Jump to content
Dogomania

Był sobie Ozzy pies ideał 19.08.2004-8.09.2015 , posłał nam Tytusa małe utrapienie :) ur.18.10.2015


Alicja

Recommended Posts

Witaj :) niespodzianka co przyjemnych nie należała ale każdemu się zdarza  ;) Sagat mi raz w nocy  narobił takie cuda że zahaczyło ściany ,progi, wszystkie szczeliny a na dworze było wtedy prawie 30 stopni... smród utrzymywał się jeszcze kilka dni :p

Link to comment
Share on other sites

Witaj :) niespodzianka co przyjemnych nie należała ale każdemu się zdarza   ;) Sagat mi raz w nocy  narobił takie cuda że zahaczyło ściany ,progi, wszystkie szczeliny a na dworze było wtedy prawie 30 stopni... smród utrzymywał się jeszcze kilka dni :P

ano zdarza się ...ale żal mi go strasznie , bo widać było , ze koniecznie chciał się wydostać z domu :( .... on jak był mały , miał kwarantannę to załatwiał się tylko do kuwety z trocinami i trzeba było pilnować , bo do brudnej nie wszedł ,kupalona trzeba było natychmiast wyciagać , a tutaj nie miał go kto wyprowadzic . Najgorsze jest to , ze w projekcie na przyszły rok szkolny mam w planie pracę do 16 :(

Co do smrodu , na szczęście wywietrzyło sie jak byliśmy na spacerze , oprócz tego potraktowałam chałupe neutralizatorem zapachów ;)

Link to comment
Share on other sites

Bidny Ozzulek, pewnie się zestresował. Trzeba mieć nadzieję, że to jednorazowe było!

Pamiętam jak Bazyl miał kiedyś podobną systuację, tylko że u niego jeszcze wymiotowanie doszło. Też był taki speszony jak wróciłam. Serce mi pękało. Widać było jak głupio się czuł :(

Link to comment
Share on other sites

Aluś - byleby Ozzulec ciągnął jak najdłużej w zdrówku ;) 

z tą starością to tragedia.. u nas w domkach jak ktoś umrze to później śmierć krąży i zabiera po trochu raz od góry w dół i na odwrót. My nawet sobie chyba nie wyobrażamy co ci starzy ludzie mają w głowach jak ich pokolenie umiera. :/

Link to comment
Share on other sites

Aluś - byleby Ozzulec ciągnął jak najdłużej w zdrówku ;)

z tą starością to tragedia.. u nas w domkach jak ktoś umrze to później śmierć krąży i zabiera po trochu raz od góry w dół i na odwrót. My nawet sobie chyba nie wyobrażamy co ci starzy ludzie mają w głowach jak ich pokolenie umiera. :/

jakoś na razie ciągniemy , po chwilowym spadku formy jest ok ....ale mamy upały i to się nam nie podoba

 

 

Mam fotki , coś wybiorę i wrzucę , tylko ciężko mi się zmobilizować do zmniejszania

Link to comment
Share on other sites

Czesc Alu.

Powachluj Ozzulka od nas, babka Roma łączy się w upałowym bólu.

witaj :) wymiziaj babcię Romcię

 

niestety problem upałów mnie zaczyna też dosięgać... tzn Sagata :(  nie sądziłam że tak nagle zestarzeje mi się pies, już w zeszłym roku spadła forma ale ten rok coś czuje będzie wyglądał jeszcze gorzej :/

 

u nas upał to albo mieszkanie i łazienka albo woda ....ale dziś do stawu to normalnie była kolejka ... jak przyszliśmy to pływał DONek , zobaczyli nas to go zabrali i wskoczył Ozzy , zaraz za nim czekała pitbullka , a jak wracaliśmy z lasy to szelciak pływał . Tam jest tylko jedno zejście piaszczyste , pozostałe to szuwary więc tłok ;) ale póki co mądrych ludzi trafiamy i każdy po troszku psa zamacza

Link to comment
Share on other sites

no u nas też robi sie ciepło ale tu mało kiedy sa takie upały jak w PL, tzn my upały mamy przy niższych temperaturach bo mamy inny kąt padania promieni słonecznych i u nas jak jest 20 stopni to tk się powietrze nagrzewa, że juzciężko funkcjonować, a jak jest bezwietrzne miejsce to jest nieznośnie gorąco. Ale tu malo kiedy jest tak gorąco bo jednak zawsze coś gdzieś wieje, a jak wieje to się nie odczuwa tak tej temp. Także my tu generalnie jesteśmy mniej narażeni na upały i kłopoty z tym związane. 

Link to comment
Share on other sites

no u nas też robi sie ciepło ale tu mało kiedy sa takie upały jak w PL, tzn my upały mamy przy niższych temperaturach bo mamy inny kąt padania promieni słonecznych i u nas jak jest 20 stopni to tk się powietrze nagrzewa, że juzciężko funkcjonować, a jak jest bezwietrzne miejsce to jest nieznośnie gorąco. Ale tu malo kiedy jest tak gorąco bo jednak zawsze coś gdzieś wieje, a jak wieje to się nie odczuwa tak tej temp. Także my tu generalnie jesteśmy mniej narażeni na upały i kłopoty z tym związane. 

ja nie jestem fanatykiem lata i pewnie stąd moja niechęć do upałów , no a ze kolejny mój pies ich nie toleruje to tym bardziej ich nie lubię :( , do 23 to jeszcze daję radę ;)

No tak , w sumie i przy 20 może być nieznośnie jak wiatru brak . Kuzynka mieszka w Norwegii i czasem jak dzwoniła to faktycznie miała cieplej niż my

 

Sagat do kąpieli to pierwszy nie jest :P on tylko łapeczki zamoczy i starczy ;) Często w upały brałam go pod wąż ogrodowy i chociaż brzuszek moczyłam.

 

Ozzy w wannie to nie ma mowy by dał się zamoczyć , ale każdy akwen jest jego ;)

 

Ile Sagacik ma już wiosenek ?
 

Link to comment
Share on other sites

Fotaski z dzisiaj , czyli 5 czerwca 2015 roku

 

 

[url=www.fotosik.pl]9f8cb641ff777eaa.jpg[/URL]


chatka nad rzeką Rudą w Paproci [url=www.fotosik.pl]8d63b0a0781df076.jpg[/URL]


[url=www.fotosik.pl]fd1b1d01432d5ac2.jpg[/URL]


rzeka Ruda [url=www.fotosik.pl]a9360cce917549dd.jpg[/URL]


[url=www.fotosik.pl]9d08cf0076653649.jpg[/URL]


 

Link to comment
Share on other sites

ano zdarza się ...ale żal mi go strasznie , bo widać było , ze koniecznie chciał się wydostać z domu :( .... on jak był mały , miał kwarantannę to załatwiał się tylko do kuwety z trocinami i trzeba było pilnować , bo do brudnej nie wszedł ,kupalona trzeba było natychmiast wyciagać , a tutaj nie miał go kto wyprowadzic . Najgorsze jest to , ze w projekcie na przyszły rok szkolny mam w planie pracę do 16 :(

Co do smrodu , na szczęście wywietrzyło sie jak byliśmy na spacerze , oprócz tego potraktowałam chałupe neutralizatorem zapachów ;)

oj... współczuję Ozzulkowi... pewnie się chłopak umęczył i już nie dał rady :(

a Tobie współczuję sprzątania...

nam się raz zdarzyło, jak Zuzi przytrafiła się jelitówka... no to było straszne - a jeszcze była wtedy sama w domu, zamknięta w kennelu -
posłanie prawie całe było zabrudzone.... a przy jelitówce to wiadomo - leci ciurkiem... :|
koce Zuzi do wyrzucenia, a klatkę szorowałam ze 3 razy, zanim smrodek uleciał...

a ona biedna siedziała w ostatnim narożniku klatki, który pozostał nie skażony, bo nie było gdzie się położyć :(

i pełna podziwu dla niej byłam, że sama się nie wypaprała...

 

niestety problem upałów mnie zaczyna też dosięgać... tzn Sagata :(  nie sądziłam że tak nagle zestarzeje mi się pies, już w zeszłym roku spadła forma ale ten rok coś czuje będzie wyglądał jeszcze gorzej :/

u nas Zuzia też już nie pierwszej młodości.... sobota i niedziela teraz ponad 30 stopni było
Zuzia też się umęczyła - mimo wiatraka...

Link to comment
Share on other sites

u nas upał to albo mieszkanie i łazienka albo woda ....ale dziś do stawu to normalnie była kolejka ... jak przyszliśmy to pływał DONek , zobaczyli nas to go zabrali i wskoczył Ozzy , zaraz za nim czekała pitbullka , a jak wracaliśmy z lasy to szelciak pływał . Tam jest tylko jedno zejście piaszczyste , pozostałe to szuwary więc tłok ;) ale póki co mądrych ludzi trafiamy i każdy po troszku psa zamacza

Aluś - nawet nie wiesz jak zazdroszczę tych kąpieli w stawie...
żeby Zuzia tak jeszcze mogła - wiele bym oddała, żeby to jeszcze zobaczyć...

 

ja nie jestem fanatykiem lata i pewnie stąd moja niechęć do upałów , no a ze kolejny mój pies ich nie toleruje to tym bardziej ich nie lubię :( , do 23 to jeszcze daję radę ;) No tak , w sumie i przy 20 może być nieznośnie jak wiatru brak . Kuzynka mieszka w Norwegii i czasem jak dzwoniła to faktycznie miała cieplej niż my

 

Ozzy w wannie to nie ma mowy by dał się zamoczyć , ale każdy akwen jest jego ;)

to witaj w klubie :D
ja lubię lato, ale jak jest maks. 24 stopnie - przy wyższej temperaturze mózg mi nie działa...

a 30 stopni.... o nieee... no chyba, że gdzieś w ciepłych krajach nad morzem, to może bym dała radę jeszcze

 

hehe... z Zuzią też tak było
do wanny ją zagnać, to zaprze się tak, że 2 razy cięższa się robi... (jakim cudem?? :D)

ale jak staw zobaczy czy inną wodę, to normalnie drgawek dostaje, byle tylko się wyplumkać :)

 

czyli mądrocha ;)

no ba!

wątpiłaś? :P

 

Link to comment
Share on other sites

Fajne te Nasze Psiaki :)

 

Jestem chora ...do chrypki doszły bolące migdałki , ślinianki i praktycznie bezgłos ...jutro na 3 godziny z ranka muszę iść do pracy bo otwieram przedszkole , potem na 12 mam u neurologa wizytę więc do lekarza z gardłem w środę dopiero .... jak nic mi nie przejdzie to L4 wezmę bo za długo mnie juz to trzyma

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...