Jump to content
Dogomania

York w sklepie - przepisy prawne, bardzo proszę o pomoc.


owczarnia

Recommended Posts

[quote name='owczarnia']Właściciel nie może sobie tak po prostu "nie życzyć". W innym wypadku mógłby sobie "nie życzyć" aby wchodziły do jego sklepu osoby w różowych bluzkach, bo on akurat różowego koloru nie lubi.[/quote]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3]Ale ja napisałam, że "słyszałam", nie wiem czy tak można i czy takie coś jest w przepisach ;) [/SIZE][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Comic Sans MS][SIZE=3]Mnie tylko z Ariskiem wyrzucili ze sklepu CCC, bo 'Psom nie wolno!'. OK, następnym razem przyjdę z kotem :evil_lol: Do spożywczych też dużego problemu nie mam, ale zaglądam do nich rzadko, kiedy jestem z psem.[/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Mnie też proszono o wyjście z psem ze sklepu obuwniczego w jakimś warszawskim centrum handlowym...Master był na ręku, a ja tylko towarzyszyłam osobie przymierzającej buty. Ekspedientka poinformowała mnie cyt. 'ale z pieskiem to proszę wyjść':cool1:, ja owszem przyjęłam do wiadomości, ale wyszłam dopiero wtedy, kiedy uznałam, że czas wyjść ze sklepu, bo buty nie odpowiadają.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Centra handlowe - jesli chodzi o teren centrum to owszem, nic nie mowią jesli psa mam na rękach, wyjątkiem byla pateka w Galaxy - podszedł do mnie taki "ochroniarz' waga piórkowa i do mnie ze z psem do apteki nie wolno. ja pytam ale jak to, skoro na teren galaxy wolbno ale do apteki w niej nie? Dodam ze to taka apteka bardziej kosmetyczna, stałam przy pudrach akurat z psem na reku. No więc pan ochroniarz mi mowi ze " a co bedzie jak piesek panią obsiusia" Usmiałam sioę i zapytałam grzecznie czy da mi dokonczyc zakupy czy będzie sie wydurniał. Pozwolił ale był bardzo zdegustowany.... Ale na spożywczy nigdy mi nie pozwolono i ja już nawet nie próbuję - siedzę na ławce i czekam, zreszta pies na rękach w zakupach tylko przeszkadza. Ale ostatnio siedzial z nami w Galaxy u fryzjera...[/QUOTE]

u nas jak wyżej ^^
niby przed Galaxy wywieszona jest tabliczka zabraniająca psom wchodzić do środka, ale widziałam już w środku tyle yorków, i to niekoniecznie w torbie, czy na rękach... najmilej potraktowano nas w Bacie, wszystkie panie się zleciały i chciały pogłaskać, w Reserved kręcili nieco nosem...
w Pizzy Hut było miło bardzo, jeszcze w kawiarniach na dole.
Vis, a u którego fryzjera? :p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='"Madziasto"']Ekspedientka poinformowała mnie cyt. 'ale z pieskiem to proszę wyjść'[/quote]
Trzeba było jej powiedzieć ze zdania nie zaczyna sie od "ale" :evil_lol:

[quote name='"PositiveThought"']Vis, a u którego fryzjera? [/quote]
A u Jean Louis David'a, tam przy pasztecikach :) Ale byłam też z małym w Goldwellu na Kr. Jadwigi, i w innych tez, i zawsze właziłam na bezczelnego i nikt nawet nie burknął ;) Inna sprawa ze pies na rękach, bądź obok mnie na krześle - nie biega po salonie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Visenna']Trzeba było jej powiedzieć ze zdania nie zaczyna sie od "ale" :evil_lol:


A u Jean Louis David'a, tam przy pasztecikach :) Ale byłam też z małym w Goldwellu na Kr. Jadwigi, i w innych tez, i zawsze właziłam na bezczelnego i nikt nawet nie burknął ;) Inna sprawa ze pies na rękach, bądź obok mnie na krześle - nie biega po salonie[/QUOTE]
wiem, gdzie, byłam w piątek ^^, miałam Aidka wziąć nawet, ale stwierdziłam, że trochę nie bardzo, a poza tym problem z dostarczeniem psiaka.
i tak siedział spokojnie? :o

Link to comment
Share on other sites

  • 3 months later...
  • 4 weeks later...

Witam wszystkich! Temat ciekawy, więc i ja się udzielę. Od niedawna mieszkam w Brukseli. Ku mojemu wielkiemu zdziwieniu miałam wielkie problemy właśnie w Brukseli z wejściem z moim jorkusiem (którego niosłam na rękach) do Ikei. Fakt, przy wejściu był znaczek, że pieskom wstęp wzbroniony, ale właściwie dlaczego? Wcześniej mieszkałam przez rok w Niemczech i byłam bardzo pozytywnie zaskoczona, bo tam pieski mają prawo towarzyszyć właścicielom w wielu miejscach, takich jak sklepy, gdzie nie ma pożywienia (czyli sklepy meblowe, z ciuszkami itp), a takze kawiarnie, restauracje. Jednak muszę przyznać, że w miejscach tych widywało się jedynie psy małych rozmiarów. Jedynie pies-przewodnik- ma wstęp do każdego miejsca, ale to naturalna sprawa. Przy okazji -jeśli można-mam pytanie. Czy właściciel mieszkania, które wynajmujemy tu w Brukseli ma prawo zabronić nam zakupu psa? Słyszałam, że wg. belgijskiego prawa właściciel mieszkania nie może ingerować tak dalece, w życie osób wynajmujących, a mimo to wielu właścicieli w umowie najmu pozwala sobie umieścić wiadomość, iż nie wyraża zgody na zwierzęta. Wydaje mi się to głupie, ponieważ jeśli zdecyduję się na dziecko też nie będę pytać właściciela mieszkania czy mi wolno, a wiadomo, że dzieciątko płacze i też niszczy parkiet, który dopiero co właściciel wymienił. Może ktoś wie jak to jest z przepisami. W drodze wyjątku uzyskaliśmy zgodę na 1 psiaka, bo on już był z nami, gdy poszukiwaliśmy mieszkania. Bardzo chcę drugiego jorkusia. Pozdrawiam wszystkich. Nowa na forum. Mery

Link to comment
Share on other sites

[quote]ja się zastanawiałam właśnie czy wpuszczą mnie do Leroy Merlin, ale go jednak nie wzięłam (; [/quote]
Wpuszczą :cool3: Merlina, Castorame(x2), Nomi i Węglobud mam przećwiczone, bo teraz mam remont w domu i nie ruszam sie prawie nigdzie bez psa i nawet nie probowali mi burknąc, z tym ze zawsze pies na rekach. Natomiast nie wpuszczą Cię do Urzędu Miejskiego - ostatnio taki stary dziadyga kazał mi wyjść. Wkurzyłam sie i mu powiedziałam ze mój pies jest czystszy od niego i że nie szanują petenta :D Tez by mu przeszkadzał pies u mnie na ręku...

[quote] Słyszałam, że wg. belgijskiego prawa właściciel mieszkania nie może ingerować tak dalece, w życie osób wynajmujących, a mimo to wielu właścicieli w umowie najmu pozwala sobie umieścić wiadomość, iż nie wyraża zgody na zwierzęta. [/quote]
W Polsce też tak robią...i też nie wiem na ile zgodnie z prawem, ale osobiscie gdybym miała wynajmować komuś swoje mieszkanie, to też zaznaczyłabym że raczej bez zwierząt, bo to ja potem będę musiała naprawiać ewentulane szkody. Jesli pies bedzie szczekał całe dnie, to też sąsiedzi przyjdą do mnie a nie do wynajmujacego na skargę - wiem cos o tym bo moj TZ wynajmuje mieszkanie w wawie i prawie ciagle go nie ma w nim - jak zalało lazienkę to sąsiezi momentalnie powiadomili dziadka od którego wynajmuje. Dzieci to co innego, no nie mozna przecież porównywać dziecka do psa, dzieci sie ma bo to wyższa potrzeba, a psiaki się ma dla przyjemnosci..

Link to comment
Share on other sites

jak dla mnie nie wpuszczanie psów (wszystkich nie zależnie od rasy i wielkości) ma swój sens po pierwsze, w sklepach spożywczych są przepisy w razie kontroli sanepidu nie płaci kary właściciel psa a sklep. Wyobraźcie sobie też sytuacje jesteście np w ikei nagle z najwyższej półki spada wielki karton pies się przestraszy i ucieknie w tym momencie może
a) wskoczyć na jakieś drogie łóżko, dywan ( sprzedawca, ochroniarz nie będzie sprawdzał łap przed wejściem prawda, a z pogodą różnie bywa)
b) wskoczyć na staruszkę obok ta się wystraszy padnie na zawał (odszkodowanie płaci sklep)
c) wpadnie w stojące lampy i wszystkie powywraca
d) pociągnie za kabel i strąci telewizor
e) mogła bym tak wyliczać dalej :)

wiem że to brzmi śmiesznie ale czasami takie rzeczy mogą się zdarzyć i aby nie ryzykować nie powinno się wchodzić ze zwierzętami do sklepów!! i to my bierzmy za nie 100% odpowiedzialność

Link to comment
Share on other sites

Olciaaa, ale Twoje wyliczanki to mają sens w przypadku dużych ras, a nie w przypadku Yorków jak w temacie. Żadna staruszka nie padnie na zawał jak na nią York skoczy, pomijając już tak oczywistą sprawę jak to, że u mnie York jest ZAWSZE! na rękach, więc nawet jakby się mocno przeraził, to nie ucieknie mi. Nigdy nie puszczam psa w sklepie, bo nigdy nie wiadomo kiedy mu przyjdzie do głowy podnieść nogę, wiec zawsze na rekach! ( no wyjątek stanowiła ostatnio NOMI, gdzie 45 min czekalismy az zjawi sie pan Andrzej z dzialu farb, a i tak sie nie zjawił i pomógł nam obcy klient :/ wiec postawiłam psa z czystą satysfakcją bo juz mi ręce omdlewały, ale i tak go pilnowałam, on zresztą nic nie chciał zwiedzać tylko leżał przy mojej nodze). O ile jeszcze rozumiem że do spożywczych nie chcą wpuszczać, bo raz że ludzie mają komunistyczną mentalność że pies w sklepie to brud, syf, zarazki etc, a dwa że faktycznie nie każdy dba o swojego psa tak jak ja i ktoś moze np wejść z zapchlonym Yorkiem, bądz Yorkiem z chorobą skóry (wątpliwe bardzo, ale zdażyc się moze jednak), tak sklepy meblowe, odzieżowe, budowalne i kazde inne gdzie nie sprzedaje sie żarcia mają mnie wpuszczać z psem bez żadnej łachy! W koncu on nie spaceruje sobie między pólkami. Duze rasy to co innego - Onka na ręce sie nie wezmie, a spacerujacy dog czy bokser po sklepie z kapiącą sliną z pyska mnie też by raził, bo jak słusznie zauwazyłas, brudne łapki, mozliwosć wystraszenia czy nawet pogryzienia kogos - nie zapominając o obsikaniu.

Link to comment
Share on other sites

rozumiem ze są psy i yorki ale dlaczego mają robić wyjątki...
widziałam raz sytuacje z fretka w ikei i to mi wystarczy jest ogólny zakaz wprowadzania zwierząt i tego trzeba się trzymać.. a jeśli nie ma zakazu to pech właściciela i wtedy to on odpowiada za wszystko

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olciaaa']jak dla mnie nie wpuszczanie psów (wszystkich nie zależnie od rasy i wielkości) ma swój sens po pierwsze, w sklepach spożywczych są przepisy w razie kontroli sanepidu nie płaci kary właściciel psa a sklep. Wyobraźcie sobie też sytuacje jesteście np w ikei nagle z najwyższej półki spada wielki karton pies się przestraszy i ucieknie w tym momencie może
a) wskoczyć na jakieś drogie łóżko, dywan ( sprzedawca, ochroniarz nie będzie sprawdzał łap przed wejściem prawda, a z pogodą różnie bywa)
b) wskoczyć na staruszkę obok ta się wystraszy padnie na zawał (odszkodowanie płaci sklep)
c) wpadnie w stojące lampy i wszystkie powywraca
d) pociągnie za kabel i strąci telewizor
e) mogła bym tak wyliczać dalej :)

wiem że to brzmi śmiesznie ale czasami takie rzeczy mogą się zdarzyć i aby nie ryzykować nie powinno się wchodzić ze zwierzętami do sklepów!! i to my bierzmy za nie 100% odpowiedzialność[/quote]


Hm...jednak wielkość pieska w takiej przykładowej sytuacji, jaką opisałaś ma znaczenie i to duże...zazwyczaj właściciele yorków wchodząc do sklepów trzymają je na rękach bądź w specjalnych torbach więc raczej nie ma szans by piesek uciekł i np. brudnymi łapkami wskoczył na łóżko w Ikei:), co innego np. owczarek niemiecki czy cocer spaniel...takiego raczej nie wniesiesz na rękach i rzeczywiście może zdarzyć sie tak, jak opisałaś i kilka lamp zostanie stłuczonych. Moim zdaniem skoro w autobusach nasze yorki traktowane są jako bagaz podręczny to i w sklepach nie powinni mieć nic przeciwko żeby je wnosić. Ja np. chodze z moim Maxem na zakupy do Kauflandu, Carrefoura, do osiedlowych sklepików i nikt nas nie wyrzuca, a przeciez mój Max nie należy do miniaturek i całkiem dobrze go widac u mnie na rękach:)Pozdrawiam!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote]rozumiem ze są psy i yorki ale dlaczego mają robić wyjątki...[/quote]
No właśnie dlatego że Yorki są innych gabarytów niż inne psy i nie są w stanie narobic takich szkód jak dajmy na to bokser, kiedy są trzymane na rękach. Zresztą dotyczy to wszystkich miniaturowych ras, a także kundelków ważących nie więcej niz te 3 kilo. Nie mozna tej znaczącej róznicy nie zauważać, bo ona istnieje! Sory, to nie wina włascicieli Yorków że ich rasa została tak poprowadzona, ze w większosci się ją nosi na rękach i argument nierównego traktowania wobec włascicela doga jest wg mnie smieszny - nikt nie kazał kupowac doga, jak sie chciało łazić z pieskiem po sklepach trzeba było wziać Chichuachua. Jakoś właściciele mastifow nie podnoszą protestow że sweterki robi się głownie dla Yorkow a nie dla ich psów, a to tez dyskryminacja, prawda? Po prostu - z posiadania małej kieszonkowej rasy wynikają pewne przywileje i tyle. Duze rasy też mają swoje przywileje tyle ze inne. Dlatego moim zdaniem rozgraniczenie York na rekach w sklepie - tak, dog na nogach własnych w sklepie - nie, ma dosć duzy sens. Dlaczego ma być "po równo"? Moj pies nie narobi zadnej szkody w sklepie i nigdy nie zrobił, dlaczego mam "płacic" za to że ktos nie jest w stanie wziać bernardyna z brudnymi łapami na rece? Yorka schowam w torbie dla niego i nawet nikt nie będzie wiedział ze go mam - właśnie dlatego mają robić wyjątki, bo nie mozna porównywać mozliwosci kontroli zachowania małej rasy i duzej ( znaczy mozna, ale 90% psów w okolicach hipermarketów niestety nie jest idealnym przykładem książkowego posłuszeństwa)

Link to comment
Share on other sites

Ja też popieram.

Ostatnio poproszono mnie o wyjście z centrum handlowego... szybko ze spaceru chciałam wejść do jednego sklepu meblowego, no ale nawet ten argument nie przekonał. Pies był pod moją koszulką:lol:

Jeśli chodzi o sklepy spożywcze to zdecydowanie nie zabieram do nich psa. Nawet gdyby był świeżo po kąpieli;) To jest jednak żywność.

Link to comment
Share on other sites

Ja do działów z żywnością tez nie wchodzę, czekam cierpliwie z Maxem na rękach np. w gospodarstwie domowym a mama idzie po chlebek:)ale szczerze mówiąc supermarkety do których chodzimy wogóle nie maja nic przeciwko nawet gdy mijamy stoiska z wedlinką:)myslę, że to czy wyrzucą nas ze sklepu z yorkiem czy nie zależy tylko i wyłącznie od tego jacy ludzie w nich pracują, a nie od sanepidu czy jakichś tam innych przepisów. Pozdrawiam!!!

Link to comment
Share on other sites

Kiedyś wchodziłam z Mikim do naszego małego spożywczaka (wiadomo wejście, 2m i jest lada:lol:) i kupowałam tak na szybko to czego zapomniałam wcześniej itd. Nigdy nie było problemów, ale od czasu pojawienia się nowej ekspedientki wszystko sie zmieniło. Nieładnie mnie potraktowała i zagroziła, że jak przyjdzie sanepid to ja będę odpowiadać, a nie sklep. Inni klienci stanęli w mojej obronie twierdząc "to tylko mały piesek na rękach i nic się Pani nie stanie". Powiedziałam swoje i wyszłam. Teraz chodzę bez psa, ale nadal się nie lubimy (i to czuć):diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...