Jump to content
Dogomania

Akcja Anty BSL rusza - do boju dogomaniacy!


MB

Recommended Posts

Zgadzam się z Olgierdem. To jest kolejny projekt wymierzony przeciwko psom (choć tym razem bez dzielenia na rasy), zamiast przeciwko nieodpowiedzialnym właścicielom. Wymowa tego projektu, jak i niektóre poszczególne sformułowania przypominają mi teksty, które czasem słyszę w parku: "niech pani zapnie psa, bo mój jest agresywny". :evilbat: Gwoli uzupełnienia i wyprzedzając ewentualne uwagi dodam, że żaden z moich psów nie poleci do innego psa bez mojego pozwolenia. A skoro ja potrafiłam tego nauczyć dorosłego psa po przejściach wziętego ze schroniska i szczeniaka owczarka belgijskiego, czyli psa żywiołowego i zdecydowanie towarzyskiego, to nie widzę powodu, dla którego inni nie mieliby nauczyć tego swoich psów. Jeśli nauczyć nie potrafią, to oni właśnie nie powinni puszczać swoich psów ze smyczy, a nie wymagać tego od innych. A jeszcze lepiej - tacy ludzie w ogóle nie powinni mieć żadnych psów.

To tyle, jeśli chodzi o stronę merytoryczną projektu. Jeśli zaś chodzi o stronę formalnoprawną, to również zgadzam się z Olgierdem, a podobnie jak on jestem prawnikiem. Ten projekt to niestety kolejny legislacyjny knot. Sorry, ale inaczej tego nie mogę określić.

Na pewno nie podpiszę się pod takim projektem ani nikogo nie będę do tego namawiać - wręcz przeciwnie. :evil:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 166
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

I o to chodzi - raz na zawsze trzeba powiedzieć, że takie szkodliwe przepisy wprowadzające drakońskie nakazy i zakazy to nic więcej jak wylanie dziecka z kąpielą. 90% czytelników tego forum to ludzie inteligentni, działający w dobrej wierze, ale i biorący wszystkie projekty "dla psów" za dobrą monetę i w dobrej wierze. W tym przypadku ich prostolinijność została poważnie nadwyrężona.
Gołym okiem widać, że projekt idzie dalej niż osławiona zmiana ustawy z 22 kwietnia 2005 r. Wówczas chodziło o kagańce i smycze oraz dodatkowe obostrzenia dla pewnych ras - tu jest po prostu zamordyzm, carski dryl, postępowanie doraźne.
Dlatego łeb sprawie trzeba ukręcić w zarodku, projekt wywalić do kosza - a z psem iść na spacer.

Link to comment
Share on other sites

[b]Olgierd, BeataG[/b] :o Szczerze mówiąc odnosze wrażenie, że wy piszecie o zupełnie innym projekcie ustawy, niż ten, który ja czytałam na podanej stronie :o
Nie wiem, czy może wy, waszym prawniczym okiem dostrzegacie coś więcej? Bo mnei się wydaje, że ta ustawa jest ok - owszem, jest drakońska, [u]ale tylko wobec właścicieli psów (no i oczywiście samych psów) niebezpiecznyc[/u]h - czyli takich, które ugryzły... :o
Tak wiec skoro wasze psy są dobrze wychowane, to o co chodzi? :o

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Tak wiec skoro wasze psy są dobrze wychowane, to o co chodzi? :o[/quote]
Po pierwsze chodzi o to, że nie możemy patrzeć na sprawę "mój piesek grzeczniutki, więc mnie to nie dotyczy".
Po drugie chodzi o to, że w ustawie jest tryb doraźny, dopuszczalny tylko w czasie "W". A są pewne przepisy, które mówią, że tak nie wolno.
Po trzecie ustawa jest drakońska dla wszystkich właścicieli psów, zaś dla właścicieli psów groźnych jest ultradrakońska. Myślę, że gdybym miał takiego psa to wolałbym go po prostu uśmiercić zamiast tak męczyć zwierzę. Może o to właśnie chodzi?
Po czwarte zbyt wiele rzeczy w projekcie jest nieostrych, nieprecyzyjnych, zbudowanych w sposób niezgodny z ogólnymi regułami. Zaś na stronie jest dokładnie to samo co było wcześniej.

Link to comment
Share on other sites

Pomysł działania społecznego bardzo mi się podoba, lista wydrukowana i gotowa do zbierania podpisów ALE, podobnie jak Olgierd i Beata mam pare zastrzeżeń i chciałabym wyjaśnień.
Moje zastrzezenia są może mniej "prawnie udokumentowane" , tylko opierają się na chłopskim/babskim rozumie :wink:
1. Dlaczego na mojej, ogrodzonej, zabezpieczonej posesji mam trzymać psa w kojcu???? A jezeli jest to pies którego zadaniem jest pilnowanie tej posesji?????
2. Czy wystąpienie o pozwolenie na niebezpiecznego psa może być tylko PO jego zakupieniu?? A co jezeli nie dostanie się pozwolenia?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olgierd']zaś dla właścicieli psów groźnych jest ultradrakońska.[/quote]I to Twoim zdaniem źle? :o To jakie są twoje propozycje, aby zmniejszyć liczbę takich psów?
No bo w to, że nie przeszkadza ci fakt, iż w każdej chwili ty, lub Twój pies możecie być zaatakowani przez groźnego psa majacego niefrasobliwego własciciela, który to nie poniesie z tego w życiu żadnych powaznych konsekwencji, w życiu nie uwierzę :o

[quote name='Olgierd']Myślę, że gdybym miał takiego psa to wolałbym go po prostu uśmiercić zamiast tak męczyć zwierzę. Może o to właśnie chodzi?[/quote]
Nie przeczę, że na początku może byc ciężko... Ale identycznie byłoby, gdyby wporwadzono każda inną regulację prawną (vide zawetowana przez prezydenta nowelizacja). Ale [u]coś[/u] przeciez zrobić trzeba!!!

Udawanie, że problem nie istnieje nie ma sensu. Problem istnieje.
Prawie każdy z nas natknął się w swoim życiu na psa, przed którym musiał się/swojego psa bronić. To nie jest normalne!

Nie jest też normalne tworzenie "listy ras agresywnych", bo każda rasa, w zalezności od własciciela, może być agresywna... Dlaczego niby łagodny jak baranek rotweiler ma zawsze być na smyczy i w kagańcu, a agresywny jamnik może sobie latac luzem??? :-?

Dlatego inicjatywa, by nie dzielić psów na rasy agresywne i nieagresywne, tylko na te, które faktycznie sa niebezpieczne i te które niebezpieczne nie są - bez względu na rasę, jest moim zdaniem bardzo rozsądna.

Jak równiez to, by wreszcie, za pomocą przepisów wypracować w naszym kraju kulturę posiadania psa.
Pozostawienie sprawy samej sobie jest błedem, wiara w to, że "jakoś to będzie", jest złudna. Widac to i słychać. Media urządzają nagonkę, służby miejskie stają się bardziej czujne, niezapsiona cześć społeczeństwa coraz niechętniej patrzy na psiarzy...
To, że nie zetknąłeś się z tą niechęcią bezpośrednio nie znaczy, że nie odczujesz jej skutków, bo tylko patrzeć, jak nasza kochana władza ulegnie naleganiom panikarzy i zarządzi np., że wszystkie psy w każdym miejsu publicznym musza być na smyczy i w kagańcach i nie ma przeproś :-?

Ja wolę mieć jasno określone, gdzie mogę psa wybiegac, a gdzie nie, a nie tak jak jest teraz - spuszczać psa ze smyczy i ze strachem wypatrywać straży miejskiej :-?

[quote name='Olgierd']Po czwarte zbyt wiele rzeczy w projekcie jest nieostrych, nieprecyzyjnych, zbudowanych w sposób niezgodny z ogólnymi regułami. Zaś na stronie jest dokładnie to samo co było wcześniej.[/quote]Tu akurat masz rację i sami autorzy projektu się z tym zgadzają. Myślę, że trzeba dac im trochę czasu na dopracowanie szczegółów...

Link to comment
Share on other sites

Zetknąłem się z różnymi relacjami międzyludzkimi, włącznie z takim zachowaniem ludzi (panika), które wywołuje agresję u psa.
Uważam, że projekt jest drakoński dla właścicieli ostrych psów i to jest niedobre - vide wątpliwość Aleksandry powyżej (full-time kojec). Nie podoba mi się nakaz trzymania psa zawsze w kagańcu, nie podoba mi się system licencji (co będzie jeśli komuś nie odnowią takiej licencji? pies nie pistolet - nie oddasz go policji). Że projekt jest wynikiem nadepnięcia na czyjś odcisk dowodzi wpisanie tam pól golfowych - typowy zabieg w stylu "i inne czasopisma".
Przepisy pozwalające na karanie właścicieli ostrych psów są, wystarczy je stosować. Żeby je stosować wystarczy skończyć z pobłażliwością.
Hint: wczoraj jakiś gnój na szosie do Kłodzka tak mnie fajnie wyprzedzał, że o mało nie zepchnął do rowu. W ciągu minuty zmusiłem faceta do zatrzymania się na poboczu, opierdzieliłem z góry do dołu, zagroziłem wezwaniem policji (facio bał się, że w zęby dostanie - a ja się bałem, że nie wytrzymam i go pobiję). Później kilkanaście kilometrów jechał grzeczniutko za mną - może poskutkuje.
Dwa tygodnie temu mix rott-ON zaatakował mojego łebka, idiotka ze smyczą i kagańcem w ręku się zagapiła. Tydzień temu znów ją spotkałem (sprzęt ponownie w łapce), przyznam, że byłem dość grubiański ale zmusiłem babę, żeby chociaż smycz zapięła. Może coś jej we łbie zostanie.
Na to wszystko są przepisy, ale nie można czekać aż ktoś przyjdzie i za nas sprawy pozałatwia.

Link to comment
Share on other sites

W projekcie jest coś o psach uznawanych za niebezpieczne. Sposób w jaki właściciel takiego czworonoga ma się przekonać, iż posiada takiego właśnie psa jest niejasny (art. 3), podobnie jak tryb występowania o licencję oraz jej odnawiania (art. 7-9); teraz dopiero dopatrzyłem, że na takiego psa ma być podatek w podwójnej wysokości -dlaczego??
Obowiązki właściciela "zwykłego" psa (art. 2) są także albo dziwne ("nie będzie obszczekiwał") albo nieprecyzyjne (ścieżki, parki - no i te pola golfowe.
Osobną kategorią są "rasy trudne", gdzie z jednej strony przepisy odwołują się do władztwa jednej z organizacji społecznych (nazywając ją - nie wskazując zaś rodzajowo!), jednak tu jest pies pogrzebany: co to są za rasy itd.[/b]

Link to comment
Share on other sites

W pewnej mierze zgadzam sie z Olgierdem ,choc nie jestem prawnikiem a tylko zdrowo rozsadkowo myslacym obywatelem.
Przepisy sa i tylko wystarczy je egzekwowac.Wyrzucic te wszystkie bzdurne paragrafy do kosza i trzy sprawy przypilnowac
-edukacja
-prewencja
-egzekwowanie
Kazdy pies ma chipa,kazdy wlasciciel psa placi za niego niemaly podatek .Konsekwencje niepilnowania psa,zagrazanie przez psa porzadkowi publicznemu sa natychmiast i bezzwlocznie karane mandatem ( i to b.wysokim) lub konfiskata psa.
I tyle by wystarczylo zeby rozne oszolomy nauczyly sie prowadzac swoje rownie oszolomowate psy na smyczy.
Gdyby reakcja strazy miejskiej i policji byla natychmiastowa kazdy by lepiej pilnowal swojego pieska i przewidywal jego zachowania.
Edukacja dzieci w szkolach ,bo jak na razie i jak 20 lat temu ucza sie o stulbiach a o psach niczego .Pomimo ,ze w domach nie stulbie mamy , a dzieciaki nie wiedza nawet tak podstawowej rzeczy jak odczytywac sygnaly zagrozenia od psa.
No i zapobieganie ,zapobieganie ,zapobieganie.Ukrocenie tego wscieklego rozmnazania psow ,tego oblednego puszczania wszedzie i zawsze ukochanych pupilkow,tego kupowania dziesiatego pieska do kawalerki w bloku.
Ja ,jako obywatel tego kraju,zadnej ustawy nakladajacej ograniczenia glownie na psy nie podpisze.Sprawa ludzi jest takie wychowywanie takie hodowanie psow zeby nie bylyu zagrozeniem dla innych,dobieranie takich ras ,ktorych istnienie wsrod spoleczenstwa nie powoduje konfliktow.I tylko prawo skierowane przeciwko bezmyslnym lub swiadomie zlym ludziom mnie interesuje.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam się z Olgierdem i Beatą, to nie jest dobry projekt :( A do listy wątpliwości mogę dodać "gwarantowanie"... teraz też nie spotkacie osoby która publicznie (czytaj przy ludzikach w mundurkach :wink: ) przyzna że nie jest pewna swojego psa... Ba!!! Sąsiedzi gwarantowali mojej babci (lat 82, uginającej się pod ich ONkowatą suką) że nic jej się nie stanie... tylko ma być spokojna :roll:

Link to comment
Share on other sites

Do tego co napisała Romas dorzucę jeszcze jedną propozycję: uregulowanie chowu i obrotu psami. Na razie tego typu regulacje obowiązują tylko członków organizacji kynologicznych, ale nie łudźmi się - ta "sfera", to niewielki procent psów i ich właścicieli w Polsce.
Dlatego sugeruję, aby prawne regulacje dotyczące chowu i obrotu psami obowiązywały wszystkich posiadaczy psów. Głównymi założeniami byłoby:
1. Każdy pies musiałby być zarejestrowany, obowiązek rejestracji dotyczyłby już szczeniąt i to właściciel miotu miałby dokonać rejestracji.
2. Powinien istnieć prawny zakaz obrotu szczeniąt młodszych niż ośmiotygodniowych.
3. Obrót psami odbywałby się wyłącznie na podstawie umów kupna-sprzedaży, darowizny albo adopcji (ze schroniska). Nowy właściciel miałby obowiązek rejestracji psa, która byłaby możliwa tylko na podstawie takiej umowy. Ale poprzedni musiałby "wyrejestrować psa". Wyrejestrowanie psa byłoby możliwym na podstawie umowy "zbycia" lub zaświadczenia od weterynarza o śmierci zwierzęcia. Również dowód zgłoszenia na policji kradzieży zwierzęcia (z postanowieniem o umorzeniu dochodzenia) byłby podstawą do wyrejestrowania psa.
4. Każdy pies w miejscu publicznym (czyli poza mieszkaniem, domem czy prywatnym terenem) musiałby przy obroży posiadać identyfikator, z którego można by uzyskać informację o właścicielu. Poza tym każdy pies musiałby być trwale oznakowany (tatuaż lub chip).

Do tego:
Podczas rejestracji szczeniąt właściciel miotu otrzymywałby książeczki zdrowia (szczepień) i identyfikatory. Wydawałby je nowemu właścicielowi. Za posiadanie psa bez identyfikatora, książeczki zdrowia groziłaby wysoka grzywna. W książeczce wpisane byłyby dane suki i psa (rodziców szczenięcia) (ewentualnie wpisy NN) oraz wynik ich testów psychicznych.
Wszystkie psy podlegają obowiązkowym testom psychicznym organizowanym przez Powiatowego Lekarza Weterynarii (i to dwukrotnie - młode psy ponad półroczne (ale nie starsze niż rok) i po ukończeniu 2-go roku (ale przed ukończeniem 3-ch lat). Testy mają być nastawione na wychwycenie skłonności do zachowań agresywnych. Psy z takowymi podlegałyby obowiązkowej sterylizacji. Wynik testu wpisywany byłby do książeczki i to ten wynik a nie rasa decydowałby czy pies ma chodzić w kagańcu czy też nie.

Link to comment
Share on other sites

A kto robiłby takie testy...?

Każdy pan weterynarz ktory uważa iż - z racji zawodu - na psiej psychice i szkoleniu psów się zna?
Czy szkoleniowiec ktory zachwala nasze polskie testy dla ras owym testom podlegająym - ktore głównie polegajana agresywnej reakcji na drażnienie?

I co to są skłonności do zachowań agresywnych...?

Jak duży stopień prowokacji byłby tutaj uwzględniony żeby psa za takiego uznać?

Bo - mam nadzieję - nie popieracie hodowli psów - owiec, psów - autyków - takie "show dogs" są teraz częste na Zachodzie i w efekcie jak się tam chce coś z psem porobić, to sprowadza się go z róznych dziwnych krajów albo... czeka na liście u hodowcy linii użytkowych przez jakieś dwa, trzy lata...

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Propozycje nowych testow byly, takze od polskich szkoleniowcow - i niektore kluby testy zmienily.
Test powinien sprawdzac nade wszystko chec wspolpracy, zachowania socjalne w nie stresujacych sytuacjach i umiejetnosc pokonania stresu - ale w zadnym przypadku nie moze to byc nonsensowny "test" polegajacy na wiazaniu psa do plotu i atakowaniu przez czlowieka!!! Zdaje sie, ze klub rottweilera z takiego "testu" zrezygnowal i bada zachowania socjalne, prawda?

Bardzo interesujace sa szwedzkie testy, ale do tego nam za daleko jak na razie.

Moja propozycja - oglosic projekt ustawy obowiazujacej od 2007. Zeby kazdy mial czas na przemyslenie, czy kupi nowego psa, czy zalozy nowa hodowle, ustawa nie moze dzialac od dzisiaj!
1. Obowiazkowe chipowanie od 2007, platne przez wlasciciela, w 2006 - bezplatne, pod warunkiem okazania kwitow dokumentujacych placenie podatkow
2. Zwiekszenie - bardzo powazne, maksymalne zwiekszenie odpowiedzialnosci karnej i finansowej za pogryzienia, czy czlowieka, czy innego psa, z ponoszeniem kosztow leczenia, renty odszkodowawczej, niech to bedzie jako wymog z urzedu, podobnie jak np wyplacenie odszkodowania, jesli pies zagryzie innego psa, bez potrzeby procesu cywilnego
3, Uznanie za niebezpiecznego takiego psa, niezaleznie od rasy, ktory w miejscu publicznym, nieprowokowany, nie drazniony, atakuje ludzi i inne psy - oprocz kary grzywny nakaz noszenia kagancow dla takich psow i zakaz puszczania luzem nawet w kagancu.
4. Eutanazja psa, ktory nie drazniony, nie prowokowany w miejsu publicznym powaznie porani czlowieka lub zagryzie innego psa
5. Utrudnione rozmnazanie - przez
- zakaz sprzedazy w publicznych miejscach (tereny przy wystawach!!!) czy sklepach - szczenieta moga byc sprzedawane tylko w hodowli!
- zakaz hodowli mieszancow ras trudnych w ogole, realizowany przez obowiazkowa sterylizacje na koszt wlasciciela psow o neudokumentowanym pochodzeniu, a w typie trudnych ras,
6. Zamiast podzialu na rasy agresywne - nieagresywne, bezpieczne- niebezpieczne - lista ras trudnych.
- wyjasnienie jak to rozumiem - kazdego psa mozna w pewnym przedziale zachowan wychowac, wyszkolic, kontrolowac, oprocz przypadkow patologicznych, z tym zgadzamy sie chyba wszyscy? Tylko ze tych wychowawcow to w Polsce na lekarstwo nie ma i dlatego dostep do niektorych ras powinien byc utrudniony. Bo ciagle slysze - kazdego psa mozna wychowac, zgoda, pokaz czlowieku, jak wychowales swojego psa. I wtedy okazuje sie, ze pies jest wspanialy, tylko nie moze obok niego przejsc drugi pies, przebiec dziecko, przejechac rowerzysta. Bo zle wychowany mops jest smieszny, zle wychowany golden bardzo uciazliwy, a zle wychowany ..... (tu sobie wpiszcie rasy, jakie z czystym sumieniem uwazacie za naprawde trudne, celowo nie wymieniam sama) moze byc szalenie niebezpieczny dla ludzi lub innych psow.
7. Hodujacy psy ras trudnych poddaja je testom oceniajacym zachowania socjalne jako warunek hodowli
8. Nabywcy psow ras trudnych legitymuja sie obowiazkowym ubezpieczeniem oraz niekaralnoscia za rozroby chuliganskie czy bandytyzm .
9. W miejscach publicznych wszystkie psy na smyczach, wyznaczenie miejsc bezmyczowych oraz dozwolenie na puszczanie bez smyczy w miejscach malo uczeszczanych, z zastrzezeniem,
-ze psa mozna w kazdej chwili przywolac,
- ze psa uznanego za niebezpiecznego za udokumentowane ataki na ludzi lub zwierzeta mozna puscic luzem tylko na terenie wlasciciela, o ile pies nie moze sie z tego terenu sam wydostac, byc wypuszczony przez przypadkowa osobe i o ile teren jest zabezpieczony przed wejsciem przez osobe przypadkowa.
10. Hodowca ma obowiazek przyjac z powrotem do swojej hodowli kazdego wyhodowanego przez siebie psa, jesli ten pies okaze sie niebepieczny.
- uzasadnienie - niech hodowca tez troche pomysli, co hoduje i komu psa sprzedaje!!!

Takie widze ogolne ramy nowych przepisow.
Ciekawam Waszych uwag.
Zofia Mrzewinska

Link to comment
Share on other sites

Zofio, dwie podstawowe wątpliwości:
- w jaki sposób będziesz oceniać czy pies był sprowokowany czy też nie - nawet jeśli przyjmiemy, że Zofia M. zna język psów w 98%, nie starczy takich Zofii jako biegłych na każdy komisariat ;-) - a poważnie to mam wrażenie, że świata psiego nie da się mierzyć naszymi miarami (jak na mojego łobuza jakiś burek źle popatrzy i Boss mu kłapnie za uszkiem paszczą - to jest sprowokowany czy też nie?);
- czy hodowca ma też odpowiadać za spartolenie psa przez właściciela, tj. właściciel ma prawo korzystać z rękojmi ;-) jeśli wskutek jego indolencji (czytaj: rozpuszczenia) piesek pokazuje ząbki. No i czy widziałabyś jakiś termin do skorzystania z tego uprawnienia (rok, 3 lata), czy też dożywotnio? (od razu powiem, że jestem dość sceptyczny jeśli chodzi o ten postulat);
- przepisy dotyczące odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez psy już są (oprócz karnych - aczkolwiek może i faktycznie nowelizacja okolic art. 156 kk by się przydała).
Cieszę się natomiast, że zrezygnowałaś (?) z promowania egzaminów na "Dobrego Psa z Miasta" - obawiam się, że jeśli mamy w Polsce 5-10 mln psów to albo zrobiłby się z tego bardak nie do opisania albo łapówkarstwo albo sam nie wiem co. Wystarczający problem jest ze ściąganiem podatku od psów (który ZTCW ma być zlikwidowany), wystarczająco dużo problemów będzie z egzekucją przepisów o obowiązkowym chipowaniu (teoretycznie poszczególne gminy wprowadzają taki obowiązek u siebie!!)

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Olgierd, nie zrezygnowalam, ale to jeszcze nie na teraz, trzeba zaczac od elementarza.
Co to znaczy nie sprowokowany atak - ano chyba proste, ja ide po ulicy, a czyjs pies z rykiem i wyszczerzonymi zebami rzuca sie w moja strone.
Ja ide na smyczy z moim psem, a czyj wyrwal sie wlascicielowi i gryzie mojego, zareczam Ci, ze ludzie doskonale wiedza, czyje psy sa niebezpieczne... tylko boja sie zglaszac tego faktu.
Jak Twoj pies klapnie paszcza w powietrzu, to klapnie, ale jak bedzie sie szarpac w strone innego psa, a Ty bedziesz krzyczal - prosze uciekac, bo nie utrzymam - to Twoj pies jest niebezpieczny i do tego nie trzeba wiedzy czy niewiedzy Zofii, Anny, Karoliny, tylko niezle udowodniona uciazliwosc dla otoczenia. Jesli trzymany na smyczy ratlerek hauknie na Twojego, a Twoj trzymany na smyczy polamie kosci ratlerkowi, to Twoj JEST niebezpieczny, albo nad nim nie panujesz, na jedno wychodzi.. Bo silny pewny siebie pies potrafi zlekcewazyc minimalne lub zadne zagrozenie i dlatego NIE JEST niebezpieczny. Bo dobrze wychowany pies podporzadkuje sie przy minimalnym zagrozeniu decycji wlasciciela.

Hodowca powinien przyjac, jesli wlasciciel chce oddac spapranego psa I wtedy niech hodowca decyduje - rehabilitacja, azyl dozywtni, eutanazja. Bo ten, co psa spapral, nie ma prawa o niczym juz decydowac i powinien - w takiej sytuacji - miec zakaz trzymania psow kiedykolwiek, ale to juz mrzonki.

A przyklad ewidentnie sprowokowanego pogryzienia jest dzis na Interii.
Dziecko poszlo bawic do sasiadow, do suki, ktora miala szczeniaki. I zostalo pogryzione.
Tu wlasciciel zwierzecia tez powinien poniesc odpowiedzialnosc - zostawil suke ze szczeniakami tak, ze kazdy mogl podejsc, wejsc na jej teren. Ale to zwierze zostalo sprowokowane do obrony swoich mlodych...
Zofia

Link to comment
Share on other sites

Ja mam taki pomysł. A może zamiast tworzyc cos calkiem od nowa to po prostu udoskonalic to co juz mamy? Wyrzucic cos ze starje ustawy, dorzucic cos a nakazie sterylizacji psów niehodowlanych o obowiazkowym OC, badaniach psychologicznych itp. Moze to byłoby łatwiejsze niz tworzenie całego prawa od nowa?

Definicja psa agresywnego tez mnie troszkę martwi. Moja psiac jest aniłkiem..(wszystko ja pogryzie od jamnika po doga), ale ona ze strachu potrafi drzec ryja na innego psa z dlaeka i strasznie sie szarpac. Po czym nawet puszczona podbiega, szczeka przed morda innego psa i wraca do mmnie (zeby przypadkiem tamtej sie nie rozmyslil i nie poszedl za nia). I co wtedy? Jak ktos zglosi ze sunia szczeka i sie rzuca to bedzie agresywna? Przeciez naprawde taka nie jest. Poza tym wszystkie propozycje zmian mi sie podobaja. Oczywiscie o uwzględnieu poprawek wnoszonych przz dogomaniaków.

Link to comment
Share on other sites

Proponowałam twórcom nowej ustawy testy, które by weryfikowały zachowanie psa - nie zgodzili się. W dużym stopniu poprawiłam istniejącą ustawę, jest jeszcze wiele do zrobienia, ale są przepisy o odpowiedzialności z KK właściciela za ciężkie pogryzienie lub zagryzienie, jest o czipowaniu, jest o parkach dla psów, jest wskazane finansowanie, brakuje zapisów o handlu i najważniejszego moim zdaniem, zapisu o ograniczeniu swobody psów uznawanych za niebezpieczne. Ponieważ uważam, że niebezpieczny może być każdy pies, a nie tylko ten z listy – uznałam, że każdy pies starszy niż 12 miesięcy ma być na smyczy i/lub w kagańcu (w zależności od rasy) zwolnieniem z tego obowiązku ma być test (opisany w załączniku do ustawy) przeprowadzany przez sędziów prób pracy. Obowiązek dowodowy, czyli udowodnienia, że mój pies zdał test ma być po stronie opiekuna. Uważam, że test powinien być tak skonstruowany by wyłapywać osobniki agresywne do ludzi i /lub psów. Nikt nie oczekuje, że sprowokowany pies nie podejmie obrony przed napastnikiem. Ale uważam, że dość łatwo można wyłowić psy, które są agresywne, czyli same prowokują lub nie sprowokowane rozpoczynają atak. Zosiu co o tym sądzisz, jest to do zrobienia ??? Po własnych sukach widzę, że sprowokowane podejmują walkę, odwołane natychmiast się wyciszają, nawet jak pies z którym przed chwilą walczyły chodzi na smyczy wokół nich. Same nie podejmują ataku, a prowokacja ze strony przeciwnika jest nader wyraźna i trudno jej nie zauważyć. Tak samo jest z agresją do ludzi, biegnące, piszczące i jednocześnie machające rękoma dziecko nie prowokuje suk do ataku, wyraźne zamachnięcie się faceta na psa prowokuje jedynie ostrzegawcze warknięcie, nadal nie prowokując ataku, więc nie jest łatwo normalnego owczarka sprowokować do ataku. Wydaje mi się, że test mógł by rozwiązać problem. Uważam, że pies który zagryzł powinien być uśpiony – obligatoryjnie.
Tak jak już pisałam, duża część ustawy jest gotowa, jestem w stanie zrobić resztę, jeśli zbierze się grupa ludzi chcących to prawo przedstawić w sejmie.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Na testowanie wszystkich psow nie starczy sedziow w Polsce.
Bardzoi wazne moim zdnaiem jest ograniczenie handlu, utrudnienie dostepu do zwierzat, to ograniczy decyzje podejmowane bez zastanowienia.
Testy - lub obowiazek podstawowego szkolenia - mozna by ograniczyc do trudnych ras.
Zbyt wielu ludzi jeszcze nie wie, ze szkolenie najbardziej jest potrzebne samemu psu, zapewnia zwierzakowi rownowage psychiczna celowym i nagradzanym zajeciem, a wlascicielowi daje pozycje szefa bez krzyku, nerwow i przymusu.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska'] Zbyt wielu ludzi jeszcze nie wie, ze szkolenie najbardziej jest potrzebne samemu psu, zapewnia zwierzakowi rownowage psychiczna celowym i nagradzanym zajeciem, a wlascicielowi daje pozycje szefa bez krzyku, nerwow i przymusu.[/quote]

Rozumiem, że chodzi tu wyłącznie o szkolenie na posłuszeństwo. Zgadzam się, ale też równolegle trzeba mówić ludziom, że szkolenie to tylko jeden z wielu elementów wychowania psa, a nie najważniejszy. Niestety często jest tak, że właściciel szkoli psa i uważa, że to wszystko załatwi. Ile razy się słyszy od właściciela niegrzecznego psa: "Muszę go dać na tresurę". Ale samo szkolenie problemu nie rozwiąże, bo psy niektóre są na tyle cwane, że każde polecenie wyuczone wykonają chętnie, tylko że... wyłącznie na placu treningowym. Pomijam już kwestię kompetencji treserów, szczególnie tych ze środowiska owczarkowego. To baaaaardzo specyficzni ludzie. I jak zmusić faceta, który kupuje pseudo asta albo wyrób owczarkopodobny na przykład za 200 zł, aby wydał na szkolenie większą sumę.

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Sorki, ale to nie pies jest cwany, tylko przewodnik malo wie o mechanizmach uczenia sie psa. Pies nie rozumie znaczenia slow, uzaleznia sie od sytuacji, jesli szkolony jest tylko na placu, to bedzie odpowiadal prawidlowo tylko na sytuacje stworzone na placu. Uniezaleznienie psa od sytuacji wymaga pracy zawsze i wszedzie. Szkolenie to nie tylko posluszenstwo na placu - to dla mnie porozumienie z psem, zawsze i wszedzie, wiedza o tym, jak pies odbiera nasze zachowanie.
Szanujacy sie trener nie przyjmie psa "na tresure", bedzie uczyc przewodnika jak ma z psem postepowac na co dzien - na placu, na spacerze, na ulicy i w domu, jak rozumiec relacje czlowiek-pies, to ja nazywam szkoleniem. A nie placyk, gdzie psy szarpie sie w kolko do oglupienia na kolcach...
Jesli zabroni sie produkcji mieszancow psow trudnych ras i handlu ulicznego, trudniej bedzie miec psa, i bardzo dobrze.
Jesli psa bedzie mozna kupic tylko w hodowli, i nie za 200 zl - to wielu z kupna zrezygnuje, i jeszcze lepiej.
Jesli pies z trudnych ras o nieudokumentowanym pochodzeniu bedzie podlegac na koszt wlasciciela sterylizacji, to psy przestanie sie mnozyc bez sensu - i o to wlasnie chyba nam wszystkim chodzi - pies ma byc dobrem cennym i trudno dostepnym. A jesli kogos nie stac na psa z hodowli - to dosyc psich nieszczesc czeka na zmilowanie w azylach.
Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Jesli zabroni sie produkcji mieszancow psow trudnych ras i handlu ulicznego, trudniej bedzie miec psa, i bardzo dobrze.
Jesli psa bedzie mozna kupic tylko w hodowli, i nie za 200 zl - to wielu z kupna zrezygnuje, i jeszcze lepiej.[/quote]
To jest piękny idealizm Zofio, ale musiałabyś postawić policjanta - biegłego w kynologii policjanta - na każdym winklu, wprowadzić lotne kontrole zarejestrowanych hodowli i szpiclów wyszukujących nielegalne hodowle. Sądzę, że wymagałoby to nieomal zastosowania środków jak w walce z kartelami narkotykowimi w Kolumbii...
[quote name='Mrzewinska']A jesli kogos nie stac na psa z hodowli - to dosyc psich nieszczesc czeka na zmilowanie w azylach.
Zofia[/quote]
No to ja - pesymistycznie - podpowiem cwaniaczkom: lewy hodowca wystawia psa za krzakiem, za którym czai się uczciwy znalazca, łapie psa i się nim "zaopiekowuje", równocześnie wręczając przygodnemu przechodniowi 200 złotych za pomoc w schwytaniu pieska.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...