Jump to content
Dogomania

gdzie psy mogą chodzic bez smyczy???


Mała

Recommended Posts

[quote name='Mlody']No wiesz ja nie chodze z psem na zakupy do miasta, ani nie chodze na spacery po autostradzie, wiec nie sadze by pies wyskoczyl, nawet jakby juz wyskoczyl jest male prawdopodobienstwo by go cos przejechalo bo na osiedlu nie ma wielkiego ruchu. Mam nadzieje ze tyle w kwesti mojego chodzenia z psem bez smyczy.[/QUOTE]

moi sasiedzi tez tak mysleli nie wychodzi sam na jezdnie chodza tylko po osiedlowych uliczkach i co psa juz nie ma bo jdnak wyskoczyl na ulice i w tym wlasnie momencie rozpedzony samochod go zabil jechal tak szybko ze nie bylo co zbierac pies zginol na miejscu chociaz to osiedlowa uliczka gdzie sa tez male dzieci !!!
ja sojego psa trzymam na smyczy na osiedlu a na smyczy i w kagancu jak ide gdzies gdzie jest duzo ludzi !! pies jest spuszczany na polach gdzie wszyscy psaiarze chodza ze soimi psiakami ,policja tam jezdzi i nic nie mowi ze psy sobie biegaja luzem nawt uwagi nie zwracaja ! moim zdaniem powini sie zajac tymi pijaczkami pod sklepami i na polach co pija robia zadymy i tlucza butelki a potem pelno psiakow z rozwalonym lapkami chodza !!

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 101
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Gazuś']A czy amstaw, pittbull, bulterier znaczy AGRESYWNY?

JA doskonale zdaję sobie sprawę, że psy tych ras nie zawsze są agresywne, ale niestety są dużo częściej niż psy innych ras, więc nauczona niemiłym doświadczeniem wolę je po prostu omijać wielkim łukiem dla bezpieczeństwa moich psów!!! Chyba niezbyt dokładnie wczytałaś się w mojego posta... nigdzie nie napisałam, że wszystkie psy tych ras mają biegać w kagańcach!!! A pies agresywny znaczy pies agresywny a nie ras uznawanych za agresywne... Zaznaczyłaś fragment w którym piszę o jednej konkretnej sucze, która już kilka razy rzuciła się bez najmniejszego powodu na moje!!! Ona powinna biegać bez kagańca???
pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

alive [QUOTE]Ja osobiście, jeśli ta amstafka po raz kolejny rzuci się na moje suczki mam zamiar przyjść do tych państwa z policją... moje prośby o kaganiec nic nie dają więc nie będę czekała aż którąś mi zagryzie...[/QUOTE] i bardzo dobrze idiotów powinno sie karcić!! nie znosze nieodpowiedzialności!
ja niestety takze uciekam ze swoją suczką ale przed rozwrzeszcanymi 2 kundelkami, które mają pana typu "ne chcą sie bawić" :evil_lol: a one próbują Lilith noge odgryść :evil_lol:
co do ustaw chyba wszyscy w naszym kraju uwielbiaja je łamac powiem jednak ze mimo 'róznych" spotkjań cieszę sie, że Toruń jest liberalny w tej kwestii ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='alive'][quote name='Gazuś']A czy amstaw, pittbull, bulterier znaczy AGRESYWNY?

JA doskonale zdaję sobie sprawę, że psy tych ras nie zawsze są agresywne, ale niestety są dużo częściej niż psy innych ras, więc nauczona niemiłym doświadczeniem wolę je po prostu omijać wielkim łukiem dla bezpieczeństwa moich psów!!! Chyba niezbyt dokładnie wczytałaś się w mojego posta... nigdzie nie napisałam, że wszystkie psy tych ras mają biegać w kagańcach!!! A pies agresywny znaczy pies agresywny a nie ras uznawanych za agresywne... Zaznaczyłaś fragment w którym piszę o jednej konkretnej sucze, która już kilka razy rzuciła się bez najmniejszego powodu na moje!!! Ona powinna biegać bez kagańca???
pozdrawiam[/quote]

No widocznie, źle zrozumiałam, ale strasznie mnie wkurza, takie nastawienia "Anty-bull" i jakaś przewrażliwiona jeste, cóż, źle zrozumiałam :lol: A znam kilka ASTów, które z większą pewnością bym puściła same, niż połowe goldenów :lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote] a niedlugo bede miala bullinke to dopiero bedzie jazda :lol: pies morderca te sprawy...[/quote] [quote] Dziewczyno - chyba nie dorosłaś do posiadania psa, takie bzdury wypisujesz! :evil:[/quote] [quote] aga1215 masz racje!!! :evil:[/quote]
pfff, geniusze dwa, prostej ironii nie potrafią zrozumiec...



a tak w temacie to jak chodziłem ze swoim psem wzdłuz lasu albo nad jeziora to go spuszczałem bez smyczy i kagańca, tylko jak szedł ktos z innym pdem to go chwytałem, bo za towarzyski do innych psów to on nie był, i w dupie to miełm co ludzie gadają, bo on bez powodu (a tym bardziej nie na swoim podwórku) nikogo by nie zaatakował, to juz predzej ja bym komus wpieprzył, raz taka laska jechała na rowerze i moj pies przebiegł koło niej to sie zaczeła drzec do mnie ze taki pies powinien byc na smyczy i w kagancu, to jej powiedziałem zeby sie zamkneła bo mi tym wydzieraniem psa stresuje...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vince'] raz taka laska jechała na rowerze i moj pies przebiegł koło niej to sie zaczeła drzec do mnie ze taki pies powinien byc na smyczy i w kagancu, to jej powiedziałem zeby sie zamkneła bo mi tym wydzieraniem psa stresuje...[/quote]

:wallbash::wallbash::wallbash:

Link to comment
Share on other sites

U nas(Wrock) straż m. czepia sie różnie, często bez sensu... Teraz chodzę z Miśką (bernard.) na smyczy, w kagańcu, albo druga smycz dopięta do kantarka, Pao chodzi albo na smyczy albo w kagańcu (oba potrafią być niemiłe wobec psów:-( ). Jak był Dżeki- to chodził bez kagańca (ale na smyczy), bo jest superłagodny... i oczywiście raz się przyczepili. To ja pytam: jak pan myśli, dlaczego dwa psy w kagańcach a jeden nie? Zgłupiał....:evil_lol: A już najlepsze- próbowali wypisać mandat za "chodzącą luzem" Koralinkę- miała wtedy 22 lata, ledwo łaziła, na trawnik zanosiłam ją na rękach- pomijając fakt, że całe życie była łagodna i że ważyła 5kg...
A, i czepiają się jamniczki sąsiadów, psina ma 13 lat i jest niewidoma:shake:
Dżekiego czepiała się też z upodobaniem sąsiadka twierdząc, że to pies-morderca (duży ONek) sama przy tym puszczając luzem jazgotliwego kundla...

Link to comment
Share on other sites

U mnie za blokiem sa na szczescie łaki i "lasek" gdzie sie SM raczej nie zapuszcza a psy mogą sobie biegac do woli.
Ale zastanawia mnie jedno - czy jak panuje nad psem (padło takie okreslenie) to oprocz smyczy nie musze mu juz tego kagańca zakładac? Tak zrozumiałam.
Bo u mnie na osiedlu jest taki nawiedzony typ co sie do kazdego z psem potrafi doczepic o ten nieszczesny kaganiec bo sie jego dziecko boi :roll:
Dla spokoju musze mu ten kaganiec zakładac - dla mnie to zaden problem, rozumiem faceta ale czy to jest moj obowiązek? (jak to oktreslił)
Aaa...nylonowy kaganiec tez mu przeszkadza, musi byc metalowy - no moze juz bez przesady :angryy:

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

W moim miescie w ogole nie ma problemu z latajacymi luzem psami: obojetnie-maly,duzy-wszystkie grzecznie chodza na smyczy.Na spacer bez smyczy wybieramy jakies odludne miejsce na lonie natury.

Natomiast jak pojade do Polski...Czysty koszmar dla mnie.Te psy lazace luzem,wlasciciele,ktorzy powtarzaja:"On nic nie zrobi...",a piesek kochany obtancowuje mnie i Tamlina,szczekajac i podgryzajac jak sie uda.Po kazdym wyjsciu do miasta mam spodnie do prania,bo moj pies broniac sie(a jest na smyczy)pojedzie mi lapa po nogach.
Ostatnio powiedzialam DOSC! i naslalam Straz Miejska na takich wlasnie pseudowlascicieli-oni w domu przed tv,a pies jak wariat mnie atakowal.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Swojego psa puszczam ze smyczą "na polance" koło dmitu , niedaleko jest plac zabaw, wiec oczy naokolo glowy, zreszta jak ktos wchodzi na polanke (przychodza w pilke pograc, po drzewach poskakac) to my sie ulatniamy.
Widze dziecko, albo psa to odrazu jest Rambo do mnie i w druga strone zasuwam .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kulkulka']Moim zdaniem psy, które są niebezpieczne powinny chodzić na smyczy i w kagańcu. Osobiście boję się panicznie psów i irytują mnie właściciele, którzy spuszczają takie potwory w pobliżu biegających dzieci. Ludzie bez wyobraźni![/quote] A swojego psa się nie boisz?:Dog_run: Moja jest puszczana bo nie wyobrażam sobie takiego psa ciągle na uwięzi (żadnego psa sobie nie wyobrażam ciągle na uwięzi). Moim zdaniem wystarczy smycz- jeżeli każdy pies chodził by na smyczy wśród ludzi/dzieci/innych psów nie było by problemu pogryzień. Ja nie założe psu smyczy+kagańca jeżeli WSZYSTKIE psy nie będą tak chodzić- mnie nie interesuje pies waży 5 czy 50 kilo, jest czy nie jest agresywny, ale pies w kagańcu się nie obroni więc albo wszystkie albo żaden. Wyłapuje ją gdy są inne psy bo przeważnie tamte są agresywne/przeszkadzają, spacer jest dla mnie i mojego psa, dla naszej zabawy, naszych ćwiczeń.:cool3:

Link to comment
Share on other sites

Nie boję się swojego psa, jest szczeniaczkiem. Pisałam o psach niebezpiecznych. Nie jestem nastawiona negatywnie do wszystkich psów ale jeśli widzę, że pies jest agresywny i właściciel spuszcza psa, gdzie w pobliżu są ludzie i dzieci, to wybacz, człowiek bez wyobraźni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kulkulka']Oby takich właścicieli było więcej jak Ty nathaniel.:happy1:[/quote]
Wiem, że mojemu psu może coś odwalić, dlatego z nim ćwicze w "ruchliwych " miejscach i nie obchodzi mnie to,że akurat sobie trawkę wacha, biegnie do nas piesek to chciałabym żeby był przy mnie, tak samo z ludźmi nie kazdemu może się to podobać, dlatego staram się miec panowanie nad Rambem. No i to tyle.
Odpowiedzialność, odpowiedzialna to bym była jak bym z moją Bunią ćwiczyć zaczęła jak się w domu pojawił czyli 3 lata temu :-(

[QUOTE] smycz ma? ma. nigdzie nie jest napisane ze ja mam być na drugim jej końcu;-)[/QUOTE]

to samo tyczy się kagańca, zawsze mam przy sobie, nigdiz nie jest napisane że pies ma go miec na ryjku, pies ma go mieć , a Rambo ma go przypięty do smyczy... z którą biega :D:D, no albo ja mam go w ręku

Link to comment
Share on other sites

uf u nas albo smycz albo kaganiec ja wolę smycz bo pies luzem w kagańcu metalowym może wiele krzywdy zrobić :shake: mnie psy luzem nie przeszkadzaja o ile są dobrze wychowane Lilith jest "łapana" na smycz kiedy mijamy ludzi niezaleznie z psem czy bez po tylu latach wiem ze nie każdy kocha zwierzęta...
... czasem robię wyjatek (rzadko) złośliwe dla paskudnych ludzi, którzy to z daleka widać jakby mogli Lilith by chętnie ukamienowali lub opluli tylko dlatego ze oddycha - oni dla nas nie maja szacunki i elementarnej kultury to my też, bo co bym nie zrobiła i tak jest źle ... :-( szkoda ze ludzie najczęsciej nie są dla siebie z gruntu pozytywnie nastawieni ....

Link to comment
Share on other sites

A ja chodze na pola i do lasu, a do najblizszego miasta mamy kilka dobrych kilometrow. :lol: Tak wiec pozwolcie - ale nie bede zakladala mojej goldence rzadnego kaganca, a smycz albo jak ktos idzie (niezaleznie czy zpsem czy bez, bo ci wstretni niektorzy to predzej by mojemu psu krzywde zrobili, niz ona im no i sie o sunie boje), albo przez ,,ulice" (drozke). :cool3:

A co do trzymania psa na smyczy, gdy idzie drugi pies wolno - to ja nie wiem - straszne to jest. Przeciez moj pies nie ma ZADNYCH szans na obrone na smyczy... A juz w kagancu to nie wspomne... :angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kulkulka']Nie boję się swojego psa, jest szczeniaczkiem. Pisałam o psach niebezpiecznych. Nie jestem nastawiona negatywnie do wszystkich psów ale jeśli widzę, że pies jest agresywny i właściciel spuszcza psa, gdzie w pobliżu są ludzie i dzieci, to wybacz, człowiek bez wyobraźni.[/quote]Wyjde na czepialską, ale to naprawde nie jest złośliwe- jesteś pewna że nie będziesz się bała jak jak już podrośnie? (nie odbieraj tego jako ataku,proszę)
Nie zawsze widać agresję u psa- moja sucz robi przyczajkę/wogóle nie pokazuje i potrafi wystartować. Bez smyczy w sumie nie mam takich problemów-smaki,zabawki,zajęcie się psem i ok. Jeśli chodzi o policję/strazników nikt mi nie zwrócił uwagi najwyzej się patrzą jak się bawie z bestią ale to pewnie wynika z jej romiarów i tego że wygląda przyjaźnie. Z tym spuszczaniem agresywnych- rozumiem że pies musi się wybiegać, ale tam gdzie nikogo nie ma, ale czasem jest tak że pies z "pyska" morderca a serduszko niczym miś pluszowy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WŁADCZYNI']Wyjde na czepialską, ale to naprawde nie jest złośliwe- jesteś pewna że nie będziesz się bała jak jak już podrośnie? (nie odbieraj tego jako ataku,proszę)[/quote]
[IMG]http://www.pysio.jpg.pl/jpg.php?275253,6207,146458,49f936810170d6a2d953dd0d32824b34,2,MWEuSlBH[/IMG]

Nie wydaje mi się abym bała się swojego psa. Spójrz tylko na to maleństwo :loveu: . Poza tym kiedyś miałam owczarka niemieckiego i nie bałam się swojego psa :p .

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Ale slodki, a wracajac do smyczy....
W naszym parku bez smyczy nie wolno. Co ciekawe dostalam mandat, ale straznicy do panny z amstaffem nie podeszli. Widac sie bali, bo to grozna rasa (dla nich) i pewnie im pokazali, ktorych psow trzeba sie bac. A ja za labke dostalam 50.

Link to comment
Share on other sites

u nas jest prosty podzial, dziecek lata bez smyczy na lakach wczesniej idziemy na smyczce...bo uliczki itp. jesli sama ide z psem i gdzies sie pojawi SM (Policja sie nie interesuje) na 100% mam dyskusje w zaleznosci od momentu dlaczego bez kaganca albo bez smyczy.... mamdatu jescze nie zaplacilam ale dyskusje powoli zaczynaja mnie meczyc... z drugiej strony kiedy TZ idzie z psiaczkiem SM mija go szerokim lukiem i jakos nie widzi psa luzem i bez kaganca...no przwda trudno jest zauwazyc doga niemieckiego z panem tak ok 190 wzrostu...:evil_lol:
fakt faktem pies jest po szkoleniach i lagodny jak baranek, wiem ze moge go spokojnie puszczac i w kazdym momencie jest odwolywalny inaczej pewnie biegalby w kagancu ale biegac pies musi inaczej energia go rozniesie i znajdzie sobie jakies fajne hobby...np zjadanie staruszek :cool3: :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...