Jump to content
Dogomania

Buczka już nie ma z nami...


Leni

Recommended Posts

Dziękuję Kochani...nie możemy sobie znależć miejsca...to tak cholernie boli...
[img]http://www.album.astral.pl/album/fotos/158/21/2294/5.jpeg[/img]
[img]http://www.album.astral.pl/album/fotos/158/21/2294/2.jpeg[/img]
To są ostatnie zdjęcia Buczka z 31.07, nic nie zapowiadało tak rychłego końca... :cry:

Link to comment
Share on other sites

Kochani
Mijają dni, emocje powoli cichną, mój Paweł jak tonący brzytwy uczepił się myśli o kupnie nowego bulka ( najchętniej to już w tę zimę).
A ja byłam przeciwna, jeszcze u pani dr mówiłam, że nigdy więcej żadnego psa (dwa dramatyczne pożegnania w przeciągu 5 lat to dla mnie za dużo...), aż w końcu zmiękłam :-? ("zmiękczył" mnie internet, wspaniałe foty Waszych bulasków i ciągła indoktrynacja w wydaniu małżonka) Pies zawita do naszej rodziny może na wiosnę. Jeszcze nie wiemy co i jak i skąd.....ale osiągneliśmy konsensus: ma być biały z rudym znaczeniem :wink: jak Sirius Nautilius...
Maxika zabrałam ze schroniska (miał około roku), 4 miesięcznego Bunia wypatrzyliśmy w czasie wystawy na Torwarze (4 miesiące po śmierci Maxa), a teraz chcemy taką małą dzidzię - kluchę ( Paweł wariat wymyślił już nawet imię :fadein: ) wraz ze wszystkimi problemami związanymi z bytnością szczeniaczka (czytaj - demolowanie mieszkania, sikanie, kupkanie, ect :D ).

Jedynie mam ogromny żal do prof. Lechowskiego, który jest świetnym fachowcem w swojej dziedzinie ale z braku czasu nie angażuje się zbytnio w pacjentów ( dostaliśmy od niego numer komórki aby konsultować się telefonicznie). Bo gdyby nam powiedział, po pierwszej wizycie" proszę za 3 tygodnie zrobić morfologię i pokazać się z wynikami" może Buniek by żył. A tak to był faszerowany encortonem ( w sumie 3 opakowania) na zapalenie żołądka, który to zniszczył wątrobę osłabioną babeszjozą z 2003 roku. U Bunika leczone były objawy a nie przyczyna :-? w dodatku pies zamiast być na diecie niskotłuszczowo - białkowej wcinał wg zaleceń profesora czerwoną Acanę :roll: Za późno zmieniliśmy weta...

[url]http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?t=287&sid=0b4cfafb5b46b2dc68944812d28c6399[/url] - tutaj historia choroby Buńka

pozdrawiam i dziękuję za ciepłe słowa

Link to comment
Share on other sites

Bardzo wam współczuję , znam ten ból.
Szkoda tylko że tak wcześnie.
My tego roku też przeżyliśmy odejście naszego wyżła , lecz po schorowanym 14-latku możnabyło sie tego spodziewać.
A co do wetów , to niestety trafić na naprawdę uczciwego i chętnego do pomocy , oraz takiego" z powołania" to trzeba ze świeczką szukać !

Link to comment
Share on other sites

A jeszcze zapomniałam dodać , że myśl o pozostaniu bez psiaka , to złudne mżonki . Też się kiedyś zapierałam i mówiłam że za żadne skarby i co ? No i oczywiście ..... :lol:
Myślcie już o tym jak mały łotrzyk będzie wam kąty podsikiwał :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...