fantasta Posted August 23, 2005 Share Posted August 23, 2005 Witam wszystkich. Moja narzeczona zakupila sobie pieska. Ma juz chyba ze 3 miesiace, blisko 2 miesiace jest w domu. To owczarek niemiecki :) [URL=http://img148.imageshack.us/my.php?image=kama7ow.jpg][img]http://img148.imageshack.us/img148/9184/kama7ow.th.jpg[/img][/URL] Nauczylismy ja juz zalatwiac sie na podworku, wytrzymuje cala noc spokojnie do 6 rano gdy z nim sie wychodzi. Takze nie sprawia juz problemow standardowych lecz jest problem taki ze gdy tylko przyjdzie ktos z rodziny, znajomy to skacze merda ogonem, piszczy i sika z radosci gdzie popadnie. Jedyne wyjscie na suchy dywan to totalna ignorancja psa i nie zwracanie na nia uwagi jak sie wchodzi. Ale jak sie nie przywitac z Kamyczkiem po 8 godz pracy jak pies skacze i cieszy sie ogromnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted August 23, 2005 Share Posted August 23, 2005 no coz. posikiwanie (zakladajac, ze to nie na tle chorobowym) oznacza albo skrajna uleglosc,albo jak w tym przypadku wielka radosc. do tego mlodziutki piesek czesto ma problem z utrzymaniem moczu. od Was zalezy czy bedziecie go witac i ryzykowac podsikiwanie czy ignorowac. ja mysle, ze kilka kropelek lub troszke wiecej :) to nic strasznego. osobiscie nie wyobrazam sobie, ze sie nie witam z psem po powrocie :) oczywiscie zakladam, ze go za to nie karcicie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fantasta Posted August 24, 2005 Author Share Posted August 24, 2005 Oczywiscie pies nie jest za to karcony ale zastanawiam sie kiedy sie to skonczy i czy jest to normalne. Niestety nie jest to kilka kropel ale pokaznych rozmiarow kaluza :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted August 24, 2005 Share Posted August 24, 2005 hmmm to pozostaje niewitanie sie z psem :( przynajmniej na samym poczatku gdy jest pobudzony. bardzo czesto jest tak (w moim przypadku rowniez), ze witanie nie polega na poglaskaniu psa i juz, tylko : calowanie, przytulanie, mowienie do niego piszczacym glosem i ogolnie robi sie z tego szum (swoja droga to bardzo mile...) i pies sie wtedy rozkreca... moze sprobujcie poczekac chwile, az sie uspokoi i ewentualnie po chwili nadrobic zaleglosci w witaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fantasta Posted August 24, 2005 Author Share Posted August 24, 2005 no wlasnie stosowana jest ta metoda. Tylko po paru dniach takiego witania sprobowalem normalnie sie prywitac i mop byl potrzebny, macha przy okazji ogonem i rozciera wszysko :| Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
an3czka Posted August 24, 2005 Share Posted August 24, 2005 rozumiem. tylko, ze takie psie zachowanie jest spontaniczne i nie sadze, zeby zaskoczyla, ze Pan sie wita tylko wtedy jak pies nie siura:) mysle, ze musicie poczekac i obserwowac. w koncu przestanie, wyrosnie z tego sikania ...na pewno w takich ilosiciach;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Weronika Posted August 28, 2005 Share Posted August 28, 2005 Napewno wyrośnie.Sama miałam okazje być obsikana przez piesa koleżanki jak miał 11 miesięce - teraz to 3-letni facet i już nie sika podczas witania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
frruzia Posted August 28, 2005 Share Posted August 28, 2005 moze nie witajcie sie z nim az tak wylewnie? Mozna tez nauczyc go siadac i witajcie sie z nim dopiero gdy grzecznie usiadzie takie cwiczenie pomoze mu troche sie opanowac. A poza tym to cierpliwocsi, cieprliwosci i jeszcze raz cierpliwosci. Wam nigdy nie zdazylo sie posiusiac w majty za smiechu jak byliscie mali? Spytajcie mamy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anabelka Posted August 28, 2005 Share Posted August 28, 2005 [quote name='frruzia']moze nie witajcie sie z nim az tak wylewnie? Mozna tez nauczyc go siadac i witajcie sie z nim dopiero gdy grzecznie usiadzie takie cwiczenie pomoze mu troche sie opanowac.[/quote] Tak to chyba dobry pomysl. Sprobujcie nauczyc psiaka jakiejs czynnosci zastepczej. jesli siadanie bedzie zbyt statyczne i dla tak podekscytowanego pieska za trudne mozecie nauczyc go przynoszenia zabawki lub jakiejs innej dynamicznej komendy. Natomiast gdybym ja miala takie problem zrobilabym tak: mialabym przygotowana przy drzwiach wejsciowych zabawke i przy wchodzeniu do domu rzucalabym ją pieskowi. Pobiegnie za nia i zapomni o sikaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mazika Posted August 28, 2005 Share Posted August 28, 2005 Tylko z jednym moim psiakiem miałam problem z sikaniem a mianowicie z Mika robila to samo, jak ktoś przychodził to zawsze był potop pod drzwiami i przy tym piski błagające o pieszczoty ;) zaczęliśy ją ignorować poprostu zdejmowalismy buty i staralismy nie zwracać nanią uwagi co bylo trudne,i po jakims czasie sie uspokajala i dopiero wtedy ja glaskalismy powtarzalismy to i jak sunia zauwazyla ze zatakie witanie jakie ona nam sprawiala nie zwracalo sie uwagi to samasiadala przy drzwiach i czekala az sie rozbierzemy i wtedy nania uwage zwracalismy i juz nie posikiwala ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fantasta Posted August 28, 2005 Author Share Posted August 28, 2005 No i wlasnie tak robimy. Tylko ze tez jest to trudne do opanowania. Jak wchodze, ona piska, podskakuje a ja nic, ide zdjec buty i zaczynam swoje robic. Wtedy po krotkim czasie opanowuje juz poodniecenie i mozna ja poglaskac itd. Na pocztku bylo ciezko. Przychodzilem rozbieralem sie, zdejmowalem buty i ignor na nia. Usiadlem w fotelu, ta skoczyla mi na noge, to sobie mysle oki juz moge, poglaskalem i zostalem osikany na skarpetke :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.