agaciaaa Posted March 25, 2015 Share Posted March 25, 2015 Na foty przyjdzie czas, trzymaj się Alu, a koleżankę trzymaj z daleka od siebie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted March 25, 2015 Share Posted March 25, 2015 a co masz z zatokami? depresji mówimy nie ;) wiosna pełną parą ją przegoni ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted March 25, 2015 Share Posted March 25, 2015 Ohydna deperesja... tylko się czai i czeka na moment, by się przyczepić, Trzymam kciuki, żebyś dała sobie z łajzą radę. I za nastrój lepszy. Bo że upływ czasu słabo pomaga to niestety prawda... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted March 25, 2015 Author Share Posted March 25, 2015 Zatoki mi się zapaliły ...może gdybym od razu w lutym poszła ,już było by oki , ale póki co już jestem po antybiotykoterapii i mam taki psik sterydowy do nosa . Co do pani ,,D,, ... to czas nie działa na korzyść , on zupełnie nie ma znaczenia ...pocieszam się tylko tym , ze do końca roku szkolnego 3 miesiące jeszcze i 6 tygodni wolnego , no i , że pogoda lepsza. Dzisiaj wyrwałam z koleżanką do Center ,ja po fotę RTG , a ona też miała swoje sprawy do załatwiania więc raźniej nam było , oderwałam się trochę od codzienności , ale musiałam . Dziś zadzwoniła też moja kuzynka z wiadomością, ze jej syn i synowa adoptują córeczkę , półroczną ... przywiozą ją do domu na święta już , nie macie pojęcia jaka to radość i jak bardzo cieszyła by się moja Mama ,oni byli z nią dość blisko ...może to Ona wydeptała im to maleństwo , dostaną ją dokładnie rok po śmierci Mamy , może to infantylne , ale dla mnie to znak . Z kolei duch taty ;)jest stale z nami :) , mój Tata był pasjonatem naturalnego żywienia , ziółek itp , opanowane miał miody z różnych pasiek ( o dziś w piwnicy mam słoiki z miodami których nakupił i nie zdążył pochłonąć ) a teraz w Centrum , na Rynku ,jest jarmark i Kuba już3 raz był i zwozi mi miody :) . Zupełnie był nieswiadomy tego , ze robi to samo co Dziadek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted March 26, 2015 Share Posted March 26, 2015 Ja wierzę w takie znaki. Słusznie czy nie, logicznie czy nie - to nie ma znaczenia. Najważniejsze, że mi z tym lepiej. I Tobie tego życzę. Żeby choć troszkę pomogło... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia2202 Posted March 29, 2015 Share Posted March 29, 2015 Alu - jak dobrze, że się odezwałaś, bo się już martwić zaczęłam, że Cię zmogło na dobre... Ufff!! :) Cieszę się, że ze zdrówkiem już lepiej... ^_^ oby jeszcze te zatoki wyleczyć... - będzie dobrze... a z tym drętwieniem rąk, to spróbuj zasięgnąć pomocy u jakiegoś dobrego kręgarza... ja też tak miałam jakiś czas temu, że ciągnie mi drętwiała łopatka i ręka aż do łokcia, czasem też dłoń - i się okazało, że właśnie od kręgosłupa szyjnego na szczęście mój kręgarz mnie naprawił i od tamtego czasu co prawda czuję czasem odcinek szyjny, ale drętwienia już nie ma A depresji mówimy stanowcze nie! :) Nie dawaj się Alu, trzymaj się mocno - upływ czasu chyba faktycznie niebardzo pomaga, ale nie możesz się poddawać. Ja w znaki też wierzę - i to wcale nie jest głupie, czy infantylne - na pewno Mama i Tata czuwają nad Wami gdzieś tam z góry... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted March 30, 2015 Author Share Posted March 30, 2015 Ja wierzę w takie znaki. Słusznie czy nie, logicznie czy nie - to nie ma znaczenia. Najważniejsze, że mi z tym lepiej. I Tobie tego życzę. Żeby choć troszkę pomogło... wiesz , gdyby ludzkość kierowała się logiką to tkwiła by w epoce kamienia łupanego ;) masz rację Kasiu , najważniejsze wierzyć w to co pomaga nam żyć ... Alu - jak dobrze, że się odezwałaś, bo się już martwić zaczęłam, że Cię zmogło na dobre... Ufff!! :) Cieszę się, że ze zdrówkiem już lepiej... ^_^ oby jeszcze te zatoki wyleczyć... - będzie dobrze... a z tym drętwieniem rąk, to spróbuj zasięgnąć pomocy u jakiegoś dobrego kręgarza... ja też tak miałam jakiś czas temu, że ciągnie mi drętwiała łopatka i ręka aż do łokcia, czasem też dłoń - i się okazało, że właśnie od kręgosłupa szyjnego na szczęście mój kręgarz mnie naprawił i od tamtego czasu co prawda czuję czasem odcinek szyjny, ale drętwienia już nie ma A depresji mówimy stanowcze nie! :) Nie dawaj się Alu, trzymaj się mocno - upływ czasu chyba faktycznie nie bardzo pomaga, ale nie możesz się poddawać. Ja w znaki też wierzę - i to wcale nie jest głupie, czy infantylne - na pewno Mama i Tata czuwają nad Wami gdzieś tam z góry... żyję Basiu , żyję .... Co do kręgarza to absolutne nie w moim wypadku , u mnie to stara zmiana ,odcinek szyjny wygięty nie w te stronę w którą trzeba i kręgarz tylko by zaszkodził Ja wiem , że ONI gdzies tam są i to daje mi siłę , ale żal i ból jest nadal ogromny ..... i te pytania bez odpowiedzi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia2202 Posted April 4, 2015 Share Posted April 4, 2015 oj... no to niedobrze Alu z tym kręgarzem... a myślałam, że to może jakiś ratunek dla Ciebie będzie to trzymaj się Kochana!! oby lekarz zalecił Ci coś, co pomoże ONI gdzieś tam są na pewno! na 200% niech ta myśl ładuje Cię pozytywną energią! a pamiętać trzeba... tak już jesteśmy skonstruowani, że pamiętamy Wszystkiego dobrego Alu!! :) I korzystając z okazji - Wesołych, rodzinnych Świąt życzę! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted April 4, 2015 Author Share Posted April 4, 2015 Spokojnych , dobrych Świąt życzę z Ozzulkiem Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gioco Posted April 8, 2015 Share Posted April 8, 2015 Hej Alu i Ozzulku :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justysiek Posted April 8, 2015 Share Posted April 8, 2015 Alunia nie daj się depresji, wiem... łatwo się mówi jak problem nie dotyczy, ale zawsze możesz się tu wygadać, możesz pisać na pw tu czy na fb. trzymaj się, buziaki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia2202 Posted April 18, 2015 Share Posted April 18, 2015 Aluś - jak tam u Ciebie? daj znaka jakiegoś ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted April 18, 2015 Author Share Posted April 18, 2015 Hej Alu i Ozzulku :smile: hey :loveu: Alunia nie daj się depresji, wiem... łatwo się mówi jak problem nie dotyczy, ale zawsze możesz się tu wygadać, możesz pisać na pw tu czy na fb. trzymaj się, buziaki! Justyś , to takie trudne jest , bo podstępne ...wydaje się , ze już jest dobrze a nagle okazuje się , że wstajesz rano i nie chce się żyć . Wpadłam w wir pracy , tam zapominam , ale jak wracam do domu to padam na twarz i na dupę i jest jeszcze gorzej . Przestałam w lutym brać leki i chyba wrócę po nie , bo nie wpływały negatywnie na szybkość działania ( można prowadzić samochód biorąc je , więc dzieci też są bezpieczne )a samopoczucie naprawdę dobre . Aluś - jak tam u Ciebie? daj znaka jakiegoś ;) Żyję , tylko wyglądam i czuję się jak żaba po zimie ;) Na dodatek te zmiany pogody fatalnie na mnie wpływają , ogromna ilość nadgodzin , siedzenie od 6.30, 8 do 16 w pracy doprowadziło mnie do chrypki , śpiewać w kościelnym chórze to bym nie mogła ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted April 19, 2015 Share Posted April 19, 2015 Ja mogę życzyć tylko szybkiego powrotu do zdrowych ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted April 21, 2015 Share Posted April 21, 2015 Alu, wysłałam Ci wiadomość na gg. Bo masz zapchaną skrzynkę, tu na dogo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted April 21, 2015 Author Share Posted April 21, 2015 Alu, wysłałam Ci wiadomość na gg. Bo masz zapchaną skrzynkę, tu na dogo. odczytałam , wszystkie odpowiedzi brzmią tak ...a teraz idę szukać jak się tutaj teraz wysyła wiadomości ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
justysiek Posted April 23, 2015 Share Posted April 23, 2015 to może faktycznie leki to dobra alternatywa, jesli po nich lepiej, musi minąć jest sporo czasu, choć czas nie goi ran, ale przyzwyczaja do bolu. trzymaj się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia2202 Posted May 6, 2015 Share Posted May 6, 2015 Aluś.... podaj mi jakieś inne namiary do siebie... maila może? chciałam Ci wysłać te namiary na weta, a nie można wysłać PW do Ciebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 7, 2015 Author Share Posted May 7, 2015 Aluś.... podaj mi jakieś inne namiary do siebie... maila może? chciałam Ci wysłać te namiary na weta, a nie można wysłać PW do Ciebie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agutka Posted May 8, 2015 Share Posted May 8, 2015 łuuu tak oficjalnie? :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 8, 2015 Author Share Posted May 8, 2015 łuuu tak oficjalnie? :P to jeden z wielu ...najlepiej jak musiałam maila w pracy podać a potem szukałam którego podałam :) bo informacji nie umiałam znaleźć :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia2202 Posted May 10, 2015 Share Posted May 10, 2015 Aluś, skoro PW wyczyszczone, to wysłałam na PW :) Zobacz, czy doszło Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 10, 2015 Author Share Posted May 10, 2015 Aluś, skoro PW wyczyszczone, to wysłałam na PW :) Zobacz, czy doszło doszło Basiu , dzięki serdeczne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wyjątek Posted May 25, 2015 Share Posted May 25, 2015 Cześć, powrócił Wyjątek ale widzi, że frekwencja od kilkunastu dni tutaj marna :( Co tam u Ozzulka? :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted May 25, 2015 Author Share Posted May 25, 2015 Cześć, powrócił Wyjątek ale widzi, że frekwencja od kilkunastu dni tutaj marna :( Co tam u Ozzulka? :D Witaj :) wszędzie na dogo marnie ...ludzie uciekli na FB a u Ozzulka ,ano różnie ....dzisiaj chłopak zrobił mi pierwszy raz w życiu śmierdzącą niespodzianke , bidulek nie wytrzymał , a ja z pracy wróciłam po 17 , godzinę później , no i sprzątanie było .... biedaczysko schował się pod biurkiem , bal sie , ze nakrzyczę na niego , ale jak tu sie złościć jak to nie jego wina :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.