Jump to content
Dogomania

Skasowana hodowla amstaffow, do walk psow-HORROR!!


ARKA

Recommended Posts

Dzisiaj w WOT pokazywali likwidacje przez TOZ warszawski hodowli amstaffow do walk psow, w Otwocku. Wkroczyl TOZ z policja i z nakazem prokuratorskim w reku. Inspektorka TOZ pokazywala amstaffa ze sladami po walkach i pokazalywala, ze pies ma charakterystycznie bardzo krotko przyciete uszy,do walk. :( :(

Powiedziano,ze ten osobnik ma w trzech miejscach psy,ze psow w sumie jest 100!! Nie podali czy wszystkie miejsca skasowane czy tylko to jedno.

Link to comment
Share on other sites

Rewelacja! :klacz: Więc jednak czasem się udaje!
Arka - a wiesz, wg jakiej podstawy prawnej to zamknęli? (znęcanie nad zwierzętami? nielegalna działalność zarobkowa?)

Szkoda tylko, że w naszym ustawodawstwie nie ma przepisu, który dożywotnio zabraniałby takiego gościowi posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Marka']Rewelacja! :klacz: Więc jednak czasem się udaje!
Arka - a wiesz, wg jakiej podstawy prawnej to zamknęli? (znęcanie nad zwierzętami? nielegalna działalność zarobkowa?)

Szkoda tylko, że w naszym ustawodawstwie nie ma przepisu, który dożywotnio zabraniałby takiego gościowi posiadania jakiegokolwiek zwierzęcia...[/quote]

Napewno na podstawie ustawy o ochronie zwierzat a co jeszcze dalej wyniknie to chyba sledztwo powie.

[url]http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34309,2897365.html[/url]

Prosze dopisujcie komentarze, musimy bebnic o tych wlasnie lewych hodowlach-wszystkich!

Link to comment
Share on other sites

:evil: No jak ma byc dobrze. W wydaniu papierowym, dzisiejszym, jest kontynuacja i.........powiatowy lekarz stwierdzil, ze nie widzi u psow swiezych sladow walk a psy sa paroletnie, a zakaz obcinania uszu jest od 2004 roku!! :evil: 0X :evilbat:
To o czym my mowimy jak ZAKAZ jest tak naprawde od 1997r-od kiedy weszla ustawa o ochronie zwierzat! To, ze Emaptia zwrocila uwage i upomniala sie o to w ubieglym roku(i chwala im za to) i GLW wyslal pisma do wszystkich wetow nie oznacza przeciez, ze TEGO ZAPiSU nie bylo!!

Facet-ten co mial te psy-robi z siebie teraz ofiare. Zeznaje, ze on przygarnial psy, ktore mialy byc uspione 0X 0X
TOZ oczywiscie jest oburzony postawa weta i mowia, ze jesli taki raport da powiatowy to beda sie odwolywac. No i jak organizacje moga pomgac zwierzetom??? :( :( :evil:

No oczywiscie powiatowy mowi, ze to miejsce wiel pozstawia do zyczenia, warunki trzymania psow i co robi??? NIC!!! Dlaczego nie wystepuje o likwidacje tego miejsca, chociazby, jako nielegalnego 'schroniska'? Czy wprost nie sklada doniesienia do prokuratury o istnieniu nielegalnego schroniska.

Moje wnioski-'kolekcjonerami psow' mozna spokojnie byc!!!

Zabrano tylko 11 psow i 4 szczenieta :( Nie ma gdzie umieszczac te biedne psy :( :(

Link to comment
Share on other sites

Koorwa :evil: (przepraszam :oops: ) szlag mnie trafia, przecież wetowi też powinno zależeć,a by zwierzęta były trzymane w lepszych warunkach :evil: a przede wszystkim aby nie były uzywane do walk lub innych tego typu "sportów" :evil:
Ja się zastanawiam, kto uzielał pomocy tym psom "po walce" , bo pewnie ktos to robił i był to jakiś wet :evil:

A to, że mogą psy uśpić, jakoś mnie specjalnie nie dziwi :roll: nie to, ze jestem "za" , bo nie jestem, ale uznali że psy były uczone agresji, mają spaczoną psychike to trzeba je wyeliminowac :-?
Tylko to się kupy nie trzyma, wet uznaje, ze nie walczyly, a chcą je uśpić bo walczyły :-?
Echhhhh :(

Link to comment
Share on other sites

[url]http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,2902379.html[/url]

Do późnej nocy obrońcy zwierząt likwidowali wczoraj nielegalną hodowlę psów trzymanych do walk na prywatnej posesji w Otwocku. Część była ranna, niektóre miały odgryzione kończyny. Wszystkie trafiły do schroniska. Wielu grozi usypiający zastrzyk

O hodowli ok. 60 agresywnych psów w Otwocku piszemy od kilku dni. Jej właściciel, Marek S., od dziesięciu lat w strasznych warunkach trzymał je na trzech działkach. Były tu bite i szkolone do walk. Ich losem zainteresowało się Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. W zeszły czwartek jego inspektorzy na podstawie prokuratorskiego nakazu odbili od właściciela 13 psów. Wczoraj wrócili po resztę.

Jeszcze do południa akcja stała pod znakiem zapytania - w warszawskich schroniskach nie było boksów dla zwierząt. Inspektorzy TOZ postawili jednak na swoim. W ostatniej chwili wystarali się o miejsca w schronisku przy Instytucie Parazytologii w Łomnej pod Łomiankami. Kiedy przed godz. 17 otworzyli blaszaną bramę posesji przy Bocianiej w Otwocku, przywitał ich skowyt 12 psów. Zwierzęta były ukryte w domu. Pierwszy do klatki strażników trafił młody mieszaniec amstaffa. Przerażony cały się kulił. Na brzuchu miał dwie świeże rany.

- Mięso jest wygryzione do kości. Nie ma wątpliwości, że szczuto na niego psy. Najprawdopodobniej był wykorzystywany jako worek treningowy - ocenił Mateusz Janda, prezes zarządu warszawskiego okręgu TOZ.

O wiele bardziej makabryczny widok przedstawiała suka z odgryzioną tylną łapą znaleziona w sąsiednim pomieszczeniu. Kikut był zagojony, ale zwierzę krwawiło z nosa. Ona też służyła innym psom do treningu.

Pozostałe zwierzęta Marek S. przetrzymywał na działce przy ul. Kreciej. Tam inspektorzy przenieśli się późnym wieczorem. - Nie odpuścimy! - zarzekała się Diana Malinowska z TOZ. - Będziemy pracować całą noc, ale wywieziemy wszystkie psy. Nie będziemy czekać, aż właściciel gdzieś je ukryje - mówiła.

Tymczasem Marek S. nie pojawił się wczoraj na żadnej z działek. Według sąsiadów bał się policji. Ta jednak nie może go zatrzymać. Jak dowiedzieliśmy się w otwockiej prokuraturze, nie zebrano jeszcze dowodów w jego sprawie.

Według Mateusza Jandy psy nie mają szans na adopcję: - Ich psychika jest zbyt spaczona. Nie mogą trafić do ludzi. Jeśli nie będzie innego wyjścia, trzeba będzie je uśpić - dodaje ze smutkiem.

Link to comment
Share on other sites

Możemy tylko przypuszczać ile biednych zwierząt poniosło śmierć w strasznych męczarniach. Biednych skrzywdzonych przez los kundelków które trafiły do tego miejsca i zgineły jako worki treningowe. Żal też samych psów szkolontch do walk. Ich los niestety jest przesądzony. Albo do końca życia w schronisku albo igła. Prawdą niestety jest że psychika tych psów jest tak spaczona że chyba tylko wyjątkowo kompetentni ludzie byli by w stanie sobie z nimi dać radę a i to watpliwe. Ten facet i jemu podobni powinni dostać wiele lat więzienia i nakaz opłacania pobytu w schronisku tych zwierząt do końca życia ostatniego z nich. Bez możliwości uchylenia kary. Jakoś nikt w tym kraju nie chce przyjąć do wiadomości faktu że stosunek do zwierząt świadczy o psychice danego osobnika. Znęcanie się nad zwierzerzętami jest pierwszym przejawem skrzywienia i patologii. Jak więc coś takiego może być uznane za niską szkodliwość społeczną. To jakaś paranoja.

Link to comment
Share on other sites

Myslę że nie jest najlepszym wyjściem fakt aby te psy trafiły do schroniska :-?
one już rzeczywiście mają spatrzoną psychikę i nikt je nie weźmie :roll:
dodatkowo będą tylko zajmować miejsce psom które być może miałyby szanse na nowy dom i przyszłość, a często przepełnione schroniska potem już nawet psów nie przyjmują...
Jak jestem zwolenniczką dawania szans psiakom na nowy dom - tak uważam że wszystkie te z hodowli amstaffy nie nadawałyby się już do trzymania w schronisku.

Link to comment
Share on other sites

[url]http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,2905998.html[/url]

Jeden już nie żyje, a kilku kolejnym grozi śmiertelny zastrzyk. Część psów z nielegalnej hodowli Marka S. rzuca się na ludzi. Tymczasem właściciel pozostaje na wolności. Prokuratura nie widzi podstaw do zatrzymania mężczyzny

Psy odbite przez TOZ z nielegalnej hodowli Marka S. w Otwocku trafiły do podwarszawskich schronisk. W poniedziałek dziesięcioletniego amstaffa trzeba było uśpić - miał gronkowca, uraz miednicy i nie był w stanie chodzić. Teraz ważą się losy pozostałych 52. W pojedynczych klatkach poddawane są obserwacji i 14-dniowej kwarantannie. Wiadomo jednak, że część zwierząt może nie dotrwać do jej końca - starsze amstaffy są agresywne zarówno do psów, jak i ludzi. - Możliwe, że kilka z nich będzie trzeba uśpić. Nie mamy innego wyjścia - przyznaje Diana Malinowska, inspektorka TOZ, zaangażowana w odbijanie psów. - Chcieliśmy uratować wszystkie, ale tym najbardziej skrzywdzonym już nie można pomóc. Są zbyt groźne.

O losie zwierząt ostatecznie zadecyduje wojewódzki lekarz weterynarii. - Cieszę się, że to nie należy do nas, bo to byłaby bardzo bolesna decyzja - mówi Diana Malinowska.

Jeśli nawet w przypadku tych mniej agresywnych psów lekarze orzekną, że nie trzeba ich usypiać, większość czeka dożywotni pobyt w jednoosobowych klatkach. Jedynie najmłodsze ze zwierząt mają cień szansy na lepszy los. TOZ zapowiada, że poszukać dla nich miejsca w specjalistycznych schroniskach, na przykład przytulisku fundacji "Emir", która zajmuje się resocjalizacją zwierząt. W tej chwili nie ma tam jednak ani jednego wolnego miejsca.

Prezes "Emira", Krystyna Sroczyńska, wątpi też, czy otwockie psy wrócą do normalnego życia. - Szansę mają tylko szczenięta do 16. tygodnia życia. W przypadku dorosłych resocjalizacja jest z góry skazana na niepowodzenie. W każdej chwili mogą się w nich odezwać traumy z przeszłości. Jedynym humanitarnym wyjściem było ich uśpienie - uważa.

Tymczasem Marek S sprawca psiego dramatu cieszy się wolnością. I nie wiadomo, czy w ogóle dosięgnie go sprawiedliwość. - Na razie zbieramy materiał dowodowy. Przesłuchanie pana S. zostawiliśmy na koniec, bo wciąż nie wiemy, czy będzie przesłuchiwany w charakterze świadka czy oskarżonego - tłumaczy Hanna Tyboń, szefowa prokuratury rejonowej w Otwocku. Nie widzi konieczności umieszczania Marka S. w areszcie: - Ten pan ma stałe miejsce zamieszkania, a za przestępstwo, które staramy się mu udowodnić, czyli znęcanie się nad zwierzętami, grozi tylko do dwóch lat więzienia. Jak dotąd nie próbował się ukrywać czy utrudniać śledztwa - wyjaśnia prokurator.

Link to comment
Share on other sites

do 2 lat wiezienia... :evil: :evil: :evil:

to moze chociaz grzywne by przywalili z kosmosu???

Wiem, ze prawo polskie nie zmieni sie tak, by grozily wieksze kary pozbawienia wolnosci, bo za przestepstwa wobec ludzi tez jakos malo lat daja, ale przeciez latwo jest przeliczyc, ile kasy z budzetu kosztuje przestepstwo tego kolesia- opieka weterynaryjna nad psami, opinie lekarskie, utrzymanie psa w schronisku, a nawet zastrzyki usypiajace.

52 psy, rozmnozone z premedytacja, zakladajac, ze nie wyszystkie trzeba bedzie uspic...

Przywalili by mu grzywne, a potem najwyzej zamkneli za dlugi... :evil:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='AG']No i sprawa rozejdzie sie pewnie po kościach. Niska szkodliwość społeczna itd. :evil: [/quote]

A czego się innego spodziewać :evil: jak wypuszczają z aresztu faceta, który namawiał do mordowania własnych dzieci i je w beczki upychał :evil: to co się będą kundlami przejmowac :-?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...