym zwróciła uwage wlascicielowi.

Link to comment
Share on other sites

"No i taka z Wami gadka, zamiast pomocy-zjebka, ze zostawiam psa....

A nie daje Ci do myślenia że aż tak wiele osób Ci odpowiedziało w tym duchu...?
:wink:

>U mnie nie kradna-to po pierwsze.

RANY JULEK, MIESZKASZ W SZWECJI???

>Owszem istnieje ryzyko-ale zapewniam, ze moze wynosi 1%.

Możesz powiedzieć skąd bierzesz takąstatystykę?
Szczerze mówiąc po moich rozmowach z osobami ktorym ukradziono psy wiem jedno - wszyscy ci ludzie też mieli taką pewność - do czasu kiedy odkryli że nie mają już psa. :cry:

>Po 2 sklep do którego [czasem wpadne] majac przy sobie czworonoga nie jest duzy, za to dobrze przeszklony-mam go caly czas na oku.

Jak wyżej.
Jest to kwestia sekund.

"Co do szczekajacych psów- to mozna sobie kupic mieszkanie na wsi a nie nad sklepem w miescie i miec spokój"

Z całym szacunkiem, w mieście obowiązująpewne zasady współżycia społecznego i fakt przebywania tu czy tam niewiele ma z tym wspólnego.
Hasło "wolnoć Tomku w swoim domku" pozostaje w opozycji do innego: "swoboda mojej pięści jest ograniczona odleglością od twojego nosa". :wink:

To tak jak ze zgrozą czytam od czasu do czasu uwagi rozkosznych psiarzy "pies jest od tego żeby szczekał" (o psie zatruwającym życie otoczeniu" albo miłych rodziców ktorych dziecko maltretuje zwierzątka "niechże się dziecko pobawi, to tylko kot (pies, chomik, jaszczurka... niepotrzebne skreślić).

"Nie mieszkacie w samotni tylko wsród ludzi. "

Dotyczy to także właścicieli uciążliwych dla otoczenia psów.
Nie rozumiem - środowisko miejskie jest i tak głośne i męczące, więc dlaczego dodatkowo zatruwać ludziom życie dołaczając do tego hałasu też szczekającego psa?
:o
Nie mieszkamy w samotni więc hałasujmy ile wlezie??? :o

"Zreszta pies szczekajacy po 6 rano nie narusza ciszy nocnej.
Uciazliwoscia byłoby szczekanie pomiedzy godz. 22-6.
Wtedy to i ja bym zwróciła uwage wlascicielowi."

Z całym szacunkie, to nie tak. Istnieje coś takiego jak uciązliwe naruszanie norm współżycia społecznego i np. psy ujadające za dnia w sposób ciągły jak najbardziej podpadają pod tę definicję.
Magiczne m yślenie o godzinach 22 - 6 nie zwalnia nas od zachowywania sięw sposób możliwie mało uciążliwy także i w pozostałym czasie - to chyba oczywiste?

No i nadal nie doczekaliśmy się odpowiedzi na pytanie, czy sądzisz że Twój pies się naprawdę dobrze bawi kiedy ma taki wypad pod sklep zamiast spaceru poświęconego tylko jemu...?

Link to comment
Share on other sites

Nie prosze o ocene swojej moralnosci, tylko o konkretna porade.

Piszecie nie na temat poprostu.
Jedynie 1 odpowiedz jest oki.

[quote]Z całym szacunkie, to nie tak. Istnieje coś takiego jak uciązliwe naruszanie norm współżycia społecznego i np. psy ujadające za dnia w sposób ciągły jak najbardziej podpadają pod tę definicję[/quote]

znajdz na to paragraf.

[quote]No i nadal nie doczekaliśmy się odpowiedzi na pytanie, czy sądzisz że Twój pies się naprawdę dobrze bawi kiedy ma taki wypad pod sklep zamiast spaceru poświęconego tylko jemu...? [/quote]

czyli co, [b]jak wracam z psem z duzego spacerku [/b]i przypomni mi sie, ze np. nie mam herbaty albo cukru i mijam sklep, to powinnam zrezygnowac z zakupów????


nie chodze z psem na spacer do sklepu...

człowieku, skąd Ty sie urwałes????

Link to comment
Share on other sites

I co, aż tak często zapominasz o herbatce że aż to się staje powaznym problemem? :D

Generalnie za bardzo wszelkie wypowiedzi w tym temacie bierzesz za obraze mejestatu i w tym kłopot. :evil:

Chcesz merytorycznej odpowiedzi...? To masz dwie opcje:

1. Ćwicz komendę "zostań!" zaczynając od odsuwania się od trzymanego na smyczy psa o jeden krok i korygując zachowania niepożądane, a nagradzając gdy zwierz siedzi, nie wierci się i nie drze ryja (stopniowo zwiększasz odległość)

2. Zaopatrz się w obrożę anti-bark i problem z głowy - i to bez ćwiczeń.

Link to comment
Share on other sites

matko!! ludzie dziewczyna chciala sie dowiedziec jak zapobiegac szczekaniu pod sklepem a dostala opieprz!!!

ok uwiazanie psa pod sklepem jest moze niebezpieczne, ale zdazaja sie sytuacje, ze podczas spaceru musi sie gdzies wstapic, etc.

a z reszta...
Beata musisz go przyzwyczajac do tego, ze zostaje na jakis czas sam. czy to pod sklepem, czy to w domu (nie wiem czy tu tez masz problem?).
zaczynaj malymi kroczkami. najpierw zostaje na krociutko, potem dluzej i dluzej. po Twoim powrocie dostaje smakolyk.
jak sobie skojarzy, ze Twoja nieobecnosc jest nagradzana, to powinien byc spokoniejszy.

pozdrawiam i powodzenia :)

Link to comment
Share on other sites

an3eczka - OK, czasami można wstąpić, ale wtedy nie powinno być problemu, że pies poszczeka minutę raz na miesiąc. Ale z pytania Beaty jasno wynika, że ona często przywiązuje psa pod sklepem i dlatego to ujadanie jest dla niej kłopotem...

Beata - jeśli uważasz, że szczekanie pod sklepem jest OK, to czemu chcesz swojego psa tego odzwyczaić?? Ludziom, którzy się czepiają powiedz po prostu, że Twój pies MA PRAWO ujadać, bo nie ma ciszy nocnej i koniec pieśni. A może Tobie to szczekanie przeszkadza?? :roll: Dziwne, przecież żyjesz między ludźmi, powinnaś być uodporniona... :roll:
A ciekawe, jak byś zareagowała, gdyby Twój sąsiad zza ściany punkt 6.00 nastawił techno na cały regulator...? :roll:
Istnieją pewne NIEPISANE reguły - nie chodzimy z załatwiającymi się pieskami pod cudze okna, nie pozwalamy psom witać się z każdym przechodniem, najpierw pytamy, zanim głaskamy cudzego psa, etc, etc. Do tego odnosi się również - nie pozwalamy, aby nasz pies uprzykrzał życie innym. Ja staram się przestrzgać tych zasad, ale jednocześnie lubię, jeśli inni też ich przestrzegają. Właśnie przez takich ludzi, którzy uważają, że ich pieskom wszystko wolno (z ujadaniem o 6.00 rano na czele) psy są w naszym społeczeństwie tak traktowane. :roll:

Link to comment
Share on other sites

Ja tez uwazam ze nie powinno sie wychodzic z psem na spacer do sklepu.Chociaz pare razy tez mi sie zdarzylo,że przypomnialo mi sie jak akurat wracalysmy albo wychodzilysmy na spacer.Nie chodzi tez o to czy kradna,czy nie,ale o to ze nie wyobrazam sobie zycia bez mojego śmierdzidła,choc wcale nie jest rasowa i dlategoż jak dla mnie 1%szans na to że mi ja dzwigna to za duzo.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an3czka'] matko!! ludzie dziewczyna chciala sie dowiedziec jak zapobiegac szczekaniu pod sklepem a dostala opieprz!!! [/quote]
No właśnie, miałam odpowiedzieć już dwa dni temu, nie zdąrzyłam i tu taki hałas się zrobił. :( Więc może mimo wszystko wstącę tu swoje trzy grosze. :wink:

[quote name='darek'] A tak na marginesie-ja bym sie bał zostawic psa pod sklepem,więcej wyobraźni. [/quote]
No właśnie ja też bardzo długo się bałam, tym bardziej, że trochę się ludzie oglądają za moją maludą jaki to ładny "lisek" jest. :P
Ale w końcu się przełamałam, a to z powodu, że miałam klopoty z "zostań" na zajęciach PT, a gdzieś i jakoś ćwiczyć trzeba więc...

[quote name='darek'] Pytanie brzmi-poco zabierac psa ze soba na zakupy? [/quote]
No właśnie po to, żeby pies się nauczył zostawać w różnych sytuacjach i nie robił z tego niepotrzebnego dramatu i uwierzył, że pańcia zawsze po niego wróci. Ale ja nie chodzę nią na zakupy, bo nie mam takiej możliwości jak:

[quote name='Beata74'] Po 2 sklep do którego [czasem wpadne] majac przy sobie czworonoga nie jest duzy, za to dobrze przeszklony-mam go caly czas na oku. [/quote]
U mnie jest taki oddział PKO i kawałek dalej Ajencja PKO. Widzę więc dobrze co się z psem dzieje, a zostawiam ją dosłownie na 2-3 minuty jakie są mi potrzebne żeby wyjąć kasę z bankomatu albo zapłacić rachunek, ale w Ajencji kolejka nigdy nie jest dłuższa jak dwie osoby. Przez długi czas przed oddziałem PKO przywiązywałam Asti do kosza na śmieci i na początku chwilę szczekała, a potem się uspokajała. Ale przed Ajencją nie mam gdzie jej przywiązać, więc... Zostawiłam ją tylko ze smyczą, ale oczywiście małpiszon nie usiedział wtedy na jednym miejscu. :evil: Raz nawet jakaś pani przyprowadziła mi Asti ze sklepu obok, bo poszła go sobie zwiedzić. Może chciała sobie kupić jakieś buty :wink: , bo obok obuwniczy jest. Potem wpadłam na pomysł, żeby odpiąć jej smycz, kazać zawarować i położyć zwiniętą smycz przed nią jakby miała jej pilnować. Raz tak zrobiłam, a za drugim razem Asti już sama zawarowała bez komendy. Najczęściej chodzę z nią rano albo wieczorkiem kiedy mało ludzi się kręci, żeby nie było tak dużo rozpraszaczy, bo to ciagle mały strachacz jest. :( No i... ogólnie kiedy nie jest przywiązana, tylko zostawiam ją luzem w odległości kilku kroków na wprost oszkolonych drzwi, to jest cicho, ale niestety nie zawsze uda jej się usiedzieć czy wyleżeć w jednym miejscu. Albo sobie wstanie, albo drepcze w miejscu, albo nawet podejdzie do drzwi. :evil: Ale tak w ogóle to nawet fajna zabawa jest. A przy bankomacie jakoś o tych porach nie ma ludzi, więc mogę sobie ze spokojem poćwiczyć i pokombinować. Wyjść z PKO, powtórzyć komendę, poprawić ją...
A jaka pańcia jest potem zadowolona jak piesiowi się uda cicho wytrzymać w jednym miejscu? :klacz: Cieszy się :P , śmieje :lol: , skacze :multi: , smakolami opycha piesia i nawet poprzeciąga się smyczką, co piesio uwielbia robić... :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote]I co, aż tak często zapominasz o herbatce że aż to się staje powaznym problemem? [/quote]

oj Berek dowcip Ci sie zaostrzył....
no i jakos tego paragrafu nie przytoczyłes:P

[quote]matko!! ludzie dziewczyna chciala sie dowiedziec jak zapobiegac szczekaniu pod sklepem a dostala opieprz!!! [/quote]

tak to odebrałam :cry: :evil:

[quote]an3eczka - OK, czasami można wstąpić, ale wtedy nie powinno być problemu, że pies poszczeka minutę raz na miesiąc. Ale z pytania Beaty jasno wynika, że ona często przywiązuje psa pod sklepem i dlatego to ujadanie jest dla niej kłopotem... [/quote]

nie, nie wynika jasno, poprostu chce aby pies tak emocjonalnie nie reagował. Chodzi mi o psa a nie o ludzi. Bo ludziom i tak sie nie dogodzi, zawsze bedzie COŚ nie tak.

Link to comment
Share on other sites

Gosia... Święte słowa.

Jak czytam takie tematy, to sama nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. I nawet nie chodzi mi o sam fakt zostawiania psa przed sklepem, ale raczej o reakcję Beaty na odpowiedzi forumowiczów.
Załamka totalna.

A wracając do sklepu. Przyznaję, czasem zdarza mi się zostawić Dianę przed sklepem. Są to jednak sytuacje naprawdę sporadyczne. Ale gdy do nich dochodzi zostawiam Krówkę na siad spuszczoną ze smyczy. Wolę zaryzykować mandat SM niż to, że napadnie na nią jakiś pies, będzie drażnił ją jakiś kretyn lub też ktoś ją ukradnie (choć to jest rzeczywiście mało prawdopodobne :) ).
Desti nie zostawiałam nigdy i zostawiać nie mam zamiaru. Raz wyjątkiem był Bank Śląski, gdzie zostawiłam ją nie przed budynkeim, ale w środku przy bankomacie pod czujnym okiem pracownika banku (ładnie go o to poprosiłam :) ). W jej przypadku akurat najbardziej bałabym się kradzieży.

Co do poruszonej kwestii, jakoby pies musi nauczyć się zostawać sam. Przepraszam, ale chyba jest wiele innych sposobów by go tego nauczyć. Mogę psa zostawić na waruj i sama wejść między rząd samochodów i schowac się tak, żeby psica mnie nie widziała, podczas gdy ja wciąż mam ją na oku. Mogę zostawić ją luzem przed klatką wchodząc do niej na chwilę i obserwować ją. Mogę zostawić ją na łące i przyczaić się za drzewem lub krzakami. Mogę... Mogę... Mogę... Trzeba tylko chcieć. A nie bezsensownie się tłumaczyć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beata74']oj Berek dowcip Ci sie zaostrzył....
no i jakos tego paragrafu nie przytoczyłes:P [/quote]

No to ja Ci przytoczę - art. 5 kodeksu cywilnego i art. 51 kodeksu wykroczeń. I nie zdziw się, jak w końcu personel sklepu albo ktoś mieszkający nad tym sklepem złoży na Ciebie skargę do SM lub na policję.

Link to comment
Share on other sites

No wiesz co? To moze cala ulica sie wyludni i przeniesie sie na wies zeby uniknac uciazliwego klapania pyskiem przez twojego psa. Psa ty chcialas miec i to jest twoj obowiazek jakos wyeliminowac uciazliwosci z nim zwiazane zeby nikomu nie przeszkadzal. Tu cisza nocna nic do rzeczy nie ma, wyobraz sobie ze jestes na przyklad mieszkajaca na ulicy gdzie sie znajduje sklep przez ciebie odwiedzany i jestes pielegniarka ktora wrocila z ciezkiego, nocnego dyzuru. Masz prawo odpoczac i odespac zarwana noc a nie irytowac sie szczekaniem psa uwiazanego przed sklepem przez wlasciciela bez wyobrazni. Psa trzeba sobie wychowac zanim z nim miedzy ludzi pojdzie, poki co trzeba z nim chodzic w miejsca bardziej ustronne i cwiczyc, cwiczyc..... Najpierw w domu sprobuj go przekonac ze jak mu znikasz z oczu to nic zlego mu sie nie przydarzy, wyjdz na moment za drzwi, wroc i pochwal, ze cichutko siedzial. Jesli sie zdazyl odezwac to wroc i daj mu do zrozumienia, ze jestes z jego zachowania niezadowolona. I tak go zostawiaj na coraz dluzszy czas i nagradzaj spokojne zachowanie. Jak przerobisz to to mozesz z nim pojsc do tego sklepu, tylko, na milosc boska nie w porze kiedy ludzie maja prawo jeszcze sobie pospac i trenuj to samo po malutkim kawaleczku. Nie idz tam na zakupy tylko dla treningu. Ja mieszkam na wsi i niedawno po sasiedzku zamieszkala kobieta ze sfora kundelkow - dwa sa przy budach a cztery biegaja luzem, ujadaja na kazdego kto przechodzi, na kazdy samochod przejezdzajacy ulica. Tez czasem nie ma szans pospac, zwracanie uwagi nic nie pomaga. Gdzie sie powinnam przeprowadzic, moze do miasta? A jaka mam gwarancje ze tam mnie nie beda budzily psy uwiazane przed sklepami? Bo nie ma paragrafu... Spokojnie, jak bedzie wiecej takich przypadkow to o paragrafy ktos sie postara, juz teraz mamy batow na psy az nadto. I to wszystko przez nieodpowiedzialnych wlascicieli. Wez sie do pracy z psem a jesli nie wystarczy ci cierpliwosci to po prostu na zakupy idz bez psa. Idz z nim na porzadny spacer w miejsce gdzie nikomu nie bedzie uprzykrzal zycia. Zyj i daj zyc innym.

Link to comment
Share on other sites

figek :klacz: :klacz: :klacz:

Jeszcze dodam, że ja właściwie lubię szczekanie psów. Ale w ściśle określonych sytuacjach - ładne oszczekanie pozoranta, zaznaczenie obecności obcego na klatce schodowej, szczekanie w trakcie szalonej zabawy... Ale ujadanie zdezorientowanego nieobecnością właściciela psa, ujadanie pełne histerii i żalu - to zdecydowanie mi nie odpowiada. :roll: Dodam jeszcze, ża i ja i moja mama miewamy migreny. Kto nigdy migreny nie miał nie wie, co to znaczy. Zwłaszcza, że ja dodatkowo podczas migreny mam silną fonofobię (fizycznie boli mnie każdy najmniejszy hałas). I taki żałośnie ujadający pies doprowadza mnie po prostu do rozpaczy - z bólu głowy, ale też z przykrości, że pies cierpi... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Gosia, moglabym ci radzic zebys sobie dom na wsi kupila i tam sie przeniosla ale sama widzisz, ze tu tez spokoju nikt nie gwarantuje... Ja swoja suke nauczylam szczekania na komende (laby sa raczej szczekliwe osczednie). Doigralam sie - do tej pory ona jak chciala cos ode mnie to siadala w poblizu i czekala az na nia spojrze i zapytam czy chce wyjsc. Teraz, gdy sie ociagam z tym spogladaniem na nia to "daje glos". Malpa jedna wykorzystala to czego ja nauczylam dla swoich potrzeb. A wracajac do ad' remu, czyli problemu Beaty to naprawde psa mozna nauczyc bardzo duzo( i mozna polubic prace z psem!!) tylko trzeba sie do tego naprawde przylozyc i to zanim jakies niechciane nawyki sie utrwala. Calkiem mozliwe ze mimo wysilku moze sie nie udac nauczyc psa zeby nie szczekal pozostawiony przed sklepem, probowac jednak trzeba. Jesli sie nie uda to trzeba zrezygnowac z pozostawiania psa przed sklepem, to chyba nie jest niewykonalne. Trzeba sie dostosowac do jakichs norm obowiazujacych powszechnie a nie narzucac swoje. W przeciwnym razie beda nas z psami przepedzac zewszad. Juz i tak mamy dosc problemow.

Link to comment
Share on other sites

Witam!
Ja beż kłótni :)
Napisałem po co zabierac psa ze soba na zakupy-nie wiem moze głupoty tez są napisane w książkach...może...ale tak na zdrowy rozum-czy majac psa nie nalezy go zrozumiec-choc po części,starać sie.Owszem pies,który ujada pod sklepem,to samo zapewne zrobi w domu,podczas nieobecności swojego opiekuna-dlatego nalezy od wczesnych"lat"młodośc uczyć psa,że zostawanie samemu nie jest tragiczne i że jego pan wróci,czy to za 15 min. czy za 5 godzin--nie będe pisał jak nalezy uczyć psa,można przeszukac forum,bo napewno juz to było poruszane.Wracajac do mojego pytania-po co?Pies nie widzi w tym nic ciekawego-zakupy sa dla nas ciekawe bądz nie(w zaleznosci od podejścia),skoro sie zabiera ze soba psa,to jest to spacer,ale PSA nie człowieka,pies zabrany jest na spacerze.I teraz-nie dziwi mnie,ze pies ujada(wychowanie owszem)skoro musi czekac na pania/pana-zwyczajnie mu sie NUDZI.I to nalezy zrozumiec.PIes to pies a nie człowiek i dlatego zabieranie psa na zakupy jest bez sensowne,a to,że ktos wsapi do sklepu na tzw minutke,bo np bułek na sniadanie nie ma to co innego,ale psa nalezy do tego przyzwyczaic tzn do zostawania"na chwilke" na komendę "zostań".
Tak wiec droga załozycielko topicu-naucz swojego psaiak zostawania samemu najpierw w domu,bo to jest"twierdza"dla psa i tzw neutrallny teren,a dopiero póżniej ewnetualnie pod sklepem.
P.S.
Mnie sie zdarzyło(nie pod skalepem)na spacerze usłyszec "pytanie" od jakiegś lumpa(przepraszam za wyrażenie)"chcesz go sprzedac?",zapewniam-jeśli ktos zobaczyłby psa,zwłaszca ładnego/modnego i jest"zdesperowany"to go ukradnie(nie kupi,bo kto sprzedaje psa/przyjaciela) nawet w minutę,wystaczy chwila nieuwagi,a przeciez zyjemy w takim kraju gdzie kradzieże sa na porządku dziennym i nie brał bym pd uwage czy to wieś czy miasto itp,nawet ze wsi psy są kradzione i wywozone setki kilometrów.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze raz ja-może nie doczytałem-ale nie wiem w jakim wieku masz psa.Podam Ci jeszcze jeden przykład-małe dziecko marudzace pod sklepem,bo jego mama stoi w kolejce po mleko,dziecku sie nudzi,bo dziecko ma swój świat-dziececy.To samoi jest z psami,maja własny świat i nalezy go zrozumiec.Tak więc jeżeli jest to mlody pies/szczeniak,to ja sie mu wcalle a to wcale nie dziwie i co najważniejsze,ja jego ujadanie rozumiem,a Ty?
P.S.
To że pies szczeka,nie oznacza,ze musi szczekac-mój łobuz szczeka naprawde bardzo żadko np na kota.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Poczekajmy na topik: "ukradziono posokowca, ratunku!" [/quote]

mielibyscie satysfakcje, co?

[quote]Jak czytam takie tematy, to sama nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać.[/quote]

Ja bym sie posmiała...takich zdewociałych odpowiedzi nie czyta sie codziennie

[quote]Trzeba tylko chcieć. A nie bezsensownie się tłumaczyć.[/quote]

ja sie nie tłumacze-tylko prosiłam Was o pomoc, a Wy na mnie naskoczyliscie....takie reprymendy mozecie dawac osobom, które znecaja sie nad zwierzetami

[quote]No to ja Ci przytoczę - art. 5 kodeksu cywilnego i art. 51 kodeksu wykroczeń. I nie zdziw się, jak w końcu personel sklepu albo ktoś mieszkający nad tym sklepem złoży na Ciebie skargę do SM lub na policję.[/quote]

zacytuj bo mi w necie nie chce szukac

[quote]Psa ty chcialas miec i to jest twoj obowiazek jakos wyeliminowac uciazliwosci z nim zwiazane zeby nikomu nie przeszkadzal.[/quote]

swiete słowa-dlatego zwróciłam sie z pytaniem na to forum, myslałam ze zostane normalnie potraktowana

[quote]Najpierw w domu sprobuj go przekonac ze jak mu znikasz z oczu to nic zlego mu sie nie przydarzy, wyjdz na moment za drzwi, wroc i pochwal, ze cichutko siedzial. Jesli sie zdazyl odezwac to wroc i daj mu do zrozumienia, ze jestes z jego zachowania niezadowolona. I tak go zostawiaj na coraz dluzszy czas i nagradzaj spokojne zachowanie.
[/quote]
tak tez robi, ale mam marne efekty dlatego chciałam sie Was poradzic

[quote]Dodam jeszcze, ża i ja i moja mama miewamy migreny. Kto nigdy migreny nie miał nie wie, co to znaczy. Zwłaszcza, że ja dodatkowo podczas migreny mam silną fonofobię [/quote]

ja tez mam migreny i do tego wymioty i musze miec ciemne pomieszczenie, nawet dretwieje mi czasem pół twarzy...

[quote]Jeszcze raz ja-może nie doczytałem-ale nie wiem w jakim wieku masz psa.Podam Ci jeszcze jeden przykład-małe dziecko marudzace pod sklepem,bo jego mama stoi w kolejce po mleko,dziecku sie nudzi,bo dziecko ma swój świat-dziececy[/quote]

jak nie doczytałes-to zle swiadczy o Tobie, klepiesz odpowiedzi nie zapoznajac sie z wczesniejszymi wypowiedziami forumowiczów....klepiesz jak baba w maglu:-)
A co do dzieci ...wiesz jestem mamą, wiec kolego nie moralizuj, bo widac gówno wiesz o zyciu, o tym jak trzeba sie uwijac majac małe dziecko...

aha-pisze sie RZadko, a nie Żadko;-)


i tym sposobem drodzy mili, zraziliscie mnie do siebie, juz nigdy wiecej nie zapytam Was o cokolwiek dotyczacego psa.
To przykre, takie forum powinno byc zródłem wiadomości a nie miejscem gdzie normalny człowiem moze zostać łatwo opieprzony, w zasadzie za dobre chceci-checi pomocy własnemu psu ....
pa

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...