Jump to content
Dogomania

JAK TO JEST Z TERRIERAMI TYPU BULL W NIEMCZECH???


MSMIMI

Recommended Posts

jak w temacie- chciałabym sie dowiedziec jak sie ma prawo w Niemczech do bulli, amstafów, pitbulli - byc może przeprowadzimy się za rok do Niemiec a wczesniej jeszcze chcemy kupić bullterriera. O co więc chodzi z nagonką na bullowate w tym państwie i czy to się objawia tylko wrogościa społeczeństwa do tych ras, a może to jakieś podatki wysokie za psa, przymus przechodzenia jakiś testów?

plis, uświadomcie niewiedzącą niewiaste:) :oops:

Link to comment
Share on other sites

MSMIMI, wejdz na strone www.vdh.de , tam jest duzo wiadomosci na ten temat. Kazdy Land ma inne prawo dotyczace psow.

Najgorsze prawo wprowadzono w Nadrenii Westfalii, tam musialabys wystapic o pozwolenie posiadania psa "niebezpiecznej" rasy i w ogole udowodnic, ze jest ci on niezbedny. Nie wolnoby ci bylo spuscic takiego psa ze smyczy NIGDZIE. No i zawsze kaganiec. Pies musi miec mikroczipa pod skora i musi byc ubezpieczony. Podatki sa zalezne od gminy, w ktorej sie znajdujesz- i chyba im wieksze miasto, tym wyzsze ( chyba).Wydaje mi sie,ze normalnie ok. 70 euro za rok, chociaz niekiedy i 140.

Link to comment
Share on other sites

MSMIMI:

Podatki za psa - za "normalnego", nie "Kampfhunda", mozesz tyle placic, ile napisala nani ni.

Bulle&co kosztuja kilka razy tyle.

Szesc stow to nie jest jakas wygorowana suma.

Poza tym caly czas obowiazuje ustawa federalna o zakazie wwozu takich psow i teoretycznie nie wolno Ci wjechac z bulterierem do Niemiec bez papierow, ze jedziesz tranzytem, albo na urlop, w praktyce bywa roznie - wjechac moze wjedziesz, ale jesli chcesz mieszkac, to juz moze byc nieciekawie. Odradzam.

Zalezy to rowniez od tego, dokad sie wybierasz, bo sa landy, gdzie list nie ma. Akurat nani ni podala przyklad skrajny - bo w NRW byla najdluzsza lista.

Ogolnie temat - rzeka.

Mozesz poszukac moich postow tutaj, bo troche o tym pisalem, cos tam tez wrzucilem na "zwierzaki" - a jesli niemiecki masz juz jako-tako opanowany, to zajrzyj tutaj:

www.maulkorbzwang.de

bo tam zjnajdziesz skarbiec informacji na ten temat, co sie dzieje, jakie sa widoki na przyszlosc itd.

Oczywiscie strona VDH, ktora nani ni podala, tez jest OK, ale na maulkorbzwang jest wiecej i blizej zycia ;)

Link to comment
Share on other sites

Nie wiedzialam, ze za bulle sie jeszcze wiecej placi. Ja place 140 i uwazam, ze na glowe upadli... :evil:

Poczytam sobie ten maulkorbzwang, niezla strona!

A przez granice to na dwoje babka wrozyla- raz w ogole nie zajrza do samochodu, a raz sie przyczepia. Lepiej nie ryzykowac.

Pozdrowienia

Link to comment
Share on other sites

Na tej stronce sa m.in przyklady sum - roznice moga byc spokojnie cztero-, piecio-, szesciokrotne, a nawet wiecej, zalezy, tak, jak pisalas, od miejscowosci.

A nie placic sie nie oplaca, zwlaszcza jesli sie ma psa, ktory "wpada w oko", bo w koncu albo policja, albo kolesie z Ordnungsamtu, ktorzy tez robia od czasu do czasu rundki po okolicy, spytaja, gdzie "numerek" - a wtedy sie zaczyna naprawde drogo.

Co do granicy - dlatego napisalem tak, a nie inaczej.

Prawdziwe schody sie zaczna i tak w miejscu zamieszkania, jesli sie nawet uda przejechac bez problemow.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Jestem tutaj nowa ale chcialabym krotko napisac odnosnie podatkow.W zaleznosci od landu wystepuja rozne przepisy.np. w Stuttgarcie(Baden-Wurttemberg)placi sie za tak zwane Kampfhunde,naleza do nich takze bullterrier 614 euro na rok.Ja posiadam osobiscie buldoga amerykanskiego za ktorego place tylko110euro na rok.ale ten sam buldog w Bayern i Hessen jest uznany jako Kampfhund.Jaki land wchodzi u panstwa w gre?sprobuje wyciagnac dokladne przepisy.Z pozdrowieniami Bea

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Odświeżam temat:

A jak to jest z dobermanami????
Wiem, że one tez sa na liscie ras niebezpiecznych Niemczech (nie wiem czy we wszystkich landach), ale Kampfunde to to chyba nie sa???
Ja juz mieszkam w Niemczech, nasz piesio jeszcze nie, ale chcemy go do siebie ściągnąć. Czy mogę mieć problemy z "zameldowaniem" nierodowodowego dobka? Interesuje mnie Baden - Wuttemberg, może ktoś ma informacje na ten temat???

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Przy okazji odwiezania tematu, jeśli ktoś krył ostatnio w Niemczech to bardzo mnie ciekawi, jak wygląda przejazd przez granicę z psem typu bull, czy można wwozić psa na krycie czy do reprodukcji lub czy Niemcy mogą jechać za granicę ze swoim psem? Od 2003 roku trochę się zmieniło, czy w świetle nowych przepisów unijnych i pewnych zmian w Niemczech jest większa swoboda?...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 1 month later...

My planowaliśmy wyjazd na wystawę do Lipska w tym roku z naszym bullem Ivciem i bostonką. Zgłoszenie bulla zostało przyjęte, pieniądze pobrano (przelew walutowy), jednak NIE PRZEPUSZCZONO NAS PRZEZ GRANICĘ!!! Nie pomogły rozmowy, pokazywanie potwierdzenia przyjęcia na wystawę, Polak nie chciał pomóc, Niemiec po kilku minutach naszych pertraktacji zapomniał angielskiego i zaczął się na nas [U]drzeć [/U]po niemiecku!
Tym sposobem nasza wycieczka skończyła się na granicy a pieniądze za oba psy przepadły- związek napisał jedynie, ze bardzo im przykro....:nonono2:

Link to comment
Share on other sites

[quote]My planowaliśmy wyjazd na wystawę do Lipska w tym roku z naszym bullem Ivciem i bostonką. Zgłoszenie bulla zostało przyjęte, pieniądze pobrano (przelew walutowy), jednak NIE PRZEPUSZCZONO NAS PRZEZ GRANICĘ!!! Nie pomogły rozmowy, pokazywanie potwierdzenia przyjęcia na wystawę, Polak nie chciał pomóc, Niemiec po kilku minutach naszych pertraktacji zapomniał angielskiego i zaczął się na nas [U]drzeć [/U]po niemiecku!
Tym sposobem nasza wycieczka skończyła się na granicy a pieniądze za oba psy przepadły- związek napisał jedynie, ze bardzo im przykro....:nonono2:[/quote]

to rzeczywiscie pecha mieliscie.
ja bylam w tym roku na wystawie w Berlinie z moja miniatura (tak na marginesie - nikt nie spojrzal w Swiecku na moje psy siedzace na tylnym siedzeniu, a sa bardzo widoczne, bo klatek nie uzywam; a przecietny celnik to pewnie nie rozroznia, czy bull to bull standard czy miniatura (ktora jest w Niemczech dopuszczona do hodowli), wiec gdyby chcial, mialby sie do czego przyczepiac) - i bylo troche amstaffow i bulli zgloszonych. i to niemieckich. w tym co najmniej jeden z Berlina, a z tego co wiem, to Berlin to Brandenburgia, a zatem land, z ktorym bezposrednio graniczymy, wiec nie rozumiem, dlaczego Wam robili problemy .

Link to comment
Share on other sites

alikana, zapomnialam zapytac - a czy ktos wyjasnil Wam, dlaczego Was nie przepuscili? co podali Wam jako powod? pomachali jakimis przepisami? czy tylko sie darli? a taki rozsierdzony niemiecki celnik to nic fajnego.

probowaliscie sie odwolywac (tylko do kogo? fakt...)? chyba ze jest w niemieckim prawie przepis zakazujacy wwozu psow ras u nich uznanych za niebezpieczne. ale tu przeciez mieliscie zgloszenia na wystawe, jasne wiec chyba bylo, ze nie zamierzacie sprzedac psa w Niemczech...

jak ja bym sie taka sytuacja wsciekla!

Link to comment
Share on other sites

Oj, uwierz mi- tez byliśmy nieźle wściekli...
Co do reszty to już opowiadam.
Jak ten "miły" celnik zobaczył naszego Ivcia gapiącego się przez szybkę (siedział na tylnym siedzeniu, też bez klateczki), kretyńsko się uśmiechającego i machającego wesoło ogonem (jak to każdy pies mordreca robi 3 sekundy przed skonsumowaniem posiłku:lol:) to od razu powiedział, że przejechać z psem nie można.My pytamy dlaczego a on, ze z bullem do Niemiec wjechac nie wolno i już. Wyciągnęliśmy zaproszenie z Lipska, pokazujemy, Niemiec nadal nie ugięty. Polak w ogóle odszedł, nie chciał miec nic z tym wspólnego. Wymiana zdań trwała chwilę, po czym Niemiec kazał nam zjechać na bok. Wytedy mężczyźni (Ivciu i Andrzej- mój TŻ) zostali w aucie a ja nadal z potwierdzeniem przyjęcia na wystawę w ręku podązyłam pertraktować. Niemiec tłumaczył to tym, ze na teren Niemiec nie można wwozić bulla, który "niemcem nie jest". czyli jakby był zarejestrowany, że on szwab to mógłby wyjeżdzać, wjeżdzać itd. Ale że nasz Ivciu biedny Polak, to go w Niemczech nei chcą, bo będzie niemieckie niewinne dzieci mordował :lol: Ja łatwo się nie dawałam spławić i chciałam aby on to chociaż sprawdził, bo coś mi tu nie pasowało (zgłosić psa z Polski można, ale dojechać na wystawę to już nie???). Niemiec gdzies zadzwonił i oczywiście potwierdził SWOJE zdanie- bull ma wracac do Polski i już. No to ja go "poprosiłam" żeby chociaz jakieś pisemko wystosował, że my na wystawe jechaliśmy ale nas nie przepuszczono przez granicę (może wtedy kase by zwrócili). No to chyba Niemiec juz się wkurzył, popukał się w czoło i zaczął drzeć się po Niemiecku. A taki 1,90cm wzrostu warczącego Niemca w "umundurowaniu" nad 1,63cm to nic przyjemnego, tym bardziej jak się nie rozumie do końca co mówi. A może i lepiej, z enie kumałam wszystkiego?
Ale jeszcze tego mało- wszystkie dokumenty które miał- czyli przede wszystkim paszporty nasze a nawet biednego niechcianego polskiego Ivcia sobie skserował po czym po prostu wyrzucił z przejścia granicznego. Teraz to my nawet kryminaliści jesteśmy a jak przekraczamy granicę to zawsze sprawdzają czy gdzie bulla nie ukrywamy :jumpie:

Ale ja myślę że my po prostu mieliśmy strasznego pecha...

Link to comment
Share on other sites

Hm... rozmawiałam z hodowcą z Niemiec, do którego będziemy jechać i powiedział, że nie problemu z przewozem psów z rodowodem, szczególnie gdy są po obowiązkowych testach (u nas nie ma takiego obowiazku jak wiemy). Dodatkowo Niemcy złagodziły przepisy, można rozmnażać psy dopuszczone do hodowli, można przewozić a nawet sprzedawać. Z tym przejazdem to jakiś absurd, faktycznie mieliście ogromnego pecha. My będziemy jechać przez Kołbaskowo i chyba wcześniej zrobimy sobie wycieczkę na próbę z suczem. Powiem szczerze, że nawet nie zaglądaja u nas do samochodu, gdyby sucz była schowana w nogach nawet by jej nie zauważyli (a jest czarna). Jakiś ssman wam sie trafił:nonono2:

Link to comment
Share on other sites

no tak, marta, ale nie macie gwarancji, ze jesli pierwszy raz, probnie, przejedziecie bez problemu, to i drugi raz Wam sie uda, skoro takie hece sie robi na granicy.
ciagle nie moge uwierzyc w to, co napisala alikana. przeciez to absurd jakis, NIemcow chyba ich wlasna biurokracja przerosla.

i komu sie tu poskarzyc? teraz po ptakach juz pewnie, bo lipsk to zdaje sie we wrzesniu byl. ale na przyszlosc - ambasadzie moze ;)?
no bo abstra***ąc od benzyny, to stracilisicie pieniadze.
([I]glupia ta dogomania - pisze cenzuralne slowo, do glowy by mi nie przyszlo doszukiwac sie w nim jakiegos wulgaryzmu,a dogo mi gwiazdki wprowadza)[/I]

a moze naprawde zwrocic sie do ambasady i spytac, co robic, by uniknac na przyszlosc takich sytuacji?

Link to comment
Share on other sites

dodam tylko, ze moj bull standard do Lipska dojechal i to wcale nie byl wystawiany, tylko jako pies towarzyszacy ;)
ale to bylo w 1997 roku, zanim Niemcom odbilo.

ja zupelnie serio mowie o skontaktowaniu sie z ambasada, zwlaszcza w przypadku Marty - zeby uniknac niespodzianek.

Link to comment
Share on other sites

[quote]Ambasada pewnie woli zajmować się poważniejszymi sprawami niż przejazd z psem, obawiam się...[/quote]

ja bym bez oporow :) do nich uderzyla z pytaniem, co zrobic, by sytuacja Alikany sie nie powtorzyla, bo uwazam, ze to skandal.

tak czy inaczej, marta, trzymam kciuki.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...