Jump to content
Dogomania

Pies w samochodzie - pasy & szelki


Dorka

Recommended Posts

No ja planuję zakup maty, ale w zasadzie jakbym miała kupować to pod każdego psa który jeździ moim autem musiałabym kupić inną matę. Czyli w sumie na przednie siedzenie, na cały tył i bagażnik też..... Moja psica jeździ w pasach. Ale ostatnio gdy ja nie prowadzę to uwala mi się na kolanach.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 149
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Blow']A wlasnie, mozna dokupic sam pas do podczepienia do zwyklych szelek??To mozliwe?
[/quote]

Można - i to nawet w promocji ;) [URL]http://www.twojzwierzak.pl/index.php?id3=1&id4=9&id5=12&pokaz=1&sid=9a22d4638f7f76972e5156096d401c81[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

w zasadzie do tej pory Afera jeździła luzem na tylnym siedzeniu, jak jedziemy we dwójkę z mężem nie ma problemu, ale gdy jadę z nią sama doprowadza mnie do szału wskakując przednimi łapmai na tylna półkę i zasłaniając mi pół tylnej szyby ;) więc od wczoraj stała się szczęśliwą posiadaczką szelek Trixie :evil_lol: no a poza tym jadąc w lipcu nad morze bałabym się tak długiej trasy z nią puszczoną "luzem" z tyłu samochodu

Link to comment
Share on other sites

Moja Birma na początku [tak gdzieś 1 miesiąc] jeździła bez pasów [a jeździmy bardzo dużo], ale ponieważ wariatka próbuje ryć mi się na kolana w czasie jazdy to kupiłam pasy :) ... teraz byłoby rewelacyjnie, gdyby nie rana po sterylce - boję się, że pasami ją podrażnię i młoda siedzi dumnie z przodu, a pasy leżą z tyłu.... ale tylko do soboty - jak ściągniemy szwy to z powrotem młoda ląduje z tyłu w pasach ;)

Link to comment
Share on other sites

Czort też jeździ w takich szelkach, końcówka do zapięcia pasów, a pod Czortem kocyk.
Przedtem: taśma parciana o obroże i karabinek do pasa. Niestety oba rozwiązania mają swoje wady: profesjonalne szelki Czort umie rozbroić. A taśma przez obroże ... no cóż w razie wypadku cały pęd przeniesie się na psa (10 kilo * 20 m/s (72 km/h) ) =[color=red] obroża zaciskana z siłą 200 kilo[/color]!
Czort to mały pies, a suma prędkości zderzenia (prędkość Twoja i "winnego") jest naprawde znikoma.

Dlatego jeździ na tylnym siedzeniu w maluchu (wbrew legendom psy bezkolizyjnie wchodzą do dwu i trzydrzwiówek, - tylko trzeba nauczyć komendy np "do wozu") a na pasie ma troszke luzu - to od nas zależy jak wyregulujemy szelkę, bardziej pieska zabezpieczy miękki "bagaż" na tyle przedniego siedzenia.

Troszke powątpiewam w te wszystkie wynalazki, klatki itp. [b] Skoro wieziemy pasażera, z którym jestesmy związani emocjonalnie, dostosujmy też swój styl jazdy do tego, by potem go nie opłakiwać.[/b]
Nie ma bezpieczniejszego "środka bezpieczeństwa" niż bezpieczny kierowca.

P.S. Dla fordów i innych nietypowych pasów: szelki to jedno - w nie wshodzi karabinek od paska/linki/czegokolwiek, co solidnie mocujecie.

Na dobrą sprawę można przypiąć szelki karabinkiem do zapiętego "ludzkiego pasa" jak chcesz dać psu duży luz, to do tej części pasa idącej od zapięcia w góre, jak chcesz ograniczyć małemu psu "zdolność penetracji" to do tej od zapięcia w dół (testowane w innym pojeździe)

Link to comment
Share on other sites

Nasza Unka jezdzi z nami od samego poczatku w szelkach z przypieciem do pasow bezpieczenstwa. Zazwyczaj przez pierwsze 10 min wyglada przez tylna szybe i stroi minki do innych kierowcow później znużona wycieczką zasypia na kocyku. Jest bardzo grzeczna, uwielbia jezdzic (choc ma dopiero 12,5 tyg zycia). Sama jezdze z nia czasem do rodzicow 25 km w 1 str i wiem ze jest bezpieczna, przypieta , oczywiscie dostosowuje styl jazdy do obecnosci szczeniolka w aucie :) Mamy szelki z firmy Muscat - sa bardzo fajne, pasują jej XL :D (na razie mocno zmniejszone :)

Link to comment
Share on other sites

Ja też jeżdżę z moim psiakiem samochodem, ona z tyłu na macie. generalnie wygląda jak ten spaniel z reklamy samochodu: usiądzie i siedzi, a jak się poruszy to po to, by usiąść po drugiej stronie.
Lubie jeździć samochodem, całe swoje życie jeździła ze mną, więc nie ma gadania ;) Ale już pierwsza wyprawa była wzorowa. Mam bardzo mobilnego psiaka!

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

a ja mam pytanie
mam samochód combi więc Chester jeździ w bagażniku, ma taka podkładkę że się nie ślizga ani nic, ale jednak jak wstanie bo coś zobaczy na drodze to się obija o tył siedzenia
1 sierpnia jedziemy na wakacje, jedzie się tam 4-5 godzin
i czy w bagażniku szelki coś dadzą? tzn będzie je do czego przypiąć ? będzie tak wygodniej dla psa ? bezpieczniej ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wietrzny']
Troszke powątpiewam w te wszystkie wynalazki, klatki itp. [B] Skoro wieziemy pasażera, z którym jestesmy związani emocjonalnie, dostosujmy też swój styl jazdy do tego, by potem go nie opłakiwać.[/B]
Nie ma bezpieczniejszego "środka bezpieczeństwa" niż bezpieczny kierowca.

[/quote]

Jasne!
Poza tym, jeśli psina nie lubi jeździć samochodem, albo bardzo się wtedy meczy, unikajmy jej wożenia. Czego się nie robi dla przyjaciela ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja naprzykład osobiście widziałam u znajomego właśnie w kombi w bagazniku taki uchwyt, do którego zapina pieska, ale nie wiem czy to już tak było czy sam dorobił, nie wnikałam bo nie mam kombi i nasz psiak jeżdzi zapiety pasami na tylnym siedzeniu;) tak jak kolezanka powiedziała, bezpiecznie jak pies jeżdzi zapięty, dla JEGO I POZOSTAŁYCH PASAZEROW BEZPIECZENSTWA!

Link to comment
Share on other sites

  • 10 months later...

[B]My stalismy sie posiadaczami trixie s szelek do samochodu, wczoraj testowalismy jak podpaduja Sherry i jestesmy zadowoleni.

Niunia jezdzic bardzo duzo ze swoim poprzednim wlascicielem wiec ona kocha jazde i potrafi sie grzecznie z tyl polozyc. Ale jak tylko wyplata przyjdzie to pewnie i dla niej zakupie takie szelki
[/B]

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='kwiatek82']Myślałam, że przypinając Unkę specjalnymi pasami jest w aucie bezpieczna ....[/quote]
tutaj w szwecji mozna kupic za ok 800 kr jedyne testowane w szwecji, bo te trixie wlasnie sa wg szwedow do niczego i wola wydac 3 razy tyle a miec takie co testowane na wypadki. mnie nie stac na nie :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kwiatek82']My mamy szelki + końcówke którą się wpina w miejsce gdzie wpina się pasy bezp z firmy Muscat.[/quote]
testowane na wypadki?

my mamy trixie i drugie bede dokupywac dla Niuni tez pewnie trixie bo jest albo trixie albo te drogie testowane..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kwiatek82']a nie wiem czy testowane, gdzie to mozna sprawdzic ?[/quote]
tutaj to musi byc napisane na opakowanie ze testowane i z reguly to wlasnie pisza. ale jesli szelkio sa zwykle i ylko ta czesc paska specjalne do autka to nie bedzie napisane i raczej na 100% nie testowane...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

A my zamiast pasów mamy zwykłe szelki i krótką 2 metrową parcianą smycz. Smycz zawsze zawiązuje na przedłużeniu zagłówka, dzięki czemu pies nie przeszkadza kierowcy. Dodatkowo na długie podróże biorę na tylne siedzenie jego torbę transportową, jest stabilna, przypięta pasami i pies może spokojnie się położyć. Smycz pozwala na spacerowanie tylko na tylnym siedzeniu, ew. pod siedzeniami wyłożonymi kocem bądź wciśniętym legowiskiem.
Nawet przy bardzo gwałtownym hamowaniu pies nie udusi się bo smycz jest przypięta do szelek podtrzymujących mostek i klatkę.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Smycz pozwala na spacerowanie tylko na tylnym siedzeniu, ew. pod siedzeniami wyłożonymi kocem bądź wciśniętym legowiskiem.[/QUOTE]I w razie kolizji na roztrzaskanie kręgosłupa o przednie siedzenia?Moja wyobraźnia mówi, że skoro piesek ma na tyle dużo swobody, że może spacerować po siedzeniu a już w szczególności na podłodze, równie dobrze będzie jej miał tyle, żeby w razie kolizji stała mu się krzywda....
[QUOTE]Poza tym, jeśli psina nie lubi jeździć samochodem, albo bardzo się wtedy meczy, unikajmy jej wożenia. Czego się nie robi dla przyjaciela [/QUOTE]A ja wolę nie unikać jazdy samochodem a popracować z pieskiem, umiejętnie go przyzwyczaić żeby jazda samochodem nie była dla niego traumą a przyjemnością:)

Link to comment
Share on other sites

  • 5 weeks later...

No nie będzie.. ale z drugiej strony w razie wypadku nie przeleci przez cały samochód.

Mój śp jamnik nienawidził jeżdżenia samochodem. Usiłował wyleźć i wskakiwal na półke od bagażnika.. Nigdy z nim nie jeździliśmy dalej niż do weta, ale nawet te 5 minutowe podróże byly traumatyczne..

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...