Jump to content
Dogomania

Witam i odrazu proszę o pomoc !! Bardzo długie.


PARKER

Recommended Posts

Słuchajcie!!! JEST TRAGICZNIE!!! Wyglądało że już jest lepiej - chodził cały dzień z nami. O 19 zabrałem go na długiej lince na spacer po okolicznych polach. Dostał ładną duża kość do gryzienia itd. Ale godzine temu zabrał się za demolowanie domu! Najpierw przeleciał wszystkie parapety wywalając kwiatki itp - sprawdzał czy jest otwarte okno żeby ucieć a potem pogryzł cały dywan przy drzwiach wejściowych. Dałęm go znów na łańcuch do drzewa w ogródku ale on dosłownie szaleje - nie jestem w stani nad nim zapanować. Rwie się - wyjąc - staje na 2 łąpach trzymany przez łańcuch - ze złości wszystko niszczy - gałęzie , krzaki - kopie w ziemi - zasypuje miskę z wodą itd. On musi chyba być chowany z jakimś innym psem który będzie jego przewodnikiem. Mnie na to w tej chwili nie stać ani psychicznie ani finansowo żeby mieć ze 2 Husky więc jeśli ktoś chciałby się nim zająć to proszę o kontakt. Pies jest niesamowicie silny i jest bardzo zdrowy. Wydaje mi się że powinien biegać w profesjonalnym zaprzęgu. Wiem że to moja porażka ale nie mogę pozwolić sobie zeby niszczył wszystko w domu - zwłaszcza że ja go wynajmuje . Nie jestem w stanie nad nim zapanować. Myśle że takie same problemy miał poprzedni właściciel ale nic mi o tym nie powiedział i po prostu łatwo pozbył się problemu. Nie chcę mu go oddawać bo nie wiem co się z nim stanie a psiak jest naprawdę przeuroczy.

Link to comment
Share on other sites

Parker ja mimo wszystko w ciebie wierze. Mam nadzieje że przechodzisz chwilowe załamanie. Ja tez miałam momenty że miałam dosc. Kiedy pies szalał w domu brał wszystko w zeby i niszczył. Tez mówiłam ze złościa ze go oddam itd., na poczatku cały czas w myslach spiewałam przerobiona piosenke E Flinty " Żałuje że cie brałam itd" To wszystko jednak było raczej z przekory czasami daje to troche otuchy . Tak naprawde to nie mogłabym się pozbyc psinki. Poczułam się za niego odpowiedzialna w momencie gdy go zobaczyłam. Wierzę że dasz psince jeszcze szanse i to niejedną (z haszczami tak to jest). W zamian za to otrzymujesz:

-przyjaciela

-towarzysza dla dzieci

-dłuzsze życie o conajmniej 10 lat (przez spacerki)

-super znajomych z forum

-super znajomych poznanych na spacerach z psem

-mozliwość poznania nowych miejsc (zloty forumowiczów, zawody itp)

-życiowa pasje. Nie zartuje te psy sa fascynujace sprawdz chociazby liczbę postów naszego forum nikt nas nie przebije. O tych psach mozna mówić dniami i nocami

Wiem że jest Tobie ciężko że mieszkanie nie twoje, ze chcesz spać spokojnie w nocy, ale pamiętaj ludzie z forum wierza w Ciebie więc ich nie zawiedź. Nie zawiedz tego psiaka nie zasługuje na to mimo wszystko. Mam nadzieję ze się Tobie ułoży i ze sie spotkamy na jakimś zlociku.

Ps twój psiak ma taki sam kolor jak mój Yuki

PS lista plusów jakie przynosi posiadanie haszczaka jest otwarta możecie dalej wymieniać

Link to comment
Share on other sites

PARKER; doskonale wiem co czujesz. Pies wywraca twoje życie do góry nogami, może nawet nie tylko twoje ale i twoich bliskich a oni zaczynają marudzić i naciskać.

Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Nie ma się co oszukiwać, będzie ciężko ALE będzie coraz lepiej. To napewno nie będzie kwestia dni, to mogą być miesiące, ale będzie lepiej!. Musisz w to uwierzyć, poprostu musisz jeżeli nadal chcesz zrobić to czego się podjołeś.

Przemyśl to. Nie kieruj się chwilowym przypływem emocji po zniszczonych doniczkach, lecz usiądź i spokojnie przemyśl.

Ja ze swojej strony proszę o danie szansy temu psiakowi. Wierz mi, on chce cię pokochać ale to ty musisz go tego nauczyć, pokazać mu, że ty go kochasz.

Nie wiem skąd jesteś, ale może w okolicy jest ktoś z naszego forum, może są jakieś husky lub inne psy, które mogłyby posłużyć psu za przykład. Tak jak pisała metro, może warto zwrócić się do jakiegoś tresera o radę, jak postępować z takim psem. Czasami wystarczy jeden mały ruch a zachowanie psa diametralnie się zmienia.

Jeszcze jedno. Może mike mógłby ci pomóc bardziej niż my, bo sam miał kłopoty z psem zabranym ze schroniska. Może miałby dla ciebie jakieś rady. Napisz do niego!

Trzymam za was kciuki !! :wink:

Link to comment
Share on other sites

Czesc

Mam prosbe do was Huskomaniaki - NIE ATAKUJCIE PARKERA !!!

W ten sposob tylko, zaognicie sytuacje, on stanie sie zly na tego psa, ze oprocz niszczonego mienia traci tez twarz w waszych oczach. Sprobujcie go zrozumiec.

A powinniscie go zrozumiec bo doskonale wiecie co potrafia te psy. A teraz sobie wyobrazcie, ze psiadacie psa o podwojnym potencjale, na dodatek zmieszanego, nerwowego i zagubionego. Wyobrazcie sobie jak wygladalby wasz dom, czy nie przechodizlibyscie zalamania, watpliwosci. Podejrzewam, ze on napisal to wyzej w chwili glebokiego wzburzenia widzac przed soba psa, ktory wszystko niszczy. Byc moze w jego domu nastapil jakis konflikt z zona, ktora broni dobytku przed "niszczycielem". Zamiast go atakowac, dodajcie mu otuchy, przekonajcie go, ze nie warto oddawac psa. Paker mam 10 m-cznego Husky. Wiekszosc propozycji, wiekszosc rad jakie uslyszalem wobec mojego psa nie dzialaja. To typowy "dominant" dlugo szukalem i nadal szukam sposobu, aby go oduczyc kilku nieprzyjemnych dla mnie zachowan. To prawda, ze przykro sie patrzy na demolowane mieszkanie, dywany, meble itp. Ja tez mam kilka mebli do wyrzucenia (sofa, krzesla). Powaznie. Wiem, ze w dzisiejszych czasach nie kazdego stac na wymiane mebli, nie kazdego stac na kupno nowych kwiatow. Jednak pamietaj o jednym, ten pies odwdzieczy ci sie stokrotnie. Kolejne oddanie psa wiaze sie juz z ryzykiem, ze kolejny wlasciciel uspi go. Taka jest prawda niestety :(. To nie jest wina psa. Chcialbym Ci powiedziec, ze wszystko bedzie dobrze - i zapewne tak by bylo, ale jak pisalem juz wczesniej to nie jest kwestia dni, tygodni - to jest kwestia miesiecy, a nawet kilku lat. Jednak bedac konsekwentnym masz szanse juz na swieta miec kochajacego Ciebie psa. Pomysl, jak bedziesz sie czul siedzac z zona przy choince, patrzac na lezacego obok Bohuna (pieknie wygladaja w swietle choinki te psy, a na sniegu to juz trudno opisac) :D Jestem pewien ze nie tylko bedziesz zadowolony, ale tez dumny, ze opanowales go, przetrwales. Pomysl jaka frajda bedzie podpiecie Bohuna do sanek i pozwolenie aby ciagnal Twa zone, jak inni beda podziwiali Twego psa silnego, pieknego i dajacego tyle radosci. Nie bede ci teraz podawal zadnych rozwiazan, ich poprostu nie ma. W tym momencie, to Ty musisz obserwowac psa i dzialac intuicyjnie, widziec rozpoznawac co pies potrzebuje.

Jest tez kilka innych spraw - wiem, pisales, ze nie stac ciebie w tym momencie na drugiego Husky - nie wiem czy mam odebrac to jako klopoty finansowe - ale jesli istnieje taka mozliwosc - skontaktuj sie z psim psychologiem. Forumowicze podadza ci adresy bo znaja napewno. Mam dziwne wrazenie, ze zachowanie psa nie do konca jest przez niego kontrolowane. Ten pies byc moze sam w sobie sie pogubil. Czytajac to pewnie pomyslisz ze mam (mamy) nierowno pod sufitem. Proponujac ci psychologa dla psa. Coz powiem ci, ze zaden inny pies tak jak Husky nie opanowuje uczuc i serca swoich wlascicieli. Spojrz jak rzadko widac dwa idace ze soba owczarki niemieckie lub psy innej rasy. A przeciez Husky sa znacznie bardziej absorbujace. A wiesz dlaczego, bo ludzie majac jednego Husky, wpadaja w pewien trans, zaslepienie milosc - pragna miec nastepnego i nastepnego. Sam tez planuje kupic suke Husky. Bedzie to moj drugi pies tej rasy. Bede mial dwa. Dlaczego to pisze? Zeby ci uswiadomic, ze te psy tworza w domu pewien niepowtarzalny klimat, cos czego nie doswiadczysz z innymi psami. One zyja w nas caly czas o kazdej porze i wszedzie sa z nami.

Nie oddawaj go prosze - jesli istnieje taka potrzeba - byc moze znajdziemy wspolnie rozwiazanie. Moze ktos z forumowiczow mieszka kolo niego - zajrzalby tam ocenil sytuacje, pogadalby ze swoim znajomym wetem - moze okaze sie, ze jest cos co trzeba zrobic aby pies odmienil sie na lepsze.

pzdr

Link to comment
Share on other sites

Parker ! Sliver Ci to pięknie opisał ! (no, no, nie spodziewałam się tak pięknych i przejmujących słów po Tobie, Sliver... :P )

Weź się w garść i nie poddawaj się ! 90% nas obecnych na tym Forum miało kłopoty ze swoimi haszczakami, mniejsze i także dorównujące Twoim. Wyszliśmy z tego - to i Ty wyjdziesz !

Parker mieszka w Warszawie, adres jego firmy (a tym samym pewnie i domu) podany jest na jego www. Gdybym mieszkała w Warszawie, już bym dzisiaj pukała do jego drzwi... :D Może ktoś...?

I faktycznie, Parker, skontaktuj się z Mike'm. To facet o ogromnym doświadczeniu i wiedzy w postępowaniu z huskimi. Zajmuje sie także dogomanią dla dzieci, ale jestem pewna, że psycholog, jaki w nim "siedzi" (takie mam odczucie :D ) pomoże i Tobie, i Twojemu psu. Korespondencyjnie też dużo można załatwić. :D

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, że jesteś człowiekiem odpowiedzialnym i jednak się nie poddasz. Wyrządziłbyś straszną krzywdę psu, który potrzebuje mieć swoje miejsce.

A tak poza tym czy decydując się na tego psa wiedziałeś czego można spodziewać się po husky? Coraz więcej myślałam o tym co piszesz i tak naprawdę to co opisujesz to jest naturalne zachowanie młodego psa tej rasy. Ucieczki, demolowanie mieszkania itd. - myślę, że przeszła przez to większość właścicieli psów tej rasy, ale naprawdę uwierz, że warto to wszystko przetrzymać, a będziesz miał wspaniałego towarzysza.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Parker stary, Ty myślisz że twój piesiu to jakiś wyjątkowy egzemplarz...

Jak dla mnie to on się zachowuje jak typowy hasior, niestety ale przy wychowaniu wilka nie obejdzie się bez łez... ale wierz mi i zapamietaj moje słowa : One potrafią to potem wynagrodzić i to z nawiązką....

Słuchaj mi się cały czas wydaje że on poprostu chce być w kontakcie non stop z człowiekiem i wymyśla metody żebyś go jednak nie przypinał do drzewa, a że jaką metodę obierze to i tak ląduje na drzewie także nie dziw mu się że szuka nowych... przecież skąd może wiedzieć czy bieganie po parapetach jest gorsze od wycia które nie zdało rezultatu...

Przypomnij sobie może jak na początku był cicho i grzeczny w domu to też z jakigoś powodu dałeś go na zewnątrz ( może gdzieś wychodziłeś?)

i on to skojarzył jako złe zachowanie...

hmmm... Ktoś Ci napisze że to było nieprzemyślane, że jesteś nie gotowy... wydaje mi się że to nieprawda... Ja przygotowywałem się do hasiora przez 2 lata i wydaje się że decyzja była przemyślana, lecz po dwóch trzech tygodniach modliłem się żeby ten pies znikną z mojego życia, chciało mi się płakać, byłem zrozpaczony i cieszę się teraz że się nie poddałem, nawet nie wiem w którym momencie zaczęło być dobrze, kiedy zaczęliśmy się rozumieć...

To naprawdę dziwne psy a zarezerwowane głównie dla tych którzy potrafią mysleć tak jak one, wyczuwać ich zachowanie, rozumieć je...

Dla tych którzy potrafią myśleć szybciej od nich, a to jest naprawdę ciężka sztuka...

Dla tych którzy potrafią z nimi rozmawiać...

To naprawdę więcej niż psy... to natura i jeżeli Ją zrozumiesz, zrozumiesz też Je...

Ale tego wszystkiego musisz się nauczyć....

Na koniec jedno mądre zdanie :

... jeżeli masz huskiego to albo go znienawidzisz, albo będziesz miał ich całą gromadkę...

Trzymamy wszyscy kciuki...mocno!!!

Ps Będę we wtorek w Warszawce, jak chcesz to się stykniemy.

Link to comment
Share on other sites

podpisuje sie wszystkimi naszymi 44 lapami i 2 rekami pod tym co napisaliscie.

Parker.. my w Was wierzymy. dasz rade. po prostu nie mow "O JEZU TEN PIES JEST NA MOIM STOLE, ZJADA MOJE MEBLE I ZAGRYZL KOTA SASIADCE !!! POTWOR!!!' tylko spokojnie sobie pomys, ze np ja o moich moge powiedziec pewnie troche wiecej, koega jeszcze wiecej, wiec on nie jest taki najgorszy, to normalne. [to nie znaczy, ze wszystko mu wolno, ale jezeli masz to wyczucie w stosunku do psa, to sobie poradzicie].

ja naprawde w Was wierze, wiem jak sie huskie odmieniaja, i jaka pozniej sie ma satysfakcje...

Link to comment
Share on other sites

bedzie dobrze ;))

co do oddania Bohuna, to ja szczerze mowiac tez mialam glupie mysli typu "a moze jednak..." ale niestety/na szczescie [dla niektorych z mojej rodzinki] nic takiego sie nie da zrobic. 12 haszczakow jak dla mnie to na teraz ciut za duzo :PP ale jak zrobie swoje kojce.. hmmmm.. :PPP

Link to comment
Share on other sites

Parker, bądź twardzielem :x !!! Zaciśnij zęby i walcz, od osób najbardziej doświadczonych na forum- bo tacy się tu wypowiadali uzyskałeś maksimum rad i jeśli nie wytrzymasz, to potem sam sobie będziesz to wypominał i zastanawiał się, czy dobrze zrobiłeś oddając go. Choć nie mieści mi się w głowie, że można oddać raz wziętego pieska huskiego czy jakiegokolwiek innego- czy wyobrażasz sobie jaki sprawiasz mu zawód? Choć to tylko zwierzę..... Nie było Cię na forum od jakiegoś czasu- ciekawe co się dzieje? Ciekawe czy się odezwiesz? A może już oddałeś psa? Jeśli tak, to, lepiej się tu nie pokazuj. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

No i co? Znowu się zagalopowaliscie i chłopak się wystraszył.

Nie jestem pewna, czy mogę wam przekazać informacje jakimi dysponuję na temat Parkera i jego psa. Napiszę wam tylko, że Parker nie pozbył się kłopotliwego psa. A jeśli sam będzie chciał, to napisze wam coś więcej. :evil:

To, że po waszej gorącej reakcji już sie więcej nie odezwał, tez o czymś świadczy. :agrue:

Chyba od niektórych to należą mu się prywatne przeprosiny. :oops:

ps.

A to mnie ostatnio proponowaliście wstrzymanie się od ostrych reakcji. :D

Pozdrawiam

Katarzyna

Link to comment
Share on other sites

Całe szczęście, że to nie o mnie chodzi z tymi reakcjami- a swoją drogą Kadziumia jesteś także pełna moralizatorskiego tonu, jak niektórzy z nas. Parker jest dorosły, i jak się poczuł urażony, to może kogoś na forum ochrzanić, jak Ty to zrobiłaś nie tak dawno :wink: . Także nie wypisuj, że nie odzywa się bo się wystraszył, bo niemożliwe, żeby to była prawda. To jest tylko wirtualna rzeczywistość i w zasadzie można napisać wszystko co się chce, i najwyżej moderator to usunie. A Ty Kadziumia nie jesteś jakimś obrońcą uciśnionych, chyba :o ? Ludzie tu po prostu dbają ze wszystkich sił o psy zwłaszcza huskie i stąd ich czasami spontaniczne reakcje, i ostre wypowiedzi. Pozdrów Parkera od Nas, bo masz z Nim jakiś widocznie kontakt, którego my Nie mamy. Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

po pierwsze, nie jestem obroncą uciśnionych;

po drugie, nie miałam zamiaru nikogo moralizować;

po trzecie, sam się wypowiadasz w kwestii nie odnoszącej się do ciebie

"Całe szczęście, że to nie o mnie chodzi z tymi reakcjami", a mi zarzucasz rzekomą obronę innych;

po czwarte, nie każdy ma taki tupet jak ja czy ty, żeby ochrzaniać innych;

po piąte, "zwykle nie znosimy u innych swoich własnych charakterystycznych cech" (jak powiedział Freud);

po szóste, nie staraj się mnie łapac za słówka, bo to na nic się nie zda;

po siódme, jak ci się nie podoba to, co piszę, to :fist: , ja i tak pozostanę przy swoim.

Pozdrawiam

Katarzyna

Link to comment
Share on other sites

ejjjj... no wiecie co.. ehh.. dajcie spokoj... ;/

dobra.. Parker sie przestal odzywac - od tego sie to zaczelo - trudno, swietnie. jesli bedzie chcial jakas rade, moze napisze. Ja go po prostu w 100% rozumiem, i nie podobalo mi sie tez 'naskoczenie" Was na niego, bo pisa, ze psa chcial sie pozbyc... wiem jak to jest jak sie bierze dorosego, trudnego psa, z ktorym sa same problemy, ba, nie widac szansy na poprawe. wtedy wiekszosc ludzi lapie takiego dola, ze nie ma sie ochoty patrzec na tego psa, na nic zreszta. wiec i Parker sie zniechecil - chwala mu za to ze sie nie poddal. ja sie tam ciesze, mam nadzieje ze sobie poradzi, a jesli nie, to da znac zeby mu pomoc znalezc dom dla psiaka.

a Wam sie z tego zrobila taka klotnia.. ehh.. ludzie,... prosze,.... ;/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...