Jump to content
Dogomania

poczatek


mia_mia

Recommended Posts

Wszystko zalezy jakiego psa szukasz.Musisz okreslic czy bedziesz chciała pieska wystawiac czy nie.W obu tych wypadkach bezsprzecznie z rodowodem.Najlepiej podzwoń po kilku hodowlach i nie wystrasz sie jak znajdziesz swojego bula na drugim końcu Polski bo to norma :) najblizej nie zawsze znaczy najlepiej !:)

Link to comment
Share on other sites

Mia_mia, nie jestem profesjonalistą, raczej początkującym amatorem. Jednak sądzę iż jestem w stanie udzielić ci kilku rad. Powiem ci parę rzeczy, które wg mnie są najważniejsze przy wyborze szczenięcia i hodowli. Są to moje subiektywne odczucia i niektórzy mogą się z nimi nie zgodzić.

Po pierwsze - staraj się zdobyć jak najwięcej informacji o różnych hodowlach. Nie pytaj przy tym "która hodowla jest najlepsza". W światku kynologicznym takie pytania to jakby ktoś wsadził kij w mrowisko, dlatego nie licz na sensowną odpowiedź. Każda hodowla chciałaby być najlepsza, ale w wypadku niektórych na chceniu się kończy... :evilbat:
Jeśli chcesz kupić psa wystawowego, jakimś wyznacznikiem jest ilość zdobytych przez psy i suki z tej hodowli nagród, tytułów itd. Często świadczy to o tym, że hodowla trzyma dość dobry poziom. Ale nie należy robić z tej reguły głównego kryterium. Jeżeli jednak na sieci przeważają o danej hodowli negatywne opinię, nie ma co robić z siebie królika doświadczalnego, tylko po to by po jakimś czasie przekonać się, że inni mieli rację.

Po drugie - Odległość nie ma znaczenia. Hodowla może być w dużej odległości. Ale odległość się nie liczy. Liczy się jakość szczeniąt. [b]TO ZAWSZE JEST REGUŁĄ.[/b] Dojechanie nawet na drugi koniec europy zajęłoby ci 2-3 dni. Z niezsocjalizowanym, chorowitym psem musiałabyś się za to męczyć przez następne kilka - kilkanaście lat.

Po trzecie - nikt nie powiedział, że pierwsza wizyta u hodowcy zawsze musi się zakończyć zakupem szczenięcia. Według mnie poważny hodowca pozwoli ci odwiedzić hodowlę, poobserwować maluchy i dać trochę czasu na podjęcie decyzji. Nie nadużywaj gościnności hodowców, ale ktoś kto naprawdę kocha psy powinien chętnie spędzić z tobą trochę czasu. Da to zarówno tobie jak i hodowcy czas na tzw. przemyślenia... :wink:

Po czwarte - gdy odwiedzisz hodowlę, obserwuj psy. Jakie między nimi panują relacje, jakie relacje panują pomiędzy psami a hodowcą. Sprawdź czy hodowca ma u siebie stare psy, które nie nadają się już do celów hodowlanych. Czy psy są dobrze odżywione, zadbane, czyste. Czy ich zachowanie jest odpowiednie, czy nie zachowują się agresywnie. Jeśli wyczujesz, że hodowca "coś ukrywa", czas uprzejmie się pożegnać i poszukać innej hodowli.

Po piąte - nie kieruj się kryterium czasu. Wszyscy wiemy, że bardzo chcesz już mieć pieska. Warto jednak czasem zaczekać pół roku, rok, czasem nawet dwa - ale efekt się opłaci. Wybór miotu "bo taki jest w tej chwili" jest postępowaniem nieodpowiednim i może się zemścić na tobie jako przyszłej właścicielce.

Po szóste - jeśli jesteś początkującą właścicielką, ze szczególną uwagą powinnaś obserwować zachowanie szczeniąt. Nie kieruj się wyłącznie wyglądem szczenięcia. On zmieni się jeszcze setki razy. Nikt, łącznie z hodowcą, nie jest w stanie przewidzieć do końca ostatecznego wyglądu psa w wieku dorosłym obserwując kilkutygodniowe szczenię. Są pewne reguły rzecz jasna i w jakimś stopniu można przypuszczać, że ten pies będzie lepszy a ten gorszy. Jednak, pamiętaj, dla CIEBIE najważniejsze powinno być zachowanie szczenięcia. Unikaj piesków nadmiernie żywiołowych, takich które bez oporów pierwsze wystrzeliwują z kojca na twój widok, by cię obwąchać, poobskakiwać i popogryzać. Takie pieski często będą bardzo wymagające i dominujące. Oczywiście - unikaj też psów lękliwych i unikających kontaktu. Najlepiej gdyby szczeniątko było umiarkowanie spokojne i pozwalało ci się dotykać bez oporów.
Wg mnie hodowca powinien pozwolić ci przeprowadzić test campbella.
tu masz link: [url]http://www.aniwet.pl/testcampbella.htm[/url]

Po siódme - obserwuj zachowania suki. W końcu to ona wychowywała szczeniątka. One wiele się od niej nauczyły o życiu, te pierwsze tygodnie są bardzo ważne.

Po ósme - bądź wymagająca wobec siebie, szczenięcia i hodowcy. To nie jest po prostu zakup, transakcja. Obiekt tej transakcji - to pies z którym spędzisz bardzo wiele lat. Twój przyjaciel, członek rodziny. Nie bądź katem, ale stawiaj poprzeczkę wysoko. Jeśli hodowca odmawia współpracy tłumacząc prestiżem hodowli, unosi się dumą, twierdzi że grymasisz - [b]ZREZYGNUJ[/b]. Pamiętaj, że prawdziwie prestiżowa hodowla nie będzie mieć nic do ukrycia, czyż nie ? :wink:

Po dziewiąte - życzę dużo szczęścia, cierpliwości i powodzenia w wychowaniu pieska ... 8)

Po dziesiąte - na nas, dogomaniaków możesz liczyć, pamiętaj o tym :lol:

Pozdrawiam - Dingo... 8)

Link to comment
Share on other sites

[b][i]Dodam jeszcze tylko na gorąco, że hodowca powinien zaskoczyć Cię dużą wiedzą i profesjonalizmem. To da się szybko wyczuć. Musisz jednak sama również zdobyć "trochę" wiadomości ! A jeśli już zostaniesz szczęśliwą posiadaczką wspaniałego bullika (pamiętaj - tylko z metryką !!!), powinnaś wyjechać od takiego hodowcy z pokaźnym bagażem wiedzy o szczeniaku - jego zachowaniu, wychowaniu, żywieniu, pielęgnacji etc. oraz zapewnieniem, że możesz często dzwonić i prosić o poradę.
Przy bullowatych warto uzbroić się też w cierpliwość i dużą dozę humoru :D !!!
No i patrz punkt 9 i 10 :D !!!
Pozdrawiam :D !!![/i][/b]

Link to comment
Share on other sites

Ja do tego dodam jeszcze, zeby zwrocic uwage, czy szczeniaki maja w ogole kontakt z matka, czy widac w ich wzajemnych kontaktach, ze wyniosa z matczynych nauk jak najwiecej.
No i jesli to mozliwe, to zapytaj o badania w kierunku nerek, sluchu - jesli hodowca sie obruszy i powie, ze on nie bada, bo jego psy sa na pewno zdrowe, to nie wierz.
Sprawdz tez w warunkach umowy, czy jest zapis o ew. chorobie, ktora wyniesiona zostala z kojca - np. szczeniak zachoruje w ciagu 72h (tfu tfu), to hodowca zwraca Ci kase za leczenie.
Hodowca powinien tez dac Ci wyprawke zywieniowa - karme, ktora do tej pory jadlo szczenie - aby w nowym domu na nowej diecie nie dostal rozstroju zoladka.
I w pierwszym pytaniu nie pytaj o cene, bo to hodowcow wkurza 8)

Link to comment
Share on other sites

Dingo -dzieki serdecznie :D szukam suni,najchetniej preguski z bialym ale nie jest to najwazniejsze..pieska bede mogla zabrac do siebie za jakies 2miesiace.. odwiedzenie hodowli gdzies dalej nie jest dla mnie duzym problemem i oczywiscie biore to pod uwage[mimo to mam pytanie o hodowle w poblizu Łodzi,bo zaczne chyba od tych najblizej-wiem ze jest temat z lista hodowli ale nie jest zaznaczone tam miasto].. psiaka naturalnie z metryka!

Link to comment
Share on other sites

Ja bym jeszcze dorzucila do rozwazenia kwestie tego, o co Ciebie pyta hodowca. Tj. czy sie interesuje, jakie warunki bedzie mial u ciebie piesek, czy prosi o przysylanie zdjec i raportow, przynajmniej na poczatku, czy tez jest mu wszystko jedno, komu szczeniaka oddaje-msz to tez duzo mowi o tym, jak podchodzi w ogole do kwestii hodowli psow.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mia_mia']zastanawiam sie jeszcze nad jedna sprawa.. studiuje dziennie a wiec nie ma mnie w domu do 6godz [2razy w tyg,tak to po 2-4godz mam zajecia].. w tym czasie moglby ktos [chlopak,siostra] wyprowadzac psiaka,nakarmic,posiedziec z nim troche ale czy to wystarczy??[/quote]
Jasne! 8)

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote]Sprawdź czy hodowca ma u siebie stare psy, które nie nadają się już do celów hodowlanych.[/quote]

owszem. inaczej to jednak wyglada w hodowlach kojcowych gdzie oddawanie starych "zasłuzonych hodowli" psów do ciepłych domów pogodnej starosci :) jest dla nich najlepszym co moze im sie zdarzyc.
inna sprawa gdy psy nagle po przekroczeniu pewnego wieku znikaja bez sladu bo np sa usypiane :evil:


[quote]Sprawdz tez w warunkach umowy, czy jest zapis o ew. chorobie, ktora wyniesiona zostala z kojca - np. szczeniak zachoruje w ciagu 72h (tfu tfu), to hodowca zwraca Ci kase za leczenie. [/quote]

nie musi byc takiego zapisu koniecznie. wg prawa i tak mozesz egzekwowac. jednak aby ubiegac sie o zwrot kosztow za leczenie choroby wyniesionej z kojca, trzeba miec dowody na to, ze szczeniak nie zachorował w nowym domu a wczesniej. dlatego zawsze po zakupie nalezy sie udac jak najpredzej do weterynarza na kontrole a ewentualna diagnoza choroby powinna byc pisemna z data i pieczatka lecznicy oraz z rachunkiem za wizyty i ewentualne leczenie.
to tak na wypadek jakby hodowca uchylał sie od odpowiedzialnosci. a ręczę ze wiele sie zmienia w zaleznosci do okolicznosci, wiec przede wszystkim- zabezpieczaj sie jak mozesz nawet jesli z hodowca bardzo sie zaprzyjaznisz, sama sympatia moze wam potem nie wystarczyc.
nie ma znaczenia rowniez 72godz. czy wiecej, nieraz okres inkubacji choroby jest dłuzszy, cały sek w tym aby to udowodnic.

co do studiowania- ja rowniez zostawiam mała na tyle czasem troche dłuzej i nie jest to problem.

jesli to pierwszy bulik, lepiej wybrac suczke nie dominująca w miocie, hodowca powinien ci doradzic ktora to, on w koncu zna je najlepiej.
niech cie nie zwiedzie eksterier, miedzy ładniejszą a milszą, wybieraj tą drugą.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...